Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak się zastanawiam nad tylko

dlaczego macie lub chcecie mieć tylko 1 dziecko? Czy jesteście tego pewne?

Polecane posty

Gość ale glupia idiotkaaaa
co do rodzenia dziecka tylko dlatego, że może jedno zginać to tylko głupia matka tak mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to urodź z 3 bo co
jak dwoje zginie? to lepiej miec wiecej dzieci by zawsze ktos zostal? a co wlasnie im dac jesc, za zo zyc, jaka zapewnic przyszlosc??? zadna, po prostu narodzic by nie zginely, takie myslenie bez perspektyw... a co jak ktos wcale nie ma dziecka? nie ma bo nie chce, czy np nie moze, chcialby a nie ma, sa rozne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem jedynaczka , zawsze chcialam miec rodzenstwo,teraz gdy rodzice nie zyja , zostalam sama. wiem , ze mozna miec rodzenstwo i nie utrzymywyc z nim kontaktu , ale zawsze jest szansa, kto jest sam , zadnych mozliwosci nie ma . mam jedno dziecko , bo drugiego Bog nie dal !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogeeee
to jak ci Bog nie da no to mamy kupę osamotnionych dzieci, gdzie Bog je dał i zostawil i żyją w domach dziecka. Co za różnica to też Boze dzieci, jeżeli jesteś tak wierząca bo mówisz o Bogu, to w imię Boga zaopiekuj się tymi chcianymi przez Boga. Wiesz co, nie mam nic do Boga, ale specjalnie tak napisałam, bo mnie trafia jak ludzie zwalają winę n Boga, czy w ogóle wspominają Boga w swoich szczęściach, nieszczęściach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabrinka_abrinka
ja mam JEDNO i jestem tego pewna. gdybym miała pomoc że mama, czy teściowa by mi pomogły to może łatwiej byłoby pomysleć o drugim. kto ma taką pomoc, to sobie nie uświadamia jak ciężko samemu siedzieć, tym bardziej jak mąż w pracy po 10-12 godzin. koleżanka z pracy ma dwoje i rozpowiada jak wspaniale ale matka jej siedzi z dzieckiem malym, tesciowa tez pomaga, jej sie nawet do domu nie spieszy bo ma obie babcie chetne, co jeszcze jej ugotuja i poprasuja, takie to nie rozumia co to wychowanie dziecka jak widza je na 4 godz dziennie, poza tym babki im wychowują. jakby tak babki braklo to by prace musiala rzucic tego juz nie widzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racjeeee
no własnie, masz racje, nie sztuka urodzić, sztuka byc z dzieckiem 24 godzin na dobę codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogeee ale bystrzak z Ciebie! Co ma piernik do wiatraka ! Jak jestes ateistka , to nie zahaczysz ! A specjalnie , to sie na przeczyszczenie bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogeeee
to było skierowane do - justinchen, chyba, że ty podszywasz się pod dwie osoby. Ona napisała, że Bóg nie da jej drugiego dziecka. Od kiedy to Bóg daje. Dziecko powstaje w inny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, nawet pod cztery! Tylko, co komu przeszkadzaja cudze poglady. Wierzacy widza w swoim zyciu ingerencje sil wyzszych, chyba normalne. Zreszta co to ma wspolnego z tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogeeeeee
to, ze jak rozpacza, ze nie może mieć drugiego dziecka, to przecież może wziąć na wychowanie z domu dziecka,. Poczytaj sobie tutaj na forum opinie, ze należy rodzić i jak nie stać na wychowywanie to oddawać, tylko kto te dzieci weźmie, jak tu proszę bardzo, płacze, że nie może mieć drugiego a;le na wychowanie nie weźmie. Zrozumiałaś w końcu, czy dalej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogeeeeee
także twoje dziecko wcale nie musi być jedynakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie nie mam zadnych, ale zastanawiamy sie z narzeczonym. Ale szczerze mowiac , ze mnie zadna matka Teresa, nie wiem czy umialabym wychowywac cudze, zobaczymy! Najpierw obrona , potem wesele. Ha , ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alińcia
Odpowiadam na pytanie z pierwszego wątku: bo nie mam ochoty dezorganizować sobie zycia po raz kolejny. Nie chce mi się zajmować kolejnym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość socjologiczka
