Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anik..............

Kwestie finansowe a decyzja o macieżyństwie- potrzebuje wparcia

Polecane posty

Gość anik..............
majeczka zle cie zrozumiałam. Wy macie 4000 a nie 1000zl Myslałam ze macie tylko 1000zl i ztego musicie wszystko opłacic itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka88
uciekam do pracy,. dziękuję za wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby PCOS to nie wyrok, ale też przypadek przypadkowi nierówny. Ja mam tak ogromne problemy hormonalne plus cukrzyca, że szanse na ciąże mam niewielkie. A tu skończone 24 lata, brak pracy (niby kończę studia, ale to żadne usprawiedliwienie), samopoczucie bardziej niż kiepskie, jajniki w stanie agonalnym... Plusem jest fakt, że mąż ma w miarę dobrą, choć na razie jeszcze średnią płatną pracę, mamy mieszkanie, w perspektywie dom, rodzice mogliby się zajmować wnuczkiem cały czas, ale nie chce jeszcze zachodzić w ciążę. Wolałabym się czegoś dorobić sama, niestety u mnie organizm powoli wysiada... Jak nie w najbliższym czasie (do dwóch lat najpóźniej) to potem nawet jak cudem zajdę w ciążę, to jest zwyczajnie nie utrzymam (zaczyna mi szwankować tarczyca)... I jak tu zdecydować się na dziecko? Inne miałam kiedyś plany na swoje życie... A wyszło jak wyszło. Przepraszam za czepialstwo, ale ten błąd w temacie aż razi mnie po oczach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majeczka staraj się o dziecko! Spokojnie dasz radę. Skoro macie 4 tys razem , to nawet przy odliczeniu róznych stałych opłat da się. Ja mam troje dzieci i za tę sumę żyjemy sobie normalnie. Nie słuchaj tekstów w stylu - nie stać cię na dziecko. To głupota patrzeć wyłącznie tak materialnie. Przecież prąd woda czynsz i gaz i tak będzie tyle samo kosztować - jedynie ciuszki, pampersy. Jak będziesz karmić piersią, co polecam z całego serca, to przez pół roku nie wydasz nic na drogie mleko. Inna sprawa gdyby ci się wkulnęły od razu pięcioraczki ;) To mógłby być problem. A do autorki - też bym na twoim miejscu nie czekała i zaczęła się starac o dziecko. Mąż naprawdę może zostać z dzieckiem w domu, gdy jest taka potrzeba. fakt - nie jest wtedy łatwo, bo facet z natury nie jest stworzony do siedzenia w domu non stop, ale gdy trzeba - świetnie sobie radzą. U mnie też mąż był na wychowawczym, bo ja zarabiałam więcej, więc wróciłam po macierzyńskim do pracy, a on opiekował się dziećmi. Dało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna sytuacja
29latek juz mam wiec najmlodsza ie jestem, zrarabiam 1700 maz na razie nic-to dluga historia wiec nie bede sie zaglabiac, jestem w 10tyg ciazy, wynajmujemy mieszkanie,rodzice jednie i drudzy tez pracuja, na dziecko zdecydowalismy sie swiadomie, fakt przeraza mnie ten brak pieniedzy-teraz na nas dwoje jakos starcza a pozniej..., jedno co ci powiem, ze nie zaluje ze sie zdecydowalismy, zrobilabym to jeszcze raz bez wahania aha wez pod uwage ze tak latwo nie jest zajsc w ciaze ja sie staralam 4 cykle a przy twojej chorbie kto wie, ja bym nie czekala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anik..............
