Czy tylko ja jestem tak mało wytrzymała i marudna w 9 miesiacu??

Jestem w 37tc i stałam się marudna gorzej niz 90letnia kobieta. Niepotrafie wylezec na łożku bo tu mnie dziecko za bardzo naciska, tu wsadzi nogę w żebra tu w pęcherz uderzy :/ Wszystko mi przeszkadza i mąz juz dostaje furi jak zaczynam swoje marudzenie na łozku. Nie dam sie dotknac i jak kiedys moglam spac niewiadomo ile to teraz klade się po 2 jak juz padam od razu na twarz a wstaje po 7 z wielkim parciem na wc. rodzina mi mówi, ze kazda tak ma i nie marudzi, a tylko ja przezywam. Rzeczywiscie tak jest?

marudzic to bedziesz jak ci dzieciak bedzie po nocach ryczzec ,srac,zygac ,chorowac i cie wkurwiac...najgorsze przed toba:)

Wg Was tylko to jest macierzynstwem??

nie ,ale przygotuj się na najgorsze ;) nie uzalaj sie nad soba bo po pordzie twoje potrzeby ,zmartwienia i humory bedą na dalszym planie

Ale ja pytałam o stan w ciazy. Wiem czego sie spodziewac po porodzie

nudzisz sie ze zakladasz takie glupie tematy ale nie martw sie po porodzie nie bedziesz miala czasu na nudę;)

nie nie tylko ty... NIE ZNOSZE BYC W CIAZY, A JUZ SZCZEGOLNIE W 9 MIES!!!!! wszytsko xle jest;)) a jesli ktos nie rozumie to pewnie nie wie jak to jest w 9 mies. Po za tym kazda ciaza i kobieta jest inna. Ja xle znosze ciaze i tyle. Jest mi xle i nie wygodnie i mam twardy jak kamien brzuch

aaaa i Twoj przywilej to narzkanie, bo co mozesz zrobic? przeciez nic nie zrobisz... mozesz sobie tylko narzekac a maz powinien sluchac;)

A ty się nudzisz skoro odpowiadasz na takie tematy :) Nooo ja tez mam brzuch jak kamien i na łozku w kazdej pozycji jest mi źle, a szczególnie na plecach bo sie oddychac nie da za nic.

No jest wytrzymały do czasu :) Dzis go denerwuje,ze prosze o przytulenie bo jest mi źle, za chwile odpycham i mam pretensje ze mnie dotyka.:p

"nie uzalaj sie nad soba bo po pordzie twoje potrzeby ,zmartwienia i humory bedą na dalszym planie" jakbym tak myślała i jakby tak miało być to bym w ogóle nie miała dziecka. Na szczęście istnieją nianie do pomocy, i można mieć te kilka-kilkanaście godzin w tygodniu na normalne życie.

ja też taka maruda no ale parę powodów się na to uzbierało. Nie mogę się już doczekac końca :p

ja juz odliczam dni i godziny do porodu. Marze, zeby juz urodzic, miec dziecko przy sobie a pozbyc sie problemu spuchnietych nog, wielkiego brzucha itd itd

Pomyśl sobie ze jeszcze 3 tyg! To już są chwile! I będziesz miała malucha na zewnątrz. Ja jestem dopiero w 30 tyg i jeszcze 10 przede mną a już fizycznie i psychicznie nie mogę. Licze tygodnie, dni, godziny, minuty. Odwala mi. Chcę już być w terminie, albo przynajmniej jak ty w 37 tygodniu!!!