Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WCALEnieŚwięta....

JAK MOŻNA ŻYC W WOLNYM ZWIĄZKU???

Polecane posty

Gość adzik72
LUDZIE!!!!!!!! a kto Wam powiedział ze w wolnym zwiazku to chodzi tylko o bzykanie w nocy a potem NARA!!!!!!!!!! Wolny to znaczy nie małżeński!!!!! ale oparty równiez na przyjażni,rozmowach spacerach itp.Kto powiedział ze wtedy każdy z tych partnerów moze miec wiecej niz jedną partnerke!!!!!o czym wy piszecie to jakies bzdury. Z drugiej strony kto wam zagwarantuje ze wasze małżeństwa będa bez zdrady i do grobowej deski. Ja wiem ze to przysiega przed bogiem,ale niejedni przysiegali i sie zdradzali albo rozeszli po roku czy dwóch bo zakochali czy zauroczyli sie w kimś innym. Ja byłam zoną 17 lat,mam dwoje dorosłych dzieci.Mój maz zmarł a ja teraz jestem w takim wolnym związku. Żyje dla siebie i dzieci przedewszystkim,potrzebuje jak każdy drugiego człowieka.Mam przyjaciela!!! chodzimy na spacery,do kina,rozmawiamy,idziemy razem na impreze,L był u mnie w świeta,pomagamy sobie ,wspieramy,seks tez jest normalka jestesmy ludzim.Ja nie widze w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla27
Wolny to znaczy nie małżeński!!!!! ale oparty równiez na przyjażni,rozmowach spacerach itp.Kto powiedział ze wtedy każdy z tych partnerów moze miec wiecej niz jedną partnerke!!!!!o czym wy piszecie to jakies bzdury. to czym się różni od normalnego związku? tym że partnerowi na tobie nie zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna33
dokładnie tak, jak facetowi zależy to nie wkręca że nie chce związku, natomiast żadna kobieta nie lubi jak facet ma ją gdzieś więc po co to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adzik72
A kto powiedział ze nam na sobie nie zależy!!!!!!!!!!!!!!!!!! To że niechcemy sie żenić to nie znaczy że nam na sobie niezależy i ze zdradzamy sie nawzajem!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna33
tu chyba chodzi o związek bez zobowiązań czyli układ na seks a nie o związek bez ślubu do którego nic nie mam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adzik72
A dlaczego zaraz piszecie ze ma mnie gdzies!!!!!!!!!!!!!!! Co zmieni ślub?? Małzeństwa sie nie rozchodza,nie zdradzają????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adzik72
taka jedna 33 Ty chyba mylisz pojecia!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna33
nie chodzi o ślub!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! chodzi o to że nie jesteście oficjalnie parą, facet przyjeżdża raz na tydzień wieczorem pogadać, pożalić się i dziewczynę wybzykać i odjeżdża rano! nie tęsknicie za sobą! jesteś w takim związku? tak ci super ? chyba nie o tym mówisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna33
od autorki --- jak można spotykac sie z kims tylko na sex i potem nara...? o tym jest temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna33
dobra dzik, a zależy ci na tej swojej partnerce ? czy spłynęło by po tobie gdyby jej zabrakło ? i co ci daje ten wolny związek? że się do niej nie przyznajesz, że możesz mieć jeszcze jedną na boku i tamtej nic do tego? ze bzykasz bez uczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna33
sorka pisałam do ciebie jak do faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adzik72
Kto ci powiedział ze tylko na seks!!!!!!!!!!!!!!!! Poczytaj post ze strony 2 i wtedy sie wypowiadaj.Tam jest cos innego napisane!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helpingones.com
POMOGLIŚMY POMAGAMY POMOŻEMY www.helpingones.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna33
który dokładniej? ok może ty mówisz o trochę innym układzie , ja miałąm na myśli taki jaki opisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adzik72
Czemu twierdzisz ze przychodzi raz na tydzien mnie pobzykac.Mylisz sie!!!!!!!!!!! i to bardzo!!!!!!!!!!!!!!!sprowadzasz wszystko do jak to nazywasz bzykania!!!!!!!!My sie nie bzykamy raz w tygodniu.Przeczytaj moja wypowiedz naczym polega mój związek a potem oceniaj!!!!!!!!!!!!!!! My razem chodzimy do kina na spacery do znajomych,wspomafamy sie pomagamy sobie On jezdzi ze mna do moich rodziców itp Nie wiem co cie tak irytuje i twierdzisz cały czas ze to tylko o bzykanie chodzi.Dorośnij!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy żyję według własnych zasad, tylko niektóre są wspólne. Każdy ma prawo wyboru w jakim chce żyć związku. Co ci do szacunku innych? Skoro ty go masz, to uszanuj wybory innych, które ciebie NIE DOTYCZĄ. Pouczasz? Niech rzuci kamień, kto bez winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna33
nie pisałam o tobie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna33
ok fajnie czyli twój związek nie ma nic a nic wspólnego z układem o jaki mi chodzi!!! właśnie oparty na samym seksie, nie zna cię ani jego rodzina, ani znajomi o was nie wiedzą, widzicie się raz na tydzień itp!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
