Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agnieszkaaaaaaaa86

ZOSTAWIĆ GO PO TYM CO ZROBIŁ ???

Polecane posty

Gość iwika1987
Witaj autorko. Rozumiem, że Ci ciężko. Sama wiesz jak jest. Potrafi nie pić, ale pół roku i znowu to samo. Ty jesteś młoda jeszcze, więc znajdzisz kogoś kto będzei Ciebie wart. Wiem, że trudno skończyć tak długo związek. Mi po 3 latach było trudno. Fakt, on nie pił. Ale też sie do niego przyzwyczaiłam. U mnie w domu ojciec całe lata pił. Dlatego dobie obiecałam, że nie pozwolę, abym ja przechodziła to co przeszła moja mama. Obiecałam sobie, że nie pozwolę, aby moje dzieci miały takie życie jak ja. Dlatego pomyś co będzie jak będą dzieci u Was. Nie wart się tak męczyć. Życzę Ci naprawdę szczęścia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założycielka topiku ***
juz sie obudzilas autorko - masz racje, jest za wcześnie na nowy związek, po resztą nie wyobrazam sobie teraz bycia z kims innym, nie wyobrazam sobie seksu z kims innym, zeby mnie dotykał, po tych wszytskich przykrosciach nie dam sie dotknac nikomu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Projekcja typowa dla alkoholika. On nie mówi tego o tobie. "Projekcja (od łac. proicere, wyrzucać przed siebie) w psychologii jeden z narcystycznych mechanizmów obronnych; przypisywanie innym własnych poglądów, zachowań lub cech, najczęściej negatywnych. Przyczyną jest większa dostępność tych poglądów, zachowań i cech u osoby, która je posiada, a tym samym łatwiejsze podciąganie pod daną kategorię. Przykład: Matka krzyczy na dziecko. Sądzi, że dziecko jest wyjątkowo agresywne. W rzeczywistości sama jest agresywna. Jak zwykle w przypadku mechanizmów obronnych; mamy tu dwa aspekty: uniknięcie frustracji (matka nie musi się czuć winna za niesłuszne skarcenie dziecka) zniekształcenie rzeczywistości (dziecko cierpi i nie rozumie, czemu jest karcone). Projekcja często uzasadnia agresywne zachowania poprzez podbudowywanie wiary w agresywne nastawienie całego świata i konieczność samoobrony. Staje się to wówczas typowym symptomem paranoi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założycielka topiku ***
ja to wiem, ale on tego nie wie. Ciągle twierdzi, że on nie ma problemu z alkoholem, że jak chce to potrafi przestać... ze nie bedzie pil jesli z nim bede. Jesli go jak tako pilnuje to nie pije, albo przynajmiej klamie ze nie pije. Spotykamy sie co wieczor i zazwyczaj jest trzezwy, on ma swoja wlasna firme i robi w niej co chce, teraz nie wierze, że sobie w poludnie piwa nie wypije!!! Za kilka dni napisze mi smsa czy mi przeszło, i bedzie odwracanie kota ogonem, że on byl trzezwy a ja sie czepiam. Byłam zdrowa jezdzilam pilnowałam, jestem chora to chla juz drugi tydzien, a przede mna jeszcze 6 tygodni lezenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brawo ,że teraz klapki ci
spadają a nie np po ślubie i kiedy pojawią sie dzieci i bedziesz potrzebowała faceta,na którym możesz polegac .A to różnie bywa czaami z dzieckiem trzeba w nocy do lekarza czu choćby ciebie do porodu itd itp a ty bedziesz sie całymi dniami martwić ,czy bedzie trzeżwy i co zastaniesz w domu i czy nie pije czasami ...szkoda życia !!!!Jesteś młodziutka ułożysz sobie zycie a takie jest ci zupełnie nie potrzebne . Miłość to mogę zrozumieć ale potem po latach zostaje wzajemny szacunek i przywiazanie do tego a u ciebie szacunku niestety nie będzie Zaczniesz sie miotac nad swoim spapranym życiem i żałowac swoich decyzji .Ty masz szanse jeszcze pokierować swoim losem .Ucz sie na błedach innych ...Ja niestety zawaliłam swoje życie bo chciałam ciągle naprawiać życie pewnego [pijaka i omal nie doszło do tragedii ...ale cóż wtedy byłam po ślubie ,2 dzieci i opamietanie przyszło za póżno ... uciekaj ,zasługujesz na inne lepsze życie !🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Byłam zdrowa jezdzilam pilnowałam" No full service. Tylko pic, zachlac sie na smierc. "Po co mam cokolwiek robic z zyciem skoro zawsze jest ktos kto sie zatroszczy o mnie. Pwijanego przywezie do domu, da obiadek, nakłamie sie jej i mozna chalc dalej :P" Nie no zyc nie umierac :P "ja to wiem, ale on tego nie wie. Ciągle twierdzi, że on nie ma problemu z alkoholem, że jak chce to potrafi przestać... ze nie bedzie pil jesli z nim bede. " Pierwsza oznaka zdorwienia jest przyznaniesie przed soba ze jest sie chorym i ze ma sie problem. Daleka droga przed nim. ".. ze nie bedzie pil jesli z nim bede. "" - typowa mianipulacja abys przypadkiem nie stwerdziła ze chcesz odejsc, lekajac sie ze sie zapije jak go zostawisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założycielka topiku ***
tylko czasem w złości mowił "jestem alkoholikem i chuj "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitolenie o szopenie
such is life ma racje...manipuluje Toba jak chce,za grosz szacunku,zastanow kogo sie tak naprawde zalujesz,siebie powinnas dziewczyno:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założycielka topiku ***
wiele razy jak mu mowilam ze odchodze to wychodzil i mowi ze idzie sie wieszac bo on tego nie przezyje, ze sie zabije itp a ja glupia za nim lecialam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbie, kobitko urocza :) To jest dorosły człowiek który ma prawo decydowac o swoim zyciu. Jesli chce siebie zniszczy nie pozwól mu aby ciebie wciagnał na dno. On podjał taka decyzje. Jesli sam nie zechce to ty tylko sie zniszczysz bedac przy nim. Juz zobacz co sie z toba dzieje. To jest dorosły człowiek zapamietaj to. On ponosci konswekwencje swoich decyzji a ty swoich. Bedac z nim jako dorosła osoba ponosz konsekwencje swoich złych wyborów. Chyba wiesz jakie one sa. Odpowiadasz za swoje zycie i swoje decyzje. Nie pozwól aby on odpowiedzialnos za swoje zycie zrzucił na ciebie i robił co chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założycielka topiku ***
wiem dziewczyny, ja o tym doskonale wiem. Zdaje sobie z wszytskiego sprawę. Tylko problem jest jeden - dla mnie odejscie nie jest proste i potrzebuje pomocy :( ale dziękuję każdej za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapamietaj. To ze sie niby zabije to jest tylko i wyłacznie jego decyzja i jego wybór. Nie twój! To on deyduje co sobie zrobi lub nie zrobi. Tak samo ty. Ty decydujesz o tym czy chcesz byc szczesliwa czy nie. Ty jestes szczeliwa i ponoscisz tego konsekwencje tylu szcescie, radosc z zycia usmiech lub wybierasz złe rzeczy dla siebie niezgodne z toba i ponoscisz tego konsekwecje typu nieszcsescie i pozwolenie soba maniupulowac. To jest dorosły człowiek, nie noworodek którym trzeba sie zajmowac i go pilnowac. To jest DOROSŁA osoba... Twoje emocje, ciało i wszystko ci juz wrecz krzyczy ze złe decyzje podejmujesz (bycie z nim dalej ). Słuchaj sie go, a wyzdrowiejesz i zaczniesz byc szcesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założycielka topiku ***
długo schodzi takie "leczenie sie" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówisz o terapi? Dla niego czy dla siebie? Bo dla niego to zapomnij ale dla ciebie to pewnie z rok czasu . Chodzi sie raz lub dwa razy w tygodniu jak kto woli i rozmawia. Ale jest to niesamowite jak wiele to ci daje. Uwierz mi. Terapia dla współuzaleznionych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założycielka topiku ***
Rok czasu... strasznie długo... ale dam radę, muszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retteeeerr
