atena35 0 Napisano Lipiec 7, 2011 kropka ile????????????? ło matko ale czemu tyle??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kropkaa2311 0 Napisano Lipiec 7, 2011 Mialam wywolywany porod a takie sa najgorszeeee!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kropkaa2311 0 Napisano Lipiec 7, 2011 3 dni dzien i noc, bez wytchnienia bez snu... Chodzilam po scianach, zwijalam sie z bolu, kazdy na oddziale mnie znal i nikt mi nie mogl pomoc bo dziecko wciaz bylo wysoko i rozwarcia zero...Zadne srodki przeciwbolowe, zastrzyki nie pomagaly...Pamietam jak cudowne byly chwile miedzy skurczami...Nie pisze tego zeby Was przestraszyc ale musze sie komus wygadac bo takie przypadki jak moj zdarzaja sie bardzo rzadko wiec spokojnie. Za kilka dni rodze drugie dziecko i mam nadzieje ze tym razem bedzie lzej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
atena35 0 Napisano Lipiec 7, 2011 BĘDZIE NAPEWNO LŻEJ. Chociaż nie ma reguły to w zasadzie 2 dziecko rodzi sie szybciej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Magdusi Napisano Lipiec 7, 2011 Kropka to rzeczywiście nieźle dało Ci popalić, życzę powodzenia w najbliższym czasie. Podziwiam CIę że miałaś tyle siły i wytrzymałaś. Byłam dziś w szpitalu na oddziale bo miałam robione KTG (na dzisiaj mam termin i lekarz chciał sprawdzić czy wszsytko ok). Jest ok ale na razie nic sie nie dzieje a że to pierwsze dziecko to mam czekać. W każdym razie oddział zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, co prawda byłam tylko na korytarzu i w zabiegowym ale inaczej to sobie wyobrażałam - jest nieźle, mam nadzieję że tak samo będzie po moim wyjściu. Atenka i Bielszczanka -dzięki za dobre rady, będę rodzić z tą samą położną co Wy więc mam nadzieję, że będzie dobrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amber007 0 Napisano Lipiec 7, 2011 Czesc Dziewczyny, Urodzilam szczesliwie w maju synka na Wyspiańskiego. Teraz moge juz cos na ten temat powiedziec. ok 3 w nocy dostałam lekkich skurczy. Zadzwonilam do mojej połoznej Renaty która kazała mi przyjechac do szpitala na KTG. Zjawila sie błyskawicznie i po 8 rano zostalam przyjeta na Oddzial. Okazalo sie, ze mam rozwarcie na 3 palce. Po wszystkich badaniach i zabiegach:) usiadłam na łózku porodowym o 9.30, o 11.25 bylo juz po wszystkim:) Pomimo, ze nie jestem juz mloda jak na pierwsze dziecko, a syn wazyl 3600 wszystko poszło błyskawicznie i bez nacinana. Załozyli mi tylko pare szwów - dostalam znieczulenie, takze nic nie czulam, boli tylko odkażanie. Jak juz miałam skurcze parte, dali mi jeszcze kroplówke z oxy, zeby wszystko poszło błyskawicznie - i tak było:) Był wtedy niezły tłok, dużo porodów i brak miejsc, ale zostałam przyjęta bez problemu. Rozbierałam sie do porodu prawie w biegu i na korytarzu:) Mogłam od razu usiąsc, zrobic wszystko koło siebie, take czulam sie bardzo dobrze i gdyby nie żółtaczka dziecka wyszłabym za 2 dni. Położna odwiedzała mnie jak tylko byla na dyżurze, pomagała przystawic dziecko do piersi, udzielała rad, a jak jej nie było na dyżurze pisała smsy. Takze jestem naprawde bardzo zadowolona i wdzieczna jej za okazaną troskę. Jesli chodzi o pobyt po porodzie to opieka jest dobra. Zdarzają sie oczywiście panie od noworodków tzw. osy, ale to sa chyba ze 2-3 sztuki, reszta naprawde miła chetna do pomocy. Bylam w pokoju 3 osobowym nr 16. Minusem jest ojropny upał panujacy w pomieszczeniach:( Nie chce nawet myślec jak tam jest latem. Ogólnie poród i pobyt na Wyspiańskiego oceniam dobrze i jesli bede jeszcze kiedys rodzila to tylko tam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość myszk@ Napisano Lipiec 7, 2011 Ja mam nadzieję Kropko że nie pobiję Twojego rekordu ;) Współczuję!!!!! A dlaczego tak się to przeciągało? Który z lekarzy na to pozwolił? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
