moj facet nie przejmuje sie prezentem

A kto ci powiedzial ze on go nie kupil? prezent to niespodzianka! A ty co taka durna jestes , czekasz na jakis kicz? ktory nie bedzie ci sie podobal.......

A mnie dziwi, ze tak mlode pary - dzieci chcialoby sie rzec- zamieszkuja w tych czasach razem... Dowodem dojrzalosci nie jest to na pewno.

pierdolami ;) Chetnie bym sie z Toba zamienila na "problemy" ;) Czy te prezenty sa dla Ciebie naprawde takie wazne? Nie lepiej dac sobie buzi? ;) Ja tez nie lubie takich tuypoowych zyczen "wszystkiego najlepszego", "wesolych swiat" ;) Wole sie przytulic :D Nie tylko do faceta :P

a co ja mam powiedziec, ja kupilam facetowi zaj***scie drogi,firmowy i piekny prezent, a on mi jakis denny za 30 zl. az zal bylo patrzec (wiem,bo juz go dostalam), bylo mi tak glupio ze hej, jemu tez troche ale szybko mu minelo. nastepnym razem dostanie ode mnie bokserki z targu w renifery

a co ja mam powiedziec, ja kupilam facetowi zaj***scie drogi ,firmowy i piekny prezent , a on mi jakis denny za 30 zl. " Ty nic :) Ale my możemy powiedzieć że twoim idolami są władcy polski drukowani na biletach NBP :D

"Mój facet jest bardzo roztrzepany, trzeba mu przypominać o takich rzeczach. Gdybym nie przypomniała - byłabym zła, że nic nie kupił albo że kupił badziewie w ostatniej chwili, a on byłby zły że ja jestem zła. A tak to wszyscy są szczęsliwi" Wiesz do kogo powinnaś mieć pretensje? Sama do siebie. Nauczyłaś swojego faceta kalectwa emocjonalnego, on nie musi pamiętać o Twoich urodzinach/imieninach czy świętach, bo Ty mu odpowiednio wcześnie zaczniesz truć. A kosztem jednego prezentu, którego ewentualnie byś nie dostała załatwiłabyś tę sprawę raz na zawsze. Pomyśl, jak byś się poczuła, gdybyś Ty zapomniała np. o urodzinach ukochanego? On poczułby się tak samo. No, ale trzeba zaryzykować jeden prezent... A tak przy okazji - co takiego nadzwyczajnego, wyjątkowego, niepowtarzalnego, kojarzącego się z Tobą lub jakimś Waszym wspólnym wydarzeniem mu kupiłaś? A może to było coś, co jest związane z jego pasją? Czy był to tylko jakiś "przydaś"? "Dla mnie najmilszy w prezentach jest sam fakt, że ktoś pamiętał i się postarał kupić czy zrobić coś fajnego. I wolałabym nic nie dostać niż przypominać facetowi, żeby mi coś kupił..." Dokładnie. Nie wiem jak może sprawić prezent, który dostało się "na odczepnego" :O

he he he moj maz dal mi kase na prezent:) ja mu oczywiscie kupilam sama Ale ktory bedzie spiszyl po prezent? Tacy to perelki:):):):)

"a co ja mam powiedziec, ja kupilam facetowi zaj***scie drogi, firmowy i piekny prezent" Ale komu ten prezent bardziej się podobał - Tobie czy jemu? Czy nie było to dla Ciebie istotne? Najważniejsze, że był drogi i firmowy :O

zawsze liczyło sie cos innego , ale tak było - dzis kobiety zrobiły sie dziwne i pyszne ! oczekują prezentów , a pierscionek zareczynowy to musi byc coś ! coś czym mozna sie pochwalic , bo jak ze by inaczej ! obciach ? jak nie ma brylantu to marudzenie ! jak sie nie podoba , to zle ! itd. zatraciło sie symbolike tego czegos , a co jest najwazniejsze - dzis musi byc cos wiecej !

koorwa materialistki pierdolone idzcie przygotowywac potrawy wigilijne

zajebiscie drogi prezent by mnie tylko wkurzył ! a tak na marginesie to co to za prezent co go sobie mogę kupic sam ! to zaden dla mnie przynajmniej prezent !! ale mało ktora to zrozumie ! bowiem kazda , albo wiele mysli jakimis kategoriami dziwnymi

rózni ludzie , rózne oczekiwania - ale jesli chcesz mi zrobic prezent ,a jestes moją kobieta i znasz mnie na wylot , to nie kupuj mi koszuli , sweterka , czy czegokolwiek w tym guscie znajdz to co dla mnie bedzie prezentem i mi to daj

ale jezeli twój facet - dla niego ów sweterek bedzie prezentem - to jest ok , bym został dobrze zrozumiany

jestem wróżką przewidziałam wczoraj rano topik o prezentach:P mój mąż nie kupuje prezentów na szczęście! bo kiedyś zdarzyło mi się parę dostać : D i nie wiedziałam co z nimi zrobić więc teraz wspólnie wybieramy wspólny prezent dla nas tym bardziej, że w boże narodzenie mamy też rocznicę ślubu przynajmniej zawsze jest to prezent planowany , trafiony i nas cieszy:D i spoko nie każdy jest obdarzony umiejętnością kupowania fajnych prezentów ale ostatecznie przecież to nie jest najważniejsze

nie liczy sie za ile tylko pamiec to ze moj maz nie cierpi chodzic po sklepach.... jest straszne:( Jak by mi kupil malego zwyklego misia za 5 zlotych bylabym bardzo zadowolona poniewaz pamietal

ale o czym ? o tym ze trzeba cos dac a przy tym sie nie wysilic ? dziwne podejscie ! rozumiem kiedy mają tu wzgledy finansowe , to ok , ale jesli nie ? Naprawde nie mozna sie wysilic by coś z czego sie naprawde bedzie cieszyc druga osoba - dac ? taki mis , to tak jak wyklepane zyczenia nic inaczej

dla mnie prezent to musi byc coś wyjatkowego (jezli mowa o prezentach tych dawanych na urodziny , swieta) cos czego w sklepach kupic sie jako produkt finalny nie da , takie cos staje sie wyjatkowe i jedyne w swoim rodzaju NIKT takiego czegos miec nie bedzie

ale ja ... jestem kreatywnym czlowiekiem :)

jak niektore osoby sa przewidywalne :) kto ,gdzie ,kiedy i w jakim miejscu znajdzie sie nawet tu:)

