Chce zyc na lepszym poziomie, a on nie. Ciagle konflikty...

ja nie wydawalam na ciuchy czy perfumy, kupowalam rozne rzeczy do domu i tez byla dyskusja że wystarczy jedna firanka czy jeden komplet poscieli... sa tacy ludzi ktorym nic nie potrzeba, moga z garnka jesc i w barlogu spac

albo telewizor jeszcze, moj ukochany zadowalal sie zwyklym starym tv sprzed 14 lat i choc stac go na super plazme za 10 tysiecy on wolal ten maly telewizorek bo po co wiekszy lepszy? Jak kupilam normalny tv to tylko wzruszyl ramionami ze po co skoro pozstawic moglismy jego w mieszkaniu

"albo telewizor jeszcze, moj ukochany zadowalal sie zwyklym starym tv sprzed 14 lat i choc stac go na super plazme za 10 tysiecy" on nie ma minimalistycznego podejscia do zycia!!Bo pracuje i zarabia z tego co piszesz niezle!!!STAC GO ale tak wlasnie zachowuja sie naprawde bigaci ludzie szanują pieniądzę.Potem wybuduje dom...z ogrodem a Ty bedziesz w M2 w blokach zszafą fajnych torebkek jedzila matisem na zakpy:O Mimalistyczne podejscie do zycia by mial dyby pracowal w ochronie za 1000zł bo po co mu wiecej..ALe facet zarabia pracuje ale szanuje pieniadze.PRawdziwy bogaty czlowiek szanuje i mysli nad kazda zlotówką.Ty bogata nie bedziesz

jedynie z jedzeniem sie zTobą zgodzę bo tez lubie dobrze zjeść i uwazam ze zycie jest krotkie..wiec czemu mamy sobie domowic tej przyjamnosci.poza tym jestesmy tym co jemy:)..ALe wydawanie duzo na ciuchy to trwonienie kasy

taa wybuduje dom... ciekawe po co? w bloku nie jest zle- to jego slowa. Nie znasz go wiec nie dorabiaj sobie tutaj czegos

:D Dużą...:P

BTW Skoro zarabia tyle co ty, a ciebie stać na torebki za 800, to CO ON Z TĄ KASĄ ROBI?

nic nie robi. Trzyma na koncie, nawet nie na jakims oszczednosciowym

no i sprawa rozwiazana on trzyma na koncie ty wydajesz kazde robi co lubi:p

ja uwazam ze jestem - zgadzam się ;). Na razie chomikuje kase bo po co wydawać je na snobke, po co budować dom ze snobką :P. autorko - no bez przesady, ma tą kasę więc po coś ją zbiera. Skoro cie stać na torebkę za 800zł to on ma już tej kasy sporo. I jakiś cel ma. Niekoniecznie musisz go znać...

no wlasnie co robi z kasą przeciez gdyby nie mial zadnych planow to by nie pracowal nie uczyl sie(bo skoro tyle zarabia domniemywam ze wyksztalcony)nie jest latwo w tym kraju niezle zarabiac wiec musial walczyc i piac sie po szczeblach kariery...Wiec po co...skoro nie ma celow ani potrzeb....?bo to sie kupy nie trzyma...inaczej wyobrazam sobie ludzi o minimalistycznym podejściu do zycia

nie jestem z nim od wczoraj i znam go. Na nic nie zbiera, mieszkanie ma, samochod takze. Kiedys o domu rozmawialismy to wiem, ze on nie chcialby mieszkac w domu

nie uwierzę, że koles na rorze trzyma dziesiątki czy setki tysięcy... bo tyle musiałby uzbierać odkładając z każdej wypłaty np. 3000. Coś ściemniasz chyba :D

finanse to bardzo wazna sprawa w związku i jeżeli JUŻ TERAZ tak bardzo sie nie dogadujecie to ja tu nie widzę wspólnej przyszłości, wszak zgoda finansowa jest jednym z filarów małżeństwa :P pomyśl jak będzie wesoło z dziećmi ... Ty córkę na kurs francuskiego do prywatnej szkoły, a on że nauczy sie z kasety w domu :D ty narty dla syna 180cm, on - wystarczą mu te stare 160cm :P Ze szmalem jest jak z łózkiem, albo ludzie sie naturalnie rozumieja od początku ... albo nie ma o czym gadać. Głowa muru nie przebijesz.

on sie nie pial po zadnych szczeblach kariery. To juz ja sie wiecej staralam. On ma posade po znajomosci akurat i to od poczatku

ja nie wiem ile on tam trzyma, ale ma tylko jedno konto i dopiero ostatnio zaczal napominac o lokacie. Duzo pieniedzy wlozyl tez w budowe a raczej wykonczenie domu rodzicow, ale to bylo dawno

"będzie wesoło z dziećmi ... Ty córkę na kurs francuskiego do prywatnej szkoły, a on że nauczy sie z kasety w domu ty narty dla syna 180cm, on - wystarczą mu te stare 160cm " no fakt to bylby dramat...Bo to ze uwaza ze trwonienie kasy na ubrania czy wielkie kina domowe jest zle to rozumiem,ale w takich kwestiach jakby taki byl..to bym sobie dala spokoj.. A na urlop tez wam zaluje kasy?skoro macie tyle pieniedzy razem gdzie sylwek spedzaliscie?mozna bylo pojechac wjakies fajne mieisce

sa tacy ludzie ktorzy maja przyjemnosc w posiadaniu pieniedzy niczego wiecej!

