Słyszał ktoś o sprawie Patrycji Solich..?

sorky ale serio zrobiłeś z tego tematu burdel:D

burdel ( czyt. bajzel) .

Martyshwa-chyba wiem do czego pijesz-powinien tam znaleść się termin-wypowiedż imperatywna a nie imperatyw.....Moi kochani-dostrzegam jednak w waszych uwagach szczyptę złośliwości...żeby nie napisać małostkowości,która przerasta waszą szczerą chęc dyskusji nad sensem tematu...ssijcie zatem-choć i tak dziękuję srdecznie za uwagę

Większość tematów tak się kończy chyba,że to ''do grającej doopy żeton włóż''no ale to już inna sprawa

martyshwie chodziło o to, żeby nie nadużywać zagranicznych :p wyrazów, kiedy istnieją ich polskie (mniej skomplikowane) odpowiedniki

A o jakie słowo chodzi?''wiodący''czy ''dominujący''?:D No dobra niech będzie-choc akurat słowo ''imperatyw''w języku polski używane jest dłużej niż my tu na tym topie mamy lat-chyba,że ktoś tu ma ponad sto-ok niech będzie-w istocie wywód powinien być zrozumiały

De crlerxx po prostu nie załozył, iż na kafeterii nie wszyscy mają jednakowo z IQ.

no włąśnie to meczace tak ciagle po słownikach skakać :o

No ok ale wasze wszy-stkiego to tak się nie da przez wklejke załatwic....po co autor założyl temat?Bo nie miał co robić? Nie.Wyjaśnił po co ale temat tu oznacza chęć dyskusji,wymiany poglądów-pierwsza reakcja na takową?-''po co się pocisz-wszystko se można przeczytac i że ma bach wklejka....a autor przecież też umie szukać no chyba,że ma bana na google...ps za co można takiego dostać?:D:D....

dzięki de clrerxx, dokładnie pink madl - wszystko co było o tej sprawie do wynalezienia w necie wynalazłem - na 100 różnych sposobów googlowałem wszelkie możliwe kompilacje słów związanych ze sprawą i strony, którą ktoś tu wkleił, mam zwiedzone; mało - podocierałem do lokalnych portali typu pińczów.com, gdzie pod artykułami można było znaleźć sporo wiedzy "forowej" - właśnie tej najcenniejszej, bo pisanej przez ludzi, którzy znali i ofiarę i morderczynię; więcej, przeczytać tam można było NAWET wypowiedzi członków rodziny sprawczyni; tam dowiedziałem się np. że jej rodzina była rozbita, że rodzina ojca właściwie od 14 roku życia, do momentu zdarzenia już jej nie widywała, że patrycja miała bogatego ojczyma, wogóle, że rodzinie w której się wychowywała wiodło się bardzo dobrze, i że to raczej matka rozbiła rodzinę/związek z jej biologicznym ojcem, że była jedynaczką wspaniałą, pogodną i miłą dziewczynką - tak pamięta ją rodzina ojca; i nagle coś takiego; także zdjęcia - sąd zezwolił na odtajenie wizerunku i personaliów ale właściwie to jedyne zdjęcie jakie można znaleźć: http://www.ebos.pl/skazani/3 dziewczyna urodziła już w areszcie także dziecko - nie przejawiła zainteresowania synem; czy to się zmieniło..? co z ojcem dziecka..? co z matką, która w wyniku sprawy i szoku z tym związanego przeszła zawał, czy jej związek z ojczymem przetrwał ?; wreszcie, z wypowiedzi - tych forowych o których pisałem, wynika ze nie była raczej lubianą osobą, i o tę wiedzę, jeśliby ktoś miał, najbardziej mi chodzi (!) wypowiedzi osób, które ją znały (zapisy for, czatów); od sprawy minęło już wiele lat, dziewczyna podchodzi już pod trzydziestkę i znowu: czy nawiązała jakiś kontakt z dzieckiem ? czy interesuje się jego losem ? co do przeszłości, to dla zbudowania jej portretu: czy ówczesnego chłopaka dażyła uczuciem, czy związek ten z jej strony był tylko substytutem składającym się na typową osobowość socjopatyczną innymi słowy, czy często zmieniała partnerów..? (z jednej wypowiedzi przeczytanej na forum tak mogło z tego wynikać) wreszcie - 140 ciosów nożem; na moje w czasie popełniania zbrodni musiała być w jakimś szale, może opór jaki niespodziewanie stawiła Justyna - a znały się przeszło 5 lat, wyprowadził ją tak z równowagi..? piszcie !