Do kurde co to za myslenie Po pierwsze nie jestem idiotką!!!! Gdybym była to bym sobie narobiła dzieci i potem biadoliła ze jestem biedna. Nie widzisz ze jestem pełna wątpliwosci i rozwazam swoją sytuacje ?! Jezeli to dla ciebie objaw idotyzmu to gratuluje logicznego myslenia. Pozatym nie porównuj pragnienia posiadania dziecka do ubierania leleczki w sukieneczke bo to naprawde nie o to chodzi. Myslisz ze nie zdaje sobie sprawy z odpowiedzialnosci za drugiego człowieka?! Nic o mnie nie wiesz a tak łatwo przychodzi osądzanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaniliowa lukrecja
anik.............. tu duzo jesty co są najmadrzejsze tylko na forum takze sie nie martw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko nie jest drogieee
Potrzeby rosną wraz z dzieckiem, więc na początku pod względem wydatków, jest wręcz lajtowo. Ja z pampersami i chusteczkami mieściłam się w 150 zł miesięcznie. Kosmetyki dla dziecka były wieczne. Koszty mleka odpadły, bo karmiłam piersią. Z zabawek tylko karuzela nad łóżeczko, bo na leżaczki- bujaczki, maty i huśtawki przychodzi czas później. Ciuszki można kupować w lumpexie, a nie w H%M małe dziecko- mały wydatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaniliowa lukrecja
dziecka niema co przeliczac na piniądze dziecko to prawdziwy cud sa wazne ale bez przesady tak jak inne soibe to mysla ja tez staram sie z męzem o dziecko mam nadzieje ze w tym orku uda mi sie wkońcu zajsc po dlugich próbach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anik..............
Do martyna19 O matko, faktycznie, ale błąd zrobiłam. Jedynie moge sie tłumaczyc ze byłam strasznie spiąca jak zakładałam ten temat. Martyna19 to faktycznie masz nieciekawą sytuacje z tym zdrowiem. Ja mam kolezanke w pracy ktorej lekarz mówili ze na bank nie zajdzie nigdy w ciąze ze względu na stan jajników i jajowodów a ona jest własnie w ciązy z trzecim dzieckiem. Wiem ze są rózne przypadki i czasem nasz organizm potrafi zaskakiwac nawet lekarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaniliowa lukrecja
anik.............. moja sytacja tez jest w sumie taka sam tylko mąz pracuje ale nie narzekamy starcza nam na wszystko w miate oszczednie zyjemy tez w tej chwili nie pracuje a chcemy miec dziecko bo 2 lata sie juz staramy a jestem rok mlodsza od ciebie i tez tego nie przekladamy bo pozniej moze byc juz za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hytjfvt
moim zdaniem dalibyscie rade, byłam w gorszej sytuacji i jakos sie udało, z czasem sytuacja finansowa zaczynała sie polepszac. Ja bym sie zdecydowała na dziecko w Waszej sytuacji, bo jak bedziecie czekac na "odpowiedni" moment to on moze nigdy nie nadejsc, albo nadejdzie jak oboje już bedziecie po 40 tce. Kazda sytuacja materialna moze sie zmienić nawet z lepszej na gorszą więc nie narzekaj tylko działajcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a potem opieka spolecznaaa
tak jest, najlepiej narodzić i jakoś tam będzie. Typowe podejście chorych matek do zycia. Nie szkoda wam, że pakujecie własne dzieci w biedę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam ten temat i dziwi
