zostawil mnie?

nie, bo idziemy tam duza ekipa ( jego znajomi przyjaznia sie z moimi w tym jego najlepszy kumpel chodzi z moja dobra kolezanka) wiec chyba jestesmy na siebie skazani, o ile stchorzy i sie tam nie pojawi

chodzi mi o powod zerwania? kryzys byl jeden i to dawno , po nim bylo wprost idealnie

właśnie widzę....

wlasnie chodzi o to ze naprawde tak bylo, jestem doslownie w szoku

aha, kurcze... to w takim razie ja tez jestem za opcja zeby napisac mu smsa ze jak w ciagu 12 godzin nic nie odpisze to dla ciebie bedzie to znaczy ze sie juz rozstaliscie... jesli chce sie ciebie pozbyc to mu to ulatwisz, a tym samym bedziesz pewna tego ze juz nie musisz sie nim przejmowac. jesli odpisze, no to wtedy sie zastanawiaj co dalej...

chyba tak zrobie, dla niego normalna rzeczy bylo np jak nie widzielismy sie przez jakis czas poziej spotkalismy sie u jego kumpla i jakby nigdy nic bylo ok , on jest takim typem ktory uwaza ze dziewczyne nie trzeba adorowac ciagle a i tak bedzie super;/

powinnaś myśleć przede wszystkim, by Tobie w życiu było dobrze, sobą się opiekować a nie jakimś kolesiem co Cię nie szanuje. Ty jesteś najważniejsza dla siebie samej. Dobrze Ci tak żyć? z takim kimś ? To dla siebie napisz tego smsa , to Ty masz się uwolnić od takiej niepewności dziewczyno...

wiem, ciezko sie to czyta bo ciezko jest tu opisac cala sytuacje, jak z idealnego zwiazku nic nie pozostalo..

no widzisz, sama sie ludzisz ze moze jednak bedzie inaczej a widzisz ze on ma wszystko gdzies... jak mu napiszesz takiego smsa to moze sie nie zmieni ale przynajmniej pokazesz mu ze nie z toba takie numery:) pisz!

co najlepsze moje kolezanki zawsze mi mowily jak bardzo mi go zazdroszcza..

a mialy czego zazdroscic ?

zazdroszczą Ci tego, co o nim opowiadałaś. Zazdroszczą Ci złudzen. Przyznasz sama, że chyba nie ma czego.

mialy, bo traktowal mnie od samego poczatku jak ksiezniczke, wszyscy widzieli ze jestesmy idealna para, zadnych klotni na imprezach w domu , nigdy, wielokrotnie slyszalam jakie to mam szczescie, jego kumple zawsze zawsze mowili ze dobrze ze on jest wlasnie ze mna, jego rodzina mnie bardzo lubi , jego babcia nieraz do mnie dzwoni, zadne z typowych powodow rozstan mi tu nie pasuje

no widzisz, traktowal cie jak ksiezniczke a teraz co ci zostalo ? niepewnosc czy w ogole jestescie razem... wez sie w garsc i napisz smsa :) a jesli juz koniecznie chcesz zadzwonic to spytaj tylko czy juz nie jestescie razem i tyle

"to nie ten typ on uwaza ze to kobieta powinna wykazywac inicjatywe i walczyc juz nie raz mi o tym mowil , ale skoro mnie unika nie dzwoni sam, ode mnie odbiera tel ale rozmawia zdawkowo to czy juz nie jest za pozno? czy nie wszystko stracone? ;( dzis juz dalam mu spokoj nie dzwonie do niego ale nie wiem co bedzie jutro" autorko- oszukujesz sama siebie. Dla mnie nie liczy się mniej lub bardziej zawiła historia jaką przedstawiasz( nie obrażaj się, wiem że takie autokłamstwa to obrona organizmu) ale dla mnie liczą się jedynie fakty. a fakty są takie. 1. od dłuższego czasu Cię unika 2. nie dzwoni ani nie pisze. 3. za kilka dni Sylwestra i istnieje duże prawdopodobienstwo , że spotkacie się tam niby przypadkiem.

myślę, że dzwonienie to zły pomysł, wywiąże się niepotrzebna pyskówka.

tez zauwazylam ze wydaje sie to strasznie zawile jednak wszystko co pisze jest prawda, nie mam powodu zeby klamac na forum. no wlasnie , spotkamy sie na sylwestra .. i co wtedy mam zrobic? olac go i udawac ze go nie ?

przede wszystkim WIEDZIEĆ , że nie jesteście już parą. Chyba , że pasuje Ci układ w którym nie jestes dla niego już nikim ważnym.

autorko, ty nie kłamiesz na forum, to jeszcze byłoby pół biedy. Ty okłamujesz sama siebie..

oczywiscie ze nie pasuje, chyba poczekam do sylwestra i zobacze jak sie zachowa bo jezeli do niego napisze to wydaje mi sie ze znow bedzie mnie zwodzil;/

no to cierp dalej, na pewno na sylwestra kubi pierścionek z brylantem, uklęknie na środku sali i oświadczy się swojej księżniczce. A to będzie niespodzianka- autorko- prawda, że milej się to czyta? Na pewno do sylwestra wszystko zmieni się jak w bajce na lepsze, zdarzy się cud itd. Obyś tylko nie była świadkiem, jak wkracza na imprezę już nową księzniczką.Bo dopiero zaboli- jak obuchem.

niestety przeszlo mi to przez glowe;| nie wiem co wtedy zrobie, chyba po prostu wyjde

no brawo...a nie lepiej wiedzieć wcześniej , na czym się stoi i zapobiec takiej sytuacji?

narazie poczekam chyba az sie odezwie pierwszy a jezeli tego nie zrobi to w dzien sylwestra spytam sie jakie ma plany;/

jak uważasz, choć przykro patrzeć, jak krzywdzisz siebie -ja już zmykam- zyczę Ci , by SYLWESTER nie okazał się Twoją porażką.