Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Na chwilkę

Potrzebuję mądrej odpowiedzi.

Polecane posty

Gość Na chwilkę

Witajcie;) Być może pytanie wyda się głupie ale sama nie wiem co mam myśleć.Liczę na obiektywne odpowiedzi co zrobiłybyście na moim miejscu.Jestem w 12 tygodniu ciąży niby ciążą wczesna i teoretycznie dobrzę się czuję ale praca jest ciężkawa cały dzień na nogach na kasie często z trudnymi klientami..więc wcale nie jest mi lekko chciałabym minimalnego szacunku ,którego niestety nie mam w pracy wiedzą o moim stanie niestety nic sobie z tego nie robią . Pracuję w markecie wielobranżowym.Na siedem dni tygodnia , pracujących wypada mi cztery po 12 godzin .Do miejsca pracy muszę dojechać czyli doliczyć godzinę na dojazd rano i półtorej godziny na dojazd wieczorny (ostatni kurs busa zahacza o okoliczne wioski ,żeby każdego rozwieść)czyli w rezultacie wstaję o 6.30 rano a w domu jestem o 23.30...Pozostałe dni tygodnia mam wolne ale zamiast odpoczywać trzeba ugotować obiad posprzątać odkurzyć efekt jest taki ,że nie wypoczywam a na następny dzień znowu do pracy na tyle godzin..kręgosłup mi siada stopy bolą mnie nawet po nocy jak wstanę rano..kuję mnie dół brzucha(ale to raczej mój maluszek się rozwija) w domu mówią żebym poszła na zwolnienie ja z jednej strony chcę ale z drugiej obawiam się gadania w pracy że ledwo zaszła a już na zwolnienie ,nie chce wykorzystywać tego faktu ,ale z drugiej strony mam już dosyć atmosfery ,ciężkiej pracy niskich zarobków ..aha po porodzie nie zostnę w tej pracy będę w domu z dzieckiem..mam nadzieję ,że się dobrze wyraziłam .Czekam na wasze opinię .Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem powinnaś zrezygnować z pracy skoro tak czujesz. W tym momencie ciąża jest najważniejsza i skoro możesz finansowo sobie na to pozwolić, to dbaj o dziecko aby dobrze się rozwijało w trakcie ciąży. To ma być czas, w którym wiekszość swojej uwagi poświęcasz na swoje zdrowie, a nie na zajechanie się i stresy. I nie przejmuj się tym co w pracy pomyśla, skoro szybko do niej nie wrócisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilkę
finansowo wyjdę na tym lepiej na czysto zarabiam 1300 zł z czego 300 idzie na dojazdy;/ czyli pracuję za 1000zł..będąc w domu zaoszczędzę te 300 zł no i jeszcze zostaje pytanie czy lekarz państwowy da mi zwolnienie bo i to nie jest pewne..a lekarza nie chcę zmieniać bo chcę ,żeby był w szpitalu przy porodzie.Także nie jest wesoło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilkę
tak umowę mam do maja a termin na 30 lipca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej prace
i idz na zwolnienie. co ci po tych 3 czy 4 dodatkowych miesiacach pracy? skoro po porodzie tam nie wrocisz to nie ma sensu siedziec tam teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz mieć żadnych specjalnych powodów do pójścia na zwolnienie z tego, co tu nierzadko piszą to teraz na zwolnienie idziesz praktycznie "na żądanie" jeżeli poradzisz sobie finansowo to ja bym poszła na zwolnienie. zdrowie dziecka jest ważniejsze. a nie możesz sobie np wziąć jakiegoś krótszego wymiaru? pół etatu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilkę
Ja jestem jakaś niepoważna bo mam wrażenie ,że mało robię chociaż wiem ,że czasem nadrabiam za leniwe kierownictwo które nie wytknie nosa na sklep a tabuny ludzi lecą na kasę po pomoc bo nikogo innego nie ma na sklepie i się robi dziesięć różnych rzeczy na raz i mam dość a jak jestem w domu to mam wyrzuty że mało robię...no nic już nie narzekam. Dziękuję za szybkie odpowiedzi zobaczymy co powie lekarz i jak to będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tvn - finansowo wyjdzie tylko lepiej bo pobyt na zwolnieniu jest 100 procent płatny, no i maciezynski 5 miesiecy po urodzeniu tez 100 proc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idz do lekarza powiedz mu jak cieżko pracujesz i dodatkowo jak źle się z tym czujesz. Powinien zrozumieć i dać zwolnienie. Jak mu powiesz, że jestes na nogach o 6.30 do 23 to od razu Ci wypisze! Skoro masz umowe do maja to powinni przedłużyć ci ją do dnia porodu a następnie dostaniesz zasiłek macierzyński z ZUSu. Będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilkę
pól etatu się nie opłaca bo bym zarabiała około 800 zł odjąć te 300 na dojazd..ale mi właśnie o to chodzi ,że z dzieckiem jest wszystko dobrze i ja też się dobrze czuję nie mam mdłości itp.tylko jest zmęczenie i ogólnie przesyt pracą i cały dzień poza domem..i nie chcę wyjść na leniwą krowę za przeproszeniem ,która wykorzystuje ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilkę
No i jeszcze dochodzi do tego fakt ,że jeszcze jestem młoda nie chce być świnią i nie potrafię się postawić i tak wykorzystują ..a ,że mi przedłużą umowę to wiem i o to się nie boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idz na zwolnienie na leniwa nie wyjdziesz a na rozsądna, powodzenia;) dbaj o siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2mama2
pewnie, że idz. Tylko co na to lekarz??? Mój ginekolog (miałam pracę w delegacjach prawie - non stop, do tego nieco ponad roczne dziecko w domu - też nie chciałam już wracać do tej pracy po porodzie właśnie ze względu na tę rozłąkę) dał mi zwolnienie dopiero w ok.30 tyg. ciąży :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz lekarzowi jaka masz prace mysle ze da zwolnienie, powiedz ze praca cie bardzo meczy, zrozumiale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilkę
no właśnie..w sumie jeszcze nie rozmawiałam z panią gin a już panikuję ale się słyszy ,że właśnie państwowo nie chcą dać zwolnienia i się dziewczyny przepisują prywatnie .Ja bym już chciała zostać u tej lekarki zaczęła to niech skończy pieniądze też bym mogła dać ale jak tu dać jak w gabinecie pielęgniarka siedzi i słucha nie potrafię się zakręcić;)sierota jestem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podkoloruj troche, ze masz mdłosci caly dzien i ze nogi puchną od stania tyle godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2mama2
Pewnie da Ci na dwa tyg. a potem nie będzie chciała dać. Piszę z własnego doświadczenia. Może, jak nie będzie chciała Ci dać, to idź prywatnie - choć do dwóch lekarzy naraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilkę
;) to samo mówią mi w domu;)boże naprawdę dziękuję za tyle odpowiedzi czyli może faktycznie się posłuchać większości bo i pieniążków więcej i odpoczynku.Teraz ciekawe jakby to było bo i tak kolejną wizytę mam na 31 stycznia i dopiero mnie na usg pokieruje to będzie 16 tydzień a zanim mi zrobią to też troszkę może minąć czasu ...czy dała by mi do końca czy tylko na tydzień i tak chodzić i się z nią targować o kolejne i kolejne..też się zastanawiałyście nad takimi głupotami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilkę
ups za wolno pisałam uprzedziłyście mnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilkę
czyli co iść prywatnie jak nie będzie chciała dać i temu prywatnemu tak prosto z mostu powiedzieć,że chcę zwolnienie czy normalnie chodzić systematycznie do jednego i drugiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz prywatnemu ze masz ciezką prace po wiele godzin i nie dajesz rady, da zwolnienie na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilkę
OK;) dzięki wielkie;) jeszcze się wstrzymam najpierw porozmawiam z moją pani doktor a jak nie da będę działać.Pozdrawiam miłej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś bym pisała, że powinnas pracować. Choć oczywiście nie tak jak Ty - 12h na nogach. Teoretycznie pracodawca powinien Cię przenieść przynajmniej do pracy siedzącej. Ale teoria teorią, w iadomo jak to jest. Ale w ciąży rzeczywiście różnie bywa, dobrze że nie masz mdłości, bo ja miałam przez prawie 5 miesięcy pierwszych, ale jakoś w pracy wytrzymałam. Ale ja mam dobra pracę, przy biurku, spokojnie. Ja miałam fart, pracowałam do początku 8-go miesiąca, ponad miesiąc szkoliłam dziewczynę na swoje miejsce i poszłam na zwolnienie jak już w zasadzie ona przejęła wszystko a ja w sumie nie miałam już stanowiska pracy. Ale na Twoim miejscu nie zastanawiałabym się, bo to jednak bardzo męczące jest. Zwłaszcza, że nie zamierzasz wracać. To jedyny czas w życiu kobiety, że można się podopieszczać - skorzystaj z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2mama2
Miało być chodź :) Spokojnie. Porozmawiaj ze swoją lekarką a potem na spokojnie podejmij decyzję. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilkę
Tak z tym ,że w pracy z kasy mogli by mnie przenieść tylko na rozładunek towaru czyli najpierw kartony z magazynu niby na wózek i go pcham ale sam mi się karton na wózku nie ustawi a potem rozkładanie i to robić cały dzień też nie fajnie...a w między czasie odkurzanie dużej powierzchni ciężkim odkurzaczem jak zacznę o 10 to 1,5 godziny odkurzam tylko tak ,,z grubsza,, a jak dokładnie to i dwie godzinki .No jakby nie patrzył niby sklep a nie jakaś produkcja ale też jest ciężka praca..i ja to wiem ale ktoś wyższy stanowiskiem i tak twierdzi ,że jest mało zrobione i się człowiek tak zapędza i sam sobie wmawia ,że się obija..no i ja też bym mogła pracować ale ,żeby to było jakoś docenione a nie jest i człowiekowi też chęci maleją jeszcze się pracy nie zacznie a już się myśli o domu ..ja już poprostu za długo w tym siedzę ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×