mnie, ze tyle jest nieodpowiedzialnych kobiet w dzisiejszych czasach. Powiedzenie "jakos to bedzie" mozna stosowac w sytuacjach codziennych, ale zeby na jego podstawie decydowac sie do powolania na swiat drugiego czlowieka? No przepraszam ale to skrajna glupota:O I naprawde nie wiem, fajnie tak wazm zyc, oszczedzajac, nie majac mozliwosci na to by kupic sobie cos drozszego, pojechac? Bo jesli nie fajnie to dlaczego chcecie na to skazywac drugiego czlowieka? A jesli fajnie to widocznie nie zaznalyscie ciut lepszego zycia. I absolutnie nie czepiam sie tu autorki, bo ona wlasnie wykazuje zdrowy rozsadek, jednak reszta? Przykro czytac, ze tyle kobiet swiadomie skazuje swoje dzieci na zycie w biedzie. I wiem, wiem milosc najwazniejsza, ale miloscia nie wykarmisz, miloscia nie ubierzesz i miloscia nie zaplacisz za podreczniki szkolne, wycieczke klasowa a nawet za lekarza jak bedzie trzeba. Nigdy nie zdecydowalabym sie na to by dziecko cierpialo biede swiadomie i zeby glupota, instynkt wziely gore nad rozsadkiem. Powodzenia wspaniale matki, ktore juz teraz myslicie bardziej o sobie i swoich potrzebach niz o dziecku:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawdaaaa
w naszym kraju to macica rządzi kobietami, jak widzę biedną matkę z kilkorgiem dzieci to mi się śmiać chce z jej głupoty. I to matka, która rodzi po to aby dzieci od urodzenia klepały biedę. To sa chore kobiety, one winny być leczone u psychologa, bo normalna matka nie zniosłaby patrząc na biedę swoich dzieci.No ale to są niestety kobiety próźniaki, ktore myślą, ze jak narodzą to wszyscy będa im pomagać, no bo biedna mamuśka z dziećmi i chcą kosztem swoich dzieci przewegetować własne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie na tym temacie są takie matki? Jeżeli rządziłaby mną macica pierwsze dziecko spłodziłabym pięć lat temu, kiedy jeszcze miałam ku temu jako takie warunki... Nikt tutaj nie mówi o gromadce dzieci i życiu w szałasie, ale o jedynym dziecku w sytuacji mniej korzystnej, ale nie beznadziejnej... Bardzo bym chciała mieć ten komfort urodzenia dziecka nawet po 40 roku życia (chociaż późne macierzyństwo do mnie nie przemawia, w tym wieku wolałabym się oddać innym rozrywkom), ale niestety u mnie sytuacja zdrowotna mi na to nie pozwala. Cuda się zdarzają, ale gdybym swoje życie powierzyła "cudowi" to mogłabym się za parę lat cudownie na takim myśleniu przejechać... I tak staram się opóźniać ten moment, mam nadzieję, że jeszcze dwa lata pociągnę, może w wieku 27 lat nie będzie jeszcze dla mnie za późno, ale nie wiem czy nie usłyszę od lekarza chociażby za miesiąc, że to ostatni dzwonek. To nie jest chory pęd do bycia matką, to jest raczej trudna decyzja aby matką zostać w ogóle. Nic na siłę, ale warto rozważyć wszystkie za i przeciw, ponieważ każda z decyzji będzie ciężka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czytam ten temat: napisałaś " Powodzenia wspaniale matki, ktore juz teraz myslicie bardziej o sobie i swoich potrzebach niz o dziecku" Uważam, ze jeśli myslisz, że lepiej kupić sobie coś droższego, gdzies wyjechać i cieszyć się życiem , niż mieć dzieci (chocby jedno) to właśnie jest myślenie tylko o własnych potrzebach. Cieszyć się życiem można także z dziećmi :) dać im miłość to wielokroć lepiej, niż dać im kolejną stówkę na nierozsądne wydatki. Ludzie, nikt tu nie namawia kobiet do tego, żeby miały dzieci na pęczki! Przecież one (autorka i np martyna) chcą mieć PIERWSZE dziecko! Naprawdę nie trzeba być milionerem, zeby mieć dziecko! Często zastanawiam się, kim są ci, którzy tak naskakują na ludzi mających normalne rodziny (czytaj 2 - 3 dzieci a może nawet 4). Czy to jedynacy wychowywani w luksusie? A może nastolatki, które na razie chcą cieszyć się seksem? Czy wy tak bardzo cierpieliście biedę, bo wasi rodzice mieli 2 dzieci? Zastanówcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze dlatego tak pisza bo
