Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaaaaaaa

Czy ja przesadzam???????

Polecane posty

Gość smutnaaaaaaa

Nie mieszkan w PL.Moja i mojego rodzina jest daleko.W tym roku nie bylo zadnego czlonka z rodzin na swieta, ani my nie moglismy pojechac na swieta, poniewaz moj maz pracowal.Zostalam zaproszona do kolezanki na wigilie, z czego sie cieszylam ze sama nie bede.Zanioslam wg zyczenia rybe po grecku i smazonego karpia.Prezent dla kolezanki i jej meza(wspolny) cale ciasto.Na przywitanie zlozylam zyczenia od mojego meza i polozylam prezent pod choinka mowiac to od nas dla was.Zaczela sie wigilia wszystko ok tylko na stole byly potrawy -ryba po grecku -pierogi z kap i gzrybami -paszteciki z kap i gzrybami -lazanki z kapusta -krokiety z kapusta i grzybami -uszka -barszcz -sledzie Kolezanka nie podala ryby ktora przynioslam choc trzeba bylo ja tylko podgrzac,ciasta.Pytalam sie czy przyniesc jakas salatke to powiedziala ze ma. ok posiedzialam dwie godz i zaczelam sie zbierac bylo juz ok godz 10 wieczorem a oni zostan jeszcze a ja im mowie ze moj maz niedlugo wraca z pracy wiec oni mowia niech po ciebie przyjedzie.Moj maz przyjechal po mnie i stal na dole pod klatka i czekal az wyjde.Zadno z nich nie powiedzialo moze wejdzie na gore bo jest po pracy moze jest glodny, zadno z nich nie powiedzialo przekaz zyczenia swiateczne.A na koncu dali mi prezent z podkresleniem to OD NAS.Nie wiem moze ja przesadzam ale ja wiedzac jaka jest sytuacja nigdy bym tak nie postapila.Wiedzac ze czlowiek nie ma swiat to bym przynajmniej go zaprosila na 10-20min aby cos zjadl bo tak siedzenie nie wchodzilo w gre (bo na drugi dzien wczesnie do pracy mial moj maz)Jest mi bardzo przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
wiem ze to nie jest odpowiedni dzial ale wy macie mezow/partnerow, wiec mysle ze uzyskam odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
jest to bardzo przykre ze ludziom jest ciezko powiedziec wesolych swiat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona ...........
nic sie nie przejmuj! Przynajmniej teraz wiesz ze nie warto ciagnac "blizszej" znajomosci. A co dostaliscie od nich ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanacalkiempowaznie
według mnie nie przesadzasz bo mogli go zapytac czy czegos nie zjec...chociaz tyle albo marne wesołych swiat.......no nic juuz wiesz że nie warto z nimi miec bliskiej znajomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
ja dostalam wisiork a moj maz nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona ...........
i jeszcze po kosztach......... a twoj prezent byl dla obojga czy tez dla jednego?.......a moze sie umwialayscie na konkretne prezenty.....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
a my dalismy im kosz delikatesowy+dobra wodka dla niego+wino jej ulubione+gwiezda betlejemska. Oprocz tego przynioslam jedzenie ktore nie pojawilo sie na stole(wigilia wspolna).Moglam przynies jeszcze jakies salatki czy inne typowo wigilijne potrawy ale kolezanka mnie zapewnila ze wszystko ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
nie nie umwaialismy sie na prezenty.Moj maz chcial jeszcze wiecej kupic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
a ten kosz delikatesowy to typowo "dla dwojga"romantyczna kolacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona ...........
moglas powiedziec by sprobowali "rybe co przynioslas bo wyszla ci naprawde dobra"....troche na bezczelnego ale jak ona nie wie jak sie zachowac to tez bym chamsko sie upomniala.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
moj maz pewnie by i tak nie wszedl bo pracowal na drugi dzien na rano.Ale mysle ze byloby mu przyjemnie.Pozatym ja bym tak nie umiala nie spytac sie wiedzac ze ktos jedzie z pracy.Mysle ze najlepsze jest to ze podtrzymuja tradycje "pustego nakrycia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
