Od 1,5 roku nie wychodzę z domu. Nieśmiałość + brzydota do tego doprowadzily

nie chodzi juz o wyglad ,ale samo to ze spedzilas 1,5 roku w izolacji...o czyms swiadczy :O

sitting dobrze prawi masz problem ze sobą, a nie z wyglądem wiesz ilu jest ludzi bez kończyn, z niedowładem, a w pełni sprawnych umysłowo? masz 2 ręce, 2 nogi (chyba, że zdążyłaś je sobie urwać :P ) czego Ci trzeba do szczęścia? wojny, głodu ? nic nie poradzisz na akceptacje Ciebie wobec społeczeństwa spójrz, teraz nastolatki są matkami, dzieciaki wciągają ścieżki, po to, by się komuś przypodobać -> komu? skoro ich życie to..ich życie? a ten ktoś ma ich -> głęboko w ... teraz trzeba być wiernym sobie, aby nie wpaść w bagno samouwielbienia

mumi zgadzam sie z Toba W 100%... ale rzeczywistosc jest prosta wyglad w dziejszych czasahc jest wazny ale nie dajmy sie przez to zdominowac

Przecież opisałaś całkiem ładną dziewczynę :) Zgrabna sylwetka, lekko pucułowata twarz (a takie też się podobają, zwłaszcza jeśli dziewczyna jest szczupła)... Sądzę, że wszystko jest ok, problemem jest nieśmiałość i zahamowania. Ty też musisz wyjść z jakąś inicjatywą do ludzi, bo jeżeli otoczenie sądzi, że się ziolujesz i nie szukasz z nikim kontaktu, to nie nikt na siłę nie będzie Cię wyciąhał na kawę... Więcej odwagi i wiary w siebie :)

pomijając wygląd z nieśmialoscia sobie nie radze :( mam w glowie ''plan'' wiem co powiedziec jak sie zachowac a gdy przychodzi co do czego to ani be ani ce :/ Moja samoocena i pewnosc siebie lezy i kwiczy , zdaje sobie z tego sprawe

wiesz jak tak czytam co napisałaś, to jakbym czytała sama o sobie.. masz może konto na NK ?

http://centaurus.org.pl/index.php?option=com_ content&view=article&id=316

Nie rób sobie takich planów, idź na żywioł. :)

nie mam a czemu pytasz?

A co Ci się w sobie podoba?

jakie masz relacje z rodzicami?

mój charakter - wiem ,ze jest oryginalny ,ale twarz psuje caly efekt po pokazaniu zdjec czy spotkaniu , malo kto ma okazje mnie poznac w calosci . A w wyglądzie ? Chyba tylko to ,ze nie moge jesc tony chipsów a i tak jestem szczupła , ładne geste brwi . Tyle.

ojciec odwiedza nas co 3-4 dni , mieszka na wsi , po swoich rodzicach ma gospodarstwo . a z mamą dobre , mam do niej tylko zal ze na nic mi nie pozwalala , zylam w zlotej klatce , nadopiekuncza - stad chyba wziela sie niesmialosc . Nie mialam okazji sie rozerwac , bylam ''tłamszona '' nakazami i zakazami od pojscia do gimnazjum... I przez lata sie zmienilam calkowicie , w mlodosci bylam rozbieganym dzieckiem ,ciagle byly ze mna klopoty male lub wieksze :)

wyslij mi swoje foto na maila os_tina@tlen.pl tylko do mojego wgladu, mozesz mi zaufać. Pytałam czy masz konto na NK bo chciałam zobaczyć czy rzeczywiście to prawda co pizesz o sobie. Przeslij mi foto, odpiszę ci na priv. czy naprawdę jest tak jak myslisz. Odpowiem ci szczerze. Justyna.

oczywiście jeśli sie boisz, że wykorzystam twoje zdjęcie do innych celów, że je wrzucę na kafe i zrobie tanie szoł to nic podobnego. Jesli nie chcesz to ok. rozumiem :)

okej ,ale zrobię to jutro rano jesli to nie problem . Watek dodaje do zakładek wiec napewno tu wróce . miłego wieczoru :)

jej ...to co piszesz to dokładnie to co ja mam !!! :( ja siedze w domu z rok ? tak samo na studia nie poszlam , mam mase zastrzezen co do wygladu twarzy i ciała :O tez nie mam zadnych znajomych caly dzien komputer, wczoraj sie poplakalam - z frustracji ? zlosci ? nie wiem :( mam ochote na tyle rzeczy ale we wnetrzu nie mam sily ....

też byłam kiedyś nieśmiała.. bo co to jest nieśmiałość? to mylne przekonanie, że obchodzisz obcych ludzi........ którzy pewnie w większości są brzydsi od ciebie olej to co inni myślą - bo i tak nie zastanawiają się czemu tak, a nie inaczej wyglądasz. każdy ma swoje problemy

