Marzę żeby w tym roku zmienić diametralnie swoje życie

Stać się kimś innym, zapomnieć o przeszłości, zadbać o rozwój intelektualny i fizyczny, zająć się czymś ciekawym, być silniejsza psychicznie... Tylko od czego zacząć? Przez ostatnie dwa lata miałam sporą depresję i tyle rzeczy zaniedbałam, że teraz mam problem, żeby się ogarnąć...

To jestes na najlepszej drodze, bo chcesz cos zmienic.Wlasnie robisz pierwszy krok a to duzo.

Podobno tak, ale mam ciągle problemy z konsekwencją w dążeniu do celu. Łatwo się poddaję, rzadko coś osiągam.

to jest nad dwie

nas*

Tylko jak to zrobić ? Jak zmienić wszystko ?

Irmiinneee właśnie o to chodzi , łatwiej podjąć jakąś dezyzję , niż ją realizować

Irmiinneee nie da się wszystkiego zmienić spróbuj zmienić na początek coś łatwego , pierwsze sukcesy mobilizują do czegoś wiekszego wytrwałośc, wytrwałośc i jeszcze raz wytrwałość

Wszystkiego naraz sie nie da.Trzeba sobie napisac na kartce co juz masz.Zrob nawet liste rzeczy ktore kupilas i sa twoje.Wtedy zobaczysz ze przez ten okres czasu wiele ci przybylo i nie byl to czas stracony.Co osignelas i nie mow ze nic bo 2 lata to dlugo i wiele rzeczy musialo sie dziac w tym czasie, to one wlasnie doprowadzily do checi zmiany.Konsekwencji to wiekszosci z nas brakuje.Wyznacz sobie cos co chcesz osignac, jakis maly cel i daz do jego realizacji.Np postanow sobie jutro posprzatam szafe.I nastepnego dnia zrob to, chocby ci sie nie chcialo,W ten sposob osiagniesz swoj cel.Gdy poczujesz satysfakcje z osignietego celu, wyznacz sobie kolejny trudniejszy.Po jakims czasie pokonasz kazda przeszkode.Ale samo nie przyjdzie, potrzebna jest twoja praca.

No masz rację. Chodzi mi po prostu o to, żebym stała się pewniejsza siebie i bardziej świadoma podejmowanych decyzji. Żebym znała swoją wartość i przestała być taką kruchą dziewczynką.

Owszem, trochę się działo podczas tych dwóch lat, ale wydaje mi się, że w porównaniu z innymi latami, panował regres. Chcę się zmienić, bo już mam dosyć swojego narzekania, że inni mają lepiej.

Irmine zacznij od asertywności i mówienia "nie" wtedy kiedy nie chcesz czegoś, ale tak bez poczucia winy! aha i częściej sie uśmiechj, nawet do siebie w lustrze, do przechodniów, do kwiató, drzew, nieba.... -to działa

nieźle wymyśliłaś , to najtrudniejsza rzecz jaką człowiek może w sobie zmienić po pierwsze bardzo trudno to ocenić po drugie to bardziej zależy od samopoczucia , w jednej chwili możesz czuć się wyjątkowa , w innej np . przez zachowanie kogoś , bardzo źle .. i po trzecie takie zmiany wymagają bardzo długiego czau , tego nie da się zrobić z dnia na dzień , tygodnia na tydzień czy nawet miesięcy . to raczej lata więc to chyba takie życzenie na najbliższą dekadę :) ?

a od czego zaczniesz?? http://www.youtube.com/watch?v=E-BO_Rb2gN4

to troche trzeba tak jakby sie bardzo nie chciało umierac...taki zryw do zycia...ja tak mialem w szpitalu gdy widziałem te snujace sie zywe trupy...zachcialo mi sie tak zyc, ze energia mnie rozsadzała