CHUDE NIE JEST WCALE PIEKNE

76kg przy 187 sorki ale to tucznik

MÓWCIE CO CHCECIE ALE - nie uważasz, że kazdy powinien być pewien swojej wartości? co ona złego powiedziała???

przepraszam, wybaczysz mi? nie najlepiej się czuje po tych psychotropach, mam w domu krzywe zwierciadła:(

sperminator - hahahaha nawet do piet mi nie dosiegasz widząc po wpisach jakie tu czynisz dzieciaczku! :D

Anamda O 0 KURDE przepraszam, wybaczysz mi? nie najlepiej się czuje po tych psychotropach, mam w domu krzywe zwierciadła widzisz? teraaz dzieci maja przerwę świateczną, szkoda czasu i słów!

nie widziałam jej twarzy, ale jako osoba zajmująca się fotografią,że twarz jest najważniejsza, od niej zależy atrakcyjność, figurę zawsze mozna zmienić, schudnąć , przytyć, wyrobic mięśnie. Dlatego na tym forum każdy może powiedzieć "jestem śliczna/y"- ale bez dowodu w postaci foto to puste słówka. Zresztą nie jestem fanką dzieci popadających w narcyzm:-O

:( jak mozesz, jaki podszyw

MÓWCIE CO CHCECIE ALE - a kto o tym tu mówił???

prawda w oczy kole ale to bez znaczenia zadny normalny facet nie chce panny powyzej 65kg nie w ciazy :)

sperminator - powodzenia z kimś przy 155 cm wzrostu i wagą hmmm mmmmm powiedzmy 64 kg :D:D:D:D:D

tak jak mówiłem, trauma z dziecinstwa:( teraz sam waże 145kg, lubie wieszaki:) bardzo lubie robić w lato za cień dla kobiety w upalne dni:)

sperminator -aa szkoda mojego czasu, bo jestes małolatem, albo zyczajnym głupkiem:D żegnam :D

kolezanka mówiła, nu na czy jakos tak, narcyzm jak cholera.

nie mialem nigdy dziewczyny powyzej 57 kg granica to 65 kg z wiekszym tucznikiem nie dal bym rady http://www.youtube.com/watch?v=Ziz-dUe5tWA

otyłe też nie jest. Ale racji jest kilka - są dziewczyny, ktore przytyć nie umieją, i mają przez to kompleksy ( moja siostra 175 wzrostu i 49 kg w porywach 50 kg ) - gdyz uważają, że mężczyźni wolą kobiety o lekko krąglejszych kształtach niż ich - szczególnie w niektórych miejscach. - Są dziewczyny, które w zasadzie wyglądają " normalnie'" - i mają kompleksy właśnie przez presję otoczenia , szczególnie młodych mężczyzn, któzy swoją wiedzę o świecie i walorach kobiet czerpią z filmów branży xxx - a które nazywane są przezeń tucznikami etc (np ja - 165 i 60 kg) - wśród nich najwięcej jest właśnie anorektyczek i kobitek odchudzających się - Są też dziewczyny z nadwagą, dla których już społeczeństwo w ogóle nie zostawia miejsca, bo wyglądają tak a nie inaczej. Osobiście byłam w jednym związku z chłopakiem, który ideałem urody ani elokwencji nie był, za to bardzo lubił wady wytykać - szczególnie te wagowe. Sama wiem, że ideałem piękności nie jestem, ale nie wyglądam tak żle, żeby mną po prostu pomiatać. Moja samoocena sięgnęła dna, chłopakowi za znajomość w końcu podziękowałam, bo psychicznie nie miałam już siły być z kimś, kto mnie tak strasznie gnoi. I nie mam ochoty nawiązywać kolejnych znajomości z mężczyznami, wolę być sama niż ciągle być wyzywaną. Wniosek wyciągam stąd jeden - kobiety odchudzają się dla mężczyzn, a nie dla siebie. Zwykle mają zniekształcony obraz własnej osoby, bo w stosunku do innych kobiet są obiektywne. Poza tym stwierdzenia - ważę 45 kilo jestem piękna i szczupła - to chyba jest chęć zwrócenia na siebie uwagi i dopominanie się o komplement, wyraz wsparcia, podbudowanie wartości własnej. A mężczyźni? Przykro mi mówić, ale część z nich podążając drogą wszechobecnego konsumeryzmu chcą mieć dziewczynę jak z okładki magazynu, lub z filmu erotycznego. Nie dostrzegają, że obraz takich kobiet jest skrzywiony, bo poprawiany Photoshopem przez grafika. Odnoszę wrażenie, że dzisiejsza "idealna kobieta" zgodnie z wszelkimi kanonami młodych mężczyzn powinna wyglądać jak aktorka z Playboya tyle że w wersji realnej, na dodatek powinna przynosić piwo i "dobrze robić loda", a czasem jeszcze zarabiać na mężczyznę. Każde odchylenie od tego ideału skutkuje upodlenie kobiety przez przecież idealnego mężczyznę. Zauważam, że z czasem jest coraz gorzej - im młodsze pokolenie, tym bardziej nastawione w ten sposób do relacji damsko - męskich. I to mnie przeraża , bo nie zawsze w życiu "dobrze się wygląda", a obecnie to właśnie wygląd jest wyznacznikiem wartości kobiety . (nota bene- były do dziś liczy, że do niego wrócę, a minęło już półtora roku - żadna piękna dziewczyna, których ponoć mógł mieć na pęczki chyba nie była zainteresowana - a szkoda, bo dałby mi wreszcie spokój)

ja swojej opinii o sobie nie zmienie. chyba kazdy dazy do tego zeby czuc sie w swoim ciele jak najlepiej, zeby sie sobie podobac, zeby podobac sie innym. ja do tego dotarlam. jestem dumna z siebie, bo iedys z moja samoocena bylo kiepsko. ciesze sie ze w koncu sie sobie podobam. teraz widze ze uzalanie sie nad soba nic nie zmieni. ciagle bedziemy stac w miejscu. wiec trzeba wziac dupe i brac sie do roboty. nie luie litosci.

lubie*

modelka, cos 30 kilo wazyla, a wysoka byla http://wiadomosci.onet.pl/swiat/zmarla-anorektyczna-modelka-isabelle-caro,1,4093904,wiadomosc.html

sperminator "nie mialem nigdy dziewczyny powyzej 57 kg granica to 65 kg z wiekszym tucznikiem nie dal bym rady" widac kiepski z Ciebie ogier