Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yamaszka

Cywilny czy kościelny?

Polecane posty

Gość yamaszka

Hey! Chciałabym żebyście mi doradziły albo wypowiedziały się co sądzicie o ślubie cywilnym i kościelnym. Od jakiegoś czasu zaczęliśmy z moim chłopakiem myśleć o ślubie, jesteśmy już ze sobą 3,5 roku i od dłuższego czasu mieszkam u niego. Chcielibyśmy wziąć ślub kościelny, ale z racji tego, że nas nie stać na wyprawienie wesela bo w grę wchodzi oczywiście wesele na jakieś 200 osób to odłożyliśmy to w czasie, na jakiś rok. Ale mój chłopak namawia mnie na ślub cywilny, jeszcze w tym roku byśmy mieszkali legalnie i w ogole a dopiero za rok wzięli kościelny kiedy uzbieramy kasę. A co wy o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wezcie konkordatowy i juz
nie musicie robic woielkiej pompy ...obiad dla gości ,deser lampka wina i koniec 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
a stac Was na 200 osob urzadzic wesele? To conajmniej 30tys zl samo jedzenie, plus orkiestra , alkohol . Nie szkoda pieniedzy na jedna noc? Nigdy nie zrozumiem tego:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajjajaa.
ja uwazam bez sensu brac i cywilny i koscielny...jeden starczy...a jak chcecie tak bardzo wziasc koscielny to po co wam ten cywilny??Tylko dla papierka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yamaszka
Tylko obiad odpada, w koncu wesele ma się tylko raz w życiu. Wiem ze 30tys to sporo i zdaje sobie sprawe, że na pewno mniej nie wyjdzie, ale moj chlopak ma duza rodzine i chcialby zrobic spore wesele, tak do 200 osob na pewno, chociaz to mi sie nie podoba. Jestem za koscielnym, ale ta suma 30 tys zl strasznie mnie przeraza bo wiem, ze wiele rzeczy mozna by kupic za ta kase. Z kolei za cywilnym nie jestem za bardzo bo moja siostra rok temu wziela cywilny i to w "niesławie" a ja nie chce by gadala ze poszlam w jej slady czy za przykladem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yamaszka
Cywilny raczej bardziej dla papierka, zeby bylo ofiacjalnie ze jestesmy małzenstwem i legalnie mieszkac razem. Nie jestem za tym by najpierw cywilny a potem koscielny, tym bardziej, ze wiele osob mi mowilo, ze jak juz ktos wezmie tylko cywilny to juz tak bedzie zyc i ja to mowilam mojemu chlopakowi, ale on sie upiera, ze koscielny na pewno sobie zaplanujemy, zarezerwujemy sale itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, jeżeli jesteście wierzący to TAKŻE kościelny, oprócz cywilnego. Cywilny jest równiez ważny, bo porządkuje rzeczy prawne. A tak przy okazji jak słyszę że to musi być na 200 osób to myslę, po co ona pisze że chce kościelny. Przeciez nie chce. Nikt nigdzie nie wymaga żeby po kościellnym miało być 200 osób na imprzie. Widziałam sporo ślubów tylko z małymi przyjęciami na bliższą rodzinę po Mszy. Jak odłożycie kościelny, NIGDY go nie weźmiecie, bo nigdy nie będzie Was na to stać. A jak nie jest to dla Ciebie ważne, to po co pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty chyba na wsi
zabitej dechami mieszkasz? i ksiadz rzadzi! co to jest w nieslawie? slub cywilny to slub ani gorszy ani lepszy od koscielnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwaliłaś mnie tym tekstem, że w końcu wesele ma się raz w życiu :) mylisz się, niektórzy mają dwa wesela :) nie rozumiem waszego parcia na takie wystawne przyjęcie na całe miasto, odnośnie pytania uważam, że to jest spoko pomysł, żeby teraz cywilny a potem kościelny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
jakos nie przemawiasz do mnie swymi argumentami. Ale ja jestem bardzo praktyczna osoba, wiec dlatego moje pewnie niezrozumienie. Gdybym miala wydac te pieniadze na wesele , wolalabym kupic rzeczy do domu, dolozyc do samochodu , czy miec do wkladu na mieszkanie. Niedawno mialam taka sytuacje w rodzinie. Tyle mlodzi wydali pieniedzy , fajnie bylo , ale nawet w malej czesci sie nie zwrocilo . Wiem, ze nie powinno sie tak przeliczac, ale mimo to szkoda , byloby mi tak wydac pieniadze. A juz branie pozyczki na taki cel jest dla mnie totalnym absurdem . Obiad dla najblizszych , lampka wina , zdjecia i wystarczy. A co ma siostra do twojego slubu cywilnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yamaszka
