Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zieleninka

mamusie małych bobasów znowu w ciąży

Polecane posty

Zieleninka sa teraz super wozki blizniacze takie jeden za drugim.. Przesadzasz z lekka.. Ja tez jestem z dwojka sama i musze sobie radzic bo m pracuje po 12 h Starsza chodzi do zkoly trzeba zaprowadzac,przyprowadzac.. Wszystko z wozkiem i o srednich porach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apaulina
majóweczka - dokładnie co to za palant niech sie za seks nawet nie bierze a ona tyle samo warta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieleninka
chciałabym żeby znalazła się tu jakas mamuśka która ma dzieci w takim odstępie wiekowym i przeżywała to samo co ja.. chciałabym usłyszec od niej kilka słów pocieszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko szkoda małżeństwa w takim razie Ja cię doskonale rozumiem pod względu tego że nie chcesz mieć więcej dzieci bo ja też nie Nie każda kobieta musi rodzic dwoje troje i więcej żeby być szczęśliwa i spełniona ŻYCZĘ CI KOCHANA DUŻO DOBREGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kiedyś taką bylam
Mam dwoje trok po roku (16 miesiecy różnicy) i jestem teraz w trzeciej ciąży (ale tamta dwójeczka już odchowana troszkę bo najmłodszy ma 2,5 roku) Uważam, ze nie ma nić lepszego niż 2 dzieci z małą różnicą wieku. Takie dzieci momentalnie łapią wspólny kontakt i dzięki temu matka ma chwilę wytchnienia. Dużo łatwiej mi było opiekować się dwójką niż jednym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko szkoda małżeństwa w takim razie Ja cię doskonale rozumiem pod względu tego że nie chcesz mieć więcej dzieci bo ja też nie Nie każda kobieta musi rodzic dwoje troje i więcej żeby być szczęśliwa i spełniona ŻYCZĘ CI KOCHANA DUŻO DOBREGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apaulina
ludzie pragną lecza sie latami by mieć dziecko a ta robi tragedie z drugiego dziecka. Znam mnostwo kobiet kóre maja po troje i wiecej dziec sa spełnione, zadbane i szczesliwe realizuja sie zawodowo i rodzinnie ale to zalezy od podejscia i nastawienia a nie od ilosci posiadanego potomstwa normlane jest ze wydaje sie nam ze za wczesnie jest n na drugie dziecko a potem czasami jest na wiele rzeczy za póxno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym cieszyla sie na wpadke !MAm odstep 6 lat! To duzo,ale dzieciaczki sie ladnie bawia..Stac mnie na kolejne dzieci,ale wszystko jest tu w naszej glowie! Dlatego sie nie decydujemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apaulina
zieleninka jakie ty chcesz słowa pocieszenia jak jzu sama o sobie pwoiedziałs locha jestes i tyle czyli porównałas sie do świni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieleninka
źle mnie zrozumieliście, mąż bardzo chce tego dziecka..nie wybaczyłby mi gdybym je usunęła, powiedział że mnie zostawi jak to zrobię paulina masz rację, odkąd moje dziecko przyszło na świat, czuję się strasznie , kiedyś byłam szczupła i atrakcyjna, miałam dobrą pracę i ciekawe życie..teraz wszystko sie zmieniło i bardzo mi z tym źle teraz zostały mi 3kg na plusie z poprzedniej ciązy, rozstępy i zwiotczałe ciało, nawet nie zdązyłam wrócic do formy bo dopiero przestałam karmic i nie mogłam byc na diecie- wiem, mozecie myslec ze jestem pusta z moim mysleniem, ale mi sie świat naprawdę zawalił, ja zawsze wobec siebie miałam bardzo wysokie wymagania, jestem b.krytyczna wobec siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kiedyś taką bylam
No to moim zdaniem faktycznie z takimi problemami masz powód do zmartwieć. Zwiotczała skóra i 3 kg na plusie hoho ja bym już dawno w depresje wpadła. Oj dziewczyno jak czytam takie wypowiedzi to mam wrażenie, ze jesteś niesamowicie szczęśliwym człowiekiem! Nie masz żadnych problemów1 Nawet nie wiesz co to są problemy! Bo gdybyś jakieś miała to byś nie pisała takich głupot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieleninka
