czy jestem dziwna,skoro mam taki stosunek do facetów?

no ciekawe,ciekawe odnośnie tego niesmiałego. wiesz, ten z wakacji... - wlaśnie z kims takim powinnaś być,kto Cię pociąga :) już nie chodzi mi konkretnie o niego, ale oogólnie o faceta,który wzbudzał by w Tobie takie emocje... . bo po co skazywac siebie na kogoś,kto takich nie wzbudza? wiesz.. ja mam nadzieję,że Ci jednak z tym wyjdzie. nie jest gotowy, nie pośpieszaj go, nie odzywaj się nic na temat związku... być może z czasem tak go zauroczysz,że.... :) choć dla Twojego dobra nie możesz nastawiać się na niego. jeśli chodzi o tego, o którym nie potrafię zapomnieć.... to .... najwspanialszy mężczyzna jakiego poznałam.dla mnie ideał. no prawie... . ale ideałów nie ma. jest dla mnie ważną osobą,gdyby nie on... byłoby teraz ze mną źle... - skomplikowana historia . odegrwał ważną rolę w mim zyciu. facet, o którym tyle dziewczyn mogłoby marzyć a własnie spojrzał na mnie... . co prawda.. z niemiec jest... jakos tak wyszło:) cudowny głos, niesamowite oczy... uwielbiałam jego oczy. nie wiem jak to zabrzmi, ale przez ok 8 miesiecy mielismy kontakt przez internet. a w wakacje naprawdę go spotkałam,bo byłam w niemczech. widzielismy sie kilka razy... . pierwsze wrażenie na temat wyglądu - jest brzydszy niż przez skype, na zdjęciach... . ale po kilku minutach rozmowy... taaak mi się spodobał,że nieważne to było! buzia brzydsza, ale ciało boskie. no i te oczy... . choć ja wiem, wygląd nie jest najważniejszy. jesli chodzi o zachowanie: świetny chłopak! bardzo optymistyczny, wesoły, mozna powiedziec do tańca i do różańca. mądry, inteligentny... on ma wszystko... dosłownie wszystko...

ma ambicje,cele... . jest inteligentny. ja nigdy nie spotkałam takiego człowieka... z nim to jest skomplikowana historia, bo wiąze się jeszcze z kimś, długo by opowiadać. bo boję się,że przez to co wczesniej pisałam, pomylisz go z innym ;-) a jestem z mazowsza, z siedlec. a Ty?

kiedy czytałam to co pisałaś o tym chłopaku to przeszły mnie jakieś ciarki, jakbym czytała jakąś opowieść o prawdziwej miłości..poważnie.Z tego można wywnioskować jak bardzo Cię zauroczył.. uwiódł i to nie tylko ciałem, głosem czy wzrokiem a swoją osobowością. Czy to już pewne, że nie ma szans aby Wam się udało?

myślę że nie ma. nie mogę żyć w nadziei, bo.. to byłby zmarnowany czas. zresztą.... chyba znalazł swoją miłość, tak myślę. nie mogę walczyć o niego, bo sama jestem temu winna,że nie jestesmy razem. gdybym mogła cofnąć czas.... . życie toczy się dalej... . może kiedyś ktoś mnie tak sobą zauroczy, zafascynuje...

Ja jestem z Wlkp, Poznań :) Troszke się pogubiłam w tym wszystkim, zresztą u siebie też tego nie ogarniam :P Jesteśmy młode, więc korzystajmy bo później to już będzie za późno. Lubie poznawać nowych ludzi, jestem komunikatywną osobą i to, że poznałam wielu facetów pozwoliło mi samej wykreować typ mężczyzny jakiego bym chciała poznać jako partnera z którym wiązałabym przyszłość. Wiadomo, że każdy ma jakiś cel i do tego dąży, każdy ma jakieś pasje i ambicje ale trzeba się dopasować pod każdym względem. Takie jest bynajmniej moje zdanie :)

"Jesteśmy młode, więc korzystajmy bo później to już będzie za późno"- dokładnie. jestem takiego samego zdania! :) ja mam to samo, co Ty. ci faceci, których poznałam sprawili, że sobie wymyśliłam własny typ faceta... . trzeba się rozumieć, mieć coś wspólnego ze sobą, bo bez tego nic nie wyjdzie.

