Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ona.Zwyczajna

Poczytajcie i napiszcie co sądzicie

Polecane posty

Gość Ona.Zwyczajna

Jestem w związku od roku. Bardzo kocham swojego faceta ale tak naprawde czasem zastanawiam sie po co dalej z nim jestem, gdyby nie tak mocne uczucie jakim go darze pewnie dawno bylabym juz sama. Mój facet szybko sie denerwuje, jest strasznie ale to strasznie zazdrosny. Np nie moge chodzic ubrana w skienke, rajstopy...bo mowi ze faceci sie za mnaogladaja a to go doprowadza do bialej goraczki. I tak tez robilam...nie ubieralam sie tak albo tylko dla niego..a jak szlam gdzies sama to przebieralam sie. ale od jakiegos czasu powiedzialam koniec. jestm mloda, mam co pokazac dobrze czuje sie w takich ubraniach i ty tego nie zmienisz albo to tolerujesz albo nara. i tak jest do tej pory, ubieram co chce. choc zawsze krzywo na mnie patrzy i czasem sa o to jeszcze klotnie. nigdzie nie wychodzimy do jkaiegos klubu czy gdzies bo ja wystarczy ze zerkne na jakiegos faceta i jest taka afera ze hohohoh uwierzcie poprostu maskara ale daje rade i na 2 dzien jest ok choc to wszytsko we mnie zostaje i boli...a milosc...wygasa ale po jakims czasie gdy jest naprawde fajnie miedzy nami znow wraca to cudowne uczucie...i tak jest ciagle. ale dziewczyny powiedzcie same jak idzie sie ulicia to czasem patrzy sie na ludzi i to jest tylko takie zerkniecie nie ze stoje i sie gapie albo obracam sie bo tak nie robie. poprostu wystarczy ze raz zerkne i on to zauwazy i afera gotowa. chcialabym zebyscie napisali co o tym sadzicie. bylo jeszcze pelno takich akcji ale nie bede opisywala kazdej. pare razy juz sie rozchodzilismy ale na drugi dzien wracalismy do siebie i tak w kółko. ciagleobiecujeze walczy z tym no ale nie bardzo mu to wychodzi. nie wiem co robic. aa i jeszcze jedno. nie moze pic alkoholu znaczy sie moze ale ja mu zabraniam bo wystarcza 2 piwa i jest niezla jazda. ostatnio przewracal mnie rzucal na snieg, rzucal mna jak szmata doslownie. a to wszystko dlatego ze po wyjsciu z wanny wyperfumowałam sie i potem szlismy do sklepu. wrzeszczal po co to robie...dla kogo. masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winoroślina
Twój facet jest chorobliwie zazdrosny. To trzeba leczyć. Albo sobie dać spokój. Bo długo tego nie zniesiesz, a ciągłe oskarżanie o rzekome zdrady będzie nie do wytrzymania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winoroślina
O, matko dopiero doczytałam końcówkę. Koniec z nim. Szanuj się, dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona.Zwyczajna
kupę mi się zachciało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wjątek od reguły
obudz sie...Za chwile bedziesz kolejnaofiara przemocy psychicznej i fizycznej...własciwie to juz jestes o krok. wiej kobieto bo wyladujesz w psychicznym rynsztoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dxziewczyno szkoda Ciebie dla niego. Moja kolezanka miała to samo,chociaż jej mąż okazywał zazdrość jej trochę grzeczniej niż twój. po 2 latach wzieli ślub, to się dopiero zaczęło. Wiadomo facet powinien być troche zazdrosny, znaczy to ze kocha. ale u twojego to juz chorobliwa zazdrość i na to nic nie poradzisz. Jeśli nie chcesz zmarnować sobie zycia ,to lepiej zakończ ten chory związek pozdrawiam, i życzę dużo cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winoroślina
Znam taki przypadek. Facet lał swoją dziewczynę, ale nikt o tym nie wiedział. Pewnego razu był u niego jego brat i a ten znowu podniósł na nią rękę. Jego brat stanął w obronie tej dziewczyny, a ona się rzuciła na niego, żeby przesył bić jej misia, bo go kocha. Takie dziewczyny same skazują się na złe traktowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona.Zwyczajna
