dla rocznikow 70 - 80 - piosenki z młodości :) a pamietacie....

specjalnie dla was :) najlepsze co bylo http://www.youtube.com/watch?v=qNqVyBpK0Ow&feature=player_embedded#!

wiecie co ja tam sie ciesze że akurat w tamtych czasach dorastałam, w czasach gum He-Man, kaczor donald, zbierało sie puszki, a jak ktoś miał jakies hity to otwieral okno i puszczal na maksa, Wilk i Zając, Reksio Krecik to były bajki. po wieczorynce kładło sie spać i nie było gadania :D Fajnie powspominać :)

a jak spadl sniego to nie bylo kurde zimno nie ma co robic niech stopnieje tylko jeeeeeeee idziemy na sanki i iglo budowac hurrrrrrra snieg

tak ja tez sie ciesze - wrocilabym si ena chwile :)) nie bylo telefonow a i tak kazdy wiedzial gdzie sa inni :) a co do pieszych wycieczek na błyskoteki hehe bylo ich 1000 :)) a mroz nam nie straszny

przez gume do zucia TURBO prowadzilam walke z moim bratem,bo sie cholera obrazkami nie chcial wymieniac,o kurcze ,nasowa mi sie fragment piosenki w tej chwili,chyba Univers "Tacy bylismy jeszcze wczoraj,wystarczal maly gest, wystarczal gest tacy sami jeszcze wczoraj i wszystko mialo sens"

Wracało się rzeczywiście ze śpiewem na ustach a gospodarze już zwykle po podwórkach łazili z rozdziawionymi gębami i jeszcze to wino marki wino...

aqawsw-> aż w oku sie łza zakreciła guma turbo była najlepsza:)

i nikt tak naprawde nie patrzył czy ma takie czy inakie ciuchy, ważny byl pomysł na zabawe, były cegły była zabawa w 5 cegieł :)

a u nas cala wioska sie burzyla ze sie darlismy po drodsze jak ludzie jeszcze spia,to opanowalismy technike taka,ze miedzy jedna wiska a druga bylo trocze przerwy bez zabudowan i tam spiewalismy ile sie dalo az do znaku drogowego teren zabudowany

pamietam jakie ciasta z blotka fajne powstawalay :)

hehe odnosnie cegiel,to u nas na blyskotekach tez cegly latajace sie zdazaly i do tego jeszcze sztachetu z plotu-haha,to byly szalone lata

aqawsw->dobre

wszyscy na osiedlu sie znali - nikt nie byl anonimowy - to byl jedyny minus ale i plus tamtych czasow dom rownalo sie nuda - wiec siedzialo sie na dworze extra bylo nie ma co a chocidziliscie i patrzyliscie do aut jakie skrzynie biegow maja - jak mialy takie bursztynowe z czyms w srodku to bylo wielkie wooow cale osiedle sie zbiegalo i podziwialo :)

glen bijatyka po blyskotece to normalka byla :) to znacxylo e zabawa byla przednia

Kolege mieliśmy takiego co wiecznie się w coś pakował, raz jak wracaliśmy to jakiemuś wujowi traktor zapożyczył bo nie miał siły dalej iść a na drugi dzień policja za nim jażdziła bo płot rozwzlił

no i kopanie w opony jak sie alarm wlaczyl to wielka uciecha byla ;))

oczywiscie ze zabawa byla przednia,az pozniej w gazetach o tym napisali,taka byla impreza.a co do skrzyn samochodow to chodzi ci o to cos bursztynowe na lewarku z chyba takim zlotym samochodzikiem zatopinym w tym"bursztynie w srodku? to byl full wypas tamtych lat

tak tak a zatopione byly rozne rzeczy dlatego chodzilo sie po parkingach i porownywalo :)) a pierwsze piwo jakim sie upilam to bylo piwo kiperek czy jakos tak :)

a ktos z was pamieta CC Catch np to: http://www.youtube.com/watch?v=fo9zeGmGL2o

bramy pozdejmowane też się zdarzały, jeszcze teraz się zastanawiam jak nam się chciało to cholerstwo dźwigać o czwartej rano

jak mialam z 10 lat top moj ojciec kupil forda ze stanow sprowadzal i w nim same pasy sie zapinaly - cale osiedle podziwialo :)

sciagac bramy to jeszcze bylo malo,u mojego sasiada woz konny wyladowal na dachu od obory haha

cc catch hehe pamietam :) megasne

haha woz konny to jest zagadka niczym jak powstaly piramidy :)

tak a pozniej wszystkie wlosy na tapir,spodniczka mini i koniecznie szeroki pasek na bluzce mocno nas sciskajacy w pasie-ale bylys my gwiazdy,no ale wzorowane na cc catch w koncu

a co do robienia szkod dla zabawy,to napewno wiecie ze sa na wsiach takie ubikacje na zewnatrz z desek zbite,tak zwane "ustepy",wiec jak sie jakis gdzie w okolicy wolno stojacy trafil,to niesamowiata frajda bylo przewrocenie takiej budowli

jak nie było gdzie pójść to wiadomo było że na przystanku autobusowym na pewno ktoś będzie

w podobnym temacie :) spojrzcie na te wsyztskie wspomnienia, az sie lza w oku kreci http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4298151&start=0

hehe prawda z tym przystankiem http://www.youtube.com/watch?v=lWtN2_7EdLU&feature=related

I każdy powód był dobry żeby organizować ognisko, nawet jak było zagrożenie powodziowe w 97 to pod pretekstem pilnowania Wisły spaliliśmy chłopu płot i troche tyczek do grochu