atena35 0 Napisano Lipiec 7, 2011 amber tez byłam w 16 - super sala, wszystko widzisz co sie dzieje na korytarzu. Ja miałam to łóżko na przeciw drzwi. Okno pewnie dalej nie szczelne ale w przypadku maja mi było to na ręke. Racja a tymi osami (2-3 szt). da sie wytrzymac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dorot23 Napisano Lipiec 9, 2011 Dziewczyny nie straszcie ;/ ja mam termin na początek sierpnia i strasznie się boję :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oczekująca- sierpień Napisano Lipiec 10, 2011 Informacja, która myślę że przyda się tym z nas, które oczekują na poród i zdecydowały się na Wyspiańskiego. Od 11 lipca zamknięta będzie ulica Piastowska więc dojazd będzie utrudniony :( oby Nasze maleństwa chciały przyjść na świat w godz wieczornych jak nie będzie korków ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
atena35 0 Napisano Lipiec 10, 2011 dorot naprawdę bać się nie musisz. Bedziesz pod dobra opieką, a szpital ma dobra kadrę ( wg mnie). Zeby szybko urodzić poproś o kroplówke TURBO.....hihihi ja taką miałam. I bielszczanka chyba też. Napiszcie nam dziewczyny jak juz będziecie po. Bo każda informacja nam sie przyda dla innych przyszłych mam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Magdusi Napisano Lipiec 10, 2011 A ja jestem już 3 dzień po terminie i nadal nic, jak do czwartku mały nie będzie chciał wyjść to mam się zgłosić do szpitala a tego się najbardziej boję, zwłaszcza wywoływania porodu :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bielszczanka pełną gębą :) Napisano Lipiec 10, 2011 atenka :) ja bez kroplówki rodziłam :) full natural :) magdusi - nic nie martw - widocznie maluszek potrzebuje jeszcze czasu. Ja miałam rodzic pod koniec maja i tak dokulałam się do 8-go czerwca :) Ale końcówka była masakryczna psychicznie - telefony i pytania " a ty jeszcze nie urodziłaś? " były koszmarem . Rozumiem ... A może męża wykorzystaj :) najlepiej kilka razy :) :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bielszczanka pełną gębą :) Napisano Lipiec 10, 2011 No i dzięki atenko :) mały chowa się świetnie - nie będę zapeszać , ale spokojny i kochany , więc wyrabiam z dwójką :) Rośnie jak na drożdżach :) mam nadzieję ,że nie przypałętają się nam żadne kolki .... a Milenka - pewnie już kawał babki :) Ja początkowo nie wiedziałam jak przy tych zmianach pogodowych ubierać młodego ,żeby go nie przegrzać czy przeziębić , ale już chyba wyluzowałam i teraz leży w bodziaku tylko :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość myszk@ Napisano Lipiec 11, 2011 a powiedzcie dziewczyny czy czułyście się jakoś inaczej przed porodem? wskazywało coś na to że urodzicie nie dlugo? czy przyszlo z nieckacka? Mnie zostały 3 tygodnie i zastanawiam się jakiś objawów oczekiwać... