Czy 2000zł od rodziców na studia to dużo?

1400 kawalerka a reszta na życie ?

bo mi za 600zł żyje się nie za ciekawie..

niee, nie potrafiłabym na pokoju mieszkać, jestem zbyt wygodnicka :P a poza tym odwiedza mnie w tygodniu facet, ja w weekend jego i na paliwo mi schodzi 200zł dobrze że przynajmniej dużo nie jem, a na rozrywki typu kino nie mam czasu :D

dużo :O ja dostaję na akademiec + 500 zł :O

a z mieszkania jeszcze opłaty... także na jedzenie nieraz mi zostaje na styk ...

spierdalaj bananówo :O

gdybym była bananowym dzieckiem to miałabym pewnie apartament i pełną lodówkę :D

kazda suma to duzo mnie nigdy nikt kurwa nie pomagal finasowo wiec wiem http://www.youtube.com/watch?v=E-BO_Rb2gN4

dlaczego wszędzie wklejasz te linki z jutuba ? :O

1400 za kawalerke? wyprowadz sie z tego śródmieścia i po sprawie

a co wy nie wiecie ile kawalerki kosztują ? 900zl min+ ale wtedy z 350zł czynsz :O masakra

a jeśli wynajem z 1000zł to czynsz z 280zł , chyba ze ktoś lubi mieszkać na szemranych dzielnicach

Współczuje rodzicom takich studentek/studentów bo jak sobie na studia nie zarobisz to niczego się nie nauczysz za łatwo Ci wszystko przychodzi. Ja z mężem oboje studiujemy i sami sobie opłacamy studia i choć mieszkamy u rodziców to wszystkie nasze oszczęności pochłania dom, studia, jedzenie, rachunki bo my też się dokładamy do wspólnego życia :)

Ja dostawałam 20 zł, 110 zł stypendium i musiałam dorabiać :O

wiem ile kosztuje kawalerka. ja za swoja place 1000zł ze wszystkim, na Białołęce. jak sie chce to mozna :o tyle, ze niestety nie wlewam do baku a na bilecie miesiecznym podróżuję.

to bardzo dużo - niejedni rodzice oboje pracując niezarabiają tyle na miesiąć - a ze ci niestarcza bo jesteś leniwa i wygodnicka - i tyle w temacie - szkoda że niemasz porządnego faceta co zarabia

cd - niemasz faceta co zarabia tylko wysługujesz się kasą od rodziców - chyba dorosła już jesteś conie??

ja pier........ dostajesz kase od rodziców sama rączek praca nie zhańbisz i jeszcze marudzisz ze ci mało rozpuszczony bachor

14000 za kawalerke??? o fuck to chyba jakiś mega wypas jakbyś z znajomymi na 2 pokojach meiszkałą to byc góra 700 zł płaciła. za wąłsny pokój

za 2 tys to żyłabym jak pączek w maśle

noe no mzoe też mam tyle , tylko ze musz eszkołe opłacać, wiec akirat nie zostaje mi tyle....i ja pracuje

mnie ojciec chcial wynająć kawalerke. tez cos w granicach 1400zł bo samiutkie centrum warszawy, ale za nic sie nie zgodzilam i nie zgodze. i tak czuje sie jak pasozyt chociaz sie ucze i w akademiku mieszkam :o

Ohydna, co studiujesz?

Jesteś chora ostatnio?

takiej to dobrze,ja dostawałam 1000zł z czego musiałam opłacić mieszkanie,rachunki i zostawić sobie na życie,reszte ( której nie było ) mogłam wydać na przyjemności przynajmniej nauczyłam się szanowac pieniądze bo jeśli chciałam kupić sobie jakiś ciuch to musiałam na niego zapracować nigdy bym dziecku nie dała 2 tys na studia bo ciekawe co zrobisz jak Ci się noga podwinie ( albo rodzicom ) jestes tak rozpuszczona,ze prawdopodobnie do żadnej pracy wtedy nie pojdziesz

Ciebie chyba wszyscy znają.

od rodzicow co miesiac 1000zł. wyobraz sobie opłacam za to mieszaknie (500zł/miesiac), mam na jedzenie i jeszcze uzbieram tak zeby byc w stanie pokryc czesne 3000zł za semestr! wiec Ty sie pytasz czy 2000zł to duzo? to bardzo duzo jak dla mnie!

jeszcze w wakacje sobie dorabiam, nie są to zawrotne kwoty ale po 3 miesiacach pracy starczy mi zeby opłacic semestr zimowy studiow;)

niż żyć za 2000 zł na miesiąć :p

czyżby ohydna była w ciąży?