Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MyszaMisiaPipa

Czy jest ktoś nieszczęsliwie zakochany?Ktos z Was płacze? cierpi?

Polecane posty

Tak wiem, chciałabym zapomnieć ale wiem że to będzie cholernie trudne tym bardziej, że będzie o sobie przypominał. Ok, niech pisze- to przeżuję, ale nie dam rady jak będzie mi stawał przed oczami, prześladował mnie... W tej chwili myślenie jest najgorszym co może być. Chciało by się gdzieś wyjść, poszaleć- żeby tylko nie myśleć, ale czasem nie ma możliwości... Co do mojego przyjaciela, to masz rację zostawię to tak jak jest. Czas pokaże i zadecyduje o biegu wydarzeń. Może coś się zmieni, a może pozostanie jak jest. Nie ważne, że się będę męczyła, dla mnie liczy się bardziej jego szczęście i urwę głowę tamtej jak Go skrzywdzi... To się rozpisałam:) no cóż w końcu gdzieś muszę się wyżalać a jemu tego wszystkiego nie powiem. Padło na Was i musicie się z tym pogodzić:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli wszystkie mamy doła... Ana-rozumiem co czujesz, ale tak naprawdę nie wiesz czego chcesz... (to zrozumiale:-) ) Niby nie chcesz, by do Ciebie przychodził, nie chcesz go spotkać, a z drugiej strony bardzo chętnie byś sie z nim zobaczyła. I to jasne, nie mozna tak po prostu przekreślic tylu wspaniałych chwil...Ale z tego co piszesz to nie ma sensu, bo on bedzie Tobą manipulował,a Ty nawet nie bedziesz wiedziała kiedy. Daj mu jasno do zrozumienia,ze juz miał swoją szanse, moze mu chodzi o jedno, ile on ma lat?? Nie proponuj przyjazni, nie wchodz w taki układ. Bedziesz cierpiała ale lepiej bedzie jesli pozostaniecie tylko na "czesc". Z tego co piszesz to ja mam wrazenie,ze on jest jakis zaborczy kozak...Trzymam kciuki za Ciebie, bo jestes bardzo mądrą Kobietką i dasz sobie radę, spojrz ile przykrosci Ci zrobił, nie badz dla niego nawet miła. Było minęlo zegnam, zaczynam nowe zycie!!!! 🌼 Bonkers-a co to za myśli,ze ktos sie dowiedział? Nie wstydz sie tego, musisz być pewna siebie. Oni tam nie pracują codziennie:-) to jak na stacji benzynowej, glowka do góry. Mam nadzieję,ze juz nie myslisz o tamtym. I moze jednak to głupi pomysł,zebys sama chciała ten nr tego kasjera,jesli on bedzie zainteresowany to sam cos wymysli,a Ty musisz tylko sie uśmiechać, flirtowac, jesli bedzie to odwzajemniał to zadziała. Nie ma sensu faceta zdobywać, to on ma Cie zdobyć. Flirtuj, patrz w oczy...🌼 No i teraz ja: wczoraj zepsułam wszystko. odstawiłam sie jak mogłam (obcisłe dzinsy, kurteczka, bluzeczka, kozaczki) rozmawialismy, nagle cisza, juz nie było o czym rozmawiac. on powiedział,ze musi wracac do domu, bo jakies walki w telewizji lecą i chce ze znajomymi obejrzec... i tyle. Nawet sie nie odezwał, o 21 byłam juz w domu. wiec nie przejmujmy sie Kobietki, ja zawsze wszystko psuje, tak chciałam go pocałowac, ale nie powstrzymałam. I teraz mam-NIC:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza- jeszcze nie wszystko stracone, może faktycznie byli u Niego znajomi i popili troszkę. Pewnie się odezwie, a nawet jeśli nie to dasz radę. Nie zdążyłaś na pewno na tyle się zaangażować... Nie martw się:):* Jeśli chodzi o mnie to nie mam zamiaru utrzymywać z Nim jakich ktokolwiek kontaktów bo to było by bez sensu, jeszcze przyjaźń? Oooo na pewno nie:) mam już przyjaciela i tak naprawdę tylko na to zasługuje jak nikt inny:) Dla jasności mój EX ma 20lat, ale nie dojrzał... Owszem, będzie ciężko nie mówię, że nie ale po tym wszystkim już nie chce z Nim być. Tak będzie lepiej, a ja jestem już na tyle silna, że dam rade... Właśnie szykuję się do pracy:) będę wieczorkiem:* Piszcie co tam u Was Kobitki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ale mogłby sie odezwać, nie wiem co teraz, na razie mi sie tylko