Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ęfa78

Podjelam decyzje-to koniec.Pomozcie mi przetrwac te dni

Polecane posty

Gość justynka1604
cześć dziewczyny... właśnie od wtorku przechodze to samo co autorka napisala na poczatku topiku... dokładnie mam identyczna sytuacje... starałam sie, dawałam mu duzo szans... nawet mu pomagalam bo myslalam ze tego wlasnie potrzebuje zeby sie zmienic... ale on nie potrafi uszanowac moich staran i wciaz robi to samo... wciaz pakuje sie w kolejne problemy... NA WLASNE ŻYCZENIE!! juz nie dalam rad, zerwalam z nim... z jednej strony czuje sie lepiej, jakby lzej, ze juz wiecej mnie nie skrzywdzi, ze nie bede przez niego cierpiala, ale z drugiej strony okropnie mi brakuje jego obecnosci, dotyku, rozmow... jestem jeszcze mloda, wiem ze znajde lepszego faceta... nabardziej boli to ze cały moj wysiłek poszedl na marne i to ze ja go nadal cholernie kocham;(;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tadeusz stachura ps. niemiec
POMORZEMY jak to nasz towarzysz edwart gierek zwykł mawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
Justynka🖐️ jako autorka a przede wszystkim jako ta co sie poddala nie wiem co ci napisac ja mam zburzony obraz alkoholizmu przez swoje dziecinstwo.Przez to tez mam wiele innych zachowan\ moze napiszesz cos wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka1604
wiec tak poznalismy sie trzy lata temu, od kwietnia 2009 bylismy razem. on jest z wojewodztwa lubuskiego, ja z okoic warszawy. 400km... przeprowadzil sie tutaj dla mnie, na poczatku mu pomagałam zanim znajdzie tu prace mieszkanie... ale jemu to sie najwyrazniej spodobalo bo sporo czasu uplynelo zanim ta prace znalazl... pierwsza prace zalatwila mu MOJA MAMA, po miesiacu ja stracic bo... upil sie w czasie zmiany... nastepna prace stracil przez nieuczciwosc... kolejna przez to ze jak mu sie nie chcialo to sobie odpuszczal i nie szedl... kolejna znowy przez nieuczciwosc... w sumie w ciagu tego roku i 9 miesiecy przeprcowal moze te 9 miesiecy... a tak to to ja go utrzymywalam. nie raz mi narobil wstydu... przez picie. pierwszy raz na weselu mojej siostry... potem bylo kilka drobnych sytuacji, a jakies trzy miesiace temu upil sie tak ze spal pod sklepem!!! mieszkam na malej wiosce, tu wszyscy wszystko wiedza... nie potrafie teraz sasiadom w oczy spojzec... poprostu sie wstydze. wiele razy go prosilam, blagalam... ale konczylo sie tylko na obietnicach... niedawno znalazl kolejna prace, znalazl sobie mieszkanie ktore wynajmowal z jakims drugim chlopakiem, wydawalo sie ze teraz juz wszystko bedzie dobrze... w poniedzialek wieczorem sie upil, zadzwonil do mnie i byl kompletnie pijany, powiedzialam ze nie bede z nim rozmawiac i wylaczylam tel. we wtorek dowiedzialam sie ze okradl tamtego chlopaka... tego juz bylo poprostu za wiele... dla mnie kradzez to jedno z najgorszych rzeczy jakie mozna zrobic... powiedzialam dosc. wiem ze tacy ludzie juz sie nie zmienia... zastanawiam sie teraz czy on mnie w ogole kochal? czy byl ze mna tylko dla tego ze mu pomagalam? jak ja moglam byc tak naiwna i wierzyc mu ze sie zmieni? ze zmieni sie dla mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
Justynko czy sie zmieni?To tylko moze wiedziec on zaniedbuje prace-to nie dobrze Nie wspomne o kradziezy:O Moj popijal i pewnie bedzie ale nigdy nie zaniedbywal pracy hbo jego drugim nadrzednym nalogiem byl pracoholizm teraz duzo pracuje ale za dobre pieniadze-ma taki zawod,doswiadczenie,ze tutaj zawsze cos znajdzie dodatkowego Teraz w 2 dni zarabia tyle co przez caly miesiac na etacie Ja jestem za psychologami,terapeutamii Rozmawialas o tym z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka1604