adzik72 ----- ogranicz ilość stosowanych wykrzykników i czytaj uważniej; takajedna33 usiłuje Ci wytłumaczyć, że tego, co jest między Tobą a Twoim facetem nie uważa za "wolny związek" - bo wam na sobie zależy, łączy Was więcej, niż sex, jesteście ze sobą na wyłączność; a, że bez ślubu? Wasza sprawa; osobom, które się zżymają na "wolne związki" chodzi o takie sytuacje, kiedy dwoje ludzi spotyka się na sex, z zastrzeżeniem, że nie zależy im nawzajem na sobie, itd; ja też taką sytuację uważam za niezdrową; do zniesienia na zasadzie (ktoś już o tym pisał)"jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma" - ale w sumie, to jest fundowanie sobie takiego emocjonalnego grochu z kapustą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adzik72
To o czym Ty piszesz to czysty układ!!!!!!! Tematem dyskusji jest wolny związek!! Zreszta niewazne dla mnie jedyną różnicą w tym co jest miedzy mną i partneram a małzeństwem jest tylko to ze dla kościoła żyjemy w grzechu.Cała reszta jest taka sama tyle tylko że ja mam swój dom on swój i zawsze do niego moge wrócić. tak samo sie szanujemy,kochamy i tesknimy za sobą,tyle ze niewidzimy sie dziennie i to jest fajne.Mamy do siebie zaufanie bo bez tego nawet małzeństwo nie przetrwa.Ja wiem ze jestem jedna on wie ze jaest jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla27
obie takiego emocjonalnego grochu z kapustą... dokładnie, mogę się raz przespać z jakimś przystojniakiem którego prawie nie znam, pożądanie itp. , ale gdybym miała to z nim robić co tydzień przez dłuższy czas to na pewno zaczęłabym coś do niego czuć ,albo przynajmniej czuć się jakoś tak nieswojo w jego towarzystwie, przyjeżdża do mnie co tydzień przyjaciel pogadać, zwierzyć się później idziemy sobie normalnie uprawiać seks? zaczęłabym sobie wmawiać że coś do mnie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna33
widzisz adzik , bo autorka nazwała taki układ wolnym związkiem cytuję : "jak można spotykac sie z kims tylko na sex i potem nara"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adzik72
Być może dla niej wolny zwiazek to tylko seks.Ja jednak rozgraniczam te dwie sprawy bo dla mnie to co innego układ a co innego wolny zwiazek,ale to dla mnie byc moze dla kogo innego to to samao.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Związek = co? No powiedzmy takie zaufanie, bliskość itp. Jeśli zatem ten "sex z przyjacielem" ma znamiona bliskości, zaufania to jest to związek. Czyli nie sam sex, bo do samego sexu i zaspokojenia nie potrzeba wcale drugiej osoby tylko troszkę "umiejętności" (a jak to mówią trening czyni mistrza), a i bezpieczniej jest, bardziej higienicznie, bez stresu o wpadkę (co się zawsze może zdarzyć mimo zabezpieczeń a kto tego nie wie ten gówniarz), nie trzeba znaleźć wspólnego czasu, itp. no ogólnie jeśli chodzi o sam sex bez drugiej osoby to same plusy. Więc czego szukają osoby w tzw. "wolnych związkach" bo chyba nie samego sexu. A jeśli nie samego sexu to jest to już związek po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna33
jasne że co innego, wy jesteście razem jak napisałaś kochacie się , tęsknicie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna33
chodzi o sam sex bez drugiej osoby to same plusy. nie ma porównania, seks nawet z nieznajomym jest duuuużo lepszy niż w pojedynkę :) ale jak już pisała lejla27, raz a jeśli przez dłuższy czas to już się robi niezdrowe i ktoś na pewno się angażuje bo przecież jak można być tak blisko drugiej osoby a później normalnie ją olewać aż do następnego razu ? dla mnie to niepojęte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koffu
bo przecież jak można być tak blisko drugiej osoby a później normalnie ją olewać aż do następnego razu ?-- ja już tu pisałam, uwierz mi można :) facetom to bardzo łatwo przychodzi, coś tam może do ciebie i po takim czasie czuje , ale naprawdę go nie obchodzisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adzik72
Istnieje prawdobodobieństwo ze albo ja albo on za jakis czas pozna kogos innego zakocha sie bardziej i wtedy sie rozstaniemy ,ale dlatego jest ten wolny związek ze bez szarpaniny o dzieci majatek itp.Poprostu powiemy sobie trudno i pójdziemy w swoja strone.napewno albo jedna albo druga strona to przeżyje ale tak naprawde małzenstwa tez sie rozchodza wiec gwarancji nie ma. Niezakładam z góry takiego scenariusza bo tego niechce ale życie niestey nam weryfikuje rózne sprawy. byc moze za 2 albo 3 czy 4 lata stwierdzimy ze zapieczetujemy ten wolny zwiazek i wtedy wolny juz nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adzik - "wolny związek" niejako z definicji zakłada zgodę obojga partnerów na posiadanie jeszcze innych partnerów. Jeśli u Was jest taki układ że jesteście tylko wy dwoje i nie wyrażacie zgody, zeby partner spotykał się z osobą trzecią, to NIE JEST TO DEFINICJA "wolnego związku" tylko zwykłego związku (takiego jak każdy miał przed ślubem, czy przed narzeczeństwem nawet, albo jak jest w wielu kulturach, jak jest u ateistów itp.). Nie myl zwrotu "życie na kocią łapę" (czyli związek prawnie niezalegalizowany zwany w pewnych przypadkach konkubinatem) z terminem "wolny związek" który oznacza że ty się nie czepiasz partnera kiedy on wychodząc od Ciebie z domu idzie do drugiej kobiet albo do trzeciej czy czwartej i odwrotnie - on się w takiej sytuacji nie czepia Ciebie. Ty TY mylisz pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×