Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość pudełko mlecznych czekoladek

Fatalne zauroczenie

Polecane posty

Gość pudełko mlecznych czekoladek

Witam Uśmiechnięta Chciałabym opowiedzieć o moich rozterkach i uzyskać od Was jakąś poradę. Sama nie wiem co myśleć o sytuacji w której się teraz znajduję, pogubiłam się.. Początkiem jesieni wyjechałam za granicę do pracy, do mojego faceta, z którym już od pewnego czasu różnie się układało. Wiadomo jednak, że tęsknota robi swoje i pragnęłam do niego dołączyć po miesięcznym rozstaniu, więc byłam zachwycona kiedy dowiedziałam się, że udało mu się załatwić dla mnie pracę.. Kiedy przyjechałam, na początku było cudownie, po paru tygodniach jednak urok spotkania po tak długim rozstaniu zaczął pryskać i zaczęły nas dopadać nasze problemy z przed wyjazdu. Niezgodność charakterów, a dokładniej mówiąc ciężki charakter mojego faceta i to że w nerwach nie przebiera w słowach.. Pojawiły się kłótnie z błahych powodów, mnóstwo przykrości. Sama nie wiem jak to się stało, sama nie wiem kiedy, ale zaczęłam zwracać coraz większą uwagę na naszego współlokatora. To uczucie z dnia na dzień narastało, a ja nie potrafiłam nad nim zapanować. Zaczęłam porównywać mojego faceta do TEGO chłopaka, co gorsza mój mężczyzna zawsze kiepsko w tych porównaniach wypadał. Uczucie się wzmagało, byłam cała w skowronkach, przestały mnie martwić nieporozumienia z moim facetem. Świadomość tego, że ten drugi po prostu jest obok dawała mi siłę i mnóstwo radości. Co więcej zauważyłam że TEN facet również jest w jakimś stopniu mną zainteresowany, czyt. widziałam jak na mnie patrzy, wręcz pożera wzrokiem. Tyle.. nic więcej się nie wydarzyło. Pewnego wieczoru mój facet w trakcie jednej z naszych częstych kłótni zapytał czy podoba mi się nasz współlokator, stwierdził, że zobaczył to w moich oczach podczas minionego wieczoru, że nigdy nie widział, abym tak na kogoś patrzyła. Nie potrafiłam skłamać.. W akcie swojej rozpaczy wyszedł do salonu i powiedział na forum, że rozstaliśmy się po podoba mi się ON.. To wprowadziło niezręczną atmosferę w naszym domku.. Wszyscy zachowywali się w stosunku do mnie jakby nigdy nic, ale wyczuwałam ten dystans. Mój (wtedy już) ex facet chciał zjechać do polski, potem stwierdził, że zostaje, a to ja powinnam zjechać. Było mnóstwo emocji i dyskusji na ten temat, stanęło jednak na tym, że postaramy się w stosunkach koleżeńskich dotrwać do końca kontraktu (jeszcze 6 tyg.). Owy chłopak o którego się rozchodzi, zdystansował się do mnie, choć nadal łapałam go na tym, że wciąż patrzy. !ąc od naszej sytuacji na emigracji miał on ponoć dziewczynę w Polsce, choć do tej pory nie wiem jak to do końca z nią było, bo nieraz słyszałam, jak mówi, że to nie jest związek, że tylko się spotykali przed jego wyjazdem itd.. Sytuacja była o tyle dziwna, że przyjaźnił się ON z moim ex jeszcze przed moim przyjazdem.. Po feralnej sytuacji nadal pozostawali w dobrych stosunkach. Podobno postanowili o tym nie rozmawiać. Sytuacja była by dla mnie jasna, mogłabym uznać, że wszystko sobie uroiłam, gdyby nie to że 2 dni przed zjazdem do Polski kiedy na pendrive dałam mu zdjęcia z naszego pobytu za granicą, wrzucił mi na USB wiersz.. miłosny, bardzo dojrzały.. znalazłam go przez przypadek dopiero po powrocie do Polski. Byłam w wielkim szoku kiedy dokonałam tego odkrycia.. Postanowiłam napisać pierwszy wers tego wiersza i wysłać go owemu chłopakowi smsem. Nie odpisał.. Nie jestem pewna czy numer telefonu był prawidłowy, bo spisałam go na szybko z komórki mojego ex jeszcze przed powrotem do Polski, tak na wszelki wypadek.. Gwoli uściślenia, chłopak, który zrobił na mnie tak wielkie wrażenie mieszka na drugim końcu Polski. Pomimo tego że jestem już w domu od 2 tyg, nadal nie potrafię przestać o nim myśleć. Co noc odwiedza mnie w snach. To chyba swojego rodzaju obsesja na jego punkcie. I tu pojawia się pytanie do Was moje drogie.. Co powinnam zrobić? Co o tym myśleć? Proszę Was o pomoc, o jakieś słowa wsparcia. Moje życie wywróciło się do góry nogami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×