mąż jest kochany i mnie wspiera, nie mogłabym sobie lepszego wymarzyć, to we mnie tkwi problem, wiem powinnam się leczyć na głowę ryczę bo nie umiem się cieszyć "ja kiedyś taką byłam" dziękuję za słowa wsparcia, właśnie takiego czegoś potzrebuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieleninka
moim problemem jest to że nigdy nie miałam rodzinę i nie umiem jej sobie wyobrazić, boje się że po prostu nie podołam temu wszystkiemu...nie tak wyobrażałam sobie swoje życie :(:(:)(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieleninka
jestem jeszcze młoda i chciałabym korzystac z życia...ale teraz czuję że to już koniec mnie..jak widzę rodziców z dwójką takich małych dzieci to im współczuję, zwykle szarpią się z nimi i użerają..kiedyś leciała taka rodzinka za nami w samolocie, koszmar po prostu..ten obraz mam przed oczami cały czas i nie umiem sobie siebie wyobrazić w tej roli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kiedyś taką bylam
Życie ma to do siebie ze malo kiedy jest takie jak je sobie wyobrażałyśmy. Trzeba brać co niesie los bo nic innego nie dostaniesz. Raz się żyje i tyle. Nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem tylko wyszukać plusy sytuacji, pomyśleć co zrobić zeby na przyszłość się to nie powtórzyło (bo chyba nie chcesz za rok zakładać tematu czy są tu mamy 3 rok po roku bo szukam wsparcia) i iść do przodu. A dzieci jak dzieci. Nawet jeśli nie traktujesz ich w kategorii "wielkiego szczęścia" (ja akurat swoje tak traktuje) to po prostu odchowasz i tyle. Rodzinę już masz, a jeden jej członek więcej raczej życia nie zniszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kiedyś taką bylam
No wiesz kochana jak sobie wychowasz tak będziesz miala, ja sie ze swoimi nie szarpie bo nie mam takiej potrzeby, ale znam mamy, ktore nawet do przychodni z jednym dzieckiem wychodzą w asyście mężów lub babć bo jak twierdza, że nie daly by sobie rady bo dziecko jest "żywe". Moje też "zywe" ale od kiedy pamiętam chodzę z nimi wszedzie sama i nigdy nie mialam z tym większych problemów, a wręcz przeciwnie. Jak sobie pozwolisz dzieciom wejść na głowę to później są różne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kiedyś taką bylam
I to koniec moich wywodów na chwilę obecną bo wybywam na sanki i lepić bałwana. Miłego dnia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apaulina
hahh no 3 kg nadwagi rzeczywisce powód to tragedia nie wiem czy żałoba bedzie ogłoszona na te okolicznosc ale na twoim miejscu to rzuciłabym sie mostu krde 3 kg wiecej to nie mozna z tym życ tyle kg dzźwigac lepiej niech robaki jedzą to cielsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apaulina
wiesz co zieleninka mam dla ciebie propozycje 9chiciaż sama mam jzu dziecko) oddaj te dzieci mnie a sama lataj i baw sie tylko pamiętaj zrzuc te 3 kg bo nie inaczej to sie na ulicy nie pokazuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym sobie w łeb strzeliła na Twoim miejscu, sorry ale nie wyobrażam sobie nawet takiej sytuacji, jeszcze ciało nie doszło do siebie i znowu będzie się rozciągać... fuj, wiesz co Ty tu masz decydujący głos, ja bym usunęła tą ciążę, bo to nie mąż będzie chodził w ciąży przez następne 9 miesięcy, nie będzie rodził, i nie będzie leżał w połogu, i zapewne nie on będzie siedział i użerał się codziennie z tymi dzieciakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apaulina
a a ogole to do snu sie rozbierasz? myjesz sie? no jak mozna dawac tyłka męzowi majac 3 kg nadwagi nie rozumiem że tez cie z łżka nie wygonił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JJJflorencjaaaaaaaaaa
