Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kuyrwa myac

zaluje slubu

Polecane posty

Gość kuyrwa myac
ONE Nie ignorujemy Cie :) problemy moga byc u kazdego Ale zawsze sie wydaje, ze facet sobie poradzi i kobieta pojdzie "za facetem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojaradaaaa
Powiedz mu prosto i wyraźnie, że ty się NIE ZGADZASZ NA TAKIE ŻYCIE. I wyprowadź się na jakiś czas, aby on mógł sobie wszystko na spokojnie przemyśeć. Zrób to spokojnie mówiąc jak bardzo go kochasz i że robisz to dla waszego dobra. Jak jakiś czas cię nie bedzie to poczuje co moze stracic. Jak cie kocha to poprosi byś wróciła. Wróć na swoich warunkach. Jak nie zatęskni, nie kocha, nie jesteś dla niego ważna to niech żałuje że taką super babke jak ty stracił. A ty wiedz, że zaslugujesz na kogoś o niebo lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóśtam
no i kto nie powie, że kobiety nie są nienormalne ?:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vancouver Danke Ale dlaczego nie chcą mnie wysłuchać -to raz a dwa bo arnika wcześniej inaczej piała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arnika !!!
One22 nie ignoruję Cie. Ja piszę tylko, jak to u mnie było i co ja zrobiłam i poskutkowało, z czego bardzo się cieszę, bo dogadujemy się i chyba kochamy:) nawet... Gubię się? Nie sądzę, bo nadal jesteśmy razem i wiem, że warto było być wredną i nawet trochę wariatką, bo walczylam o swoją miłość i małżeństwo... Wygrałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuyrwa myac
dziekuje za rady to pewnie czeka mnie koniec malzenstwa - tak mi sie wydaje jak czytam wasze wypowiedzi - maz chyba nie odetnie pepowiny Szkoda, bo moglismy miec naprawde dobry zwiazek z satysfkacja dla obojga Jednak maz widzi chyba zwiazek w czworokącie ja on mam i siostra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arnika !!!
Ja pieję niby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arnika !!! -> Nikt tu nie twierdzi, że źle mówisz jednak Ty nie dopuszczasz do myśli żadnego innego rozwiązania. To, że w Twoim małżeństwie owe rozwiązanie przyniosło pozytywne skutki nie znaczy, że tak ma być w każdym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arnika !!!
Autorko, bądź silna, do odważnych świat należy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arnika !!!
A już wiem! Ktoś tu się boi odważnych i silnych kobiet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuyrwa myac
bede silna, ale niekoniecznie u mnie wyjdzie jak u ciebie Arnika tobie sie udalo, u mnie moze byc inaczej No ale jestem duza i musze sobie dac rady (jak zwykle zresztą,bo to mamusia i siostrunia wiecznie wymagają pomocy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak znam życie to zaraz podejdzie i powie kochanie kocham ciebie szykuj sie idziemy.Czy też masz horror i sylwek u tesciowej? Jeśli tak zmień to -jak ?pomyślimy -wszysce na Kafeterii nastepnym razem.Póki co nie smuc sie .Jesteś czuła inteligentna kobieta i ja na przykład ( jasne fizjonomia do tego -niespodzianka) już bym ciebie przytulił. Pamietaj nie jesteś pedałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arnika !!! -> zrozum, że nie chodzi tu o to że ktoś boi się odważnych i silnych. Bardzo dobrze, że taka jesteś. Jednak wyobraź sobie co byłoby gdybyś miała męża z takim samym temperamentem. Twoje rozwiązanie w takiej sytuacji nie przeszłoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuyrwa myac
One niestety pomyliles sie - obrazony poszedl spac Wiec nic z tego, ale dziekuje :) Dziękuję wszystkim za miłe słowa Mam nadzieję, ze bedzie dobrze, jakolwiek by nie było :) Trzymajcie sie i super 2011 roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arnika !!!
Nie użalaj się nad sobą tylko działaj kochana! Wiem, że ciężko i łatwo powiedzieć, ale uwierz, dużo łez wylałam i wiele nieprzespanych nocy było, wątpliwości i przemyśleń, rozmów i kłótni i trzaskania drzwiami.... dasz radę, trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojaradaaaa
Jak z niego taki maminsynek to on zawsze będzie na zawołnie mamuśi i siostry. A ty choćbyś mu na czole napisała, że jego pomocy potrzebujesz to nie zauważy. Postaw sprawe na ostrzu noża. Albo to nim wstrząśnie i otrzeźwieje, zrozumie jaki błąd popełnia albo ty spojrzysz prawdzie w oczy. I nie bęziesz więcej dusić się w chorym związku tylko zaczniesz myśleć o sobie i o tym co dobre dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuyrwa myac
mam nadzieje Arnika trzymajcie sie wszyscy HEJ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuyrwa myac
kurwa to zalosne ale wy obce osoby lepiej mnei rozumiecie i moje potrzeby niz on kurwa ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arnika !!! Właśnie jaki producent gwarantuje,że drzwi sie przy traskaniu nie roz....\///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arnika !!!
Vancouver, tu chodzi o miłość, małżeństwo i uczucie! Wszystkie chwyty dozwolone, bo warto zawalczyć, wiem to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojaradaaaa
Arnika ja też walczyłam. Mąż chciał mnie nawet do psychiatry wozić. Ale wkońcu wyjaśniłam o co mi chodzi i czego oczekuję. U nas to on ma silny charakter ale to nie znaczy, że ja nie mam swoich potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arnika !!!
Ch*j z drzwiami, moje wytrzymały. Myślicie, że jestem niezrównoważoną pier******ą babą i mądrzę się tak? Ale ja mam męża i jest mi z nim dobrze, bo mamusia wie, że mi nie podskoczy:D :D :D Pa kochani, muszę się ulatniać, Nowy Rok za pasem:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arnika !!! -> chyba nie zrozumiałaś, nie dojdziemy do porozumienia, narzucasz wyłącznie swoją rację i chcąc nie chcąc masz ku temu powody niestety jednak w niektórych związkach byłby to pierwszy krok do rozwodu. Tobie się udało i brawo. Błędem jest jednak myśleć, że to jest jedyny i najbardziej racjonalne wyjście z kryzysu małżeńskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojaradaaaa
Vancouver ale w tym przypadku to jedyne wyjście aby coś zmienić. Nie zawsze rozmowa pomaga. Ja żeby mojego przegadać musze sie czasami na niego drzec. Bo inaczej do glosu mnie nie dopusci. A autorka jakie ma wyjscie z sytuacji? Moze dalej tkwic w tym samym miejscu i walic grochem o sciane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×