podoba:-) wczoraj troszke debilke z siebie zrobiłam he, jak to ja...Czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ana i tak ma byc, tylko musisz byc twarda w tym postanowieniu, bedziemy ci pomagac, w ogole nie mysl z zadna nadzieja o tym durniu mysza dziewczyno my jako laski tak sie zawsze obwiniamy, ale dobrze ze masz nas i mozemy na to trzezwo spojrzec, bo moim zdaniem to nie jest tylko twoja wina. my to zawsze tak rozkminiamy, w ktorym momencie co zle powiedzialysmy, a przeciez on tez sie mogl odezwac :P moze go oniesmielilas, oniemial? ;) poczekaj az sie odezwie, a jesli nie, to moze napisz sama i zobacz jak zareaguje.. no i wlasnie o to mi chdozi, bardziej o zasady niz o brak odwagi z tym zapytaniem o nr, szczegolnie ze z ostatnim kolesiem to ja sie staralam, to ja pisalam bo mi wszyscy mowili "w koncu XXI w mamy" i tylko sie zranilam. ale moja kol wymyslila super sposob :) ze ja cos zamawiam, on juz mi daje rachunek, a ja mowie, "przepraszam, tu jest blad", on sie pyta o co chodzi? a ja "brakuje mi tutaj twojego numeru.." :) eh wiem ale bylam juz 2 razy w sobote wieczorem i zawsze pracowal, jakis pechowy dzien moze, a moze studniowke mial? moja przyjaciolka szla i przyjechalam troche pozniej do maca wlasnie bo ja malowalam ;) kurde jestem zla ze go nie zobaczylam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha Bonkers Ty wariatko:) Ja już jestem w domu, nie przyjechał na szczęście do pracy. Ale jakieś 20min temu dzwonił i pisał, że jest mod moją pracą... ha, dobrze że tylko do 15 pracowałam... niech się nie zbliża na kilometr drań... Niestety złapał mnie dół i tak sobie myślę, znów chodzi o mojego przyjaciela...:( Mysza, poczekaj jeszcze trochę, jeśli jutro się nie odezwie to może faktycznie sama napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha ojej co za nieszczescie, minal sie z twoimi godzinami :D ;) wrrrr no i bylam ... wrrr no i dostal awans/kare, byl przy smazeniu frytek i nawet sie nie odwrocil ani raz do klientow :( w sumie dobrze bo nieciekawie wygladalam, ale jestem zla, jak juz sobie postanowilam ze ja wezme ten nr to nie ma jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe nie łam się mała, jeszcze będzie okazja na pewno:) Fakt minął się, na szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co mu odpowiedzialas jak zadzwonil? ehh czemu w ogole odbieralas mala no wlasnie jestem zla, boje sie ze juz nie bedzie :( akurat jak postanowilam ze sama zapytam o nr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym rzecz, że nie odbierałam:D napisał, że jest pod moją pracą... też nie odpisałam, pewnie zwątpił i pojechał do domu:) myślałam ,że po tym co mi mówił bardziej mu zależy.... najwyraźniej myliłam się. Ale może to i dobrze. Co Ty się tak martwisz:)? na pewno jeszcze będzie okazja i to nie jedna. A nie możesz zwyczajnie Go poprosić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no to super! jestem z ciebie dumna mala ;) a martwie sie ze juz nie bedzie okazji, bo znam to swoje felerne szczescie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów dzwonił, jakieś 10min temu.... nie odbierałam i cisza.... Będzie okazja na pewno:) Kurczę, ale mam doła... sama już nie wiem co zrobić. Uczucia od środka mnie rozrywają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze zajmij sie czyms innym.. tylko nie wiem co ci zaproponowac, co lubisz, moze nawet cos co sprawia ci trudnosc zeby zajac mysli bo wiem jakie to ciezkie uczucie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci szczerze, jak na razie to częściej w mojej głowie teraz pojawia się mój przyjaciel nić były.... pisaliśmy dziś i strasznie się zasmuciłam... Już się związał z Tamtą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej. jak