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość donka77 Napisano Lipiec 11, 2011 Hej dziewczynki. ja mam termin na 22 lipca. Spotkalam sie z polozna p. Renata - super babka, zrobila na mnie swietne wrazenie, mam nadzieje ze bede z porodu zadowolona tak jak Atenka i Bielszczanka. Boje sie tez zeby nie rodzic po terminie, bo to faktycznie jest stres, ale polozna mi mowila, ze porody po terminie sie zdarzaja czesto, nie panikowac, a do szpitala zglosic sie dopiero po tygodniu od terminu. Ja na razie nie czuje zadnych oznak zblizajacego sie porodu, czuje sie wrecz swietnie, nawet w te upały ;) takze mam nadzieje, ze to przyjdzie po prostu nagle i za niedlugo ;) pozdrawiam wszystkie mamusie, te oczekujące równiez ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość myszk@ Napisano Lipiec 11, 2011 Hej Donka Ja też czuję się świetnie, choć termin mam dopiero na 4 sierpnia. nożki mam tylko jak balony, a poza tym bardzo dobrze się czuję, dlatego zastanawiam się czy przed porodem samopoczucie się zmienia, czy można przewidzieć że to już niedługo...? ciekawe jak będzie w naszych przypadkach :) też coś przeczuwam że mogę urodzić później skoro czuje się tak dobrze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
atena35 0 Napisano Lipiec 11, 2011 przed porodem nie czułam się inaczej. Ale data 3 maj mi sie podobała w akcie urozdenia - więc pojechałam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bielszczanka pełną gębą :) Napisano Lipiec 11, 2011 ja też czułam się zwyczajnie - żadnych oznak , na ktg przyjechałam sama autem :) :) ale 3 godzinki później do porodu prowadził już mąż :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość donka77 Napisano Lipiec 11, 2011 Dziewczyny a na ktg bylyscie jeszcze przed terminem porodu? czy juz jak termin minał? bo mnie to szczerze przeraza ze na ktg kazali mi przyjsc jakbym nie urodzila do 29.07 a termin mam na 22 ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cukrówka 0 Napisano Lipiec 11, 2011 myszk@- ja to tak 3 dni przed porodem to miałam straszliwy ból krzyża i tyle w zasadzie. POWODZENIA!!!!!!! no i jeszcze na kibelek często goniłam :) pozdrawiam wszystkie mamusie z Wyspiańskiego :) Kaba- a Ty do Balisia chodziłaś ??? kiedy masz termin? ja tez jestem z Żywca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość myszk@ Napisano Lipiec 12, 2011 Mnie to już zaczyna boleć wszystko, a zostały jeszcze 3 tygodnie. Najgorszy jest bol w krzyżu jak dopadnie i nie można się schylić, wstać z lożka, czy usiąść na kibelku, ból kości ogonowej, miednicy i kolana jak chodzę po schodach (aż strasznie kuleję). do tego dochodzą przeokropne bóle pięt no i oczywiście baaaaaaaaardzo opuchnięte nogi. Od 3 dni mam takie bóle głowy że non stop jadę na APAPie i coraz częstsze bóle w podbrzuszu (takie jak przy okresie lub przed biegunką ;ppp). Ale pewnie zaden z tych objawów nie oznacza jeszcze nadchodzącego wielkimi krokami porodu, tylko jest oznaką dużego brzuszka i tego że Dzidziuś uciska juz na wszystko co się da .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oczekująca- sierpień Napisano Lipiec 12, 2011 @cukrówka- ja chodzę też do Balisia i też jestem z okolic Żywca, miałaś problem żeby cie tam przyjęli?