Dopiero po czasie zdajemy sobie sprawe jakie błedy popełniliśmy, ale bywa tak, że nie kontrolujemy tego co robimy źle. Życze Tobie, by znalazł się ktoś taki kto sprawi, że zapomnisz o całym świecie i dla niego tylko będziesz chciała żyć. Ja dostałam własnie wiadomość, czy chciałabym się jutro spotkać z "moim" i obgadać wyjazd na środe. Nie mam ochoty :( ale nie mogę tego zrobić, napisałam że nie ma problemu..

bardzo miło mi się z Tobą pisze, ale musze juz uciekac.. zostawie meila, jeśli będziesz miała ochote to napisz, a byloby mi bardzo miło..:) anielaaaaa@o2.pl Pozdrawiam i życze Dobrej nocki!:)

a ja Ci życze dokładnie tego samego co Ty mi ! :) :) rozumiem co teraz czujesz. bo ja... jutro tez sie spotykam z kolegą mojej siostry, bo... chcial sie dzis zobaczyc,ale powiedzialam ze nie ma czasu i ze jutro. oczywiscie nie jestem z tego zadowolona..

fajnie :) mi się z Tobą też dobrze pisze! odezwę się na maila! :)

ja tez sie odezwe... :D

Wcale nie masz wysokich wymagań (chociaż spokojny chłopak wcale nie musi być ciamajdą). To że chcesz, który odpowiada ci pod względem charakteru i oczekiwań wobec życia to raczej zdrowy rozsądek niż wybredność. Co do wyglądu, to z twojego opisu wynika, że nie oczekujesz by wyglądał jak z okładki tylko po prostu aby tobie odpowiadał - pewne cechy ci się podobaja, inne nie - to też raczej normalne. Trudno byłoby związać się z kimś, na którego trudno patrzzeć. Choć przypuszczam, że gdyby odpowiadał ci w 100% charakterem i osobowością, to nagle odkryłabyś, że fizycznie również cię pociąga ;) Uważaj tylko z tym pociągiem do Niemców - takie "kryterium" może sprawić, że nie będziesz patrzeć na facetów obiektywnie, są jeszcze Polscy faceci, którzy też może chcieliby wyjechać do Niemiec i lubią niemiecki ;) Choć oczywiście masz prawo do takiego "pociągu" - jedni lubią blondynki, inni piegowatych, ktoś jeszcze śródziemnomorską urodę - ty możesz mieć słabość do niemieckiego - twoje życie, twój fetysz ;) I na pewno do niczego się nie zmuszaj! Bądź sobą. A 21 lat to faktycznie niedużo.

dziękuję za miły komentarz. :) widzę,że mnie rozumiesz :)

nie ma obawy, w przyszlym tyg bede w siedlcach to przekaze wam relacje to nowego u kasi... :D w kazdym razie zycze wszystkim kafeteriuszkom szczesliwych walentynek... hahaha :D

to że chcesz aby Twój chłopak zgadzał sie z Tobą charakterem i spełniał minimalne standardy estetyczne to przecież żadne wymagania:) Dziwi mnie tylko dlaczego w związku z tym masz takie trudności w znalezieniu faceta:( Jeden z kilku możliwych wniosków, skoro wymagania są normalne to, że Ty jesteś nienormalna i ciężko znaleźć Twój męski odpowiednik.

mamy Ciebie w dupie;)

zbereznik: to bądź sobie w siedlcach :D zgadza się: muszę być normalna,skoro ostatnio ilus chłopaków do mnie pisze, i im się podobam.- nie są to przechwałki, tylko fakty. nie uważam siebie za nie wiadomo kogo. często jest tak,ze ciężko,by dwoje ludzi spodobało się sobie nawzajem. co jest całkiem normalne. jak ja się komus nie podobam- to ktos mi się podoba i odwrotnie. a czasem... jest tak,że to niemożliwe by być razem,choć dwoje ludzi czuje coś do siebie... takie jest zycie. a w tym momencie nie chcę być w związku, zatem nikogo nie szukam... po prostu

