Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama swojej coreczki

CC lepsza niz porod SN???!!!! Gowno prawda!!!!

Polecane posty

Jejku, zaraz sie zacznie obrazanie... dziwie sie kobietom, ktore nie sprobowawszy urodzic naturalnie, koniecznie stawiaja na cesarke i wszelkimi sposobami o nia walcza. Tak jakby to bylo pstrykniecie palcem i dziecko na swiecie. A przeciez to jest powazna operacja. Rana po cc jest duza, duzo wieksza niz po ewentualnym nacieciu. Jak rodzisz naturalnie to byc moze cie natna, jak decydujesz sie na cc, to na 100% cie pokroja. Dlatego sie dziwie babkom, ze tak chetnie leca na cc. Dobra, nie chce mi sie juz wiecej tlumaczyc, akurat jem spozniona kolacje :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama swojej coreczki
Dziewczyny prosze Was jesli jestescie wierzace to pomodlcie sie za moja kolezanke, a jesli nie jestescie to chociaz kciuki trzymajcie,by wyszla z tego Ktos tam wyzej pytal jaki to szpital jest to wojewódzki szpital LUTYCKA w Poznaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina ja Ci powiem z mojej perspektywy... niby miałam skierowanie, ale jakbym go nie miała to bym WTEDY zapłaciła za cc. Chodzi o to, że po pierwsze... wtedy nie miałam ani męża ani nawet chłopaka ( moje dziecko miało nie mieć ojca... ale teraz ma :) trafił się ktoś kto nas bardzo pokochał) a po cc jest tak, że bardziej boleć nie będzie tylko co raz mniej... przy SN masz świadomość że będzie bolało co raz gorzej. Ja jestem straszną panikarą, ale zaznaczyć pragnę, że nie tępie kobiet rodzących SN ja je wręcz PODZIWIAM CAŁYM SERCEM!!!!!!!!! Bo mi zabrakło niestety jaj ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykre to co piszesz :( mam nadzieje że koleżanka wyjdzie z tego i będzie zdrowa.Tego jej życzę z całego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MONIKA1974
O MÓJ TY SMUTKU............................JA PO DWÓCH LATACH OD CC PO TYM JAK RATOWALI MOJEGO SYNKA BYŁAM DRUGI RAZ OPEROWANA A TO TYLKO DLATEGO ŻE MIAŁAM KOMPLIKACJE I POROBIŁY MI SIĘ GUZY W BLIZNIE. PO DWÓCH PORODACH SN BYŁO WSZYSTKO OK:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jestem panikara, dlatego tak sie balam cesarki :-P a powaznie mowiac, to nastawilam sie pozytywnie na SN. Moja psiapsiola urodzila pierwsze dziecko ekspresowo i prawie bezbolesnie i to chyba ona tak mnie nastroila, ze jechalam na porodowke na pewniaka. Oczywiscie, w okolicach 7 cm rozwarcia nie bylo juz tak kolorowo, chcialam sobie troche gazetek poczytac, co mi je malz kupil, ale wszystko mnie wkurwialo, przeszkadzaly mi skurcze, pamietam, ze powiedzialam mezowi, ze rodzacy sie synek bedzie albo jedynakiem, albo zaadoptujemy kolejne dziecko, bo ja wiecej rodzic nie bede. No a potem dostalam zzo i moglam juz gory przenosic. Po narodzinach malego z wdziecznosci chcialam caly personel wysciskac, pamietam, ze wszystkim dziekowalam :-P Od poczatku normalnie chodzilam, chociaz bylam troche oslabiona i najchetniej bym lezala w wyrku, ale nic mnie nie bolalo. natomiast po cc to inna bajka. pierwsze 12 godzin po operacji to jakos uszlo, lezalam, chcialo mi sie potwornie pic, ale dalam rade. Koszmar sie zaczal, jak trzeba bylo wstac. Isc sie umyc. Balam sie dotknac rany, no masakra. Dopiero w 3 dobie jakos poczulam sie soba w miare. Jedynie nie bylam tak oslabiona jak po sn, ale tez najchetniej bym lezala, bo poruszanie sie sprawialo mi bol. Za Twoja kolezanke, autorko, sie pomodle. Miejmy nadzieje, ze kobiecina wyjdzie z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no widzisz :D co kobitka to inne obawy i inne doświadczenia aczkolwiek bardzo mocno Cię podziwiam za poród SN. U mnie w rodzinie każda przy porodzie miała przechlapane równo :/ dlatego chyba tak się boję potwornie ;( Mam zamiar poszukać w Lublinie kliniki, porozmawiać o moich obawach z lekarzem i położną i wtedy może uda mi się podjąć jakąś decyzję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenk.
A znasz nazwisko lekarza -? znam ich wielu z Poznania.Koleżanka da radę .Mam przyjaciółkę po takich przejściach a w Poznaniu to jej zycie uratowali po cc w powiatowym szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spowiedniczka556
I jak stan zdrowia kolezanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim szpitalu był taki przypadek w ubiegłym roku, niestety dziewczyna zmarła :( lekarz, który wykonywał cesarkę był pod wpływem alkoholu! Zarówno on jak i pielęgniarka asystująca i anestezjolog mają teraz proces. Lekarz to też człowiek, on też może się pomylić, zrobić coś źle, wiadomo, że często konsekwencje tego są tragiczne, ale nie możemy wszystkich wrzucać do jednego wora. Ten lekarz był pijany, pielęgniarka i anestezjolog wiedzieli o tym, a nie zareagowali :O są tak samo winni wobec tego, jak sam ginekolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adadada