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaba@ 0 Napisano Lipiec 12, 2011 @cukrówka- tak chodzę do Balisia ( dzisiaj mam wizytę) a termin na 30.07.ja jestem z okolic Żywca. Czy remont ul. Piastowskiej już jest i jak tak to do kiedy? troszkę się stresuję bo muszę przejechać pół miasta aby dotrzeć na wyspiańskiego a jak będą korki i takie upały jak teraz to będzie ciężko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość myszk@ Napisano Lipiec 12, 2011 Piastowska jest już zamknięta na okres o ile dobrze pamiętam dwóch miesięcy. A nie wiecie dziewczyny jak to jest z urlopem macierzyńskim? Słyszałam że jak się urodzi 1 sierpnia lub później to przysługuje dodatkowe 2 tygodnie, bo zahacza się wtedy macierzyńskim o 2012 rok i automatycznie przypada dodatkowe 2 tygodnie które dochodzą w roku 2012 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tu mozna policzyc Napisano Lipiec 12, 2011 http://www.ciazowy.pl/kalkulator,urlop-macierzynski.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cukrówka 0 Napisano Lipiec 12, 2011 oczekująca sierpien i kaba- ja pojechałam do szpitala ok. 11 w nocy bo cały dzień plamiłam i bolał mnie brzuch. mimo że chodziłam całą ciaże do balisia, nie przyjeli mnie bo powiedzieli że nie ma miejsc- powiedzieli że moge jechać do wojewódzkiego albo eskulapa- paranoja!!! albo kazali wracać do domu i czekac co będzie dalej. no to pojechałam do domu.....rano o 7 byłam z powrotem bo miałam całą noc skurcze a nad ranem tak co 5 minut. jak przyjechałam do szpitala to miałam 5 cm rozwarcia a lekarz powiedział że duzo ryzykowałam siedząc w nocy w domu ( bo plamiłam cały dzień wcześniej) Masakra- przeciez to oni powiedzieli że mogę wracać do domu ???? Balisia spotkałam wtedy na korytarzu- poznał mnie i powiedział " no wreszcie rodzimy:)" oczywiście przyjeli mnie bo rano zwolniły się już miejsca- o 8 wypuszczaja młode mamy do domu- więc dziewczyny- jak coś się dzieje to najlepiej jechać tam o 7 rano jak wypuszczaja i zwalniają sie miejsca. Urodziałam o 14 mojego cudownego synka. Mimo tych nieprzyjemności z przyjęciem, cały poród wspominam wspaniale:) dziecko było duże- 4200 , mój pierwszy poród, ja szczupła a i tak poszło szybko:) porodem się nie przejmujcie- ja nie miałam nikogo opłaconego, żadnej znajomej położnej a mimo tego opieka super. rodziałam z mężem i było to cudowne przeżycie. Super położna- młoda blondynka, imienia nie pamietam. Słuchać położnej i wszystko bedzie extra. Dałam za rodzinny poród 100 zł- nawet nie trzeba płacić ale chciałam. jak macie pytania piszcie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaba@ 0 Napisano Lipiec 13, 2011 Czyli z przyjęciem do szpitala wcale nie jest tak łatwo. A wiedziałaś że twoja dzidzia będzie taki duży? chodzi mi o to czy z obliczeń na usg też dzidziuś był taki duży? Zastanawiam się na ile te badania potwierdzają się w rzeczywistości. A jeszcze jedno czy poród rodzinny możliwy jest zawsze kiedy się chce czy jest to uzależnione od liczby rodzących w danej chwili? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
izabielsko 0 Napisano Lipiec 13, 2011 Witam serdecznie dziewczyny pozwole sie do was dopisać do watku jestem z bielska, chciałabym rodzić na wyspiańskiego. Termin mam na 4 październik. Lekarzem prowadzącym jest Baliś. Czy któras z was ma moze jakąś sensowna listę co potrzebne jest dla dzieciaczka do szpitala i w jakich ilościach? chciałabym wziąć tez swoje ubranka tylko nie wiem czy wrócą do mnie z powrotem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oczekująca- sierpień Napisano Lipiec 13, 2011 Jeśli chodzi o remont na Piastowskiej to wg zarządu dróg zakończenie prac ma być 06.085.2011, miejmy nadzieję, że drogowcy się nie opóźnią za bardzo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach