Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Pysiuniek1993

Dwa tygodnie temu rozstanie , moje starania aby wrócić.

Polecane posty

Gość Pysiuniek1993

Witam! Dwa tygodnie temu (20 grudnia) moja dziewczyna z którą byłem rok czasu , brakowało nam trzech dni do pierwszej rocznicy , zerwała ze mną , gdyż poznała "wirtualnego chłopaka". Co prawda dzieliła nas nie mała odległość. Ja mieszkam w Katowicach , a ona okolice Szczyrku. Lecz nie było problemu ze spotykaniem się , raczej nie było tygodnia w którym byśmy się nie widzieli... Może od początku... Poznaliśmy się w październiku 2009r w sanatorium. Ona miała podobne życie do mojego , zawsze się wspieraliśmy , czasami się pokłóciliśmy ,ale nigdy o coś poważnego. Kilka razy na dzień mówiliśmy sobie ,że się Kochamy. Dzień przed wigilią 2009r zostaliśmy parą , fajny prezent na wigilię :-) I tak fajnie sobie żyliśmy , w tym roku spędziliśmy całe wakacje ze sobą. Ok , za dużo by tu pisać.... ;) Sprawa jest prosta , a zarazem okropnie ciężka :/ Pewien chłopak zaczął do niej pisać na komunikator gg , przesłał jej fotki , ani razu aż do dzisiaj się nie spotkali ,ale jakimś sposobem się w nim zakochała... :/ W ogóle ta sytuacja jest skomplikowana , bo ten gościu napisał do niej na prośbę , dziewczyny z którą chodziłem do klasy w podstawówce i do teraz pisze mi ,że chce ze mną być :/ Gdy byłem u niej ostatni raz (jako chłopak) od 16.12 do 20.12 już wtedy była dziwna , wiedziałem ,że z nim pisze ,ale jak zwykle powiedziała ,że robi sobie tylko "jaja". Ale , ok potem zachowywała się w miarę normalnie , chociaż bardziej agresywnie , nie wiem po co to zrobiła ,ale 19 grudnia nim wyjechałem Kochała się ze mną , a jak rano wyjechałem z powrotem do Katowic , chociaż czułem ,żeby tego nie robić , ale miałem kurs prawa jazdy :/ Napisała mi ,że Kocha go i na 100% nie chce ze mną być :/ Na dzień następny pojechałem do niej , jak już trochę się wypłakałem , do jej domu ale na nic to się nie zdało , zachowywała się jakbym był jej największym wrogiem... Jej rodzice co mnie zdziwiło staneli po mojej stronie ,ale powiedzieli " zagłaskałeś ją , co chciała to jej dawałeś , nie ruszała się w ogóle z domu tylko Ciebie posyłała do sklepu , potem musiałeś jej wszystko przygotować i zanieść do łóżka , dzień w dzień lub zamawiałeś coś przez tel" Przekazałem jej mamie naszyjnik który miałem dać na rocznicę , aby dała jej to , bo ze mną w ogóle nie chciała gadać... jedynie mi dowalała słownie jaki ten chłopak co z nim pisze nie jest... Kolejny raz pojechałem do niej w noc wigilijną , jak jeszcze kazdy spał wszedłem do domu i pozostawiłem jej na stole w pokoju prezent , ale jak się obudziła , już byłem u siebie w Katowicach , to znowu jedynie mnie atakowała... Co mam zrobić? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×