tak, rozmawialam z nim o tym. powiedzial ze on nie bedzie rozmawial o swoich problemach z obcymi... nie da sie go do tego przekonac... po za tym, teraz juz na to za pozno... ja juz nie chce do niego wracac... teraz musze sie tylko pozbierac;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka1604
tak, rozmawialam z nim o tym. powiedzial ze on nie bedzie rozmawial o swoich problemach z obcymi... nie da sie go do tego przekonac... po za tym, teraz juz na to za pozno... ja juz nie chce do niego wracac... teraz musze sie tylko pozbierac;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
A ona ona-tez tak pomyslala W ogole jak slucham jak ludzie zyja to mysle,ze problemow niw mam ale zyc tak nie chce i nie bede Justyna-moj tez tak mowil ale najpierw jakos zgodzil sie na terapie dla par(w sumie sam wususil,ze moze tam pojdziemya teraz troche podstepem pojdzie sam do psychologa na spotkanie W jego zawodzie psycholog jest wskazany i powinien byc w ramach wykonywanej pracy Ma prace zwiazana a tragediami zyciowymi.nieszczesciami,trupami,ktore widzi bardzo czesto Psycholog pytal sie czy mu sie snia,czy ich widz mowi,ze nie ale praca bardzo go zmienila I podobno wielu taki zawod zmienia na lepsze co o nim powiedziec nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie dolacze
justynka, nie wracaj... przejdzie ci cały ból i uczucie... wiem, bo my wszystkie przechodzilysmy to samo, teraz juz na szczescie troszke nam lepiej. chcesz zeby nadal tak bylo ze on miga sie jak moze od pracy, popija i kradnie? jeszcze nie daj Boże kiedys okradłby Ciebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
Ja jeszcze jestem:)na impezke nie poszlam a ona ona-jakie plany na niedziele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
za tarot dziekuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plany na jutro? hmm, jade do mamy, pozniej z kolezanka na kawe wieczorem chce sie spotkac on..... co ja mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
mame masz blisko-to chyba dobrze:) ja bym sie spotkala-patrze ze swojego punktu widzenia a nie z doradzania innym:P spotkac sie mozesz najgorsze to jest rozstawanie w klotni,bez wyjasniem bo zawsze dopadnie Cie moralniak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mame mam blisko;d oj biedna jest czasami ze mna heheh codzien do niej dzwonie a mieszka 10 min autobuem odemnie ;-)) rozmawiam z nim przez tel, on chce zebysmy sprobowali jeszcze raz, duzo juz wyjasnilismy wiem ze jak wroce to sporo znajomych i rodzina nie bedzie zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
a ona ona-nie patrz na znajomych ,rodzine chociaz mialam to samo a teraz koleznka dziwnie pyta-jak to po ciebie przyjechal przeciez sie wyprowadzil a ich k*moze interesowac moje zycie,moje decyzje jasne moga doradzic,pomoc ale nie wbijac szpile czy komentowac prawdziwi przyjaciele sa dalecy od tego a reszty zdanie niech Cie nie interesuje.To twoje zycie i Ty masz prawo do szczescia:) Idz i zobacz co on ma do powiedzenia.Pamietaj czas dziala na twoja korzysc-w ktorakolwiek strone jestes ze mna od poczatku topicu:)i chyba myslimy podobnie:) ide sie polozyc :) jakby cos pilnego to maila podawalam:)niestety mieszkam daleko wiec chyba tylko tak moge Cie wesprzec;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ LASKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no jeszcze nie randkuje, jutro ide znowu na spotkanie z tym gostkiem co tydzien temu bylam..pogadac:)wylacznie...ale w tygodniu mam spotkanie z jeszcze fajniejszym...zobaczymy. Dzisiaj kolezanka u mnie spi, posiedzialysmy troche...ona wlasnie idzie spac to ja korzystam z okazji zeby zobaczyc co u was, Boze, wy pisarkami powinnyscie zostac:)ogarnac nie moge tego co napisalyscie:))) zapomnialam jaki ma nick ta nowa kolezanka, justyna???nie wazne, chodzi mi o ta co jej romeo jest z lubuskiego....Nie wyobrazam sobie byc z facetem ktory kradnie i przez picie zawale prace.NIE WYOBRAZAM SOBIE!!!!!