Też byłam taka... W swoich myślach miałam tylko to, że jestem gruba i brzydka (okrągła twarz, trądzik, wyłupiaste oczy). Unikałam jakichkolwiek kontaktów z ludźmi. Raz poszłam na wesele. Odważyłam się zagadać do pewnego chłopaka. Jesteśmy parą już 3 lata :)

"siedzę już w domu rok" tzn. że wy w ogóle nigdzie nie wychodzicie??? czy tylko czasem np raz w tygodniu, czy raz w miesiącu ? rok to 12 miesięcy, 4 pory roku ( nawet latem nie wychodzicie z domu, nawet na chwilke? )

To bardzo smutne co piszesz :( przerąbane jest mieć takie blokady psychiczne i fobie społeczne. Moja koleżanka z klasy też miała takie oko z wpół przymknięte, też miała jakąs operację (zdrowotną chyba, już w podstawówce) ale nie zauważyłam, żeby coś się jej zmieniło z tym okiem, a zawsze była bardzo lubiana, i chłopacy też się nią interesowali, na pierwszy rzut oka nie była ładna, ale naprawdę bardzo fajna, nikt się z niej nie naśmiewał.. Dzieciaki widzą, że to dla Ciebie problem i że się wstydzisz i dlatego się nasmiewały, one zawsze wyłapią słabości, ale jakbyś Ty miała to gdzieś to szybko by przestały...

tez nie wysylam zadnych zdjec bo nie lubie siebie na zdjeciach ale nie kazdy jest fotogeniczny:)

Radzę iśc do psychiatry albo conajmniej psychologa bo to nie jest już normalne. I nie piszę tego złośliwie . Poprostu nie możesz tak dalej zyć. Najpierw zajmij sie swoją psychiką potem ewentualnie poprawiaj wygląd.. Nie wiem jak wyglądasz ,ale nie zależnie od tego masz obsesję jakąś i to jest chore już

Bo jak można 1, 5 roku nie wychodzić z domu? Rany przecież to nie możliwe żeby wyjśc tylko pare razy..Masz obsesje i tyle. Może to dysmorfofobia ? poczytaj o tej chorobie.. Bo może nawet nie jesteś brzydka tylko z Twoją psychiką cos jest nie tak zresztą nawet brzydcy wychodzą na ulicę..

I coś Ci powiem. Ludzie pewniejsi siebie i lubiani są zawsze potrzegani za ładniejszych niż ci ,ktorzy wygladają tak samo dobrze jak oni ,ale sa nieśmiali. nie wiem dlaczego ,ale tak jest

A JA CI NI CHUJA NIE - żal to mi takich ludzi jak Ty.

Każdy cierpi na swój sposób. A przegranym jest tylko ten kto się poddaje- a nie walczy. hm, jakby nie było ubolewam też z Twojego powodu- że potrafisz w takim problemie nie wyczuć taktu. Widzisz doskonale, że osoba jest słaba psychicznie- a co tam... trzeba ją dobić bardziej swoim wykładem, prawda? MISTRZOSTWO.

autorko, zajrzyj tutaj: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4661387&start=2250

nie wiem z czego sie tak nabijacie :O trzeba być kaleką albo glodowac zeby mu wspolczuc ? gratuluje podejscia , jesli ktos mial depresje to wie o czym mowie, wstajesz rano znow to samo , chcesz isc spac i sie obudzic za ro czy 10 lat , z jednej strony chcesz cos zmienic z drugiej wszystko w tobię peka na dwie strony i znow placzesz , zamkniete kolo , a jesli nie ma sie wsparacie ze strony rodzicow ktorzy na nie rozumieja tylko wymagąja , do tego brak znajomych ? No i mamy efekt

No cóz , jednej osobie można nabluzgać ,zwyzywac ja i sie tym nie przejmię , inna po uslyszeniu niekoniecznie kąśliwej uwagi załamie się . Problem to Twoja psychika , po czesci wychowanie rodziców - zaloze sie ,ze mieli wobec ciebie ciągle oczekiwania i wymagania . Pieknych ludzi jest garstka , reszta to kwestia gustu , jednemu sie podoba cycata blondyna ,innemu czarnulka , chuda a jeszcze innemu malutka azjatka . Jeśli nie masz deformacji twarzy , nie razisz brzydotą to nie ma co się zadręczać , też bym chciala wygladac jak modelka - ale bez przesady , akceptuje siebie , znam swoje dobre strony , jednym sie podobam i szaleją za mna dla innych jestem brzydulą . Najpierw zglos sie do lekarza , a potem wenetualnie do chirurga . Co do operacji , mozeliwe ze masz zybyt wysokie oczekiwania , plastyka to nie magia , cudów nie czyni