Jestem brzydka i samotna, porozmawia ktoś ze mną?

byłam samotna i wyśmiewana przez cały okres szkoły podstawowej i liceum, zmieniłam się na studiach... przez parę lat nadrabiałam, co straciłam, bawiłam się i byłam duszą towarzystwa :) nie ukrywam, że cnotliwa też nie byłam, bo nagle zaroiło się wokół mnie od adoratorów :D to naprawdę działa, niezależnie od wyglądu teraz jestem ustatkowaną mężatką po trzydziestce, mam dobrych znajomych w całej Polsce i paru sprawdzonych przyjaciół... nadal będąc pasztetem :)

buuuhahahhaaaaaaaaaaaaaaaaaa przepraszam, ale na pewno nie jesteś brzydka tak jak ja, nie uwierzę. Pewnie byłaś zwyczajnie zakompleksiona i już, kochana ja już miała w życiu okres kiedy byłam mega pewna siebie, udzielałam sie, ale co z tego? Zawsze znalazł sie ktoś kto mnie sprowadził na ziemię, pojechałam na imprezę odstrzelona jak nie wiem co, koleżanki mi prawiły masę komplementów a przyszło co do czego stałam pod ścianą i nie dlatego ze miałam zbolałą minę i udawałam sierotkę Marysie, nie moja droga przez wygląd!

jesteś strasznie zgorzkniała, to odstrasza

a jak mam nie być zgorzkniała skoro życie dało mi tak po dupie, jestem sama i brzydka i nie mogę już na nikogo liczyć nawet?

nie wiem, jak bardzo brzydka jesteś, nie mogę i nie zamierzam porównywać :) zdjęcia swojego nie wkleję, ale naprawdę nie jestem ładna :D gruba, blada i pryszczata :D uwierz, człowiek w takim stanie, w jakim jesteś (i ja byłam) ma zaburzone postrzeganie świata - Ty wszystko złe, co Ci się przytrafia, zwalasz na wygląd :( ktoś rozmawia z Twoją koleżanką - no tak, na Ciebie nie patrzy, boś brzydka... ktoś z Tobą nie zatańczy - boś brzydka... a może myśli: boję się ją poprosić do tańca, bo ona zawsze taka oschła i zimna (mnie tak odbierano, ja przemykałam pod ścianami, żeby nikt mnie nie zauważył i nie wyśmiał, a ludzie myśleli, że uważam się za kogoś lepszego i dlatego z nimi nie bawię). no i w jakim środowisku się obracasz? miniówy, tipsy i solarka? dyskoteki? po co Ci takie towarzystwo? czemu tam się wszystko kręci wokół wyglądu? wy nie rozmawiacie o niczym?

rozmawiamy i to nawet dużo, moje koleżanki są normalne, a mimo to na brak męskiego towarzystwa nie narzekają, ciesze sie ich szczęściem, zawsze chętnie doradzę, posłucham , ale czasem choć tego nie pokazuje jest mi strasznie przed nimi głupio, że ja nie mam nikogo pomimo iż jestem najstarsza w towarzystwie. Co do tego co mówisz to muszę ci przyznać racje, faktycznie tak póki co odbieram otaczający mnie świat. Dajmy na to jest taka sytuacja: Poznajemy z koleżanką kolegę, moja kumpela jest b. ładną dziewczyną, obie z nim gadamy on jak zwykle większą uwagę zwraca na nią, norma. Spotykamy sie na mieście następnego dnia idąc chodnikiem chłopak mówi cześć z uśmiechem patrząc na nią, ja nie mówię nic bo to przecież nie do mnie było...On rozmawia z nią do mnie nawet nie zagada, a nawijaliśmy ostro przy pierwszym spotkaniu.

kiedys bedziesz sie smiala z problemow ktore teraz wydaja ci sie strasznie wazne... od tego jest mlodosc, nie przejmuj sie

faceci na mnie w ogóle nie zwracają uwagi od zawsze tak było, jakbym była co najmniej drugiej albo i trzeciej kategorii, czasem odnoszę wrażenie, ze nawet ci co mnie znają wstydzą się powiedzieć mi cześć na ulicy przy kumplach, żeby sobie obciachu nie narobić. Mam wrażenie jakby ciągle odpychała ich moja zewnętrzność, aparycja...

