Merzbeth 0 Napisano Grudzień 31, 2010 Dziś jest Sylwester, a jednak ja nie będę bawić się dobrze. Jak zawsze będę całą noc zastanawiać się jak wyglądam i rzucać tęskne spojrzenia w kierunku chudych kobiet... Bo chude = piękne. Zawsze podobały mi się wychudzone sylwetki, ale przez swoje problemy z odżywianiem nigdy nie dosięgłam ideału powyżej gimnazjum. Nie jem z głodu, jem z uzależnienia. Mam 22 lata, 172 wzrostu, ważę 70 kg i czuję się fatalnie we własnym ciele. A jednak nie potrafię odżywiać się racjonalnie... Moim noworocznym postanowieniem jest ścisła dieta...wiem, że jeśli nie schudne to umrę, bo nie chcę tak żyć. W tej depresji i tęsknocie za samoakceptacją. To właśnie ta depresja prowadzi mnie do obżerania się i tak błądzę w tym kole, które zamyka mnie na normalne życie. Tak bardzo chciałabym spojrzeć w lustro z zadowoleniem... Od dziś jem tylko warzywa, mam miesiąc aby mi się udało. Chcę być piękna, wypoczęta i szczęśliwa, wybić się ponad to wszystko przyziemne. Będąc chuda będę spontaniczna i będę wyglądać dobrze nawet po wstaniu z łóżka. Trzymajcie za mnie kciuki, to ostatni dzwonek. Chcę być jeszcze młoda i chuda i muszę osiągnąć to w nowym, 2011 roku! Jak macie pomysły na jak najszybsze diety to wpisujcie się, pozdrawiam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blue c. 0 Napisano Grudzień 31, 2010 bezglutenowa przy 1000kcal Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sodamnbeautiful Napisano Grudzień 31, 2010 Na dietę to może pomysłu nie mam, ale dołączę się do Ciebie. Też chcę się czuć dobrze ze sobą. A muszę dojść do wymarzonej wagi raz a dobrze i na zawsze cieszyć się piękną sylwetką. Ja zaczęłam już dziś. Powodzenia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w każdym kraju takie są Napisano Grudzień 31, 2010 zawsze pożądamy tego, czego nie mamy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast myśleć o jedzeniu Napisano Grudzień 31, 2010 więcej się ruszaj kup sobie psa, chodź na szybkie spacery, kup kilka płyt dvd z ćwiczeniami itp tylko użalasz się nad sobą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnn Napisano Grudzień 31, 2010 Ty najpierw idź do psychologa, potem do dietetyka on Ci zaproponuje odpowiednia dietę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość następne odchudzające się .... Napisano Grudzień 31, 2010 weź się...masz rację;) Zdrowa dieta i ruch to najlepsza metoda na szczupłą i zdrową sylwetkę. A nie szybko schudnąć, a potem dorwać się do jedzenia jak prosiak. Obiecanki cacanki, same siebie oszukujecie, że będziecie stosować ostra dietę. Po 2-3 dniach głodowania wasz zapał będzie zerowy, za to złość i frustracja sięgną zenitu. Rzucicie się na jedzenie, a potem z wyrzutami sumienia założycie kolejny beznadziejny temat, w stylu "od jutra moje życie się zmieni". I się tu nie wymądrzam, bo już od wieków wiadomo,że drakońska dieta prowadzi do rzucania się na jedzenie;) Także odchudzać się zdrowo i z głową;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Borsuk_morski 0 Napisano Grudzień 31, 2010 Powiem Tobie jedno ... a moze wiecej ... na wlasnym przykladzie, bo tez posiadam manie wlasnego ciala. I tez sobie uswiadomilem, ze jest ono warunkiem koniecznym do osiagniecia szczescia ... ... ale ja nie szukalem rad na forum, nie testowalem w ciemno. Analizowalem swoj organizm, czytalem fachowe ksiazki, testowalem ... i dzieki temu znalazlem odpowiednia metode, ktora pozwala mi cieszyc sie tym, do czego tak dazylem. A do czego tutaj daze? - dietetyka to obszerna dziedzina nauki, jesli bedziesz sobie w ciemno testowala diety, to nigdy nie schudniesz trwale. Dzialanie ludzkiego organizmu zostalo rozpracowane, wystarczy je poznac, by moc umiejetnie zadbac o siebie. Moge Tobie polecic 2 fajne ksiazki, ktore przybliza