JAK MOŻNA ŻYC W WOLNYM ZWIĄZKU???

jezeli uprawianie seksu nazywacie przejawem wyzwolenia to moze nie piszcie maili do wałesy :)

to się nazywa dawaniem dupy koledze a nie wyzwoleniem

a jak facet uprawia seks bez milosci to nie daje dupy kolezance? :)

tak samo

jesli kolezanka to orangutan z bananem to tak :-)

http://allegro.pl/tarot-wrozba-na-rok-obszernie-wplata-po-i1377349161.html

jesli kolezanka to orangutan z bananem to tak :D tak, tak mialo byc - daje banana kolezance :)

a tak na serio to naprawdę nie rozumiem jak samo to że faceta daje ci swojego kutasa, a później ma ciebie gdzieś może sprawiać życiową satysfakcję ?

nie sam kutas i nie zyciowa tylko orgazm i chwilową

czyli bez sensu a co więcej jeśli kutasa>? to że udaje że chce z nią spędzać czas? musi się trochę postarać przecież inaczej mogłaby nie dać

a po polsku?

bo jeśli jest między nimi takie zaufanie, magnetyzm, przyjaźń to czemu nie związek ? bo co nie mógł by dupczyć na boku , bo nie rozumiem ?

to czemu nie związek-- a kto chciałby być z taką na stałe która daje przyjacielowi ? ( to powiedział właśnie mój kolega o swojej przyjaciółce :) ) dlaczego kobiety na siłę chcą się upodabniać do prymitywnych facetów?

lejla ale co ma orgazm do magnetyzmu, zaufania i przyjazni? :)

a sorry zapomnialam ze dla 90% kobiet jest to jednoznaczne pas :)

to się tyczyło wypowiedzi Karołyny, już bardziej rozumiem to że nagle jakiś przystojniak cię strasznie pociąga i ok prześpisz się z nim raz, ale po co do tego wracać co tydzień , czy tam regularnie? dla mnie to już by była głupia sytuacja i na pewno jakieś uczucie by z tego wyszło

to tak jak bycie dla kogoś prywatną prostytutką :O dobra raz było minęło jak mam cie gdzieś i ty mnie, ale jak się z kimś spotykasz to nie jest chyba takie proste

taki układ jest dla ludzi bardzo pustych

a najlepsze jest to ze te cipki uważają się za jakieś lepsze, z silnym charakterem, poczuciem własnej wartości :D hahahahahahahahahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Masa jest takich związków, więc widocznie można. Trudno zaprzeczać rzeczywistości. Na nic tu twoje oburzenie.

ja tam mysle ze jak ktos chce to niech zyje w wolnym zwiazku jak mu sie podoba, ale ja bym chyba nie mogla sie nie zaangazowac

bo mase na tym świecie dziwek i ruchaczy

a Ty może jestes lepsza bo masz kogoś na stałe ? :D i Ty smiesz nazywac kogos kto lubi seks z wiecej niz jedna osobą bez zobowiązan - pustym ? Spojrz na siebie :D w główce sianko i jedna mysl '' 1 facet az po grób'' nie zycze Ci zle , ale takie czasy minely , trzeba sie z tym pogodzic albo liczyc na lut szczescia :)

haha na pewno nie myślę że jeden facet aż po grób:D miałam 3 a to że ty dałaś już 10 innym bez zobowiązań to faktycznie powód do dumy :D jeśli w ogóle kiedykolwiek uprawiałaś seks, szkoły jeszcze dzisiaj zamknięte?

wy chyba faktycznie jesteście jakąś gówniarzerią albo dziwkami bez uczuć :O byłam w takim układzie, ale prawie zawsze dla każdej kobiety jest to oszukiwanie samej siebie , bo czego chcemy od seksu ? poczucia bliskości, namiętności, oszukujemy siebie że on wcale nie ma wtedy tego kim my jesteśmy w dupie, a prawda jest niestety inna

miałam o dwóch wiecej niz Ty :D w porównaniu z niektorymi dziewczynami z kafe ( ktore sie chwalily ze mialy 20 i wiecej) to pikuś :D

Zapewne związek oparty na miłości jest pełniejszy - każda się chyba z tym zgodzi. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Osobiście uważam, że dla kobiety taki związek jest o wiele trudniejszy i bardzo niebezpieczny, bo często się zakochują mimo zapewnień że "bez zobowiązań" i jest dramat.

i to zajebiste uczucie że gdybyś np. wyjechała to po nim by to spłynęło jak po kaczce

a no koffu, coś za coś m trzeba się czasem zastanowić czy w życiu nie ma ważniejszych rzeczy niż pusty seks

a Ty może jestes lepsza bo masz kogoś na stałe- tak jestem lepsza bo mnie mój facet kocha, szanuje i lubi spędzać czas , a nie tylko noc :)