Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kicia1985

Czy można zabić przez sen? Koszmar minionej nocy...

Polecane posty

Gość ty wirtualnaaaaa
:-0 :-0 :-0 :-D :-D :-D udarz w stół, a nożyce sie odezwą! :-D ja mam paskudne przeziebienie i nie spie od 2 godzin, ale ty wirtualna nie spisz pewnie dlatego, ze jestes schizofreniczka, a schizofrenicy podobno nie sypiaja permamentnie..! :-D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wirtualnaaaaa
uderz* a w ogole to steskniliśmy sie wszyscy za toba. zapodaj cos jeszcze raz o farelu i społce :-D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
Wiecie - ja byłam teraz w czymś podobnym do tego w czym była ta cała Bachleda. Prestiżowe bla bla bla - forsa na stół i koniec. I jedyne co mi mogą zrobić to udowodnić, że nie byłam tam dla książek i jestem zerem w ten sposób całkowitym. O tego mi nie udowodnią nigdy bo bardzo książki kocham, aż się popłakałam - naprawdę. Ale są ważniejsze rzeczy w życiu - przykro mi i koniec. Np. ZDROWIE - zwłaszcza jak mi ktoś w łeb przywali. Wiele osób tam nie brało pod uwagę gdzie ja mieszkam i że się muszę z ludźmi liczyć. No to oni są zerami dla mnie i koniec. Oni sobie znikają, a ja? Plus cała grupa. Dlatego w sumie jedyne co mi mogą zrobić to nadmuchać - jak mnie znajdą. A nie mają prawa do tego i już. Bo nie i już :( Bo by wyszło, że należy oszukiwać - co oni robią - ale ja jestem uczciwa - nie mają prawa i mam prawo wytoczyć im proces za śledzenie mnie i to wygram. Oczywiście nie mam na to kasy, ale mam prawo do tego. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wirtualnaaaaa
śledzą cie??? :-D :-D podsluchują?? :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
A tam dajcie spokój, ale Farel ma za co jeś i sie leczyć, a ja? I słuchajcie bo wszystko jest o to, że oni nie płacą tam, to się nie zmieni. I wysłano mnie słuchajcie do pracy - gdzie mogłam jechać gdzie indziej - wysłano mnie do pracy , że nie płacą tam. W Polsce. No ale w Polsce powiedzą - wszystko na rękę, w konta nie ma wglądu, kto się tym interesuje proszę panią. Dosłownie tak mi powiedzą. I mają rację. No ale wiecie - co to za pierdolenie - wielka firma, nie płacą. To do sądu na nich. NORMA - nierealna. Dlaczego ja w Polsce nie wiedziałam o tej normie? I to już mają i tak przegrane, dawaj forsę i koniec. Bo wtedy mogliby mnie po 2 dniach próbnych zwolnić - i tak by to trzeba nazwać - a tak? Oni będą na mnie, że ja pieniądze wymusiłam - kuźwa jestem stratna masę wolnego przez grupę bo bym w powietrze z pijakami wyleciała. I jeszcze na mnie. Kurde - niech się srają na rzadko powiem wam z ich firmą całą. Tylko książek szkoda i tyle. Ale oni i książki. Oni przeczytali cokolwiek - jedynie ten ich pierdykny napis na budynku i tyle :( A te książki są ich - to jest banda zer i kanalii i koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wirtualnaaaaa
kobito, ile ty masz lat???? no prosze, odpowiadaj na pytania...! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
Nie mogę tam wrócić sami widzicie bo po 2 dniach wylecę CHYBA, że zmieni się norma i tyle. No to mogę jedynie powiedzieć - kurde , myślałam, że tej normy już nie ma. Kurde - co tu robić? I musiałabym mieć zaklepaną inną pracę i spadać w razie co. No ale co - 2 dni pracujesz - wydruk godzin drugiego dnia i do sądu na nich jak nie przeleją na konto? Tylko takie coś. A ogólnie, że na nocki żeby się wyspać w Sylwestra i zaszczędzić. Tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