widze to idzie w zla strone :( no nic, musisz znalezc kogos innego bo nie ma sensu niszczyc im zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba zniszczę siebie i swoją psychikę przez to wszystko.... to także jego wina bo dawał i nadal daje mi znaki. Przyjaźń przyjaźnią ale są jakieś granice, On je przekroczył.... na prawdę nie rozumiem Go, tego co ma w głowie.... Dziś spotkałam się z Kolegą naszym wspólnym, mój przyjaciel wie, że ten kolega do mnie startuje. Ja nie mam co do Niego jednak żadnych planów, znajomość czystko koleżeńska... Wiem, że przyjaciel jest o Niego zazdrosny.... i jak tu pojąć jego myślenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łapie mnie za rękę i ją mizia.... eh... przytula, często też rozmawiamy i daję mi do zrozumienia, że chciał by...a za jakiś czas udaje, że nic Nas nie łączy, że spotyka się z Tamtą itd itp... Powiedział mi nawet ostatnio, że mogę polegać na Niego w każdej kwestii... w KAŻDEJ- wiec możecie się domyśleć co miał na myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, może to, że na to pozwalałam nie najlepiej o mnie świadczy...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no ja rozumiem bo czesto w takich sytuacjach nawet nie to ze nam sie to podoba i to aprobujemy, tylko jestesmy oszolomione, nie bierzemy takich akcji na serio. nie wiem o co mu chodzilo, jesli nigdy tak nie robil, to mozliwe ze sie zainteresowal nagle, albo tez troche z nudow zeby miec nagle.. kurcze nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zrobił tego raz, robi to często... albo całuje w rękę a ja robię takie wielkie oczy... nigdy się nie spodziewam... A teraz myślę i nie mogę usnąć... jestem wyczerpana tym myśleniem, ciągłym zadręczaniem się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu srednio? ja to sie obudzilam z takim stanem zapalnym, ze lewe oko mam doslownie mniejsze o polowe od drugiego, jak paris hilton :D dobrze ze wczoraj tak nie mialam bo by mnie jeszcze kasjer zobaczyl ;) tak to nic, nadal siedze w domku i tez rozmyslam i tesknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuu to nie dobrze, do lekarza musisz iść:( Czemu u mnie średnio?... Chodzi znów o przyjaciela, nie wiem czy mówiłam, ale chodzimy do jednej szkoły a nawet klasy więc widzę Go na co dzień... Wczoraj nie mogłam zasnąć, ogarnął mnie taki natłok myśli. Już wiem co jest na rzeczy, dziś powiedział mi coś bardzo szczerego, kosztowało Go to wiele stresu i odwagi. Też coś czuje, po za tym, że chciałby się ze mną przespać bo mówi mi o tym otwarcie. Ale dziś uświadomiłam sobie, że jednak jest coś między Nami.. Trochę chaotycznie piszę to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może wesprzecie nieszczęśliwe dzieciaki i wyślecie sms o treści plac25 na numer 70068 i sprawicie że dzieciaki bedą miały nowy bezpieczny plac zabaw a nieszczęśliwcy laweczki do wzdychania koszt 61 gr akcja trwa dziś do północy ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde sam z siebie zaczal taki temat itd? to niezle i co teraz zamierzasz? co teraz bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W szkol już chciał mi coś powiedzieć, ale urwał rozmowę w pewnym momencie... dopytywałam nie chciał dokończyć, powiedział, że nie jest jeszcze na to gotowy, że to nie odpowiedni moment itp... ja już się zorientowałam o co może chodzić mimo tego, że mi nie powiedział. Jest moim przyjacielem, o wszystkim sobie zawsze mówiliśmy więc skoro nie chce tym razem wyjaśnić na pewno chodzi o mnie.... Powiedział mi też, że jeszcze jakiś czas temu, jakiś miesiąc góra dwa zakochał się we mnie, stwierdził, że nie dawno to zrozumiał i coś zostało z tych uczuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×