Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MyszaMisiaPipa

Czy jest ktoś nieszczęsliwie zakochany?Ktos z Was płacze? cierpi?

Polecane posty

Bonkers- przyjechał jednak po mnie o 18 bez słowa uprzedzenia.... a o 18:15 już byłam w domu... Usłyszałam coś bardzo przykrego. On uważa, że nic złego nie zrobił... To koniec, a ja teraz siedzę i ryczę, nie wiem co mam robić, jak dalej żyć. Jak się pozbierać! Ale nie pozwolę się tak traktować, poniżać... Nie wiem nawet czy jest sens opowiadać Wam o co poszło....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierdole jestem wsciekła, tez becze, jestem naiwną idiotką i sie zaraz napije. Dziewczyny zróbmy cos bo zwariujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niiunia919191
noe odwiedzilam go ani razu, nawet listow nie piszemy... przed tym zmierzalismy do czegos powaznego , ale on wszystko zepsuł, nie mam raczej zamiaru czekac na niego, chcialabym poznac kogos takiego dzieki ktoremu zapomne o nim wlasnie,, ale jak na razie jest cieszko. i nic sie nie zanosi na to zeby mialo cos sie zmienic, boje sei ze wogole nikogo nie poznam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza- Co się stało? Widzę, że wszystkie dziś tu spotykamy się w takim samym stanie....:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana pisz szybko o zrobił Bonkers- o nie pytaj. Chuj mnie strzeli zaraz. Tam są same pary, liża sie i ten kolega mój "dobry" zaczął sie do mnie dobierac, chciał sie całowac. Ubrałam sie i wyszłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest ana opowiadaj! wywal to z siebie, napisz jakie masz przy tym watpliwosci kuzwa no to poryczmy sobie we 3, moze jutro bedzie lepiej, ja nawet sie nie mogen apic bo zaraz bede musiala sie uczyc, ja pierdole, i strasznie mi sie kojarzy z toba bo ten kutas przyjechal wczoraj tez po moim telefonie jednym, nie rozumiem go, ja dzwonie to ten mowi ze moze byc za pol gozdiny a i tak byl na 5 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niunia- poznasz, wszystko w swoim czasie. Najpierw odczekaj trochę, rana musi się zagoić, najważniejsze to nie kontaktować się z Nim, nie odpisywać na listy, a jeśli takowe przyjdą w ogóle to najlepiej wcale ich nie czytać. Tyle, że nie wiem czy będziesz potrafiła się powstrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysza rozumiem co czujesz, jak wczoraj moj odjechal to drugi caly czas mnie pocieszal niby ze faceci to nie chuje, ze moge sprobowac z nim, ze mu zalezy, myslalam ze zejde, tak samo teraz wszedzie widze kurwa pary, gdzie nie pojde, w sklepie, na ulicy, na lawce, niunia bardzo ci wspolczuje bo na to nie ma innej rady niz zapomnienie, nie masz innej opcji jak ew my...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra kobitki opiszę ale trochę mi się zejdzie bo to dość długa historia... ocenicie czy to ja jestem stuknięta Już się zabieram do pisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niiunia919191
nie mam z nim kontaktu wogole, listow tez nie pisze nie wyslal anie jednego od tego czasu bo powiedzialam mu ze nie chce, i moze wlanie lepiej ze ma zadnego kontaktu bo czekalabym na niego, a taak to staram sie normalnie zyc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to beczymy. Ze mnie taka stara dupa a jak dziecko wyję. ale malo tego, miałam sie tez spotkac dziś z takim Piotrem fajny nawet a mnie wystawil:-( kurwa załosna idiotka chciałam klina klinem zabic, ze moze inna miłosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomcioPaluszek24
Jeśli jakoś pocieszy to autorkę, lub kogokolwiek innego to aktualnie przeżywam taką sytuację;) Właściwie codziennie, z każdym dniem na nowo. Zakochałem się w dziewczynie, która była w moim odczucia najwspanialsza ze wszystkich i niestety to ja nie byłem tym odpowiednim;D. Przykro mi, czuję się z tym niedobrze, ale i tak za nią tęsknię. Wiem, że nie mogę mieć pretensji, bo to ja narobiłem sobie złudzeń i starałem się za bardzo ją uszczęśliwić. Mam nadzieję, że jednak będzie szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc jak wiecie, to On miał się starać nie ja. Śledzicie temat od początku, czytałyście co piszę i powinnyście wiedzieć jak było. Zaczęło się w piątek. Umówiliśmy się na 19, miał po mnie przyjechać... wcześniej przez cały dzień nie pisał, zamartwiałam