pewnie 1, albo zadnego , a kto na wasze renty bedzie zapier....l, karierowiczki i wygodnickie, kurde co wy wiecie o rozwoju spoleczenstwa ignorantki!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-mia84
ja mam 1,synek ma 2 latka,jest cudny.Jak był malutki to chciałam miec drugie,ale teraz coraz czesciej mysle ze bedzie jedynakiem. Głownie z powodów mieszk.i finans. ,a takze wygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzz
Odp. : NIE JESTEM PEWNA ILE MAM DZIECI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alińcia
Socjologiczka: Narób sobie 10-cioro, a od innych się od..ieprz! Czy Ci sie to podoba czy nie, część kobiet nie ma ochoty na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość socjologiczka
Alincia nie wyj tylko za lat kilka , ze Ci emeryturka do zycia nie wystarczy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alińcia
Na emeryturkę odkaładam sobie od 10 lat :) Bo znam prawa demografii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszne jesteście z tą
emeryturą, czy rentą, ha , ha. nie wiecie że o rentę jest cieżko? kiedyś bylo nawet w Rozmowach w Toku o tym.. a co do emerytury to najpierw praece trzeba miec a to tez nie takie hop siup łatwe, a może byc coraz trudniej jeszcze, wiec nie sztuka narodzic dzieci by na nas pracowaly i na nasze emerytury bo moga pracy nie miec, za to Wy mozecie potem miec ich do utrzymania ze swojej emeryturki ok 1 500 zl na kilka osob, bo dzieci beda bezrobotne. myślcie tez w ta strone, ze tym dzieciom zanim zaczna zarabiac trzeba dac kase, jedzenie, ubrania, wyksztalcic a to nie malo kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 1 dziecko, przyznam szczerze, że czasem nachodzą mnie myśli o drugim, bo byłyby takie plusy: + nie byłoby samo jak nas zabraknie (ale są kuzyni, czy będzie małżonek, jego rodzina) +czy jak tak jak ktoś pisał jednemu by się coś stało to zostałoby drugie (ale dwójce też coś stać się może). +Czasem (ale tylko czasem) odczuwam chęć by mieć maluszka, ale jak pomyślę o trudach jego wychowania to już mi się „odechciewa. Więcej za tym by mieć drugie dziecko w mojej sytuacji nic nie przemawia. Natomiast minusów decyzji o drugim dziecku jest znacznie więcej: - brak stabilnej pracy (co za tym idzie brak dobrej sytuacji finansowej) - brak dodatkowego pokoju (musiałyby dzieci być w 1 co w przypadku odmiennej płci wesołe nie byłoby w zwłaszcza ok. 12 metrowym pokoju) - brak pomocy mamy czy teściowej -od nowa wstawanie do dziecka, całodobowa opieka, proszenie się kogoś by został nawet na chwilę -też prowadzanie starszego do przedszkola czy szkoły w towarzystwie maluszka (co na dłuższą metę jest uciążliwe, wybudzać, szykować, iść niezależnie od pogody) - od nowa chodzenie po lekarzach (sprawdzać stan zdrowia np. bioderka, czy szczepienia) - brak czasu dla siebie, wieczne umęczenie (a siły trzeba mieć też do starszego dziecka, które byłoby już uczniem, jemu poświęcić czas na dopilnowanie w edukacji) - wieksze wydatki (pampersy nawet te zwykle czy mleko, kaszki, potem podwójne ubrania, zabawki, wyprawki do szkoły) - strach czy ciąża, poród byłaby prawidłowa, czy dziecko zdrowe - starsze już odchowane, względny spokój i po co od nowa pakować się w pieluchy - z 1 na więcej nas stać jeśli chodzi o życie, wyjazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_Amelki
