Mam 21 lat i NIC nie osiągnęłam ... mam ochote kogos zastrzelić !! :(

- na studia ide za rok tak wyszlo - bylam raz nieszczeliwie zakochana , kolejni faceci albo byli idiotami ,albo (4) powiedzialo mi wprost ze nie jestem w ich typie i jestem nieatrakcyjna - depresja/ fobia spoleczna - przeszlo ,ale nie wiem co sie ze mna teraz dzieje :( jestem zla sfustrowana , nie mam urody - gdy widze ladna osobe podnosi mi sie cisnienie , mam ochote zabic te osobe :O nie mam pieniedzy , inne mlode dziewczyny maja wlasne samochody ,lataja na imprezy , co weekend zakupy nie wiem co chce robic w zyciu ,najchetniej siedzialabym w domu i dostawala rente , jestem bardzo nieszczesliwa :(((( i nie widze szans na poprawe . juz zawsze bede prowadzila zycie szarego przecietnego Polaka

ściskam, głowa do góry i weź zmień coś w życiu, przejmij inicjatywę, zrób coś by odmienić życie

ehhh moim marzeniem było byc fotomodelką , potem marzylam o pracy w telewizji ... teraz wiem ,ze nic z tego ,w gimnazjum zbrzydłam :( o prace ciezko ,a obce jezyki z trudem mi wchodza do glowy :(

Nie wiem czy jest sens pisac Ci ,,bedzie dobrze, wszystko sie ulozy itp itd" bo samo sie nic nie ulozy, wszystko zalezy od Ciebie. Zadaj sobie pytanie czy pewnych rzeczy nie wyolbrzymiasz i czy nie narzucasz sobie zbyt wiele wymagan. I sprobuj sie cieszyc drobnostkami, malymi przyjemnosciami, chwila.

wiem ,ze gadam glupoty... moze to przez wychowanie ? Zawsze zyłam skromnie i marzyłam o ''wielkim swiecie'' Chcialam latem pojechac do londynu , pozwiedzac ... nie pojechalam mimo ,ze moglam miec bilet na autobus za darmo. Nie znam zadnego jezyka , wiecznie w moim rodzinnym miescie albo krakowie :O

"we . juz zawsze bede prowadzila zycie szarego przecietnego Polaka" jak 95% ludzi? Jesteś taka pani wyjątkowa? Chyba nie jesteś :P

nie jesteś sama, ja też dużo nie wojowałam :( najgorsza jest perspektywa braku poprawy w najbliższym czasie :(

? Ja mam 24, no w nowym roku już 25, a studia to fikcja. Mogą mi to jeszcze odebrać za głupio powiedzieć nie do końca uczciwie napisaną pracę, nieważne. Strach pozostaje. Nie wiem co będzie za iks lat. Jestem przewlekle chora, powinnam zacząć inne studia, bo te to porażka, a za co jak jestem bezrobotna. W zasadzie każdego dnia chce się zabić. Żyję, bo jestem potrzebna innym, gdyby nie to popełniłabym samobójstwo bez mrugnięcia okiem...

siebie dziewczyno, to ja jestem młodsza o rok a wakacje mam zaplanowane w USA i w Japonii a ferie się zobaczy:) i uwierz, że można coś w tym jebanym kraju osiągnąć bez oszustw i dawania dupy

nie nawojowałam* sory za błędy:P

współczuje, to opoweidz jak ty coś osiągnęłaś? zainspiruj nas :)

"na coś w tym j**anym kraju osią" nie wiesz co piszesz dziewczyno :D Na 190 państw na świecie, jakieś 160 jest gorszych od polski. Urodzenie się w polsce to naprawdę wygrana na loterii. Jeżeli chodzi o państwa. A jak o ludzi to jeszcze większa bo najwięcej ludzi żyje tam gdzie jest bieda i fatalne warunki.