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny, nawet jak facet lyknie od czasu do czasu to mozna to przezyc, ale jak zachowuje sie jak ten lubuszanin, to nie ma litosci, przykro mi tym bardziej ze z polski pochodze z lubuskiego wlasnie:) Sa rzeczy ktorych nie mozna tolerowac w zyciu, o jakiej terapii wy mowicie?po prostu dziewczyna nie powinna nigdy w zyciu dac juz komus takiemu szanse.Ktos wczesniej dobrze napisal ze bumba i ta dziewczyna maja najgorzej z nas.To prawda, i jedynym wyjciem dla nich jest calkowicie zmienic zycie bez owych panow...Boze, ile to nieszczescia chodzi po ludziach. Moze one tez za miesiac napisza ze juz sie robia gwiazdy?Bo kazda kobieta w srodku jest gwiazda, tylko musi to w odpowiedni sposob pokazac, musi chciec nia byc. Jak tak pisze i przypomne sobie ile kasy wczoraj wydalam to mam ochote sie zastrzelic:)Ale to nic, wczoraj jak jechalam samochodem, jakis kamyczek uderzyl mi w przednia szybe, bylo ciemno to nic nie widzialam, a dzisiaj przykukalam ze szyba jest peknieta, nie cala ale jest.Szyba do mojego auta kosztuje tyle co w Polsce dobry samochod, no i bede miec fajnie:)W poniedzialek musze z Niemcami u mnie w firmie pogadac, moze zalatwia cos przez ubezpieczalnie.Ze to zawsze musi jakas cholera sie przytrafic:( Ten film o czarnym labedziu, musi byc super z tego co piszesz a_ona_ona, sprawdze jeszcze dzisiaj czy Niemcy juz go puszczaja i pojde z synami, bo moja kolezanka pomimo tego ze troche jest juz w Niemczech, nie rozumie tak dobrze zeby w kinie cos obejrzec. No piszcie, piszcie....tesknie...po bananku dla kazdej:):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
Drach stesknilam sie juz za toba;)widze,ze przyjemnie spedzilas wczorajszy wieczor:) ja zaraz obieram kartofelki:)W koncu niedziela-obiad bedzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej efa ja wlasnie tez robie kartofelki i kurczaczka. Pozniej jade z moim malym na basen w jacuzzi posiedziec, poplywac nie poplywam bo nie umiem, ale troche sie zrelaksuje przed praca, znowu ciezki tydzien mnie czeka.Wogole to musze moja chatke posprzatac,ale bie bardzo mam ochote:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, przyjechal do mnie w nocy, dalismy sobie ostatnia szanse, ustalilismy czego wiecej nie bedziemy robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze pewnie pomyslicie ze mnie porąbało, jesli nie wyjdzie to wiem ze na wlasne zyczenie, wiem ze moze to sie zle skonczyc ale jest nadzieja ze moze byc dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja dolacze
no to w takim razie trzymamy kciuki żeby bylo dobrze:) bo jak nie daj Boze znowu sie spieprzy to bedziesz przez wszystko przechodzic jeszcze raz... no ale moze sie uda ;) Ja juz tydzien nie płakałam :) choc dzis bylo blisko, bo mam dość tych wszystkich opisow, jego i jego kolegów i kolezanek, jak to zajebiscie sie bawią i chleją 3x w tygodniu do białego rana. a dziewczyny sie zesrać chcą z ilością buziaczków w podziękowaniu. wszystko to jest tak na pokaz że aż żygac mi sie chce ;) Ale to nie moja bajka. Mam swoje życie i swoje sprawy. Jak bede chciała z kimś wyjsc to wyjdę i wcale nie musze sie tym chwalic wszem i wobec ;/ Mam swoje małe i wieksze marzenia i muszę do nich dążyć, a będę szczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