też śledzę jej losy na innym forum to straszne :( ale wierzę, że musi być dobrze!!! innej opcji nie ma - ma dla kogo żyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak moj synek był malutki trafilismy do szpitala na patologie noworodków do innego miasta, tam zaraz obok była ginekologia i lezala dziewczyna dokladnie z tym samym :-( miala cos tam inaczej poukladane w srodku i lekarz podczas ciecia przecial jej jelito tyle tylko ze od razu sie zorientowali co jest :-( w sumie lezala kilka dni na OIOMie i ponad 2 miechy w szpitalu :-( ale wyszła z tego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adadada
hally- dalej bez zmian :( ale jej mąż od rana nic nie pisał... więc wszyscy czekają. jak coś będzie wiadomo to od razu dam znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adadada pisz jak możesz... nawet nie potrafię sobie wyobrazić tego, co jej mąż teraz przeżywa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adadada
wszyscy to strasznie przeżywają :( mąż się trzyma - ale jest na lekach :( dziewczyny, czy słyszałyście o takim wypadku kiedyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypatologia
Jak na 2 pietrze, to podejrzewam, ze szpital Raszei. Sama mialam komplikacje po cesarce w Raszei i kiedy przychodzilam na IP, to niezla spychologie odstawiali. Uratowal mnie powiatowy szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysuniunia
U mnie w miescie byl tez tragiczny przypadek,podczas cc lekarz przecial tetnice szyjna dziecku,niestety nie udalo sie maluszka uratowac,lekarz byl trzezwy to jakis koszmar jest.Rowniez uwazam ze cc to poprostu przyslowiowe lepsze zlo bez wskazan nigdy bym sie na nia nie zdecydowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak cię nie stać na CC
to współczuję! miłego leczenie pękniętego cipska :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysuniunia
Wole leczyc pekniete cipsko,niz umierac z powodu glupoty lekarza.Cipsko sie zagoi a ta laska moze nigdy sie juz nie obudzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sysiu :/ no to też nie jest tak :/ jak masz ciężki poród i trafisz na rzeźnika to to samo może Cię czekać ^^ Nie ma znaczenia czy cc czy SN- nie jest powiedziane które jest lepsze... chodzi o opiekę, o lekarzy ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera...jestem happy
czy ty nie mozesz stosowac normalnej kropki w zdaniu tylko te ^^ Czytac sie nie daje 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysuniunia
Jestem Happy:) urodzilam 3 dzieci sn,z najstarsza cora troszke mnie nacieli,ale i tak smigalam na drugi dzien,a przy dwojce mlodszych dzieci to nawet nie peklam nic.A po cc wiadomo jak sie czlowiek czuje.Wszystkie dzieci rodzilam w znieczuleniu i naparwde porody wspominam bardzo dobrze.Komplikacje sie zdarzaja czy tu czy tu owszem,ale mniejsze ryzyko jest gdy rodzisz naturalnie kazdy lekarz Ci to powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjieojfgerrtrtg
miejmy nadzieję, że ona z tego wyjdzie, będzie dobrze. p.s- jestem happy:)- ile ty masz lat? 15, że ciągle dajesz te durne emotikony typu ^^ -.- etc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do furiatki Zupinki i jej podo
Bnych:ja mialam dwa razy cc.Szybko sie zagoilam i w obywdu przypadkach,za przeproszeniem,skakalam i biegalam,jak tylko mi cewnik wyjeli,wiec mow za siebie.Kobiety sa rozne i roznie reaguja. Co do tematu-wina lekarzy-debili,a nie samego cc.Mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhy ta jasne
skakalas,biegalas dzwigalas schylalas sie bez problemow zero bolu itp. heheheh dobre :) A brzuchol rozciety i zszyty co ty wygadujesz kobieto? Moja siostra miala cc i przez ponad tydzien czasu nie mogla sie normalnie wyprostowac,o tym by cos przy dziecku zrobic to mogla pomarzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sos czosnkowy z koperkiem
Rodziłam sn, no przyjemnie to nie było, ale miało swój urok. Po 4 godzinach snu, wstałam, poszłam się wysikać, wykąpałam się i kazałam sobie przynieść dziecko, bo je zabrali na oddział noworodkowy. Pamiętam widok szwagierki po cc (znieczulenie ogólne)-zwłoki nie mogące nawet same unieść kołdry. Po dwóch dniach wstała, chodziła zgięta w pół. Po miesiącu przepuklina. Dziękuję bardzo, to ja już wolę 10-15 godzin bólu niż kilka tygodni. Za cesarskim cięciem jestem tylko w przypadku, kiedy trzeba ratować życie dziecka, matki czy obydwu na raz. Aha, 3 lekarzy nie dawało mi szans na poród naturalny ze względu na niski próg bólu, jak widać natura to sobie dobrze poustawiała, więc drogie panie nieco odwagi, a nie ciągle się cackacie ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sysiu kochana jak są takie porody jak miałaś to owszem- są lepsze niż cc... Jednak większość pierworódek jakie znam miała porody koszmarne :/ w tym moja siostra i mama. hihihihi sorry dziewczyny za te "^^" ale się tak do tego cholerstwa przyzwyczaiłam, że pozbyć się nie mogę -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sos czosnkowy a Ty wiesz, że tym niskim progiem bólu to mnie troszkę podniosłaś na duchu?:D Żebym ja trafiła na tą samą opiekę co miałam na cc i gdybym wiedziała, że w zanadrzu mam do wyboru jeszcze znieczulenie bądź cc to bym poszła i dzisiaj rodzić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×