No ale z tym Sylwestrem to mogę przegiąć i mi nie zapłacą. I co wtedy? A jak powiedzą komuś dalej i mi nie zapłacą w innej pracy to co wtedy? To nie jest takie proste. Jak nie płacą to się odchodzi i koniec bo póxniej szef dzwoni, że poszła bo nie płacili - jeszcze zależy ile wiecie - jak za długo to dekle albo mają masę kasy. Ee tam takie rzeczy - jak nie płacą to się od razu odchodzi i tyle. Moje zdanie. Praca jest dla kasy i koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
Lat mam dużo. stara juz jestem :( Paaaa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nie mam pomysłu
hehe , a ja się zastanawiam czy to ta sama od BC czy jakis podszyw :-D Swoją drogą masz " pisane " Nie nudzi ci się tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
Zaraz wyłączam komputer i idę pisać...książkę... hahaha :( co wy na to? E - booka idę pisać o wielkich rzeczach. O ...potopie szwedzkim. Na razie. :( ps. kurde jak ja się zmęczyłam w tym miesiącu to nie macie pojęcia. Naprawdę :( A cipy mi nie chcą przysłać wydruku godzin nawet. :( Całość do kitu i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wszędzie
Mi się kiedyś zdarzyła, ale tylko jeden raz w życiu taka "działalność w czasie snu". Śniło mi się, że mąż oszukuje grając ze mną w karty i jeszcze bezczelnie się śmieje, gdy mu mówię, że wszystko widzę. Normalnie nie mogłam już wytrzymać patrząc na jego głupio uśmiechniętą gębę. I z wrzaskiem "ja ci pokażę" zamachnęłam się z całej siły, żeby go w tą durną gębę trzasnąć. To był sen, a zamachnęłam się naprawdę. Z całej siły trzasnęłam go w udo, rozrywając je dosyć głęboko szponem na kciuku. Gdybym trzasnęła centymetr wyżej, nadawałby się do śpiewania falsetem koronek na Jasnej Górze. Obydwoje byliśmy przerażeni tym, co się stało. On, bo oberwał w czasie snu i nie wiedział, co się dzieje i ja, gdy uświadomiłam sobie, że zrobiłam mu krzywdę i że mogłabym go skrzywdzić jeszcze bardziej. Nie mieliśmy możliwości (maleńkie mieszkanko), żeby spać osobno, ale dosyć długo czułam, że on boi się zasnąć obok mnie. Ja też się bałam. Potem już jakoś o tym zapomnieliśmy. Uważam, że takie przypadki nie powinny być karalne. We śnie człowiek robi rzeczy, których nigdy nie zrobiłby na jawie. To nie jest podświadomość, ani normalne myślenie. We śnie, to ja sobie latam, kradnę, strzelam z karabinu, kłócę się z kosmitami, biję się z diabłem. Jak można karać za to, co się śni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wszędzie
I jeszcze jedno: mój mąż nigdy nie oszukuje grając w karty. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
No to moim zdaniem wina jest żony męza - na jest winna. Znaczy WSZĘDZIE jest winna. Bo jej się coś śni i ma siłe, władzę i wykonuje to co jej się śni na jawie gdyż JEST DO TEGO ZDOLNA TEORETYCZNIE. I Twój mąż powinien sobie to przemyśleć. Że jesteś zdolna do agresji na nim - na przykład. ? Co wy na to? Na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
ona jest winna - tak miało być. Na razie... a teraz napiszcie mi co sądzicie o takiej sytuacji - bo w moim wątku mi nie wkleiło się to. Spotykacie 3 ludzi bardzo żytych ze sobą. Na pierwszy rzut oka? Piją (trochę), palą (więcej) i STRASZNIE PRZEKLINAJĄ jeden na drugiego. Są to małzeństwo i pani lat 40. Przeklina pijąc mąż żony i pani lat 40. Strasznie sie wyzywają, wulgranie, ohydnie. Co o tym sądzicie? Wszędzie pełno dymu - to już nie wspomnę. Czy macie takie coś - pijecie z kimś i się wyzywacie , ale naprawdę wszystko co najgorsze - nic tam takiego jakiegoś półordynarnego, jeden chlew najgorszy? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