Podejrzewam, ze bedzie ok 200 osob i nie chcemy robic imprezy na cale miasto, z hukiem i fajerwerkami bo nie o to chodzi. Po prostu mamy dużą rodzinę. W niesławie w sensie, ze najpierw uciekla z domu do chlopaka, ktorego znala raptem 2mce a po krotkim czasie wyslala zaproszenie na slub cywilny i dlatego w niesławie bo wszyscy wiedzieli ze uciekla i ze teraz bierze slub. Pisząc raz w życiu mam na myśli dokładnie RAZ w życiu i chodzi tu o kościelny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
no coz kazdy robi jak uwaza . Ja akurat jestem za slubem cywilnym . I uwazam , ze dobry pomysl ma narzeczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yamaszka
Dzięki. Ja raczej jestem za kościelnym, ale nie z pompą i tez nie obiad i lampka wina. Na cywilny w sumie bym sie zgodzila bo chcialabym być Jego żoną, ale historia z moją siostra mnie zniechęca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
zupelnie niepotrzebnie. Slowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yamaszka
Ale nie znasz mojej siostry. Oni tez najpierw wypalili szybko z cywilnym a po kilku miesiacach, ze beda brac koscielny (chcieli rok po cywilnym) ale do tej pory nic nie ustalone i jestem pewna ze jesli sie dowiedza o naszych planach to ona od razu wypali, ze w koncu ja nasladuje itd. az dojdzie do tego, ze zaczna i oni rezerwować wszystko i planować koscielny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
dziewczyno - nie rozumiem twoich problemow.Dla mnie sa malo powazne i infantylne. Wybacz, ze to napisze ,bo sympatyczna z Ciebie dziewczyna jest. Ale czy naprawde nie masz wazniejszych problemow ,niz siostra i jej byly i przyszly slub. Daj na luz , bo nawet dla osoby postronnej jak ja , sa to smieszne problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj kochana nie pitol mi
tu o duzej rodzinie .Ja tez mam ogrooomną mam 5 rodzeństwa -wszyscy z zonami i mężami .Mąż tez 4 rodzeństwa i kazdy z parą .Plus rodzice i świadkowie .Zrobiliśmy małe przyjęcie w zaprzyjażnionej kawiarni -obiad,kawa ciasta i troche trunku ..:P Siedzieliśmy do północy .NIE WYOBRAZAM SOBIE WESELA NA 200 osób ! A wierz mi ,że nas naprawde było na to stać ale zwyczajnie nie wywalam kasy w błoto .A jakbym sie uparła to rodzina "najbliższa" to u nas tak około 300 by sie uzbierało z dziećmi ...jezuuu nie wierze ..mysle ze to prowokacja !A zresztą slub mozecie wziąć konkordatowy a przyjecie zrobić np latem ...Jak sie chcesz rozrzucać twoja kasa twoja impreza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yamaszka
Wiem ze wydaje sie to infantylne, ale ja moze juz mam taka na nature. Ale chodzi tez o fakt, ze kiedy ona po slubie cywilnym powiedziala, ze chca koscielny to zapytalam czemu od razu nie wzieli koscielny bo tak by bylo lepiej i wogole. I teraz ja tez stoje przed podobnym dylematem i chlopak mnie namawia do czegos czego wczesniej ja sama uwazalam za głupie i itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bierzcie konkordata i nie
róbcie sobie zbędnych problemów ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yamaszka
do słuchaj kochana nie pitol mi - ja tez chce tylko rodzicow, rodzentwo i rodzentwo moich rodzicow z dziecmi i rodzicow mojego chlopaka i nawet ze znajomymi wychodzi jakies 130 osob i mi to odpowiada ale moj chlopak koniecznie uparl sie na zaproszenie ciotek (siostry babci, ich dzieci i dzieci tych dzieci czy kuzyni i bla bla) bo on np. byl na ich weselach i wypada zaprosic tych na ktorych sie bylo. A ja tak nie chce bo wyjdzie wtedy mega impreza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
