Nie lubię studentów/studentek - nie chcę być jak oni ,tzn WY :///

autorko a teraz podaj nazwe uczelni i kierunku na ktorym poznalas owych 'studentow' :D

jedna prywatna ; koźmiński , prawo i politechnika : filologia angielska? chyba i biotechnologia obie w warszawie

filologia angielska na politechnice? :D

nie wiem czy tam i nie jestem pewna czy to ale biotechnologia na pewno - to wlasnie ten chlopak z akademika

no more comments :D

ja mam dwóch sponsorów ,do tego co weekend oddaje sie na dyskotekach , trzeba zdobywac doswiadczenia :)

tak naprawdę mam na imię Nina i mam 16 lat

Czemu nie możecie zrozumieć, że to nie jest dziwny język? To są narmalne zwroty i słownictwo, którcych człowiek się uczy na studiach nawet mimowolnie. Większość studentów się nie zastanawia nad tym, że urzywa "trudnego" słownictwa bo ono jest czymś normalnym dla takiego osoby... to nie jest kwestia, że jesteśmy wredni czy chcemy kogoś poniżyć (choć oczywiście i takie typy się zdarzają). Inna sprawa to specjalistyczne słownictwo, którego każdy się uczy na swoim własnym kierunku. No ale to jest tak jak np. z gościem od układania paneli czy mechanikiem - też zapewne macie jakieś zwroty, słowa, których osoba się tym nie zajmująca nie zna.

Studenci i antystudenci dojdźcie do jakiegoś konsensusu, wasze dywagacje rozmijają się z sensem, clu tego panelu powinno być dojście do pewnego kompromisu

Jak chcesz filologię angielską to w Warszawie na UW, zaś jeżeli chcesz na najlepszy wydział w kraju to UMK do Poznania.

ale i tak Was nie lubie , mam kasiorke ,mam ładny dom ,mam wszystko i nie musze być studentką albo dziwką dla starego dziada

ujotczyk, Celem tego "panelu" jak to nazwałeś nie jest dojście do kompromisu. Poprorstu grupka ludzi się zeszła na forum aby sobie trochę pogadać :). Nic ponadto. Może się uda jakimś trafem nawet coś komuś przetłumaczyć ;).

Studenci są nudni, a za to z gimnazjalistami można porobić tyle ciekawych rzeczy np. porzucać się śnieżkami czy iść na cole:D I są też mądrzejsi szkoda, że to nie jest żadna inteligencja, tylko bycie bystrym:D Dodatkowo pamiętajcie, że w Polsce nauka nigdy bardzo się nie liczyła - ważne było, aby człowiek był obrotny i miał dużo kasy. Teraz jest podobnie, człowiek coś osiągnął jeśli stać go na wczasy czy dobry samochód:D

oo cos takiego mam na mysli ;) i wcale nie mam 16 lat podszywie :D

tak studenci to dno a gimnazjalisc wzbijaja sie na wyzyny wiedzy dzowczyno nie wiem jakich studentow znasz ale chyba cos ci sie poprzestwialo w glowie

Ale jej wcale nie chodzi o żadną wiedzę. Ona uważa, że wszyscy idą na studia, aby potem zarabiać sporo kasiory, a ona już to ma od tatusia więc uważa się za lepszą. Ach te prowincjuszki z domkiem na obrzeżach Pułtuska!

ci gimnazjaliści tez w większości będą studentami, wiec baw się z nimi póki czas ku temu

no to najlepiej nie isc na studia bo sami kretyni tam mowie to ja studentka:)

dokladnie oni nie uzywaja trudnych slow nie sa wyluzowani i laCINE MAJA OPANOWANA NA WYSOKIM POZIOME

O cześć offerma, Mam nadzieję, że przeszło ci po wczoraju :). Kiedyś trzeba tą dyskusję dokończyć tak btw ;).

Ja też nienawidzę całej ten studenckiej hołoty.Myślą sobie że skoro są studentami to świat leży u ich stóp a to gówna prawda jest.Wiecie co mnie najbardziej boli ? że przez studia straciłem paru dosłownie najlepszych kumpli.Wyrobili o sobie zdanie jak by co najmniej Bogu lizali stopy i wszyscy równo mnie olewają bo ja akurat nie studiuję , skończyłem tylko ogólniak i nie poszedłem na studia bo ledwo co zdałem maturę a na płatne studia mnie nie stać.Nagle przestałem się liczyć bo Oni przecież nie będą się zadawali z ludźmi którzy nie są na ich poziomie wykształcenia.Czasem chodzę do klubów studenckich i jak widzę jakie tam gadki lecą zarówno z strony kolesi jak i dziewczyn to mnie krew zalewa.Żenada przez wielkie Ż. Mam też koleżankę która jest tępa jak but,dosłownie.Dziewczyna zachowuje się jak by była niedorozwinięta umysłowo ALE uważa się za intelektualistkę i mierzy bardzo wysoko ponieważ studiuje :)

Czemu antystudenci zachowujecie się tak jaki wam żal dupę ściskał?

autorko, przyjmij do wiadomosci, ze na niektorych kierunkach trzeba sie uczyc regularnie i chodzic na wszystkie cwiczenia, zeby nie wypasc z obiegu.

A moja grupa na studiach składała się w większości z bandy debili i palantów, któzy tylko imprezowali i kombinowali jak zaliczyc przedmiot nie uczac się:/ Oczywiscie wszyscy żyli za kase rodzicow, ale jak ktos dorobil sobie 300zl miesiecznie to juz uwazal sie za niewiadomo kogo, bo on "pracuje":D W grupie były 3 normalne osoby:/ Potem przenioslam sie na zaoczne, gdzie ludzie byli starsi i bardziej normalni, ale tez zdarzaly sie zidiociale jednostki. A i pamietam jeszcze moich bylych sasiadow stucentow, ktorzy mieszkali w 8 osob w 3 pokojach i od rana do poznej nocy napieprzali techniawka na caly blok. Ale sasiedzi zainterweniowali w administracji i wlasciciel musial ich wyrzucic:D Jak takie osoby maja miec wyzsze wyksztalcenie to ja dziekuje:/

Żeby nie bylo, mialo byc ktorzy a nie ktozy:/

Kkkkkiiikkkkkkkaaa Na jakiej uczelni studiowałaś?

Na państwowej. Gdzie i jaki kierunek nie jest istotne.

Ja również na państwowej - UW. Spora liczba studentów niestety pasuje do opisu jakich przedstawiłaś. Jednak wieeeelu jest również takich co studiują normalnie i podchodzą do tego poważnie. Zatem poprostu trafiłaś na taką grupkę.

Niestety wszystko przez system i pęd społeczny do posiadania magistra. Studia powinny być elitarne, progi o wiele wyższe, dla ludzi zainteresowanych kariera naukowa - od tego sa uniwersytety, a nie do wychowywania kadry urzędniczej. Reszcie studia są na nic - na argumenty, że pracodawcy wymagają papierka - odpowiem tak - chory system połączony z głupotą pracodawców.

obecnie każdy debil może zostać studentem to jaki czlowiek jest, czy ma ambicje i czy jestinteligentny mozna rozpoznac po np. uczelni i wydziale np. studenci akademii medycznej są troche innymi ludźmi niż np. studenci etnologii czy innego bzduroznawstwa na wyższej szkole uprawy ogródków, magii i czarodziejstwa stosowanego