zżytych - tak miało być i wiecie co - facet ma żonę, w ogóle jest mniejszy ode mnie, nic tam do mnie i słuchajcie - jego wymóg do mnie - mam schudnąć żeby mu się podobać bo jestem za gruba. Czy to jest normalne i o czym to świadczy? Ja go wysyłam do psychiatry bo pani lat 40 PRZEZ NIEGO wchodzi do mojego pokoju i wyrzuca mnie z niego, żebym z nimi siedziała i ...jadła. Rozumiecie coś? To miesiąc tak sobie przeżyjcie z takimi debilami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wirtualnaaaaa
wez idz spac w koncu, co?? :-D :-D :-D :-D jeszcze nie masz dosc??? :-D :-D :-D a w ogole jak masz na imie?? no wiesz...zeby sie do ciebie jakos odzywac, chocby po ksywie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
Nazywaj mnie nie wirtualna - nie bo wiesz o co chodzi, smiałam się z tych dekli równo, a oni mnie wyrzucili i z domku i z pracy. No to nie miałam racji. I jeszcze wypalili jeden domek. Mnie nie wypalili bo się bali. Facet powinien siedzieć, a baba - do psychiatryka. Nienormalna kompletnie - jeszcze bez oka była. Takie oko sztuczne jakieś - taka wiedźma. Coś strasznego. Ta jego żona też - jedynie, że z nożem na mnie nie wyskoczyła. Boże takie psychole. Nie dałam im rady. Teraz by skoczyła na mnie z nożem bo jej mąż PRZEZ TAKIE JAK JA nie zrobił w Polsce kariery. Ale już mi da święty spokój bo... i tu nie napiszę, ale dalej twierdzę to co po 1 dniu życia z nimi - gdybym była na jej miejscu to na drugi dzień jestem po rozwodzie z tym baranem. A ona nie. Niesamowite jaka wierna żona - jedynie, że może mnie zabić z nienawiści, a tak to ideał :( Jak jej stary :( I zamiast się cieszyć, że byłam gruba - powiedzmy - za gruba do jej starego - to ona na mnie. Wariatka i psycholka tak samo. Sami powiedzcie...ech życie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
Jakie to jest bez sensu - jej stary kazał mi jeść ale wiecie czemu? Zeby nie było, że schudłam przez papierosy. Że palili i tak schudłam. A siedzieć tam miałam chyba do 40stki - jak ta co mnie tak obgadała? Nie wiem :( O coś chodziło z tą 40stką. I tyle. Imm weźcie się ich zapytajcie - on mi nic nie zrobi bo nie, a jego żona mnie własnymi rękami udusi jak wrócę - tak wam powie - i dlatego nie zmieniłam domku bez klucza bo by mnie zabiła. Za co? Ja wiem za co, ale nie napiszę. I dlatego tam nie wrócę - przez nią. I tyle :( Na razie... miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
Wiecie i patrzcie jakie dekle - ten mąż nic do mnie bo nie w jego typie, ta żona by mnie zabiła, że nie chcę być chuda i tak dalej, że każda ma lecieć na jej męża. Boże - z kim ja mieszkałam? A sprzątaczka wszystko miałaby gdzieś. Ale ta żona by mnie wykończyła i poprzednio mąż ze sprzątaczką, a teraz ona. Trafedia. Dlatego nie mogę tam wrócić nigdy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrrrsa
Gdzie pracujesz i co to za praca ,ze tak wykoncza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej ale temat sie rozwinął w sumie jedna osoba pisze :D Nie . Ja nie wierzę w to, że mój chłopak jest kimś innym i za kogoś innego się podaje..on był szczerze przerażony tym co sie stalo i tez mu serce waliło... ogolnie to boje sie z nim spac...siedze w necie do 3 nad ranem potem jak juz nie moge to zasypiam ale boje sie ze 2 raz to sie zdarzy a to sie moze przeciez skonczyc dramatycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