juz nie wiem co Ci odpisac.Jesli namawia Cie, to przemysl to. Zmienic poglady nie jest straszna rzecza. Moze w jego mysleniu , jak mysleniu tej dziewczyny, jest duzo rozsadku. Podobno tylko krowa nie zmienia pogladow :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to głupota brac ślub 2 razy.... Kiedys byly takie czasy, ze koniecznie trzeba bylo brac najpierw cywilny, żeby móc brac kościelny. Brat mojego narzeczonego robił najpierw cywilny, a do tego nie wypadalo nie zrobić tez obiadu, kupić im kwiatów, młoda poszla do fryzjera, do kosmetyczki na makijaż, kupowała sukienkę taką cos w stylu takiej normalnej weselnej, a rok pozniej wywalali kase znowu na kościelny i wesele. W miedzyczasie marudzili, ze w sumie po co im ten koscielny i tez malo brakowało i juz by pewnie nie brali, ale tesciowa naciskala ze jak to tak, ze nie po bożemu, a pozniej ze kasy poszlo duzo.... I z tego wniosek Autorko, ze jak chcecie brać ślub z weselem normanie i Tobie tez bardziej zalezy widze jednak na kościelnym, to juz odczekajcie ten rok, zarezerwujcie sobie sale i te inne rzeczy i zbierajcie kase, troche Wy troche rodzice i bedzie git. My z narzeczonym wlaśnie tak robimy i nam nie przyszlo do głowy zeby cywilny brac bo to moim zdaniem mija sie z czymkolwiek, skoro teraz jest ułatwione, że bierzesz w Kosciele a papiery za was i formalnosci załatwia ksiadz i wysyła po urzedach i takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yamaszka
Ale jest tez jeszcze inny problem - miejsce slubu i wesela. Nie pochodzimy z tych samych miejscowosci i nawet z tego samego woj. Bylismy oddaleni od siebie o jakies 220km. I teraz mój tato chce wesele u mnie, a jego rodzice i blisza rodzina u niego. Mi raczej obojetnie, wiem ze licza sie koszty i raczej wybierzemy tam gdzie taniej, ale na pewno bedzie tak ze jesli u mnie to mniej gosci przyjedzie od niego, a jak u niego to jeszcze mniej ode mnie bo ja od siebie nie zapraszam zbyt duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuffaaaa mać jakbym zaprosiła
na wesesl wszystkich u których byłam too noo nie wiem czy taką sale znalazłabym !Wez ty tego swojego faceta za wsiarz i wyłóż mu jak chłop krowie na rowie ...:O boszzzzzzzz i powiedz mu ze chcesz teraz ślub i wesele i koniec !Niech sie nie wygłupia !W koncu macie byc razem i chyba twoje zdanie sie liczy tak? Bo to tez twój ślub nie tylko jego zauważ ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na tych co sie abyło to niestety, ale wypada zaprosić jakby nie bylo i kto by to nie był. A przecież jezeli chodzi o wesele to można sie dogadac, ze chlopak płaci za swoich gości, a ty za swoich, a reszte kosztów typu sala, kamera, zespół po połowie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak znam i ile znam par nie z tej samej miejscowości, slub u Młodej w parafii, a wesele to juz róznie, potrafią nawet 50 km w sali robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yamaszka
do kuuffaaaa mać jakbym zaprosiła - dobrze gadasz :) probuje mu to mowic ale on jest strasznie uparty i swoje wie. Ale to takze bedzie tez jego dzień wiec on tez chcialby miec cos do gadania i wybierania i decydować do LadyLady24 - juz o tym rozmawialismy i on nawet tak samo zaproponowall, ze zaprosi swoich gosci za ktorych zaplaci, ale mi chodzi o sama liczbe gosciu, ze 200 to duzo. A jesli bysmy mieli robic u mnie to upatrzylismy 1 miejsce, ale sala pomiesci ok 150 os wiec mi by w sumie odpowiadalo, z kolei u niego sala w sam raz na takie duze weselicho tyle, ze na przyszly rok sa wolne terminy tylko w styczniu, lutym i listopadzie, a ja nie chce w tym czasie,a moj chlopak nawet chetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyLady24 chyba oszalałaś
:D albo byłas na paru weselach !No nie wyobrazam sobie zapraszac wszystkich ,na których ślubach byłam ...np kiedys pracowała z nami taka jedna moze ze 4 m-ce potem wyjechała .Wszyscy z pracy u niej na ślubie byli i co mam jej teraz szukac jak wyjechała ...nie wiadomo gdzie ! itd ...bez przesady ...rozumiem jak to rodzina ale nie w innych przypadkach .Jak kogos stac to jasne niech se belweder nawet wynajmuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież ja mówię o RODZINIE czyli tych wszystkich ciotkach i wujkach i ich dzieciach ze jak sie u nich bylo to jednak wypada ich też zapraszać, a nie mówię o jakichś tam znajomościach, bo ja też byłam nie raz na weselu ale tez przeciez nie bede zapraszała wszystkich, bo np przyjaciel byłego i jego żona czy ktoś tam z rodziny byłego, no fakt znam ale nie musze ich zapraszać.... A ty od razu wyskakujesz, ze ktoś tu oszalał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×