Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zajęty sygnał

zaraz zwariuje !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość zajęty sygnał

Tak bardzo chciałam żebyśmy wyjechali gdzieś razem tym bardziej że ostatnio ciągle walczymy między sobą ( takie wyjazdy na kilka dni czy nawet na wekend robią dobrze dla związku) Ale usłyszałam że wyjeżdzamy z jego rodzicami bo uwaga oni już wszystko załatwili i jakby nie mamy nic do powiedzenia byłam zła ze ktos decyduje za mnie i jak to okazlam to uslyszalam ze on cche jechac z rodzicami j jak nie chce to moge zostac sama w warszawie bo on jedzie z rodzicami po czym dodał " NO WIESZ JAK TY SIE NIE DOGADUJESZ Z MOIMI RODZICAMI TO MOZE NASZ ZWIAZEK NIE MA SENSU" Normalnie ten tekt mnie dobił oszalałam !!!! może jakieś komentarze co o tym myślicie bo mnie sie nie wydaje normalne żeby w zwiazku między dwojgiem ludzi rodzice byli najwaźniejsi a miłosc ?! gdzie tu k*rwa na to miejsce czyli co jak jego rodzice by mnie nie lubili nie miala bym szans?! poprostu dobił mnie ten tor myślenia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajęty sygnał
mysle że gdyby chciał to by to zrobił jakos normalnie mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm moze masz racje. po prostu tak juz skontruowana jest DUMA faceta-mamincycka.... broni rodziny. :D (mamy), nie daj Boze jak cos powiesz na jego rodzine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajęty sygnał
trace wiare .. nie wiem czy jak nic z tym nie poczne to czy bede mogla przegladac sie w lustrze a najgorsze ze ani razu azadne przykre slowo nie uslyszalam przepraszam :/ ten swiat to chuj nie ma tu uczuc a milość co to takiego? jest tylko chamstwo i sex i fałsz . o matko jaka ja jestem durna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem tego 8453
Sama mam takich rodziców, którzy całe lata usiłują mnie zmusić do wyjazdów z nimi, też zdarza im się zapłacić za wyjazd bez pytania mnie o zdanie, i to właśnie powoduje u mnie odwrotny niż u Twojego chłopaka skutek - staram się zrobić wszystko, by im pokazać, że nie są w stanie mi niczego narzucić. I co roku wybuchają o to spory, a ja w większości przypadków stawiam na swoim. A gdybym z kimś była w czasie wakacji, to wyjechałabym z nim, a nie z rodzicami, i nie mieliby tu nic do gadania. Dlatego myślę, że albo z Twoim chłopakiem jest coś nie w porządku (nikt normalny nie lubi, gdy nie bierze się pod uwagę jego zdania i coś mu się narzuca), albo jemu na Tobie nie zależy, skoro woli wybrać wyjazd z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem tego 8453
allelujah22 - kwestia wyzwolenia się spod tyranii nie ma niczego wspólnego z bronieniem honoru rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajęty sygnał
Nie rozumiem tego 8453 dziękuję za Twoją uwagę ja myślę całkiem podobnie i chyba to być może to że jemu na mnie nie zależy -próbowałam dziś z nim pogadać i pytam sie czemu ma taki głupi uśmieszek przyklejony do twarzy kiedy nasze życie sie rozsypuje a wiece co on mi na to powiedział że on ten uśmieszek będzie miał na Twarzy już zawsze a pozniej trzasnol drzwiami i wyszedl bez pożegnania. Ja to sie nie nadaje przeżywam wszystko bardzo . Chciała bym być twarda ale mi trudno wspomagam się delikatnymi środkami uspokajającymi. I jak tu się skupic na pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajęty sygnał
A wracając do tego co napisałaś to akurat jego rodzice wszystko załatwioli i nie zapłacili ani złotówki ja płace sama a juz mi nawet prywatne lekcje jazdy na nartach zaklepali na mój koszt rzecz jasna :)) I nie chodzi mi już nawet o kwestje finansową ale nie lubie jak ktoś za mnie decyduje -nawet moja mama tego nie robi a co dopiero bądz co bądz obca dla mnie kobieta. Ehh powiem wam że nie mam chyba ochote go widziec w sylwestra bo ja miałam nadzieje że jakoś wszystko poukładamy i będzie nam sie układać ale obawiam się że nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........up
podnosimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lallalalaa
ja bm ci radzila rozstac sie z tym chlopakiem bo on nigdy sie nie zmieni, zawsze mamusia bedzie na pierwszym miejscu, poza tym zadaj mu pyt czy jesli twoi rodzicie zaklepaliby mu wczasy na jego koszt to nie widzialby w tym problemu!!!to jest jakis obled, jesli z nim zostaniesz bedziesz miala przerypane zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałam go o to ale powiedział że to dobra wola jego rodziców że my nic nie musieliśmy załatwiać bo oni zrobili to za nas i chcieli dobrze zupełnie jakby wykonanie kilku telefonów i zrobienie rezerwacji w dogodnym dla mnie terminie było jakimś wielkim problemem. Nie rozumiem czemu każde moje zdanie na temat dziwnego zachowania jego rodziców on traktuje jako atak i przyjmuje to z agresją- nigdy nie obraziłam jego rodziców. Mam wrażenie że sie ich boi.. jak nie mieszkaliśmy razem buntował się ale mówił że nie może skakac bo mieszka u rodziców ( nie z nimi tylko u nich :/) i w kazdej chwili moga go wyrzucić z domu co tez nie jest dla mnie normalne .. Mieszkając z nimi sprzątał jak tylko wyjedzali gdzies bo wiedzial ze jak wroca i nie ogarnie po nich tego syfu to będzie draka a w domu nie zrobi nic woli przesiedziec calutenki dzien przy komputerze albo w pracy ale chetniej to 1. Co ja mam począć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem tego 8453
W tym, tzn. w baniu się takich rodziców i w buncie przeciwko nim, akurat nie ma niczego dziwnego, bo tacy rodzice narzucają dzieciom swoją wolę i nie są elastyczni, nie próbują wziąć pod uwagę ich zdania, ani przynajmniej go zrozumieć. Uważają po prostu, że najlepiej wiedzą, co dla ich dziecka jest najlepsze lub chcą przy jego pomocy zaspokoić jakieś własne ambicje. Dlatego łączy się to z czymś nie do zniesienia - wieczną kontrolą. I niestety mają rację, że skoro mieszka się i nich, to powinno się przestrzegać ich zasad. Tyle, że ich dzieci zwykle mają dość i buntują się, walcząc o swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem tego 8453
Strach wynika stąd, że jak im się sprzeciwisz, to jest albo dzika awantura, albo wzbudzanie w Tobie poczucia winy (czy słynny triumf "a nie mówiłam/-em?", jak coś Ci się nie powiedzie), albo szantaż emocjonalny. Co akurat im pasuje w danej chwili. To koszmar. Ja właśnie niedługo się wyprowadzam, bo mam serdecznie dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×