Witam nad ranem, ja już dziś nie śpię. Można powiedzieć, że ...diabeł mnie obudził. Tak w istocie chyba było :( Czy może jest. Nieźle sięprzestraszyłam - przy okazji. Później myślałam, myslałam - przypomniało mi się, że coś mi się śniło - i przypomniałam sobie CAŁY SEN. I już nie zasnę. Sen był o mojej ostatniej pracy, że były tam dzieci ze szkoły, a ja miałam prowadzić jakieś szkolenie czy je przytrzymać, żeby nie rozrabiały - coś w tym stylu. Mało istotne - istotne, że były to polskie dzieci, uczyły sie w szkole i wiecie - wszystko co miałam powiedzieć i robić dobrze mi szło. I nagle stało sie coś DZIWNEGO - taka jedna Niemka, która by tam chciała nie wiadomo co znaczyć, ale nie za bardzo umie wzięła i zniknęła. I to było jakby w klasie na religii wiecie - to co się stało - i póżniej powiedzieli mi, że ho ho gdzieś tam poszła - no pasowało w tym szalonym śnie, że na dyżur poszła ta Niemka. Nie - gdzieś poszła. I słuchajcie - ja jej poszłam JAK GDYBY szukać i nic no bo wg mnie daleko nie uszła a wiecie to było jedno wrabianie, później przyszłam do tej samej klasy - nikogo tam nie było i było tam jakby łóżko wiecie - takie jak jest w gabinecie lekarskim i ja się na to łóżko położyłam(???) - usiadłam bo się nałaziłam i słuchajcie jakbym zasnęła, taka słaba byłam i nagle słuchajcie budzę się z krzykiem, a tu taki jakiś Niemiec wielki - Goliat - wyciąga ze mnie jakąś makabryczną igłę. I ja z krzykiem uciekam, że kurde on mi coś w nogę wbił, jakąś szprycę. Ale nie miałam czasu tego zobaczyć, myślałam, że to zastrzyk uspokajający czy wiecie narkotyk, żebym zasnęła. I słuchajcie - nic z tego, nie dałam się , cały czas modlitwa , zebym nie zasnęła, I tak jakoś nie zasnęłam i znalazłam się w mieszkaniu słuchajcie , w bloku, i w tym mieszkaniu miałam jakby pokój, miałam tam posprzątać i wiecie co - w sumie jakby tzw. kujownia - taki pokój większy w akademiku, tak wyglądał ten pokój i powiem wam nic tam nie było tylko radio. I to nie moje - takie brzydkie, w gazetę owinięte. Rozumiecie coś z tego snu? Ja rozumiem tylko tę Niemkę - dostała taki kalendarz jak ja - ale to był jej drugi prezent bo pierwszy był wspólny. Ograna jest oczami, że łazi na te nocki, inne - no jedna tam była nieograna i wiedziała co robi dokumentnie chodząc w nocy do pracy, a reszta to to posłuszeństwo firmie. Moje zdanie. No i strach. A ta jedna nie. No to z nią tylko przegrałam choć i tak uważam, że miałam rację, że tak długo na noc do pracy sie nie chodzi i koniec. Także tam mogą kombiniować, wszystko im się może zgadzać ale to i tak bez sensu. Ten sen był całkiem podobny do mojego snu o 3,00 w nocy w Wigilę, ale to była taka jakby realna wizja, a teraz to taki sen, że gdyby nie to, że mnie ktoś szarpał jak się budziłam - ja wiem dokładnie czemu i jak - to bym nie pamiętała tego snu choć był bardzo wyrażny. I tyle :( I co wy na to? Ja uważam w takim razie, że ta dziewczyna co tu pisała o tym ataku powinna się słusznie odseparować od swojego chłopaka i popytać go co mu się śni. No i powinno wyjść mu ze snów jaki jest. CHYBA, że jest religijny i pobożny - no to współżyjąc ma grzech ciężki i powiedzmy możebyć nawet opętany, plus dziecko nieślubne - bo patrzcie współczuje jej, ale kurde co - to niech się z nią ożeni jak taki współczujący - zwali na nią. To wszystko Twoja wina - może ona nie chciała za mąż wyjść? No trudno orzec. Jakieś tam pretensje ma - może o ślub? Kto wie. Pozdrawiam, pob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