nie rozumie po co ktoś wpisuje sie pod tym nickiem co ja ?? kogoś to cieszy? bo mnie ani troche. Dzieki za odpowiedzi. wiem ze lepiej gdybym odeszła...ale z drugiej strony to nie takie łatwe. bo już próbowałam...chociaz raz juz byłam pewna ze to koniec po tej szarpaninie ale potem wybaczal, przepraszal obiecywal ze sie zmieni wiec wybaczylam...jak ta idiotka znów uwierzyłam. Czuje ze to długo nie potrwa...sama nie wiem. Dałam soba pomiatac od samego poczatku a to tylko z milosci. Robilam dla niego wszytsko zeby tylko byl szczesliwy. a on takie rzeczy wyprawia. moja mama ... nie tylko ona odradzaja mi ten zwiazek mowia ze to moja sprawa ale bede kiedys zalowac. kiedys tez nazwal mnie szmata jak bylismy w nocy na stacji paliw, smialismy sie razem, ja ciagle usmiechnieta i jakos tak odruchowo obrocilam sie do tylu zeby zobaczyc ile ludzi a za nami stal facet tez usmiechniety...i moj facet wtedy powiedzial ze jado niego sie smialam (do tego goscia) i ze on do mnie i ze jestem szmata. ja pobieglam do domu on zostal tam i pobil tego goscia potem biegł za mna, szarpal mnie. ja ryczalam jak glupia. oczywiscie mu to wybaczylam bo byl wtedy pod wplywem alkoholu a wtedy to on wogole nad soba nie ponuje. wiec jak mamy gdzies isc napic sie do kogos czy gdzies do knajpy to ja nwet nie ide bo wiem co bedzie. na miescie pilnuje sie zeby na nikogo czasem przypadkowo nie zerknac bo wiem co bedzie. pracuje prawie z samymi facetami....moj facet tez pracuje w tej firmie ale malo co sie tam widujemy. ale kazdy zawsze cos glupiego powie ze ktos tam sie do mnie przystawia albo ktos ma na mnie smaki wtedy moj facet sie wkurza i mowi ze ma tego dosyc ze faceci tak sie slinia na moj widok. ale czy to moja wina? ja poprostu jestem soba. kocham swoja prae, boo naprawde ja lubie. ale jesli jestem z kims to posiwecam cala swoja osobe oddaje sie calym sercem i ie mysle o innych, nie zdradzilabym go. ale on tego nie rozumie ze liczy sie dla mnie tylko i wylacznie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wjątek od reguły
coraz bardziej jestem przekonany ze kobiety sa albo sukami i sie z tym nie kryja i ok, albo porzadne sa slabe i lubia byc szmacone...To jakas paranoja i psychoza i totalna porazka a potem narzekanie na facetow ze tacy i owacy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona.Zwyczajna
Nie wiem co z nami bedzie. Czy damy rade, czy on sie zmieni choc troche choc widze zmiane, kiedys bylo gorzej. Teraz nie pije alkoholu. W sylwestra wypił dość troche ale bylismy sam na sam w hotelu wiec nie mial sie czego doczepic. Ale tak bez okazji nie pije, nie pozwalam mu, zreszta sam obiecal bo wie ze potem ma niezla jazde i odpierdziela. Naprawde go kocham, gdybym nie kochala to juz dawno z nim niejestem ale tez juz troche z nim przezylam. Czasem mam tak ze wystarczy ze glosniej krzyknie na mnie a ja juz płacze...wtedy mnie przeprasza. Nigdy mnie nie uderzył żeby w twarz czy coś, ale ja mu powiedziałam ze wcale bym sie nie zdziwila gdyby to zrobil bo jest do tego zdolny a on mmowi ze nie, nigdy nie uderzyl kobiety i potrafi sie powstrzymac, moze i mowi prawde...nie wiem. Jedynie mna szarpał czy cos takiego. Pisze jedynie....troche glupie bo kochajacy facet nawet tego nie powinien zrobic. Ale ja oczywiscie jak on cos do mnie ma i wkurza sie o jakas glupote i mowi cos do mnie bez przerwy to samo jaka to ja nie jestm to po jakies chwili tez dostaje bialeg goraczki i potrafie niezle dac mu w łeb na opamietanie. juz nie raz sie na niego rzucilam, warge mu raz rozwaliłam, popchałam go w kłótni i spadł z takiej małej górki....uderzyłsie w głowe. ale to wszytsko dlatego bo wtedy bylo naprawde ostro miedzy nami aja sie nigdy nie dam bic, zawsze sie bronie. no i tak wyglada moje zycie od dobrego roku. ale sa tez wspaniale chwile. jak jest wszystko wporzadku to naprawde dziekuje bogu za takie dni. bo dogadujemy sie i jest nam razem dobrze. ale jak jemu cos sie wkreci to klekajcie narody..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i go kochasz, ale uwierz, zycia dobrego z nim nie bedziesz miała. Twoja decyzja co zrobisz,a le naprawdę zastanów się.Jak juz wyjdziesz za niego, to dopiero bedzie miał pole do popisu,mozesz zapomniec o wyjsciu z kolezankami itp. ja bym nie chciała tak żyć. Skoro Cię kocha, to powinien Cię uszczęśliowiac a nie ranić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×