wlasnie cierpieli biede. nas byla dwojka i co? Myslisz, ze kasa byla? Myslisz, ze fajnie bylo jak cala klasa jechala do kina i do wesolego misteczka a ja nie bo na pieluchy dla siostry by zabraklo. A siostra potem tez nigdzie nie jezdzila bo nie bylo rodzicow stac i juz. Nikt nie mowi o luksusie i o tym ze lepiej wydac na siebie, ale jak ktos pisze ze teraz przed pojawieniem sie dziecka MUSI zyc naprawde oszczednie to jest nieodpowiedzialny ze wciaga jeszcze w to zycie w biedzie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przesadzaj 25 lat to nie ostatni dzwonek!Lepiej rozejrzyjcie sie porzadnie za jakas robota.Problemy zaczna sie jak nie bedziesz miala na mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie wiecie co to bieda
w mojej rodzinie tez była bieda i wiem co to znaczy żyć aby żyć, no bo rodzicie urodzili i nigdy nie pozwolę sobie na tyle dzieci aby wegetowały. Ja też nie m, mówię o luksusach, ale żeby przeżyć 18 lat i chodzić w ciuchach po siostrze to chyba przesada, albo zjeść jednego loda na tydzień bo nie ma na więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porabalo wam sie w glowach, ze za 4 tys. nie mozecie sie utrzymac w 3 osoby. :( Ja mam teraz na siebie, psa i dziecko 1700 zl, kiedys mialam polowe, i wydaje mi sie ze oplywam w kase. Ale co do planowania dziecka- zastanwow sie autorko czy tego w ogole chcesz. Bo piszesz stale na zasadzie, ze potem moze byc ciezko, itp. Jakby to byl po prostu jakis etap konieczny w zyciu... To nie jest zaden przymus, mozna zyc i bez dziecka, czy kazdy musi byc taki sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jasne wykastrujmy faceta do reszty, zostawiając go z dzieckiem, kiedy kobieta pracuje Niech się już całkiem poczuje ciotą. Bądźmy tacy "hurra i do przodu", w końcu w Holandii i innych takich tak mają, więc to na pewno jest super Myślę, że z oczywistych względów autorka, ani jej mąż nie chciałaby tego wspaniałego, nowoczesnego rozwiązania " No kondolencje po prostu za sposob myslenia.... To pisala kobieta? GDzie wy ludzi tkwicie mentalnoscia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NINA0472
Zgadzam sie z pupa1977. Przeciez ojciec to taki sam rodzic jak matka! I jakie wykastrowac! To praca przy wychowywaniu dziecka i opiece nad domem jest gorsza, uwłaczająca i niemeska? No tak lepiej tyrac na budowie lub tartaku za marne 1000zl zeby tylko nie zajmowac sie babska robota? Czyli mam rozumiec ze "babskie" znaczy gorsze? Ludzie co za mentalnosc? Kiedy wreszcie przestaniemy dokonywac klasyfikacji swiata na podstawie tego, co kto ma miedzy nogami!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka88
Kropka - dzięki za ciepłe słowa, jeśli jeszcze tu zajrzysz :) powiem Wam jedno. Wychowała mnie tylko mama, nie miałyśmy nigdy luksusów, nie miałam oryginalnej lalki Barbie, nie jadałyśmy drogo - ale zdrowo, nie kupowało się zbędnych rzeczy, zabawek - ale zawsze byłam otoczona ogromną miłością i uwagą. I wiedziałam, że jeśli bardzo o czymś marzę, to to dostanę, ale nie od razu. Tak było z rowerem itp. Komputer miałam pierwsza wśród znajomych dzieci. Miałam wszystko, czego potrzebowałam, książki - w każdych ilościach, artykuły do szkoły - książki nie zawsze nowe, ale zadbane. I obojętnie ile będę w przyszłości zarabiać, będę moje dziecko wychowywać tak samo. Dziecko nie potrzebuje tysiąca pierdół, mat edukacyjnych, najnowszych zabawek i najdroższych kosmetyków do pielęgnacji. jeśli będzie trzeba - pieluchy tetrowe ! Miliony ludzi się na nich wychowały i nikt od tego nie umarł. Ważny jest wspólnie spędzony czas i uwaga poświęcona dziecku. Dlatego nie uważam, aby bardzo małe dziecko pochłaniało majątek. Może być ciężko, to fakt. Trzeba będzie zrezygnować z przyjemności, typu książki czy płyty, czy kino. Ale jest to wykonalne i nikt na tym nie ucierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka88
