Odkryłam ze mój mąż utrzymuje matke i siostry! w dodatku uważa to za normalne

wczoraj odkryłam ze mój mąż połowe o ile nie wiecej wypłaty oddaje na zycie swojej matce(która z nami nie mieszka). wiem że nie powinnam ale przeszukałam biurko męża w czasie jego nieobecności. martwiło mnie ze do domu przynosi różne kwoty wypłaty. podejrzewałam że mnie zdradza i utrzymuje kochanke. jednak w jego notesie znalazłam co ile i na co przeznacza i z przerażeniem stwerdziłam ze utrzymuje swoją matke, spłaca jakieś raty za lodówke i telewizor jednej siostrze, która ma męża (mieszka wraz z matką a) drugiej opłaca każdą wizyte jej i synka u lekarza. byłam przekonana że mąż niezarabia dużo + moja najniższa krajowa pozwalała nam jakoś dociągnąć do ostatniego. zrobiłam awanture ze nie myśli o mnie i córce na co on ze zdziwiona miną ze przecież niczego nam nie brakuje ze mamy to co potrzebne, a on był nauczony ze jako jedyny facet w rodzinie(ojciec ich zostawił) jest odpowedzialny za matke i siostry i dla niego to jest naturalne że im pomaga. tłumaczyłam mu ze one go wykorzystuja bo zarówno jego matka jak i siostry pracują i zarabiaja wiecej niż ja. przez dwa lata małżeństwa odmawialismy sobie wszystkiego żeby tylko starczyło na zycie. czuje się strasznie oszukana przez męża mysle o tym zeby wygarnąć teściowej co o tym wszystkim mysle ale czy to ma sens jesli sam mąż uważa to za coś normalnego a nawet jako swój obowiązek?

Nie wierzę, żebyś była aż tak głupia.

ZRÓB KARCZEMNĄ AWANTURĘ A NIE POZWALAJ SIĘ OKRADAC DALEJ, A SIOSTROM I MATCE WYGARNIJ ŻE WAS OKRADAJĄ - JEŚLI Z NIMI NIE ZADRZESZ TO NADAL MĄŻ BĘDZIE ICH SPONSOROWAŁ

Współczuję ci faceta, naprawdę.

własnie mam w planach powiedziec im co o tym mysle ale czy to ma sesn jak mój mąż uważa tą sytuacje za normalną?

któras z was też miałą może podobny problem?

W ogóle powinnaś od niego odejść, może nie na poważnie, ale zagrozić. Jak w ogóle można okradać własną żonę? Dla mnie nie jest to do pomyślenia. Gdyby matka jego była w jakimś bardzo ciężkim położeniu, biedna, chora, matce pomóc trzeba. Ale takie rzeczy robi się w porozumieniu z małżonkiem, inaczej jest to kradzież i tyle:o

sprawdź dokładnie o co chodzi z syuacją finansową rodziny potem krzycz, a jeśli to tylko pijawki zwolnij sie z pracy, zacznij córke podpuszczać żeby chciała wiele fajnych rzeczy,super wakacje dwa razy w roku itp. , sama zacznij żyć rozrzutnie, w dupie to miej wszystko

koorwa zajebał bm hooja, ale mnie ten temat znerwował :D

ja jestem przekonana, ze trzeba pomagac rodzinie ale te produkty, ktore on splaca, nie sa pierwszej potrzeby - sprzety rtv/agd mozna kupic uzywane, a nie nowe na raty powinnas z nim powaznie porozmawiac

to ile on miesięcznie przynosi tej wypłaty do domu a ile oddaje rodzince?

Runda 1 - awantura z mężem a później zabrałabym karty, zmieniała piny i hasła do kont - tyle by widział swoją wypłatę. Runda 2 - rozmowa męża z matką i siostrami w mojej obecności, że przestaje od tego miesiąc spłacać za nie kredyty i tyle

Prosta sprawa albo wy albo one, jak mu sie nie podoba to neich spierdala, jak tak ladnie zarabia bedziecie miec wiecej z jego alimentow.

Rodzinie się pomaga! Ludziom się pomaga, też mam takiego męża egoiste którego boli jak coś dam swojej rodzinie od siebie. nie rozumiem ludzi którzy nie potrafią się dzielić. Ona posłała synka do lekarza a ty nie masz na droższe kosmetyki? zastanów się święta są dobrą okazją do tego!

Ludzie! To nie chodzi o to, że matce ma się nie pomagać, ale wyraźnie pisze ta kobieta, że jego rodzina ma więcej niż oni obydwoje. Mamusia głodem nie przymiera. A on powinien pomagać swojej rodzinę w porozumieniu z nią! I powtarzam się - jeśli wynosi o t tak kasę z domowego budżetu, to okrada własną rodzinę!

no może powinien ci powiedzieć, ale mój mąż jest taki że jak mleko dla dziecka siostry chce kupić to mi psioczy przez tydzień, więc już wole nic nie mówić, może ty taka sama jesteś?

