Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katia_czyli zwykła_kaska

Nieobyta- pomocy!!!

Polecane posty

Gość szok!!!!
buaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaahahah ja to wszystko wiedzialam ale jak sie to tak czyta to jest takie smieszne i sztuczne!! z tym rachunkiem dyskretnie podawanym tak jakby nie byl znaczacy a tam pol pensji trzeba zaplacic hehehehe i to ciagle wstawanie siadanie... widelec na ta a noz na tamta...sztuczna uprzejmosc...dobre! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia jadzia
ja właśnie takich facetów lubię i miałam szczęście takich mieć, kultura po prostu, kiedy wstaję on też itd. dzisiaj młodzież taka nie jest, lekceważy się kobiety, często to widzę w restauracjach i nie tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym wstawanie i odsuwanie krzesla to juz troche przesada. Kiedys tak bylo, ale teraz juz nie za czesto sie to spotyka. Patrzylam na menu- nie przesadzaj. Nie jest znowu tak drogo w tej restauracji. Zastanow sie juz teraz co bys wybrala do jedzenia. Proponuje cos latwego do spozywania. Ja ostatnio musialam sie medzyc w restauracji przy szefie i wlochach ze Spagetti!!! Takie danie niby wspolnie wybralismy, ale masakra zeby to kulturalnie zjesc. I w tedy wlasnie spadl mi widelec na podloge! Makaron z widelca wyladowal na kolanach! Dobrze ze mialam na kolanach ta chuste- pierwszy raz mi sie przydala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelner nie zapyta
aaaa i jeszcze bardzo istotne, no przynajmniej ja zwracam na to bardzo uwagę. W trakcie jedzenia nie opieraj NIGDY PRZENIGDY łokcia lewej ręki jako podpórki na stole. Sylwetka powinna być wyprostowana, a łokcie jak najbliżej ciała. Jak byłam mała to moja mama kazała mi jeść z pieniążkami ( monetami) pod pachami i jak wypadały, to już było wiadomo, że za bardzo się rozpycham. ;) Kawa- herbata- jeśli dostaniecie wspólną herbatę w imbryczku i ktoś zapyta Cię czy pomóc nalać Ci tej herbaty, to podaj swoją filiżankę ze spodkiem, na którym stoi. ;) A i cukier w filiżance mieszamy w kierunku odwrotnym do wskazówek zegara. Filizankę podnosimy zawsze ze spodkiem. Razem, nie osobno, :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok!!!!
slyszalam ze przy jedzeniu spaghetti mozna wciagac makaron ze to nie faux pas w ogole przy jedzeniu takiego typu makaronu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mozna wciagac makaronu. Trzeba zawijac na widelec - nie koniecznie za pomoca lyzki- Jesli makaron jest dlugi , zawija sie tylko jeda, gora dwie nitki na widelec. Inaczej zrobi sie kopa wieksza od ust. Mozna przekroic makaron raz , dwa razy , ale nie pokroic naraz w kawalki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
We Wloszech zawsze na stole stoi tarty parmezan. Dobrze z niego skorzystac, bo posypany makaron lepiej sie nakreca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tez mama wkladala pieniazki pod pachy:) ))))) I w ogole bardzo kulturalnie wychowala hihihihi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok!!!!
no tak czytalam tez taka wersje ze jeden dwa nawijac tylko,z tym parmezanem prawda lepsza przyczepnosc ma wtedy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zawsze kazala mi jesc malymi gryzami i grysc z zamniektymi ustami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelner nie zapyta
:):):):) No ja myślałam, że tylko u mnie takie pomysły. Byłam na tyle grzeczna, że te pieniążki w stołówce szkolnej trzymałam i dzieci się ze mnie śmiały. :P Ale za to bardzo dziękuję mojej mamie, fakt, że u mnie to z pokolenia na pokolenie, ale przynajmniej nigdy nie zastanawiałam się jak zachować się w restauracji i innych miejscach i było dla mnie to naturalne. Sama teraz jestem terrorystką wobec mojej córki. Ale wiem, że będzie mi wdzięczna za to kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelner nie zapyta
Dori30 widzę, że miałaś tak trudne dzieciństwo jak ja ;) Ja też "krzyczę" jak widzę, że moja córka pochłania ogromniaste kęsy :P I jak wiosłuje łyżką...heh jestem okropna pod tym względem i baaaardzo konsekwentna :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOkladniee. Ja tez nie mialam od dziecka problemow z zachowaniem sie w restauracji, bo mialam juz to we krwi. Ale nad moimi corkami nie moge zapanowac! Co one wyprawiaja przy stole! chichy i smiechy:))) Wszystkiego czego nauczylismy sie w zyciu-nauczylismy sie w przedszkolu. TAKA PRAWDA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jestem mamie bardzo wdzieczna za to. Nie wspominam tego zle:) Moje cory tez maja przechlapane;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelner nie zapyta
Moja też jest oporna, ale to wróci jak zacznie się umawiać z facetami. Pewnie też przejdzie wiek buntowniczy z nogą na stole i takimi tam. Jestem na to przygotowana i znam to z autopsji. Ale prawda jest taka, ze to ma się we krwi. I takie osoby później już, w wieku dorosłym wyczuwają się i przyciągają. Moje najbliższe towarzystwo po prostu tak jak ja wyniosło to z domu. A niektórzy nauczyli się tego np od swoich kobiet. Różnie w zyciu bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda laska
tylko się nie posrajta teraz księzniczki :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelner nie zapyta
Jak my jesteśmy księżniczkami, to kim ty jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelner nie zapyta
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelner nie zapyta
Przestraszyła się! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelner nie zapyta
Dori30, powinnaś rozszerzyć swoją stopkę o dopisek, że bon ton, to Twoje drugie imię. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia_czyli zwykła_kaska
bardzo dziękuję ;) a co byście mi poleciły z tego menu??? W sumie wszystko lubię:P hmmmm w menu do każdej potrawy dobrane są już jakieś warzywa, sałaty, owoce czy mogę poprosić do dania zamiast gotowanych warzyw zestaw surówek czy lepiej nie mieszac tylko wziąść tak jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelner nie zapyta
katia_czyli zwykła_kaska zasada jest taka, że jesz to na co masz ochotę, ale małymi kęsami niełapczywie i w nieprzesadzonych ilościach zamawiasz, tzn. np nie bierzesz dwóch zup, tylko jedną, ale tą na którą masz ochotę. ;) Już patrzę na menu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelner nie zapyta
aaaa, podobno nie powinno się brać tego co kelner poleca. Bo oni polecają zazwyczaj to, co muszą sprzedać przed samym zepsuciem. Ale to nie żadna zasada tylko dobra rada! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia_czyli zwykła_kaska
hmmm a co do płacenia, jeżeli chcę za siebie zapłacić mogę poprosić kelnera o osobny rachunek???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak! Musze koniecznie dodac to do stopki:) Ja sie zegnam. Znowu 23:30! Milych snow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×