Kropka - dzięki za ciepłe słowa, jeśli jeszcze tu zajrzysz :) powiem Wam jedno. Wychowała mnie tylko mama, nie miałyśmy nigdy luksusów, nie miałam oryginalnej lalki Barbie, nie jadałyśmy drogo - ale zdrowo, nie kupowało się zbędnych rzeczy, zabawek - ale zawsze byłam otoczona ogromną miłością i uwagą. I wiedziałam, że jeśli bardzo o czymś marzę, to to dostanę, ale nie od razu. Tak było z rowerem itp. Komputer miałam pierwsza wśród znajomych dzieci. Miałam wszystko, czego potrzebowałam, książki - w każdych ilościach, artykuły do szkoły - książki nie zawsze nowe, ale zadbane. I obojętnie ile będę w przyszłości zarabiać, będę moje dziecko wychowywać tak samo. Dziecko nie potrzebuje tysiąca pierdół, mat edukacyjnych, najnowszych zabawek i najdroższych kosmetyków do pielęgnacji. jeśli będzie trzeba - pieluchy tetrowe ! Miliony ludzi się na nich wychowały i nikt od tego nie umarł. Ważny jest wspólnie spędzony czas i uwaga poświęcona dziecku. Dlatego nie uważam, aby bardzo małe dziecko pochłaniało majątek. Może być ciężko, to fakt. Trzeba będzie zrezygnować z przyjemności, typu książki czy płyty, czy kino. Ale jest to wykonalne i nikt na tym nie ucierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka88
przepraszam za zdublowanie. aha, jeszcze jedno. Wg Was lepiej jest zaczać świetnie zarabiać, ustawić sobie życie, kupić samochód, mieszkanie, i np. w wieku 35 lat zdecydować się na dziecko? Wtedy dopiero jest ciężko. Ja mam problem z pracą, mam umowę na czas nieokreślony, pracę, którą bardzo lubię, ale z powodu zarobków będę musiała ją zmienić. a jak zmienię pracę, kto wie jak będzie z urlopem macierzyńskim itp. Teraz mam pełen komfort jeśli chodzi o sytuację w pracy. I wydaje mi się, że lepiej odchować małe dziecko do roku-dwóch, a potem szukać nowej pracy i dalej się rozwijać, bez stresu że "nie mogę zajść w ciąże bo stracę pracę" itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majeczka na razie zaglądam. jestem jednak ciekawa jak temat się rozwinie:) Ja nie rozumiem choćby moich koleżanek z pracy. Pracują - praca pewna, mają mężów, domy a do dzieci im się jakoś tak nie pali. A latka lecą, mija, 30, 35 lat i co wtedy? Wtedy okazuje się, że na darmo przez x lat łykały pigułki, bo i tak nie mogą zajść w ciążę. Nie patrzcie na to, co piszą forumowicze (także i ja :) ) Ciągnie cię do dziecka? To znaczy ze już czas! Do dzieła. I życzę sukcesów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pupa1977
masz 1700 zł i opływasz w luksusie, chyba, ze mieszkasz z rodzicami i nie robisz opłat, a jeszcze mając połowę tego zyłaś też w luksusie. Wiesz co, tak pierdolisz, ze az czytać nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem niczyja wina ze w Pl jest jak jest. Czesto wyksztalceni ludzie nie moga zdecydowac sie na dziecko,nawet jak oboje pracuja..Bo po oplatach,ratach itd nie zostaje im grosz..Nie kazdy ma w rodzinie ludzi z busnesami ktorzy moga pomoc w znalezieniu pracy.Nie nalezy jednak zwalac wszystko na nieudolnosc jak ktos wyzej napisal "to wasza wina,ze tyle zarabiacie" JEsli tak jest to dlaczego kilka mil z nas woli pracowac za granicami kraju.W moim miescie np pomimo ze spore pensja powyzej 1800 zl jest juz uwazana za miod...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka20081991
My z mężęm mamy na takie wydatki 800zl (tzn jedzenie, srodki czystosci, ubrania itp bez oplat tj prad, woda gaz itd) i dajemy sobie rade a tez mamy dziecko (ma 5m-cy) Ja na twoim miejscu bym nie odkładala dziecka bo pozniej moze byc roznie... pozdrawiam i zycze powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×