te tematyke: - http://pes6.neostrada.pl/ultimatedietsecrets.zip - po angielsku - http://pes6.neostrada.pl/ultimatediet2.zip - PL. Zatem przestan narzekac i eksperymentowac z "od dzis jem tylko warzywa" (gorszej diety wymyslec sie chyba nie da) ... tylko zainteresuj sie tym, co potrzebne do tego, zebys mogla sie cieszyc szczupla sylwetka ... I NAJWAZNIEJSZE - BYLA ZDROWA. "Kazdy glupi" potrafi odstawic jedzenie i wychudzic sie ... inteligentna osoba wie, ze jedzenie jest potrzebne i nie bedzie siegala po tak drastyczne srodki (jak i wymioty, itp.). Wez w koncu ... swoje ... zycie w swoje rece (albo oczy - e-booki) ... i uczyn je takim, jakim chcesz, zeby bylo. Wszystko zalezy od Ciebie :) Powodzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasiiiiiiiiiiia Napisano Grudzień 31, 2010 Borsuczku- ładnie powiedziane:) książkę sama z przyjemnością przeczytam.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Merzbeth 0 Napisano Styczeń 1, 2011 To nie jest tak, że obżeram się i później wpadam w panike. Czuję się uzależniona od jedzenia, jem kiedy cierpię psychicznie. To mi przynosi ulgę... Przynosiło, bo ostatecznie muszę walczyć z tym, lub umrzeć. Ruchu mam sporo, w pracy, na spacerach z psami (mam dwa). Niestety nie interesują mnie żadne zdrowe sposoby, za dwa miesiące będę 30 kg lżejsza i nic mnie nie powstrzyma. sodamnbeautiful - daj koniecznie znać o pierwszych efektach, gdy się pojawią. I jaką stosujesz diete? weź sie kopnij w dupę - po pierwsze jestem kobietą, a nie "laską", po drugie banalny jesteś... Borsuk_morski Dzięki za materiały, poczytam. Słucham muzyki gotyckiej, jestem blada, powinnam być wychudzona jak w gimnazjum. Powinnam być ponad wszystkim, mój cel to jeden posiłek na jakiś czas, a tak to tylko picie. Jeśli jest ktoś, kto uwolnił się od jedzenia to niech się udziela proszę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Merzbeth 0 Napisano Styczeń 1, 2011 :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość grubasek na kacu Napisano Styczeń 1, 2011 Oczywiscie nie powinnam sie tu wypowiadac ale mialam jakies 20 lat i postanowilam, ze z 70 kilo zejde na 50, wzrost 169 cm. Nawet mi sie to udalo - schudlam do 48 kilo, wypadla mi polowa wlosow, lamaly sie paznokcie. Wyglodzony organizm domagal sie jedzenia, nie jedzac jakos specjalnie duzo szybko doszlam do 60 kilo a wygladalam na 80 - po prostu obroslam w tluszcz. Znowu dieta, znowu tycie i 5 lat pozniej z normalnej dzieczynny z kosmetyczna nadwaga zamienilam sie w stukilowe monstrum. I dopiero wtedy nauczylam sie kochac siebie i askceptowac. Aktualnie odchudzanie idzie mi duzo lepiej ale i tak codziennie musze sobie powtarzac, ze robie to dla zdrowia - wiec zdrowo sie odzywiam. Polecam ci zaakceptowac swoj wyglad - mozeliwe, ze waga 70 kilo jest dla ciebie optymalna i zejscie ponizej bedzie wymagalo drastycznch wyrzeczen a utrzymanie tej wagi bedzie oznaczalo drakonska diete do konca zycia. Naprawde tego chcesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Merzbeth 0 Napisano Styczeń 1, 2011 grubasek na kacu - Wstrząsająca i pouczająca historia, lecz...Może każdy organizm reaguje inaczej. Z reguły przy głodowaniu żołądek się kurczy i potrzebuje potem mniej jedzenia. Zazdroszczę Ci jednak, że udało Ci się siebie zaakceptować. Mi się to jednak nie uda... Bo ryczę z zazdrości patrząc na wychudzone koleżanki, które nawet w bluzeczce za 10 złotych wyglądają wspaniale. Ja nie wyglądam dobrze w niczym, mam za duży biust. Setki zdjęć na komputerze wychudzonych modelek, oglądam je codziennie i marzę. Nie jem tydzień, a potem z głupoty wszystko powraca wraz z problemami. Jeden z problemów to faceci, którzy na forach zastrzegają się, iż nie przepadają za wieszakami, a jednak trzech już zostawiło mnie dla chudszych. Wcześniej