ja tez mam 21lat teraz dopiero zaczelam studia zaoczne 2lata bylam zagranica zeby na te studia zarobic jesli chodzi o zwiazki to jeden byl prawie dwuletni, pozniej pol roku przerwy i kolejny dwuletni ktory wlasnie sie konczy, znaczy nie zwiazek bo facet sie bawil moimi uczuciami a ja glupia idiotka za nim latalam jeszcze zreszta mam jakas nadzieje :o samochodu nie mam, ba nawet prawka:o nie robie zakupow co tydzien bo mi szkoda kasy ja nie wiem gdzie ty takie osoby mlode widzisz, nie mowie o tym jak ktos ma zawod corka albo syn ;)

heh, głowa do inwestowania, obserwacja giełdy, trochę odwagi i szczypta szczęścia

No ale z pewnoscia nie jestes mniej atrakcyjna niz jedyne dwie dziewczyny z jakimi bylem w stanie rozkrecic znajomosc.

kazda dziewczyna narzeka na swoj wyglad wiec to zaden argument:P

No Aga jest fajna, nie w moim typie ale ładna :P

Ja wiem, że się zabiję kiedyś. I tak mi na leczenie nie starczy... Dogorywam, bo pomagam innym i to jedyna przyczyna mojego istnienia.

Aga kiedyś nie nazywała się gosią?

Bardzo chetnie bym obczail buzke autorki tego tematu, ciekaw jestem ile prawdy (a raczej nieprawdy) jest w jej samoocenie

Ty wyżej, daj sobie na wstrzymanie. Nieważne jest co ktokolwiek o tym myśli, tylko ja się ona sama czuje. To, że nie jest brzydsza od samego diabła, ale od Twoich byłych nikogo nie obchodzi, a jej nie pomoże. Wiem coś o tym, bo sama mam mocno niewyjściową twarz. Może nie uciekają przede mną z krzykiem, ale pięknem tego nazwać nie można. I zapewne u autorki jest podobnie.

A na co chorujesz?

narzekanie nic nie pomoze ej skoro mowicie ze nie jestescie ladne to trudno moze tak jest no i co z tego przeciez tego nie zmienicie moze macie zwiekszone szanse na spotkanie prawdziwie kochajacego faceta skoro nie macie urody pokocha was za charakter i to co najwazniejsze glowa do góry i nie róbcie nic głupiego sobie a jeśli nie znajdziecie na samotność się nie umiera :) trzeba poprostu nabrac dystansu

Zespół cushinga i cukrzyca. Ja już zbyt dużo przegrała, ale dla autorki może jest jeszcze szansa. Brak faceta to dla mnie śmieszny problem.

No właśnie brak drugiej połówki to problem ale nie najgorszy jaki w zyciu moze nas spotkac sam nie mam nikogo takiego czasmi sa dni ze to jakos bardzo ciąży ale da sie z tym zyc :)

Współczuje Ci "ty masz przegrane życie"

Twoje wyznanie ze masz mocno niewyjsciowa twarz tez nikogo nie interesuje, zas ona zalamuje sie z powodu ze jakies banany, pewnie bezguscia powiedzialy jej ze jest nieatrakcyjna. Chocby faktycznie nie byla za ladna to musi z tego podejscia do samej siebie zrezygnowac bo atrakcyjnosc to nie tylko wyglad facjaty.

I moje wyznanie nie musi nikogo interesować, ale to ty nie ja byłeś mocno zainteresowany jej wyglądem. Czy zmieni zdanie o sobie czy nie naprawdę nie zależy od tego, że ktoś jej powie coś niemiłego/miłego.

Wiadomo że nie pomoże jedno miłe słowo ej kurde takie sa realia zycia wypadaloby byc atrakcyjnym ale jak sie nie jest to co trzeba koniecznie ze soba skonczyc czy sie chowac w najciemniejszym koncie no ludzie kurde zyje sie dalej z nadzieja ze wkoncu sie cos zmieni nigdy nie wiadomo jak to będzie ale ci co sie zalamuja wykopuja sobie tylko grób i tyle

Hmmm, a czy czasem nie slowa jej bylych sa jednym z powodow jej bardzo zlego samopoczucia? Gdyby ktos w realu, nie na forum ja chociaz troche dowartosciowal jakims milym slowkiem to moze nie bylo by tak zle? Tak czy owak to ma znaczenie ale niekoniecznie na forum, a podpuszczanie ja do pokazania buzi na fotce to moj blad do ktorego sie przyznaje. No i wspolczuje Ci tych chorob.