Autorko pomijajac juz kwestie alkoholizmu, normalny facet ktoremu zalezy na dziewczynie wiedzac ze jest chora to by przy niej byl i ja odwiedzal,interesowal sie jej zdrowiem. Twoj Cie od dwoch tygodni nawet raz nie odwiedzil, nie daje Ci to do myslenia?? Kopnij go po prostu w dupe i nie rozkminiaj jego zachowan,on jest alkoholikiem, nie mysli i nie zachowuje sie w pelni racjonalnie. Przez niego przemawia uzaleznienie wiec nie doszukuj sie w nim jakichs logicznych zachowan. On juz wybral, postawil alkohol ponad Ciebie. Wiedzial czym to moze skutkowac. Masz czyste sumienie,probowalas wiele lat mu pomoc. Ale na sile nikomu nie pomozesz. Jemu jest tak wygodnie i nie zamierza tego zmieniac. I przede wszystkim on wie ze Ty i tak mu ulegniesz i nawet jesli sie schleje jak swinia to troche sie poboczysz i Ci przejdzie. Daj sobie spokoj z kims takim, jestes mloda masz wiele mozliwosci. Dlaczego na starcie chcesz sie skazac na zycie z alkoholikiem? Pelno jest wokol facetow,jest duzo idiotow ale sa tez wartosciowi tylko musisz przestac sobie wmawiac ze nikogo nie poznasz! No i ostatnia sprawa,nie daj sobie wmowic ze nikt Cie nie zechce!! Twoj facet mowi tak bo sam sie czuje niepewny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zaglądałam na twoją stronę na FB, ale... po co wstawiasz tutaj swoje zdjęcia, jeśli to ty je wstawiłaś? Rozumiem, że desperacjo szukasz potwierdzenia własnej wartości, tym bardziej, że tutaj odnalazłaś osoby, które dodają ci otuchy. Internet nie jest bezpiecznym miejscem. I ja na twoim miejscu nigdy nie wstawiłabym swoich zdjęć. To, że 10 osób tutaj napisze ci, że dobrze wyglądasz, nie poprawi na trwałe twojego samopoczucia, które pozwalałaś niszczyć latami. Ja ci powiem tak: odeszłam od faceta po 6 latach (byłam w twoim wieku), nie będę pisać, jak wyglądałam, co czułam i co mi si wydawało. Słyszałam taki sam repertuar "atrakcji" szantażowych. Mojemu ex nie pomogły dwie terapie, szybko się ożenił, do dziś nie mogę zrozumieć, dlaczego i do czego jego żonie potrzebny alkoholik, no ale to już nie moja sprawa. Sam stwierdził, że woli być z kimś, nawet tylko na papierze, niż sam. Nie martw się, takie "typy" zawsze dadzą sobie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założycielka topiku ***
Capricornus - piszesz , ze Twoj ex sie ozenil... Hmm... ciekawa jestem ile potrwa to jego małżeństwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założycielka topiku ***
moj jest 7 lat starszy ode mnie i przede mną mial kilka dziewczyn... każda jedna kopła go w dupę...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam to samo napiszę Ci brzydko, ale samą prawdę - jak sama sięgniesz dna to odejdziesz od niego. trzymam za ciebie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założycielka topiku ***
tzn jak sięgnąć dna ??? co mam z nim pić ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj trwa, trwa, chyba 3 lata, a szybko po ślubie odnowił ze mną kontakt. Nie, nie masz z nim pić :O Sama będziesz DOKŁADNIE czuła, że powinnaś odejść i nie będziesz miała rozterek: czy dam radę, czy mogę, a co on sobie zrobi. To się czuje tak wyraźnie, że obejdziesz się bez porad anonimowych ludzi z forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zaczniesz zachowywać się, myśleć o sobie poniżej swojej godności, przestaniesz się szanować jako człowieka, jako kobietę, to sama pewnego dnia znajdziesz siłę i odejdziesz, tylko człowiek który sam sięgnął dna wstanie i wreszcie zacznie żyć jak ustawa przewiduje. p.s. każdy ma swoje indywidualne dno, którego kiedyś sięgnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założycielka topiku ***
chyba miałam tak w swoim życiu nie raz, ale zawsze znalazł się ktoś kto mnie potrafił podnieść na duchu... Mam jedną wadę - nie potrafię sie długo gniewać, mi bardzo szybko złość przechodzi zwłaszcza na niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest wada. Długotrwała złość o kogoś (również do siebie) jest bardzo niszcząca psychicznie i fizycznie. Akurat w tym przypadku twoja cecha charakteru obraca się przeciwko tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×