tak, na pewno będę sie śmiała z mojej nie udanej młodości, będąc stara panna po 60 w towarzystwie 13 kotów przeglądając album ze zdjęciami z młodości :O Już sie nie mogę doczekać

ja z tobą pogadam, chcesz ?

zrobimy z tego majstersztyk

to może najpierw nie kłam nadrobisz zaległości i przeczytasz te prawie 4 całe strony, co? Bo jakoś nie che mi sie o tej powtórzę klepać tego samego

o przepraszam 3 niecałe, ale i tak już widzę wyraz twojej twarzy i malujące sie na niej zniechęcenie, więc nie kłopocz sie kochana

ja jestem kochany niekochany tak jak ty kochana :)

ale z tego co przeczytalam to jestes samotna bo umiesz rozmawiac tylko o sobie.... duzo ludzi niedowartosciowanych tak ma i to odraza jeszcze bardziej. popracuj nad swoimi umiejetnosciami komunikowania

jednym żartem pokażę Ci, jak bardzo szukasz dziury w całym: "chłopak mówi cześć z uśmiechem patrząc na nią" - a ma zeza rozbieżnego, by jednocześnie patrzeć na Was obie? ;) a jeśli ona mu się podoba, to nic dziwnego, że przyciąga jego wzrok i że chłopak próbuje pozyskać jej względy (=zagaduje ją) no chyba że ostentacyjnie staje do Ciebie plecami? było tak? na pewno nie :) a to, że jesteś najstarsza i nikogo nie masz - o.k., jestem w stanie sobie wyobrazić, że Ci głupio, też to przechodziłam, zabić się nawet, idiotka, przez to chciałam :D dziś mam ochotę sama się w mordę kopnąć, jak o tym pomyślę :D a dziś mam cudownego męża :) na każdego przyjdzie czas i szkoda marnować sobie życie na jakieś depresje, czy próby samobójcze tylko dlatego, że się nie pasuje do czyjegoś tam kanonu piękna

wymagam szybkości intelektu i esprit....gotowa ?

a jak się nie pasuje do niczyjego kanonu piękna? Powiem iż bywało i tak na imprezach, że stawali tyłem:O Widać ona sie podoba każdemu :( bo jest tak za każdym razem

szybkość intelektu jest gorzej z szybkością internetu...

JA sobie zdaje doskonale sprawę, ze to użalanie nic nie da, ale uwierz mi ja już próbowałam nie raz sie podźwignąć, przez pewien okres jest ok, następnie jest to samo albo i jeszcze gorzej.Już nie mam siły walczyć...

4 minuty na odpowiedź ? za dużo...

ale dobrze zaczynamy DLACZEGO KŁAMIESZ ?:)

o kurwa jaka Ty nudna... dzisiejsza mlodziez naprawde niewie o czym rozmawiac

nie kłamię, cała prawda i tylko prawda

Możesz skłamać tylko inteligentnie i najlepiej dowcipnie

widocznie Twoja koleżanka ma taką banalną, popularną urodę :) nie zazdrość, bo to TYLKO CIEBIE zatruwa i nie dość, że nie masz chłopaka, to jeszcze masz zjebany nastrój ;) a masz kogoś bliskiego? jakąś prawdziwą przyjaciółkę, której możesz się wygadać? sama możesz nie dać sobie rady

wychodzi na to że jestem brzydka i nudna... dziękuje

a co to ma za znaczenie ?:) jeśli taka jesteś to co ? :)

w życiu liczy się seksapil a ten nie ma nic wspólnego z brzydotą czy nudą :)

nie zazdroszczę ona jest po prostu b. ładna aż dziw, że che się ze mną kumplować, powiem więcej ciągnie mnie na imprezy i psioczy czemu w domu siedzę tylko... widać, ze nie wie co to znaczy paskudą być... tak mam, o ile nie jest akurat zajęta swoim chłopakiem, bo ma swoje ciekawe życie, poświęca mi czasem chwile. Rozmawiamy otwarcie na każdy temat.