Wybralismy sie do kina na 18.30 ale zostaly miejsca w pierwszym rzedzie wiec zarezerwowalismy na 20.30 i idziemy Dobrze,ze kino pod domem:P Widze,ze cisz na topicu:)Chyba randki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
a ona ona-przynajmniej bedziesz wiedziala,ze zrobilas wszystko na wypadek czarnego scenariusza ale czuje,ze bedzie dobrze pewnie z czasem nie bedzie idealnie-wiadomo zycie ale jak obie strony czegos pragna z calego serca to wszystko da sie pokonac🌼 lece:)zdam relacje z projekcji;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co? z jednej strony chce z nim byc , z drugiej bola cholernie wypowiedziane slowa, boje sie ze to znow wszytsko szlak trafi.... i ze znow bede cierpiec, niewiem czy potrafie jakos to przejsc i wierzyc znow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej no ja juz tak sie dzisiaj wku****lam ze szkoda gadac.Mialam sie spotkac z tym gostkiem co tydzien temu...wszystko szlo dobrze do momentu dopoki mi nie napisal ze chce ze mna isc do lozka....Ale mnie wk****il, no poj****ny!!!!!Zna mnie tylko tydzien....wlasnie od kilku godzin bombarduje mnie smsami ze ja zle go zrozumialam ze to byl tylko zart...tak ku***a, fajny zart....niech spi****dala i z innymi sobie tak zartuje...No cisnienie mi podniosl okrutnie...szmaciarz jeden... Wlasnie wrocilam z basenu...tam bylo tak blogo ze zasnelam na lezaczku, ale bylo fajnie....teraz siedze sama w domu, bo moj mlodszy syn spi u mojej kumpeli bo jutro u niej na wiosce jest Zampan ( odmiana naszego karnawalu, dzieci chodza po wiosce w strojach karnawalowych od domu do domu i zbieraja jajka.Pozniej z tych wszystkich jajek w przedszkolu na wiosce robia ogromna jajecznice dla wszystkich.Kilka dni pozniej chodza tak dorosli po wiosce i zbieraja pieniadze i na koniec dnia jest ogromne party, wszyscy tancza i pija.Z Polski nie znam tej tradycji, tutaj jest to bardzo popularne... A_ona_ona Probuj, jak dalas mu szanse, to w takim razie twoje serce nie moglo inaczej postapic i nie ma co samemu ze soba walczyc...i tak niegdy nie wiemy co bedzie dalej...moze sie uda, a jak nie to my tu jestesmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam Was ale nie bardzo mam czas napisać ... mam w domu córkę z wnusią, mały człowieczek do schrupania, najsłodsza, potrafi odwrócić wszystkie myśli ;) A_ona_ona ... to było do przewidzenia, czułam, że się zejdziecie. Co będzie - nikt z nas przecież nie wie. Tutaj jest takie miejsce, że o wszystkim możesz napisać, w realu niekoniecznie. Tutaj nikt Cię nie skrytykuje bo wszystkie to samo przerabiamy. Rozstania i powroty, znamy, wiemy i rozumiemy. Ostatnio pisałam, ze o pewnych rzeczach w realu nie mówię, tutaj mogę wyjawić moje tajemnice i to, że czasem jestem be ... he he he. Mój ex pisze ostatnio codziennie ... mówi, ze musi mnie jeszcze zobaczyć, nie wyprowadzam go z błędu, czasem sama coś do niego napiszę i tak to się w tle ciągnie. Wiem, że to nie fair w stosunku do M. ale w niczym mu to nie zagrozi a mnie w pewien sposób jest potrzebne. Drach ... no dupek, szkoda ale lepiej wcześniej niż za późno. I pewnie większość mężczyzn chciałaby iść do łóżka, dobrze - bo oznacza, że zdrowi, ale to raczej oznaka braku szacunku i raczej nie bardzo facetowi zależy na związku. Znajomość kobiety i mężczyzny z reguły zmierza w kierunku łóżka no ale wcześniej trochę trzeba z siebie dać i wzniecić jakąś iskierkę. Drach ... masz fajniejszego w zanadrzu i głowa do góry ... chociaż, gdy robi się już fajnie to człowiek się trochę podłamuje, ja tak miałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej moj romeo jest u mnie, powiedzial ze rzuca palenie i picie... cichosza nic nie mowie :D :D :D odezwe sie jutro heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×