chwalili moje kobiece kształty, niby im się podobały zaokrąglone bioderka...pfff. Tak naprawdę w dzisiejszych czasach tylko chude jest piękne. Trzeba trafić na naprawdę mądrego faceta, ale tacy najczęściej są nudni i nie w moim stylu. A więc jakie mam wyjście... Włosy mam gęste, to może trochę wypaść, paznokcie można zasłonić tipsami, a dzieci nie chcę mieć to i końskie zdrowie mi niepotrzebne. Ja chcę być chuda i wrócić do mojego eks, teraz jest sam więc muszę się śpieszyć żeby nie zdążył poznać nikogo przed nową mną...Właśnie zjadłam lekki obiad i nic już nie zjem, jutro kupię warzywa i jogurty. Zapijam się też wodą i herbatą zieloną, nie poddam się. A warto, bo przecież każdy chciałby być piękny bez wysiłku i ładne i chude ciało zadbane wystarczy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość grubasek na kacu Napisano Styczeń 1, 2011 Oczywiscie, ze kazdy organizm reaguje inaczej ale sklonnosc do tycia to po prostu dowod na wyzszy stopnien rozwoju ewolucyjnego. W razie kleski glodu przezylabys dluzej niz chude kolezanki bo masz metabolizm, ktory pracuje oszczedniej i wydajniej magazynuje. Jest mnostwo chudych osob ale naprawde malo, ktore moga powiedziec, ze nic je to nie kosztuje. Jesli juz koniecznie chcesz sie odchudzac to nie rob glupoty - zacznij cwiczyc i sprobuj diety niskoweglowej - niestety same warzywa maja troche wegli wiec lepiej dodaj chude mieso. I daj sobie wiecej czasu. Wiem, ze mozesz schudnac te 20 kilo ale to wroci ekspersowo a jesli masz juz zaburzenia odzywiania to w zadnym wypadku nie uda ci sie utrzymac niskiej wagi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sodamnbeautiful Napisano Styczeń 1, 2011 Hej! Nie stosuję żadnej konkretnej diety, bo wiem, że w moim domu to nierealne. Po prostu jem mniej. Już tak robiłam i działało zawsze. Mam na razie 3miesięczny plan, otóż: przez styczeń zamierzam jeść kromkę razowca z czymś, mniejsza o to z czym i pół szklanki chudego mleka, jakiś mały fragmencik typowego domowego obiadu i dwie mandarynki lub jabłko na kolację nie później niż o 17. Jeśli dalej nie będę zadowolona ze swojej wagi to w lutym wyeliminuję powiedzmy mleko i jedną mandarynkę lub pół jabłka i zjem mniej na obiad i tak do skutku. Głupota kompletna, ale chyba działa, przynajmniej do tej pory działała. A Ty skoro już postanowiłaś, że musi to być jedynie jeden posiłek dziennie, to może podziel go na części i jedz tyle samo, ale rozłożone powiedzmy na trzy razy dziennie. To chyba będzie lepsze dla przemiany materii...przynajmniej tak mi się wydaje. Oby tylko nam silnej woli nie zabrakło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość antymedialna Napisano Styczeń 2, 2011 Merzbeth, jeśli chcesz, napisz do mnie. antymedialnagmail.com . temat za jakiś czas zostanie zapomniany na forum - prawie zawsze tak jest. myślę, że Cię rozumiem, sytuację mam trochę inną, niż Ty, ale są pewne podobieństwa. no i słucham tej samej muzyki i noszę się w tym samym stylu :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blue c. 0 Napisano Styczeń 2, 2011 Chcesz schudnąć dla ex faceta, który Cię rzucił dla szczuplejszej koleżanki? Zrozumiałabym, jakbyś chciała schudnąć, żeby sobie znaleźć kogoś innego, ale w tym wypadku uważam, że to bardzo naiwne i po prostu głupie. Problemy w waszym związku nie znikną jak kilogramy w Twoim ciele, dieta nie jest ogólnodostępnym rozwiązaniem na wszystkie dręczące nas kłopoty. Z resztą, skoro ongiś pokochał Cię taką jaką jesteś, to uważasz, że zerwał, bo nagle przestały mu Twoje kształty odpowiadać? Czy to trochę nie naiwne? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość janpawełdrugi Napisano Styczeń 17, 2011 Ale ty algida gruba jesteś mniej wpierdalaj co Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach