Czy opplaca sie kupowac z moim facetem- jeszcze nie mezem- mieszkanie?

Wynajem jest strasznie drogi i mimo ze nas stac na to ,to szkoda mi kasy. Wole splacac swoje mieszkanie niz komus obcemu dawac kase Myslalam o kupnioe mieszkania z moim facetem, dajemy pol na pol, czy nie ma to sensu?

a dokladniej skladamy sie pol na pol na mieszkanie np skladamy sie po 40 tys a na reszte sumy bierzemy kredyt tez pol na pol ..

ale moze warto zaryzykowac

weź to jakoś prawnie zabezpiecz, teraz jest ładnie pięknie, a za parę lat się okaże ze jednak tak cudownie to nie jest bo coś tak i co wtedy zrobisz ?

moi znajomi też wzięli oboje kredyty, kazdy własny wyremontowali mieszkanie, umeblowali, zaręczyli się i po jakims czasie sie rozstali, bo on okazał sie agresywnym typem koleżanka musiała sie wyprowadzić i została bez mieszkania, bez dóbra na które wydała kupe kasy za to z duzym kredytem do spłacenia inni znajomi kupili dom na wsi, kazdy wziął swój kredyt w międzyczasie urodziła sie dwójka dzieci, ale slubu nie wzięli teraz już nie zyja jako para bo on ja zaczął zdradzać , ale ona nie chce się wyprowadzać, bo dzieci i wstyd jej przed własnymi rodzicami

surykatka ale ja mam zamiar to zabezpieczyc na pismie...nie bedzie tak ze sie poklocimy i on mnie wywali z domu i sprzeda mieszkanie, wartosc mieszkania bedzie dzielona na 2

jakby co sprzedacie i kasa pół na pół:D gorzej jak nie będzie chciał sprzedać :D a twoją połowę kasy będzie oddawać w marnych ratach:O

no wlasnie zastanawiam sie czy mozna sie jakos zabzpoieczyc na taka ewentualnosc, ze rozstajemy sie, ja chce swoja polowe a on nie chce sprzedac mieszkania ani nie chce dac mi gotowki ...

o tym rozstrzyga sąd , ale te nasze sądy :D do starości możesz sie wyniku nie doczekac a facet przyprowadzi do chaty nową babkęi se tak bedziecie żyli we trójkę:D Faceci to świnie! nie ma jak mieć cale mieszkanie na siebie.

tylko i wyłącznie po spisaniu stosownej umowy. Żebyś przypadkiem nie musiała płakać "jakby co" , że Cie zostawil z niczym.

sie moze okazac, ze cusownie nie jest i tez bedzie problem...

ale bank nie da wam wspolnego kredytu jesli nie jestescie malzenswem. kredyt bedzie na jedno z was. na które? a jak z aktem notarialnym?? ja bym nie brała nie z mezem.

no dziwne by bylo gdyby moj facet dal 50 tys na mieszkanie i staloby na mnie...

czarno to widzę, żeby było dobrze jak coś się zawali, a z polskimi sądami to wiesz, prędzej się doczekasz aż się to mieszkanie rozsypie niż te pasożyty coś zadecydują. Moim zdaniem mieszkanie to za droga i za poważna sprawa, żeby do tego tak lekko podchodzić.

a jelsi kredyt bedzie tylko na ciebie to ja na twoim miejscu tylko jednaosobe umiesciłabym tez w akcie no bo jak? mieszkanie na oboje a kredyt na jedno. to jak kreytd bedzie na ciebie to jak sie np. rozstaniecie to bedziesz musiała mu oddac pol wartosci mieszkania ale on kredytu nie bedzie musiał spłacac tylko ty. a jelsi on wezmie kredyt to moze sie nie zgodzic bys ty tez byla w akcie.

no wlasnie bedzie ciezko z kredytem, myslalam ze to mozna podzielic pol na pol eh

nie mozna. bank nie da wam jelsi nie jestescie malzenstwem. da jednemu z was.

czyli zostaje nam tylko wynajecie mieszkania:( szkoda mi kasy

Odpowiem na główne pytanie, nie opłaca się bo to zbyt niebezpieczne. A do tego jak jeszcze chcesz na to brać kredyt to już zupełnie szaleństwo. Bank da pieniądze, ktoś je weźmie, a TY musisz to płacić i banku nie interesuje co się tam u Ciebie dzieje. Na część mieszkania bank nie da kredytu wspólnie z kimś tam bo niby jak ma zabezpieczyć własne interesy. Pomyśl nad czymś innym bo moim zdaniem w obecnej chwili to nie jest najlepszy pomysł na życie.

to weźcie tylko slub cywilny i wtedy problem kredytu i zakupu mieszkania zniknie.Będzie wszystko wspólne.

jeszcze za wczesie na slub :) dopiero rok razem

Na ślub za wcześnie a Ty chcesz z nim DOM kupować ??? Padłem .... hehehehehe

a jakie to ma znaczenie ile jesteście razem?Nie ma to dla ciebie znaczenia jeżeli chodzi o wspólne kupno mieszkania i zamieszkania w nim ale ma wpływ na decyzje o slubie?Nie kumam tego.

ja chce z nim zamieszkac a on ze mna ,widze ze kogos to szokuje:) a aby placic komus 1000 zl za wynajecie,to srednio mi sie to podoba

Jak kazda para chcemy miec wlasny kat, nie wiem co w tym dziwnego...I tak za pol roku planowalismy poszukanie takiego miejsca. Moze kogos to szokuje ze po 1,5 roku chce z facetem zamieszkac:P A po 2 jest to bardzo intensywny zwiazek, bardzo udany i czuje ze to jest to czego szukalam, on tez

a to ze chce z nim zamieszkac, nie znaczy ze chce bulic 1000 zl dla kogos obcego

nawet po slubie raczej bym nie ryzykował wspólnoty... kazdy polak to oszust - mniej lub bardziej ja żonie zaufałem i tesciowej i mnie tak oszukały ze szkoda gadac. ufaj tylko panu bogu, bo bliźni to same złodzieje i oszusty a miłość raczej nie istnieje... :(

Niestety, ale tu szokuje Twoja bezmyślność w zrozumieniu podstawowych spraw. Tu już nie ma sensu dalej rozmawiać ....

To ma sens jesli założycie spółkę cywilna :)

Kup mieszkanie tylko na siebie, z wyłącznie Twoim kładem własnym. Będzie trochę mniejsze, ale co tam. Rachunki na pół plus dodatkowy niewielki narzut od faceta dla Ciebie, bo to w końcu jak wynajem - obie strony skorzystają, Ty masz czystą sytuację, a nadal jest taniej obu stronom niż wynajmować. U mnie w każdym razie się to sprawdza już od lat. :)