Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przejebalam sobie na studiach

co lepiej powiedzieć wykładowcom. mam miesiac nieobecności.

Polecane posty

Gość przejebalam sobie na studiach

i mogę mieć problemy, ale bede sie starać dogadać jakos. no i nie wiem czy mówić, że byłam chora,jak mi kaza przyniesc zwolnienie, a na pewno beda kazac to powiedziec ze przyniose za tydzien.. a po tygodniu powiedziec, ze nie zastałam swojej lekarki bo jest na urlopie. czy po prostu powiedzieć prawde, że pracuje.. i w wolne dni zamiast chodzić na cwiczenia to mi pies ciężko zachorował..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejebalam sobie na studiach
up :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz prawde..
w chorobe nie uwierza, musialabys miec zwolnienie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna znana tu
studiuejsz zaocznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejebalam sobie na studiach
studiuje dziennie. z tym psem to akurat prawda. balam sie ja zostawic sama w domu generalnie. raz sie szykowalam do szkoly z samego rana to mi sie dusic zaczęla i musialam taxi do weta szybko jechac i to jej ocalilo zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz ze mialas obiawy Antropofobi Jest dosyć rzadkim zjawiskiem, tak jak większość występujących tu fobii. Antropofobia jest to lęk przed ludźmi. Dla antrofobików ludzie są niemalże tym samym, czym są pająki dla arachnofobików (ludzi bojących się pająków). Z poprzednich opisów można chyba bez problemu domyśleć się co robi typowy antropofobik? Unika ludzi za wszelką cenę, unika każdego człowieka, nie patrząc na jego wygląd, płeć itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdfxfdcrt
nie nie kombinuj nic, takie naciągane historyjki z dupy są najgorsze sama nic wykładowcom nie mów, a na co lecieć, to nie lo albo prawdę albo walnij z grubej rury o poważnych problemach w rodzinie (rozwod, śmierć, choroba cieżka) ale kłamstwo może się za tobą ciągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejebalam sobie na studiach
moja babcia umarła niecaly rok temu, a rodzice wzieli faktycznie rozwód, ale to w sierpniu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejebalam sobie na studiach
ale ja nie powiedzialam czy chodze do panstwowej czy prywatnej :P po prostu baba sie uparla i koniec! bez tego mi nie pozwoli kolosa napisac, bez tego nie podejde do egzaminu z wykładów i semestru nie zalicze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez obecności inteligencie
:o U mnie też tak jest, trzeba chodzić, czy na wykłady czy ćwiczenia, frekwencja jest równie ważna jak wiedza. Nie ma olewactwa i ignorowania przedmiotów, to uczy odpowiedzialności, sumienności i rzetelności, nie wiem czemu tak trudno to zrozumieć studenom. Po co idziecie na studia, skoro potem tak wielkim problemem jest chodzenie na wykłady? Wyższe nie jest obowiązkowe, policealne studium też daje dobry zawód 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez obecności albo
zwolnienia lekarskiego w razie ich braku, jeśli nie zrozumiałaś dokładnie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam za kazdym razem
a nie masz znajomego lekarza? chociaz teraz nawet zwykly lekarz wypisze Ci zwolnienie jak poprosisz i wytłumaczysz sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykładowcy to nie klawisze
a studia, podobnie jak praca zawodowa to nie więzienie. Studenci są dorosłymi wolnymi ludźmi. Tym się to rożni od szkół niższego szczeble: to, że chcesz studiować nie znaczy, że masz jednocześnie rezygnować z reszty życia, jakby to była jakaś sekta. Powiedz, że pracujesz, dodaj, że zależy Ci na zaliczeniu i chcętnie nadrobisz zaległości w ustalonej przez wykładowcę formie i uzgodnionym terminie. I dotrzymaj słowa! Nie masz się czym przejmować. Akurat praca to nie wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejebalam sobie na studiach
byłam u swojego rodzinnego to sie obsrala ze sie wyda i nie wypisala :o teraz gadam ze znajomym ze studiow medycznych to kaze mi isc do psychiatry, bo oni moga wystawiać wstecz zwolnienia i udawac ze ostatni miesiac mialam bezsennosc i mysli samobojcze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykładowcy to nie klawisze
A jeszcze dodam, że wykładowcy to ludzie tacy jak my i nie żyją w próżni: doskonale wiedzą skąd bierzecie swoje zwolnienia, więc albo je olewają, albo z grzeczności oglądają a tak samo by Was potraktowali bez zwolnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejebalam sobie na studiach
hahah na seks czacie znalazłam lekarza!!!! podal mi adres kliniki i jutro mam przyjsc na wizyte i mi napisze aaaa haahah :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co twoj pies studiuje??
"w wolne dni zamiast chodzić na cwiczenia to mi pies ciężko zachorował..":D zdolna bestia, nie powiem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejebalam sobie na studiach
no taka prawda. bylam w poniedzialek na badaniach kupe kasy wyłożyłam na ekg, rtg itp, powiedzieli, ze zdrowy tylko jakies zapalenieniegrozne, a pies mi sie dusi po 2 dniach to co ja mialam zrobic? zostawic go jak caly siny byl i ledwo oddychal? taxi bralam i do lekarza! a potem jeszcze do kilku lekarzy sie jezdzilo, potem na echo, potem na leki ktore dostala nastapila reakcja wstrząsowa.. nie ma to tamto! psa trza bylo leczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejebalam sobie na studiach
tyz podniose

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasdasdad
ja bym powiedziala o pracy ale o psie nie bo to smieszne. serio dla mnie jestes juz mało powazna. chory piesek a ty ine chodzisz na zajecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejebalam sobie na studiach
dlaczego smieszne? miałam pozwolić mojemu psy zdechnąć? :( to nie bylo takie hop siup. ona jest powaznie chora. musze z nią jezdzic do psiego kardiologa, a nie do zwyklego weta. nie moge sobie wybrzydzac w terminach wizyty jak on jest rozchwytywany i pies ciezko chory.. i jeszcze oddalony 26km to jeszcze musialam pogodzic termin wizyty z czasem wolnym jakiejs osoby zeby mogla mnie zawieść :( bo przecież nie bede na rekach nieść 20kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejebalam sobie na studiach
to ja mu moge cala dokumentacje medyczna przedstawić :P nie no dobra najpierw spróbuję z psychiatrą. pojde i bede gadac ze w grudniu mialam silne mysli samobójcze. próbuje się dodzwonic wlasnie, ale ciagle zajęte, a chce isc do tego samego u ktorego sie poltora roku temu leczylam na depresje, coby wiarygodniej bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×