Naprawde fajny topik:) Te wszystkie zwierzenia;) Przypominają troche problemy ludzi, którzy wygrali w totka miliony i teraz nie mogą sobie poradzić z targaniem walizek z pieniędzmi:D Ciężkie takie brzemie ale przecież nie pozwolą żeby im ktoś pomógł i dotykał drogocenny bagaż Te wszystkie dylematy i rozterki atrakcyjnych kobiet:( Odnosze wrażenie, że inteligencja to w waszym przypadku skaza,która uniemożliwia wam osiągnięcie szczęścia. Mam prośbe: nie używajcie jej to ułatwicie życie sobie i nie wprowadzicie w błąd innych

Acha. Zapomniałbym:O Bileciki do kontroli:D:D

zabawne :P

Bredzisz:P To nie może być zabawne bo jestem strasznie nudnym człowiekiem :(

kasiul to nie wyjdziesz po mnie na pks??? Haha :) myslalem ze kupisz kwiaty i czekoladki... :P

Mam pytanie do autorki topiku. Ponieważ skądinąd domyslam sie w czym tkwi tajemnica niesamowitej zbieżności poglądów wypowiadających sie tu pań, ciekawi mnie czy fragment wypowiedzi, który ponizej zacytuje odnosi sie do konkretnej sytuacjii: " 22:44 [zgłoś do usunięcia] dla każdego coś miłego (.....................................................................................) Co do wyglądu , to z twojego opisu wynika, że nie oczekujesz by wyglądał jak z okładki tylko po prostu aby tobie odpowiadał - pewne cechy ci się podobaja, inne nie - to też raczej normalne. Trudno byłoby związać się z kimś, na którego trudno patrzzeć. Choć przypuszczam, że gdyby odpowiadał ci w 100% charakterem i osobowością, to nagle odkryłabyś, że fizycznie również cię pociąga:) (....................................................................................)" Pytam bo wiem, że były w topiku stwierdzenia mające wyglądać na ogólne a odnoszące sie do konkretnych wydarzeń. Prosze o szczerość ponieważ jeżeli rzeczywiście jest tak źle to fakt ten przeszkadza nie tylko w tej konkretnej sytuacjii ale wpływa na codzienne funkcjonowanie i kontakty z ludźmi w podobnym stopniu co inwalidztwo. Są środki aby temu zaradzić i usunąć niezawinioną przecież "usterke" co w sposób decydujący zmieniłoby jakość życia zainteresowanego, umożliwiło bycie sobą i aktywność zawodowo społeczną na równych prawach z innymi, którzy nie są na wstępie negatywnie oceniani i nieprzychylnie traktowani we wszystkich okolicznościach. Jeśli to rzeczywiście prawda to słusznym byłoby potwierdzenie przez autorke tego faktu a co za tym idzie skonkretyzowanie problemu i faktyczne uświadomienie go sobie przez zainteresowanego. Mając tę świadomość będzie on mógł podjąć kroki aby ten problem rozwiązać bądź zminimalizować...a biorąc pod uwagę możliwość że wpływał on negatywnie na jego życie w stopniu daleko przekraczającym temat rozpatrywany w tym topiku, można przyjąć że prosze jedynie o diagnoze i umożliwienie mi leczenia:) Nie potraktuje tego jako krytyke tylko chęć pomocy. Czy wymagam zbyt wiele? W sumie potwierdzałoby to moje doświadczenia...a "trudności" o których była mowa w cytacie są zauważalne również dla mnie i zapewniam, że nie jest to pozytywne doświadczenie motywujące do działania, współpracy i budowania zaufania pomiędzy mną a kimkolwiek:( Wręcz przeciwnie-wpływa ono destrukcyjnie na jakość moich stosunków z ludźmi, odbiera chęć podjęcia rozmowy,czyni mnie wyizolowanym uniemożliwia zaprezentowanie mojej potencjalnej wartości we wszystkich dziedzinach życia gdzie wymagana jest wspólpraca i dobre zrozumienie z innymi. Czyli w sumie we wszystkich.... Dodam jeszcze że pisząc to jestem półprzytomny ze zmęczenia i możliwe, że bredze, jednak pozwole sobie powtórzyć moją prośbe: Pytam poważnie i prosze o szczerą odpowiedź bo dla mnie nie jest to kwestia estetyki lecz sprawa decydująca o mojej egzystencjii w świecie gdzie ocenia sie ludzi powierzchownie bez względu czy powierzchowność ta ma jakieś znaczenie w konkretnej sytuacji czy też nie. Dla mnie niestety oceny te są krzywdzące i zniekształcające moją prawdziwą nature. Z góry dziękuje:)