a co tu pisac, zwykla socjopatka

podbijam

nie jestem pewna czy ona to zrobiła. znam ją z podstawówki, była dziwna, owszem, ale chyba nie aż tak... to nieprawda co piszą na forach, wcale nie była rozpieszczoną jedynaczką. 1 wcale nie jest jedynaczką 2 jej matka traktowała ją jak darmową pomoc domową i zawsze dawała jej odczuć, że jest niechciana (urodziła ją przed maturą). żal mi jej

ja ja kocham i czekam na nia pozdrawiam

jej synek ma teraz 9 lat w tym roku poszedł do komuni z moim synem bardzo ładny i grzeczny chłopczyk. Opiekuje się nim ojciec matka nie ma z nim żadnego kontaktu

Poznałam Patrycję w Kielcach...mam swoją opinię na jej temat.... Ktoś tu napisał o matce...potwierdzałoby to moje spostrzeżenia.. Polubiłam ją...widziałam wpis Marcina...trzymam kciuki i pozdrawiam... Nie osądzam już nikogo...co Wy wiecie o Patrycji...

Po cholerę ktoś podbija temat sprzed dwóch lat?

Kalata Skoro masz swoją opinię na jej temat to istotnie radzibylibyśmy ją przeczytać. To forum dyskusyjne. Oceniać ma prawo każdy. To czy robi to trafnie i uwzględnia wszystkie aspekty danej sprawy to już inna rzecz. Ja znam osobiście wypadek pewnej młodej osoby która w konflikt z prawem weszła z uwagi na znęcanie się psychiczne nad nią w domu choć był to zamożny dom to osoby jakie w nim mieszkały wzajemnie bardzo źle na siebie oddziaływały.W tym wypadku "tyranem"był ojciec.Do pewnego stopnia dziwak.Osoba o jakiej pisze wprawdzie nie dokonała aż takiej zbrodni nie mniej osobiście podejrzewam że na złą drogę wyprowadziły ją bardzo poważne napięcia w relacji z tym ojcem. Ktoś zahaczył tu o wątek socjopatii.Coś w tym jest.Nie mniej ty pisząc swój post chyba zdajesz się nie rozumieć powagi sytuacji.Tu miało miejsce zabójstwo.To nie była sprawa o zakłócanie porządku publicznego,wandalizm itp itd Musisz mieć na uwadze ten fakt.Nie wiem czy do końca można osądzać tę osobę ale czyn jej raczej wątpliwości co do naganności nie pozostawia.

a co , autorko, tez ukradlas kolezance kase?

Ja znalam obie dziewczyny. Razem zaczelysmy studia w Busku. Zeznawalam tez w sadzie. Koszmar.

Dodajmy do tego że ofiara została przed śmiercią zgwałcona na miejscu zbrodni znaleziono ślady męskiego obuwia oraz pojemnik po gazie łzawiącym ale to przecież nie jest nic ważnego ; P''''''''' .

up

up

PISZECIE BZDURY ZAJMIJCIE SIĘ WŁASNYMI SPRAWAMI

upup

up

Up

znam jej mamę to wspaniała kobieta poradziła sobie z tą tragedią z tego co wiem na biologicznego ojca nigdy nie mogła liczyć tylko jej mama jeżdziła po urodzeniu do dzieciaka , a ojciec dziecka nigdy do niego nie pojechał, mama patrycji dała mu szansę aby mógł wychowywać syna ale to się obruciło przeciwko niej nie pozwolili jej się widywać z wnukiem bardzo to przeżyła , a rodzina ojca dziecka jak i on sam uważa ją się za szlachetnych i dobrych ludzi !!!

gość masz rację co do rodziny ojca dziecka to p****y a on sp--- żeby uniknąć odsiadki

http://kielce.wyborcza.pl/kielce/1,47262,2796503.html