się. Ok 16 dał tylko znać, że kończy pracę, potem cisza. Dopiero o 19 jak ja już byłam gotowa On mi piszę, żebym przyszła do X(naszego znajomego) bo On tam właśnie z Nim pracował. Ja się wkurzyłam bo nawet wcześniej nic nie napisał. A że On miał się starać to napisałam, że ja nie przyjdę, żeby On przyjechał skoro mu zależy. Nie przyjechał. Dobra nie ważne bo to jest najmniej istotne ale musiałam to napisać żebyście zrozumiały koniec. No i dziś przyjechał po mnie, zatrzymaliśmy się i rozmawialiśmy On zachowywał się tak dziwnie, dziecinnie, miałam Go dość. Nagle zaczął się czepiać o ten piątek i nagle do mnie z tekstem, że tak to się zachowują blachary bo nie chciałam ruszyć dupy na piechotę. Wkurwiłam się, zaczął się tłumaczyć, że nie twierdzi, że taka jestem tylko powiedział. A potem: jak tam Pani Blacharo? Postawiłam oczy w słup, zaczęłam się wyszarpywać i wyszłam z samochodu, potem mnie zatrzymał odwiózł do domu(sam chciał). Tak mnie upokorzył, zmieszał z błotem a najśmieszniejsze jest to, iż On uważa, że nie zrobił i nie powiedział nic złego. Dziewczyny czy to ja zawiniłam. Tak szczerze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba go posralo albo wygielo nie w ta strone, az jestem w szoku, dobrze zareagowalas, on cie normalnie obrazal, nawet jesli robil sobie jaja to to nie jest mile .. tak go kuzwa piatek zabolal, on wtedy pewnie tez pomyslal "jak sie stara, to sama przyjdzie" .. no coz chyba sie zapomina chlopak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysza olej kolesia, najwyrazniej nie ma szacunku do ciebie nawet (chyba ze przelozyl), jeszcze spotkasz kogos dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niiunia919191
to napewno nie twoja wina, chlopak ktoremu zalezy napewno sie tak nie zachowuje>. umawia sie? ok to powinien do ciebie przyjechac jak do dziewczyny a nie kazac gdzies przychodzic, i jeszcze te jego teksty jak nastolatka ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przegiął... Wiem,ze go kochasz ale to chyba nie ma sensu, sama widzisz Kochana, co? Ja bym wyszła trzasnęła drzwiami, nara mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki ja bym nie robiła żadnego problemu, przyjechał by ja bym tak siedziała i patrzyła jak pracują albo napiła bym się kawki z żoną kolegi Naszego:( powiedziałam sobie, że nie pójdę bo kiedyś robiłam ten błąd latałam za Nim, a On to wykorzystywał. Myślał, że nadal tak jest, że przylecę na jego zawołanie, kiwnięcie palcem... Miarka się przebrała po tych słowach. Dobrze wie, że ja nie jestem z tych dziewczyn, a On tak pojechał po bandzie... i jeszcze uważa, że nic złego nie zrobił, nie powiedział. Teraz to ja będę ta zła...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie zasnę, nie chcę mi się żyć.... Zakończyłam to choć bardzo cierpię bo Kocham i tak nadal.... nie wiem jak się pozbierać taka pustka, roznosi mnie.... chwilowo nie wyobrażam sobie życia dalej choć wiem, że potrafię bo już coś podobnego przeżyłam... nawet gorszego.... żałuję, że tak się poniżyłam dając mu szansę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza- może wypadło mu coś ważnego. Oczywiście nie zachował się w porządku, ale być może da się to wyjaśnić. Czekaj na jego odzew, sama nie pisz. Bonapetit-pisz jak my wszystkie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale my to mamy szczescie do odpowiednich facetow. ana bardzo ci wspolczuje ale widzisz jak potrafi sie zachowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita009877
No to teraz ja, w tym roku wiele w moim zyciu sie zmienilo min. zakochalam sie w dziewczynie ;( nie wiem, moze sie nie zakochalam, sama nie jestem tego pewna, moze to tylko zauroczenie.. dziwnie sie czuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza- tak Ci powiedział?:/ Nie wiem czy wiem, powiedziałam mu, że nadużył swojej szansy, zwyczajnie ją zmarnował i że to koniec. Dziwi mnie tylko to, że tak szybko odpuścił bo napisał, że jak sobie chce, że nie będzie mnie zatrzymywał.... ponoć Kocha, chciał żeby było dobrze... Teraz to ja podejrzewam, że siedzi u innej... tyle dziweczek za Nim latało po tym jak znów zaczeliśmy się spotykać....Boli najbardziej to, że nie rozumie swojego błędu.... Nie wiem czy ja mam żałować tego....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×