ja tak do końca pewna nie byłam, bo dużo osób namawiało nas na kolejne, dopytuje o to... ale też przeważyło racjonalne myslenie, bardzo podobne to wypowiedzi Kornelki, czy dodatkowo u nas ryzyko bliźniaków, gdyż w mojej rodzinie są bliźniaki. zakładałam jakiś czas temu temat 'czy chcialybyscie miec 3 dzieci' bo ja w przypadku decyzji o drugiej ciąży muszę brać ewentualność bliźniaków, miałabym wtedy nie 2 a 3 dzieci. wpisy tam są rózne, bo są osoby co chciałyby 3 dzieci, a są takie, które by nie chciały. ale doszłam do wnisoku ,ze trzeba myśleć po swojemu, odpowiednio do swojej sytuacji... jakbym miala duży dom, wsparcie mamy czy tesciowej w opiece nad dziećmi, mąż by zarabiał tyle bym ja pracować nie musiała i byśmy żyli w miarę dostanio (jedzenie, ubrania, wczasy) to bym chciała drugiej ciąży i nie przerażałaby mnie wizja bliźniaków...ale cóż, moja sytuacja jest całkiem inna, sama nie dałabym rady ani psychicznie, anie finansowo, no i upchnąć 3 dzieci do malutkiego pokoju też nie jest fajne... owszem zaraz znajdą sie głosy, że moze nie byłoby bliźniaków, że u kogoś nie ma, mimo, że w rodzinie sa, ale niemniej jednak mam takie ryzyko i muszę być tego świadoma, a swiadomie 3 dzieci nie chce. wole 1 niz 3, takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimkaa
U mnie też jest jakieś tam ryzyko bliźniaków (mój mąż ma siostrę bliźniaczkę ) i jest to kolejny powód dla którego nie decyduję się na drugie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniuchhhhhhh
mam jedno, bo uwielbiam poleniuchować, od kiedy to zycie polega na zapierdzielaniu 24 godzin na dobę. To tylko idiotki fundują sobie dodatkowa pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trykietka
ja też lubie miec czas dla siebie, na zakupy, na poczytanie książki, na zajrzenie na kafe :-), na spotkanie z koleżankami, a to przy małym dziecku jest niemozliwe, bo też nie ma mi kto pomóc, siedzieć bym ja miała czas "dla siebie". też lubię ciszę, nie chciałabym harmidru w domu, kłótni dzieci o coś, jak miałyby wspólny pokój... lubię gdzieś wyjsć, wyjechać co z 2 dzieci byłoby niebardzo możliwe i organizacyjnie i finansowo. sama też chce mieć coś z życia, jedynakowi zawsze będę w stanie pomoc, przy czym samą mnie też będzie stać na własne przyjemności (typu dobry krem, perfumy, wekend w górach, wczasy nad morzem, modne ubrania itp ). ja siebie nie widzę z dziećmi w domu, umęczoną... gdzieś czytałam na innych tematach o jedynakach, że nawet psycholodzy polecają wyobrazić sobie siebie za pare lat i zobaczyć wizję życia z 2 dzieci, czy się tak chce czy z jednym mieć już spokojne życie...wyobrazic sobie siebie, swoja rodzine, dni codzienne z 2 dzieci, a z 1 dziekciem. a co do ryzyka bliźniąt jak ktoś ma to też bym 3 nie chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam blizniaki z nimi 3 dziewczynki ,mąz robi po 12 godzin i dużej nie powiem ma warunki duzy dom bez kredytów, finansowo ok ale mi tez nikt nie pomaga sama kapie ,wstaje ,gotuje ,rozpalam w piecu, zajmuje sie ogrodem i daje sobie rade mam czas na ksiązke i wogule to nie jest takie trudne nie wiem co bedzie potem bo moze sie cos zmieni wazne ze dzieciaczki są zdrowe , moja mam miała nas 5 i kazde skonczyło studia i daje sobie radę dobrze nas wychowali chociaż nie było łatwo ,ale jestem jej wdzięczna za to ze mam taką dużą rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alińcia
Do 'śmieszne jestescie.." - nie czerpię wiedzy o systemie ubezpieczeń społecznych z "Rozmów w toku" :) Co do renty - owszem, ciężko ją zdobyc. Ale nie jest to takie ciężkie dla osoby, która jest niezdolna do pracy, bo renta przysluguje z tytułu niwzdolności do pracy. A tu mowa o emeryturze, na którą każdy pracuje sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość socjologiczka
sorry a zastanawialyscie sie z ktorego nieby spadac beda pieniadze , jak 80 % spoleczenstwa , bedzie w wieku poprodukcyjnym, bo te 20 % chodzby sie zesr....o , na wszystkich nie zarobi. chyba ze marza wam sie burki, bo muzeumanie takich problemow nie maja, chce im sie dzieci wychowywac, dalej tak pojdzie zdominuja cala europe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Socjologiczka, naród winien się przede wszystkim rozwijać a nie rozmnażać. Z samego rozmnażania pieniędzy w przyszłości nie będzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilkar
a ja sie zastanawian nad drugim,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×