Oh no - powiem wam ta Niemka poszła do lekarza - tak mi powiedzieli, a mnie pasowało, że na dyżur. Oh wiecie - teraz pewnie kombinują tą Niemką jak mnie wykończyć, ale już im się to nie uda bo się o to...pomodlę po prostu i tyle. Co za cioty tam były. Jeden facet był tam do rzeczy, ale pijany jak bela. Trochę mądrzej i mieli mnie zrobić jego dziewczyną, ale nie od razu tylko , że się w domku poznaliśmy - inny układ w domku i jedna osoba kumata by pracę dostała. Do tej jednej iść opowiadać to jaka miłość i ktoś by pracę dostał na zasadzie sensacji i porąbaństwa. A tam były zera, które myślały, że obrączką coś osiągną. Ja nie mogę :( Takie balwany - spici w diabły :( I tyle. Teraz widzicie nie wiem co mam robić - diabeł mnie szarpie przy budzeniu. Ale wiecie jaki to jest szatan - nic mnie nie dotknie tylko w powietrzu czuję szarpanie. Jak to możliwe? Tak jakby ktoś obok ciebie szarpał kogoś a ty to czujesz? To nie jest możliwe po ludzku. No - przede mną jeszcze użeranie się z moim pierwszym domiem. To były zera absolutne i są. Plus spite biuro i oni na to biuro , że piją. I to jest robota sprzątaczki tam - ale to już wczoraj wiedziałam, że teraz powie o mnie, że dzieci nie ma i miała ustąpić babie z poronieniem. Dlatego tu kicia napisała. No dobrze - mogę ustąpić ale KICI bo wiem, że poroniła gdyż to pisze tu, a tamtej? Na logikę mi wyszło , że musiała poronić i bała się znowu zajść. To jest moja dedukcja PO FAKCIE. kto mnie ostrzegł? Każdy ich wielbił , mnie nikt nie ostrzegł i jaki koniec? Jaki koniec. Ja się miałam domyślić, że baba poroniła jak uparcie twierdziła, że ma dziecko. Ma dziecko - no to nie ma i tyle. No sorry, a stała po stronie tego męża jak dekiel. Jeszcze muszą wszyscy więcej pić. Ja to ofen powiedziałam, że ja z takim deklem jestem dzien po ślubie po rozwodzie też. Za tydzien są papiery w sądzie. No wariat. Po prostu miał siedzieć i by się uspokoił, a tak? Ile ja mam strat moralnych i finansowych przez takie zera i powiem wam jeszcze się źle zachowywałam dalej w firmie z dobrą opinią ale kurde wiecie co - nie mogą mieć dobrej opini skoro się przejęli moją opinią w takiej głupocie, że głowa boli. I wiecie - nie ma co gadać ale wiele osób zbyt prosto sobie wiele rzeczy wyobraża. Ja też życze wszystkim żeby sie znaleźli w pokoju między 4 facetami, z których każdy na ciebie się zmawia, żebyś przypadkiem nie zaszła dalej niż oni w życiu. Wiecie co - ja tylko chciałam 3 miesiące maksymalnie posiedzieć - no pół roku to już o matko! Plus zjazd na święta BN. Ale ja wyszłam na tych gniotach. Teraz chciałam być gdzie indziej to siedzę w domu jak młot przez baby - jedna zgwałcona przez rodziców, jedna po poronieniu, inna bezdzietna, i facet - niekarany gwałciciel, któremu się nie podobałam i wszystko przez to :( Mam tego dosyć. Narzygać na tych ludzi to mało, a ja sobie tylko na nich pierdłam - naprawdę . :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
Wiecie -ja się nigdy nie dam , ja sobie po prostu na tych ludzi pierdłam. I to wszystko. Żeby się ich pozbyć. Naprawdę. Nic im nie zrobiłam a oni? Okradli mnie, próbowali spić, demoralizowali od września? Dajcie spokój. :( I tyle :( No w tej drugiej pracy nikt się nie da, ale dajcie spokój - zmowa 4 factów pijących z gospodynią, żeby mieć pusty pokój na dziwki. Wiecie co... no to mieli jej więcej postawić i by ten pokój był pusty, a tak? Co o nich sądzić? I to oni mają klasę. Tak - wartą napierdzenia na nią :( Naprawdę. No bo wiecie - normalnie człowiek ani nie splunie, wynosi się, a tam musisz siedzieć. A w pracy ...gdybyście wiedzieli co ja tam miałam w pracy... no nie zwariowałam i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