moglam powiedziec nie pomyslalam.Wsumie pomagalam jej podac do stolu bo byla spozniona i jedna z ryb miala tylko podgrzac.Nalozylam nawet na talerz...Dokladala pierogow(bo tylko to jej maz jadl)wiec widziala talerz na stole w kuchni wiec nie ma mowy ze zapomniala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona ...........
co sie stalo to sie nie odstanie...... nauczka na przyszlosc....by wiecej z nia w uklady nie wchodzic:). Jak juz pisalam ....nic sie nie martw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
dzieki za dobre slowo.Ale mysle ze nie jest to znajomosc dla mnie.Mysle ze odbieramy na" innych falach"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia888
Na prawdę niezręczna sytuacja. Wiesz co z tego wynika że oni nie przepadają za Twoim mężem :( Ja bym nie kontynuowała tej znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
nie wiem dlaczego tak sie zachowali.Z moim mezem spotkali sie trzy razy.Unich na jednych swietach wielkanocnych na moich urodzinach i u nas na swietach wielkanocnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
Moj maz jest osoba ktora ludzie lubia, otwarta ,chetna do pomocy, z sercen na dloni.Ale nie kazdemu to odpowiada.Moze mojej kolezance sie nie podoba ze jak idziemy gdzies razem to moj maz dzwoni i pyta czy wszystko ok, czy mam jak wrocic itp.Jej maz nigdy tego nie robi wiec moze ona sie denerwuje.Ale ja nie wracam sama po nocy czy metrem.Moze to ja drazni, nie wiem.Moj maz zreszta ja tez nie jestesmy osobami ktore chetnie laza po klabach/knajpach.Wolimy sie spotkac ze znajomymi w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może koleżanka była już zmęczona i chciała odpocząć? Może zaproponowała Ci udział w wigilii, bo tak wypadało, a nie ze szczerego serca? A może po prostu nie przyszło jej do głowy, ze wypada męża też zaprosić? Niektórzy ludzie tacy są, to co nam się wydaje oczywiste i zgodne z powszechnymi normami, innym trzeba łopatą wbijać, a i tak będą zdziwieni o co chodzi. Kwestia ryby - przyjęła ją, pewnie schowała do lodówki z myślą, że może będzie na jutro, bądź wyląduje po prostu w koszu, skoro ona mówiła, że jedzenia ma pod dostatkiem. A prezenty? No cóż, skoro nie określiliście jakie mają być... Kupiła Ci wisiorek, bo tylko Ty miałaś być na wigilii - więc prezent jest tylko dla Ciebie, widocznie koleżanka jest osobą o "wąskim" myśleniu, nie dostrzega niuansów i złożoności problemów. Jest Twoją koleżanką, rozumiem Twój żal, teraz już wiesz, czego możesz po niej oczekiwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
dobrze to ujelas "waskie myslenie"Byly tez inne osoby i wiem ze siedzili do 2 w nocy bo wigilia tez zaczela sie pozno bo o 8.Na drugi dzien zadzwonila do mnie poinformowac mnie jak jej maz dobrze sie bawil do dostal od jednego z gosci samolocik sterowany i mieli TAKA ZABAWE.Ja jej podziekowalam za prezent i zyczylam jeszcze raz wesolych swiat OD nas.I powiedzialam jej ze prezent taz byl OD nas ale chyba z prezentu nie byla zadowolona.Sczerze to prezenty to najmniejszy problem w tym wszystkim.Mysle ze nic nie kosztuje powiedziec zyczen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
a co do jedzenia to pierwszy raz widzialam wigilie zeby sie jadlo prawie tylko kapuste pod roznymi postaciami.Proponowalam jej czy nie przyniesc salatki.Ciasta takze nie podala.Dokladala tylko pierogow bo jej maz to tylko jadl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z Twojego opisu wynika, że koleżanka jest właśnie taką prosta osobą i raczej ciężko od niej wymagać czegoś więcej... I rady na takie zachowanie nie ma, ograniczyć kontakt i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
i tak pewnie zrobie bo nie widze sensu tej znajomosci.Ale mysle ze takie rzeczy wynosi sie z domu wg mnie sa to podstawy kultury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
mysle ze chcialaby duzo brac a sama malo dawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
i mysle ze jakbym ja sie tak zachowala w stosunku do jej meza to by mnie z blotem zmieszala przy wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaa
moze jeszcze ktos sie wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×