autorko ciesz sie z tego co dal ci los ja staram sie juz dlugo z mezem o 1 dzidzie i wszytko bym dala zeby ja miec nawet rok po roku bo planujemy dwóje takze stalo sie i powinnas sie cieszyc bo inny tak nie mjaa dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieleninka
paulina nie chodzi o te 3kg tylko o to jak się czuję w swoim ciele, zawsze przywiązywałam dużą wagę do tego żeby miec idealną figurę, z drugim dzieckiem podobno tyje się jeszcze więcej..i dojdą kolejne kilogramy, wiem że z czasem dojdę do wagi sprzed dwóch ciąz, ale sam fakt że znowu będę taka gruba...strasznie się czułam, jak arbuz, niedobrze mi na samą myśl.. Aneta..no to mnie pocieszyłaś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JJJflorencjaaaaaaaaaa, tak jasne, najlepsze są właśnie takie komentarze, że ktoś inny się stara o dziecko to każda inna kobieta powinna się cieszyć z wpadki, nie każda ma plany takie jak Ty i się z tym pogódź. To tak jakby na forum dla grubasów ktoś napisał żeby się cieszyli ze swojego tłuszczu bo ktoś inny jest mega chudy i choć się stara to nie może przytyć ;/ każdy przecież ma własne plany i cele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieleninka
dodam jeszcze że w pierwszej ciązy prawie nic nie jadłam, bo nie chciałam przytyc i przytyłam 13kg..dziecko ważyło 2800...a i tak mnie rozerwało, do dzisiaj bolą mnie szwy, a rodziłam prawie dobę w strasznych bólach bez znieczulenia bo w moim szpitalu nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieleninka
musze znikac bo dziecko sie obudziło, idziemy zaraz na spacer, zajrzę tu później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpliwa....
zieleninka- ja byłam w podobnej sytuacji. zaszłam w ciąże 7 miesięcy po porodzie i też świat mi sie zawalił. drugą ciążę znosiłam okropnie, ciągle byłam zła i załamana wizją porodu. często płakałam i moja psychika podupadła trochę. ciąglę myślałam o porodzie i okropnie się bałam. drugi poród był szybki bo ok 2 i pół godziny ale bolało okropnie. cieszę się że mam już to za sobą. urodziłam 5 tyg temu i o porodzie nie daje mi zapomnieć moje cięzko gojące się krocze. zła jestem przez to okropnie. a z resztą jakoś daje sobie rade sama bo mąż pracuje. tęsknie trochę za spokojem. moje starsze dziecko nie sprawiało już kłopotów. teraz jest troszkę gorzej bo jest zazdrosne i bardziej marudne. ale przetrwam to bo bardzo kocham moje dzieciaczki. i teraz już inaczej na to patrzę i cieszę się że moje dziecko ma rodzeństwo. przygnębia mnie tylko ta zima bo ciężko gdzieś się wybrać z dwójką ale coraz bliżej do wiosny i wtedy będzie ok. To wszystko wygląda inaczej po porodzie. musisz przetrwać te ciężkie chwile. wierz mi że będzie dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakra ! Po co sie wogole decydowalas z takim podejsciem! ciaza to konsekwencje,a porod nie nalezy do przyjemnosci ! niestety..Wogole jak mozna w ciazy byc na diecie...Wiesz wydaje mi sie ze za duzo rozumu to Ty w glowie nie masz ?! Sorry Msyalas ze po porodzie bedziesz miala figure Pamieli Anderson!? Ja jestem wielka szczesciara po 2 ani kg wiecej ani rozstepu,ale wiekszosc kobiet niestety musi sie z tym borykac...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zieleninka, jak widzisz, tutaj wsparcia nie dostaniesz. Ktoś, kto nigdy nie przeżywał kompleksów albo trudnej ciąży i/lub porodu, nie zrozumie cię tak, jakbyś chciała. Dla jednego 3 kg więcej to dramat, a dla innych 30 kg na plusie to nie powód do tragedii. Nie tłumacz się tutaj z niczego. Myślę, że psycholog mógłby ci pomóc, o ile tego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×