Wiesz tytuł tego topiku powinien brzmieć inaczej. "Mój facet oszczędza a ja wole mieć puste konto i drogie rzeczy - bo to to nierozsądne oszczędzać, lepiej wydawać i wydawać". Nadal nie napisałaś ile zarabiacie. I jak długo jesteście razem.

pisalam ze wyjezdzac tez nie chce. Zadnych wakacji, zadnej wycieczki bo po co? Nie mam pustego konto, mam zabezpieczenie finansowe i moge wydawac, nie musze wiec oszczedzac i nie trwonie kasy na ciuszki caly czas. Kupuje tez wiele potrzebnych rzeczy np. do domu, bo on nie kupi.

razem 4 lata jestesmy a ile zarabiamy to bez znaczenia chyba. Niech bedzie ze zarabiamy dobrze. I nie wiem cos sie czepila tego oszczedzania i ciuszkow. Zrozum ze to nie dotyczy tylko jednej kwestii

jak czytam komentarze tych pipek to normalnie krew uderza do glowy! Co za idiotki! a kupujcie sobie ciuchy za 15 zeta w lumpeksach i parowki z bieronki jak jestescie bezrobotne czy zarabiacie 1500! Wiesz, skoro pracujesz i stac cie to nie rozumiem dlaczego masz sie zadowolic byle czym! Ja tez kupuje drogie buty, ciuchy, jadam wrestauracjach bo MAM NA TO OCHOTE i pieniadze tez. Nie rozumiem, dlaczego mialabym miec wyrzuty sumienia????? To wszystko est dla ludzi! Od faceta zwiewaj. Nic z tego nie bedzie. Wykonczy Cie psychicznie.

no to ja tez gym sie wkurwila jakbym miala mozliwosc a facet nie chcialby ngdzie wyjechac...i zalowal na jedzenie..Bo jednak zycie jest krotkie mozna oszczedzac na jednym zeby miec na drugie wszystko kwestia prorytetow...ale oszczedzac na wszystkim???ROzumiem ale jakby jakis cel byl...na przyklad zbieranie na wycieczke doodola swiata albo na dom..ale tak dla zasady...chore

1500zl to całkiem przyzwoita pensja niektórzy zwłaszcza młodzi ludzie wiele by oddali za taką:O

ponawiam info:) albo od początku są wspólne zapatrywania finansowe ... albo lipa. No chyba, że ktoś jest dominujący i zdecyduje za dwoje. Podam ci przykład, ja i mój mąż przeprowadzilismy sporo dysput, ale żadna z nich nie dotyczyła NIGDY pieniędzy, mimo tego że jestesmy z różnych rodzin, różnych krajów i wyznajemy odmienny światopogląd w wielu sprawach :P ile na co wydać, kiedy to wydac spotykało się zawsze z podobnym osądem, od zakupu serów i win po zakup domu. Zasada jest prosta jak konstrukcja cepa - sa pieniądze to wydajemy, nie ma - to zaciskamy pasa i tyle.

Nie rozumiem wlasnie tez skad w ludziach pzekonanie ze trzeba zyc skromnie? ja juz tak zylam i jakos nie podobalo mi sie specjalnie. Teraz pracuje, zarabiam i nie chce juz zyc jak wczesniej skoro stac mnie na lepsze zycie. On natomiast chce zyc tak by jak najmniej bylo mu potrzebne. Nawet odkurzacz jak sie zespul to przywiozl od mamy zeby nie kupowac bo po co jak w piwnicy stoi jeden nieuzywany. I co z tego, ze stary, ze ciezki- jest to trzeba brac.

ja mam 3tys na rękę i zaczynalam od 1500.Mam 25 lat i zdarza mi sie kupic ciuchy w lumpeksie za 15zl....czasami codziennie kupie cos w lumpeksie za 15zl wiec tez troche na to wydam,zdarza mi sie tez kupic w galerii czy manufakturze i czesto te drogie ciuchy lumpia mi sie po miesiacu a te lumpeksowe cieszą wiele lat

wiesz kochana, ludzie sie oburzaja bo dla iwekszosci 800 zl za torebke to bardzo duzo.. Ale kochani skoror ona ma pieniadze i dobra prace t dla niej ta torebka to tyle co 80 zl. Po prostu stac ja na wieciej. Ja tez jak skoncze szkole (jestem za granica) i dostane dobrze platna prace to bede na siebie wydawac. prawda jest taka ze wiekszosc ladnych, porzadnych butow kosztuje, lepsze, unikatowe ubrania tez. z tym ze tu gdzie ja mieszkam i tak nie sa az tak drogie jak w pl

sable dokladnie. Jak sa pieniadze to czemu nie wydawac? Jezeli trzeba by bylo oszczedzac to tragedii by nie bylo, ale po co to robic i zyc tak skoro nie trzeba

ja wiem, ze to duzo, ale jak ja nie mialam pieniedzy to jakos nie oburzalam sie na kolezanke, ktora malowala usta blyszczykiem za 200zl. Dlatego nie rozumiem takiej postawy