Powiem wam, że gdyby zrobiono ze mnie parę takiego jednego i moi sąsiedzi mieli obrączki to oni by dostali ze zmawiania sie pracę. No bo para na parę. I tyle. Ale para na osobę samotną? Dajcie spokój. Albo 2 pary. Tak nie dostaje się pracy. Para na parę i któraś para pracę dostanie. I tyle. Tak inaczej nie mieli szans. Co mi pozostało słuchajcie w takim towarzystwie tam? Mogłam jeszcze pierdyknąć im patelnią w łeb - ale najtansza była 20 euro. I to był powód, żeby wezwali sobie pogotowie - psychiatryczne wiecie. A reszta? No i żeby poszli na policję. Dlatego do następnej pracy - gdziekolwiek ona bedzie - kupuję sobie swoją małą patelnię za - no do 20 zł. Bo za 20 euro patelnia to za dużo - a w razie co - BIM BAM BOM :( Ostrzegam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
Bo wiecie - przegrałam z nimi bo nie miałam swojej patelni. To wszystko. Myślałam, że sobie kupię - po co to wozić ale najtańsza co najmniej 15-20 euro O ILE PAMIĘTAM. A to nie kupiłam. I wiedziałam, że tak przegrałam. I koniec. Choć w sumie wiecie - wszystko mięso co tam było to i tak kurczak - taki czy siaki, nie? Kurczak to kurczak. No nie wiem... i to tyle. Na razie . :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
A co mam robić? I tak już nie spię. No co fakt to fakt coś powinnam robić. I tyle. ale powiem wam jakie ja mam pretensje do tej jednej pary tam - ta druga nielepsza, ale ta jedna para - co to za para? toteż bez złudzeń, ale kurde już pomijając, że 2 zera pod względem charakteru sie dobrały to kurde narobiły takiego bajzlu w pracy bo byłam pewna, że oni się dobrze znają z taką jedną laską tam, a oni jej się stawiali. No dramat. Po prostu stwierdziłam wiecie, że takie układy, że bez znaczenia wszystko cokolwiek zrobię. No ale dopiero teraz rozumie, że oni jej się stawiali (małzeństwo nawet). I wiecie wszystko rozumiem - sama była i miała pracę, straszne zło, ale po co oni jej się stawiali? No nie wiem - byli małzeństwem, laska tak jęczała za ścianą, że nie wiedziałam czy pogotowie wzywać czy co to ma być, a kurde tak się stawiali może na nocki nie chcieli chodzić? Ale co - to w nocy fucha w niemieckim burdelu? Nie wiem o co chodziło. No i smutno mi z tego powodu. Pocieszam się, że źle mówię po niemiecku i ich nie znałam bo bym ich wykończyła wszystkich - naprawdę. A tak? Nie umiałam się za bardzo dogadać - poza tym ja tak nigdy pracy nie dostałam, że obgadałam walące się za ścianą małzeństwo. Ale może to jest myśl? Bezdzietne? Miałam się zapytać czy mają dzieci i ich olać , że bez sensu znajmość. I wtedy miałabym dobrą opinię, a tak? Wyglądało jakby mi zalezało na nich. Ale musiało bo miałam złą opinię z domku wcześniej i by mnie wypalili bo nie palę. co miałam robić? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobaniewirtualna
Wiecie - bo teraz będzie, że przeze mnie nie dostali stałej pracy. Nie - oni sami sobie są winni, a tam chodzi się miesiąc cały bity na nocki i koniec - nie ma nawet dnia wolnego jak znam zycie, później bierze się wszystko wolne i 4 dni można gdzieś pojechać, 4 dni się śpi i znowu idzie się do pracy - na dniówki miesiąc - jakoś tak to wygląda więc nie mogło być stałej pracy bo były 3 dni wolnego I KONIEC - reszta to była kasa, tak się robi , zależy ile tych nocek mają oczywście, ale tak to wyglądało więc nic nie było na stałą pracę i proszę mnie nie oskarżać o BZDURY WYSSANE Z PALCA - tyle :( Dlatego naliczyłam 96 godzin snu i tyle. 4 razy 24. AMEN :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×