PRZEDE WSZYSTKIM to ona jest jego najwazniejsza rodzina, ona i ich dziecko, a dopiero potem mamusia i reszta, ktora jak napsiala autorka nie umieraja z glodu. A jesli chodiz o kosmetyki i pierdoly to ma prawo do nich, tym bardziej, ze z jakiej racji maz ma placic siostrze za lekarza dziecka, ktora jest zamezna itp albo za tv ? No blagam to jest zenada, z domu bym go wyrzucila

Mojego męża dziadkowie ciężko przędą i co jakiś czas im pomagamy. My i inne wnuki. Ale mój mąż zawsze mi o tym mówi, chociaż to on zarabia więcej ode mnie, dużo więcej. Nie dlatego, że mam coś przeciwko pomocy dziadkom, ale dlatego, że ja jestem jego najbliższą rodziną i ze mną podejmuje pewne decyzje.

Nie pomagajmy nikomu niech zdychają z głodu!!Ciekawe jaki byłby świat gdyby ludzie mieli takie podejście. nie wiecie jak jest, jeśli pomaga widocznie tego potrzebują.

choinkka2010 - potrzebują albo dorwali frajera i zrobili niego dojną krowę. Nie wiesz, jacy perfidni potrafią być ludzie?

Jeżeli mam komuś pomagać lub mój mąż chce to najpierw ustalamy to razem - RAZEM podkreslam podobnie wszystkie wydatki "grubsze" ustalamy RAZEM a nie on z mamusią albo ja z tatusiem...

Z potrzebowanie to jest roznie, ja teraz np potrzebuje ladna kiecke, a mnie nie stac, szkoda, ze nie mam takiego brata ;p

Może masz rację, ale myślę że trzeba każdą z tych pomocy przemyśleć i ocenić indywidualnie nie odcinać ich drastycznie od pomocy, ale sprawdzić gdzie i czy ta pomoc jest potrzebna

to na przykład jak się autorce buty rozwalą to nie kupi sobie nowych bo mąż zapłacił za tv mamusi a żona niech chodzi w tenisówkach... gratuluje priorytetów

Może sobie kupi ale nie za 300 tylko za 100, myślę że można wszystko wyważyć aby nie przegiąć w żadną stronę

bazienka nie wiesz jaka do końca jest Sytuacja, emerytury są głodowe jak komuś żyje się lepiej powinien wspomagać rodzinę tak zostałam wychowana.

Normalna jestes czy co? Nie udawaj sw. Teresy,...co innego kupic cos matce gdy ta nie ma pieniedzy lub akurat znalazla sie w jakiejs ciezszej sytuacji...ale splacac matce raty, tkroa zarabia wiecej niz jego zona i to w dodatku w tajemnicy rpzed zona??? albo placic za lekarza dla siostrzenca, ktorego matka pracuje i tkroego ojciec pracuje i maja o wiele wiecej niz autorka i jej maz ktorzy tez maja dziecko? Dla mnie to chamstwo...nauczyly sie, ze maja sponsora i tyle... maz mojej kolezanki zrzedzil, ze kupila sobie nowa suknie na sylwestra itp itd ze mogla zalozyc cos co juz ma, ale co sie okazalo? mamusi i siostrzyczce tez kupil nowe suknie...zonie zaluje ale mamie i siostrze nie? Autorka ma podobna sytuacje...maz odmowi czegos jej i swojemu dziecku, ale dziecku siostry juz nie odmowi...ma nowa rodzine i to o niej na pierwsyzm miejscu powinien myslec. Porozmawiaj z mezem, ze okrada Ciebie i wasze dziecko, ze Cie oszukuje dlugi czas, ze nie zachowuje sie jak maz i ojciec ale tylko i wylacnzie jak syn swojej ammy i tak dalej byc nie moze! ma nowa rodzine i Ty nie ebdziesz charowala zeby ledwo utrzymac koniec z koncem podczas gdy on sponsoruje mame i siostrzyczke

Bazinka, ale te princessy pracuja i tam nawet napisala, ze zarabiaja wiecej niz ona ;D

A ty sama jestes zalezna od swojego mezusia nie uczylas sie i zarabiasz najnizsza krajową on zarabia wiecej wiec pomaga rodzinie proste! Doklada sie do wspolnego budzetu tyle co ty albo i wiecej wiec sie od niego odczep.I tak nie mozesz odejsc bo gdzie pojdziesz???

ja rozumiem że matce trzeba pomagać i to że mój mąż spłacałby raty jakoś bym przebolała... ale płacić za lekarza dzieciakowi siostry, która uwaga MA MĘŻA! albo spłacać raty siostrze za telewizor... no przecież bym takiego debila za drzwi wywaliła! nie dziwie się autorko że jesteś zła... wygarnij mu że koniec z płaceniem za lekarza i tv siostry! sama mówiłaś że żyjecie oszczędnie żeby wam starczało a taki dupek nie mówiąc nic siostruniom kasę wykłada...kurde pytam dlaczego