Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PLOTKA(taka rybka)

Dziewczyny zmeczone bezskutecznymi staraniami o dziecko!

Polecane posty

A co ty masz z tymi jajowodami? Jesli masz oba niedrozne to nie zostaje ci nic innego jak sprobowac invitro chyba,ze bedziesz czekac kolejne parenascie lat na cud . Jesli masz np wodniaka albo plyn w jajowodach moze Trzeba bedzie usunac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie do konca nie wiadomo co z nimi jest. Dlatego chcialam zeby mi zrobili laparo. Lewy wyszedl niedrozny w lutym a prawy wtedy byl ok. W sierpniu mialam ta tomografie komputerowa na nerki i po tym badaniu wylonilo sie podejzenie o plynie lub cyscie w prawym jajowodzie ze wzgledu na widoczne poszerzenie i zamazany obraz w tym miejscu. To nigdy nie zostalo potwierdzone ze wzgledu na to ze nie moglam stawic sie na wizyte w poniedzialek a mieli mi w klinice sprawdzic w poniedzialek jajowody raz jeszcze. Teraz musze czekac do nastepnej @ i umowic sie jeszcze raz przed owu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Prinzesska, U mnie nic ciekawego. Dzisiaj 4dc. @ przyszla punktualnie. Bede zaraz dzwonic do kliniki zeby sie umowic na to ponowne sprawdzenie jajowodow(potwiedzenie/wykluczenie hydrosalpinxa i/lub wodniaka). Poza tym nadal pije mieszanke Klimuszki. W domu atmosfera nijaka wiec nie mam jakos glowy do niczego. Maz znow stracil prace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie bez zmian - ciazy brak. Mielismy sprawe-niby chca pokryc 1 podejscie albo sie zgodzimy albo bedzie to sie sadownie kolejne 1.5 roku kolejne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pewnie na jakims topiku dla ciezarnych :) Tylko my dwie "sierotki" zostalysmy????? U mnie klapa... Klocimi sie ostatnio z m, i jakos tak odechciewa mi sie potomstwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Prinzesska jak tam wszystko??? Ja w srode wrocilam z Meksyku :) Spedzilismy tam z m cudowny tydzien, doslownie powtorka z podrozy poslubnej :) Zero mysli o dniach plodnych i innych bzdetach. Cudownie bylo!!! Poza tym... Chyba juz sie pogodzilam z mysla, ze jedyna szansa na dziecko jest u mnie invitro, ale narazie nie jestem na nie gotowa. Bede zyc wlasnym zyciem(bezdzietnym) i czas pokaze co bedzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a jak u Was z emocjami? przyznam szczerze, że u mnie kiepsko... nie potrafię już... z przyjściem każdej @ jest coraz gorzej... nie mam z kim pogadać, strasznie mi źle... już nie mam siły na to wszytko. co chwile słyszę, że jedna w ciąży, druga i tak w kólko... mąż mnie nie rozumie.. kłocimy się... nie wiem co się dzieje, jest poprostu coraz gorzej... a do tego idą święta.... myślałam że będą wspaniałe bo znobaczę w końcu te dwie kreski.. a tu juz czuję że dostanę ZNOWU @ wyć mi się chce na samą myśl....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walka z nieplodnoscia jest wielkim balastem i testem dla pary starajacej sie o dziecko. Wg mnie jesli ten temat doprowadza was do tego ze tylko sie klocicie to oznaka ze cos jest nie tak. Rozumie twoje emocje , bo ja tez mialam taki okres. Niestety emocje sa waznym aspektem przy staraniach o dziecko. Bo to nietylko ty sie starasz ale rowniez twoj maz. Dziecko jest owocem milosci i szacunku malzonkow-miej to na uwadze. Rozmawiajcie ze soba ile sie da bo niejedno malzenstwo sie rozpadlo poprzez nieudane starania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do -> Prinzesska Nie strasz mnie, nie myślę nawet o rowodzie... kocham mojego męża nad życie.... nie wyobrażam sobie życia bez niego.... ale czasem się wkurzam bo czyję że on mnie nie rozumie....:( mam poprostu gorszy czas.... te święta, wokółmkoleżanki w ciąży... załamka..... :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam u mnie w sumie sporo sie wyjasniło maż ma dalej bakterie paciorkowca ,przez ten tydzien ma brac jeszcze antybiotyk na całkowite sie jej pozbycie ,gin mówi ze wrogi sluz mam wlasnie od paciorkowca przed swietami idziemy jeszcze znow do gina z posiewem kolejnym meza tzn z wynikami 3 razy juz robil i zrobi mi jeszcze raz test ptc bede przed owulacja i prawdopodobnie karze nam sie poprostu starac ale my postanowilismy w styczniu podejsc do IUI nie chce juz czekac pogodziłam sie z ta mysla ze tak sie jeszcze znów czakac kolejnego pól roku albo roku jak uda sie teraz naturalnie a moge sie całkiem zablokowac bo znow bede sobie robic nadzieje tak jak bylo na poczatku staran tak wiec na wizycie mu powiemy ze chcemy podejsc do iui w styczniu a od stycznia w sumei zacznie sie 4 rok jak sie staramy a ja juz nie mam poprostu sił znow czekac i sie łudzic:/ a co jak sie nie uda zmarnuje tylko czas a tak iui albo sie uda albo i nie ale nie bede sobie pluła w twarz ze nie sprubowałam a on nam nie da gwaracji kiedy i czy sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutka ja cie nie chcialam straszyc. Buziaki. Podchodz do inserminacji jak mozesz. A robilas u siebie przeciwciala? U Nas bez zmian...@@@ starac sie w sumie nie staramy ale ciazy jak nie bylo tak nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prinzesska_De no a co ty o tym sadzisz? starac sie kto wie czy sie uda naturalnie i po jakim czasie tak jak on mówi ze nie widzi przeciw wskazan ale gwarancji nam nie da kiedy i czy sie uda naturlanie wiec chyba iui to dobre rozwiązanie mimo tego ze gin jest przeciwny tzn nie tyle co przeciwny ale nie mówi ze iui jest nie potrzebna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym ja wiedziala 3 lata temu ze pare miechow pozniej maz bedzie mial tak duze pogorszenie nasienia,od razu po stracie sprobowala 2,3 inserminacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie dziewczyny, niech zacznie się dziać coś pozytywnego!! Trzymam za WAS mocno kciuki kochane!! w tym okresie świąt może zdarzy się cud.... Całuje, do później kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie 30dc i oczekiwanie na @ ktora powinna nadejsc juz niebawem :( ale kto wie czy sie nie przesunie przez te wycieczke do Meksyku. Taka zmiana klimatu moze troche namieszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny! Pisałam ostatnio że to czas cudów.. że swięta idą i takie tam bleblebleblebleble......... okazało się że nie dla mnie te cuda..:( dostałam @ - 16.12. także nie ma czym się chwalić....... żal... znowu następny cykl starań.. już nawet nie liczę od kiedy... A może u WAS coś pozytywnego????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grunt to być dobrej myśli.... PLOTKA - > ja staram się nie załamywać.. chociaż to b.b. trudne... trzymam za Ciebie kciuki..wszytko bedzie dobrze zobaczysz..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×