"nie każdy jest obdarzony umiejętnością kupowania fajnych prezentów ale ostatecznie przecież to nie jest najważniejsze" Zgadza się. Ale mimo wszystko gdyby Twój mąż nigdy nie kupił Ci prezentu tomiałabys pewien... niesmak? "nie liczy sie za ile tylko pamiec to ze moj maz nie cierpi chodzic po sklepach .... jest straszne Jak by mi kupil malego zwyklego misia za 5 zlotych bylabym bardzo zadowolona poniewaz pamietal" Wiesz, ja tez jestem przedstawicielem męskiego gatunku. I też nie cierpię chodzić po sklepach. A sklepy, w których jest dużo ludzi budzą moją agresję. Ale nie wyobrażam sobie dawania pieniędzy bliskiej mi osobie, żeby sobie kupila jakiś prezent. To minimum wysiłku intelektualnego naprawdę można włożyć w zakup. Dlaczego nie powiesz mężowi,że wolałbyś misia za 5 zł zamiast pieniędzy? Jeśli tak barzo nie lubi kupować Ci czegokolwiek, to niech tę kasę też sobie odpuści. Na normalnego faceta powinno zaziałać, a nie widze powodu, dla którego Twój facet miałby być nienormalny :)

a to trzeba isc do sklepu typu moloch gdzie pełno ludzi ? pzreciez tam nic nie ma !! a jak jzu to jest wszystko na jedno kopyto ! kupisz cos , co co druga osoba miec bedzie (poza wyjatkami oczywiscie ) wiec co to za prezent ? Rozumiem jednak pewne zachowania , maż wie ze jego kobieta cos tam gdzies widziała wie gdzie idzie i to kupuje - jest oki . Bo jak jzu pisalem , kazdy jest inny . To my po drugie budujemy w naszym partnerze warosciowosc prezentów . Ja np. nie daje prezentów ktore znikają po latach - unikam tego , ale rozumiem , ze inni mogą miec inaczej .

MS szczerze?:) pewnie, że miło jest dostać jakiś prezent choćby to był nieszczęsny kubek grający w serduszka, który będę pamiętać do końca życia :D ale ja tam jestem dobry człowiek uznałam, że brak umiejętności dawania wyszukanych prezentów jest wadą mojego męża i wiesz wolę taką wadę niż inne znacznie gorsze

Moje prezenty mogę przechodzic i pewnie bedą na nastepne pokolenia . Moze w ten desen cos wymyslicie na przyszły rok ? przykład - znalazłem 3 lata temu piekne lusterko w metalowej oprawie wiecie , takie co to kobieta nosi w swej torebce , dałem na nim wygrawerowac fragment wiersza z dedkacja od kogo i dla kogo jak i datę gdzies gdzie nie rzuca sie w oczy , na samym szkle piekne aplikacje , jak i na zewnetrznej czesci róże - całosc naprawde wyglada jak elegancko i jest niepowtarzalne .

"pewnie, że miło jest dostać jakiś prezent choćby to był nieszczęsny kubek grający w serduszka, który będę pamiętać do końca życia" Znowu miałem rację :D

nie znowu raz ci się udało:P

jezeli raz na tydzien do skarbonki wzucisz 20 zł to na rok nazbierasz prawie 1000 zł na prezent dla kogos na kim ci zalezy . Mysle , ze to nie jest niemozliwe , ale trzeba chciec !!!!

A my z mężem w tym roku, postanowiliśmy nie kupować sobie nic na siłę. W tygodniu on pracuje, w weekendy przedświąteczne gorączka w sklepach jest nie do znesienia. Może po Świętach wyskoczymy razem na zakupy. Dostaniemy od rodziców prezenty, które sami sobie wybraliśmy. Jesteśmy dorosli i nie potrzebujemy niespodzianek Tadddammmm!! Ty już przeszukałaś całe mieszkanie i nie znalazłaś. Trudno. Może on to przewidział. Myślę, że to nie powód aby żalić się tak na forum. Oczekujesz że ktoś tu Ci będzie współczuć, jaka ty biedna bo bez prezentu zostałaś. A może ty wcale nie byłaś grzeczna w tym roku :) Mikołaj nie przychodzi do niegrzecznych dzieci.

autorko zachowujesz się bardzo infantylnie, wszystko tak wymuszasz na drugim człowieku? nie zdziw się jak cię rzuci dla innej

No tak... prezent jest w święta zdecydowanie najważniejszy. A znowu jak kupi i Ci powie że ma to będziesz się burzyć, ze zepsuł niespodziankę. Weź się kobieto ogarnij trochę, zrób mu dobrze, niech chłopak ma coś od życia!

ike jak masz takiego męża który jest lewy w robieniu prezentów, to przecież może dać Tobie kasę zamiast jakiejś rzeczy kupionej.....a może zwyczajnie ma cię gdzieś