Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Takinow

Dostałam ochrzan za psa - czy słusznie?

Polecane posty

mysia ty jesteś nienormalna boziu, dzieciaczki co wy się tak uwzięliście na mnie? :classic_cool: w takim razie labradorka, donkapatke, takinow, sysia i inni są nienormalni bo podzielają moje zdanie? :D dziwne twoje podejście, cokolwiek nie napiszę to nienormalna jestem ;) obojętnie czy chodzi o wychowanie, o wyprowadzanie, czy o język niemiecki albo o pieczenie ciasteczek - uwzięlaś się bo mysia nigdy nie ma racji i generalnie pieprzy glupoty. Wyluzuj trochę i pisz sensownie a nie glupoty, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja nie mam zaufania do psów i niecierpię jak podchodzi do mnie jakiś bo nie wiem jaki ma zamiar. powinnaś trzymać psa tak żeby nie miał możliwości podchodzenia do nóg obcym ludziom." no i tu sie klania elementarny brak wiedzy. Kazdy czlowiek, dorosly tym bardziej, powinien wiedziec cokolwiek o psach, jak sie przy nich zachowac, co robic , czego nie, wtedy nie oabwialby sie nie wiadomo czego. Moze powinni wprowadzic nauke tego w szkole, jak ludzie sami nie sa w tanie pojac takich elementarnych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez znaczenia czy to duży czy maly pies są ludzie którzy ich po prostu nie lubią, mają ubranie biale spodnie, cokolwiek i pies drażni i już. Na pewno niektorzy nie lubia, ale jakby zebrac wszystko co kazdy nie lubi to w ogole trzeba by zakazac wszystkiego. Ja nie lubie np. samochodow, a musze wachac ich smrod codziennie. Dla mnie zachowanie tej kobiety to idiotyzm. Jak by sie damo, to pewnie darlaby ryj nawet na deszcz, ze pada i smie jej zamoczyc ubranko.... Ja tez jak wychodze mam czesto diotyczne sytuacje z moim owczarkiem. Odechcialo mi sie juz w ogole z nim chodzic na spacery. Raz jakis gosc pomylil mnie chyba z kim innym, i zaczal sie drzec ze jak jeszcze raz moj pies zrobi kupe na jego dzialce to cos tam.... A ja bylam w tamtym miejscu pierwszy raz. Innym razem- odwiedzalam kogos w bloku, i jak weszlam do klatki, facet z malym psem zaczal sie awanturowac, ze dlaczego weszlam, przeciez mowil mi ze mam nie wchodzi, bo jebo pies sie boi innych psow (!). Jeszcze inna sytuacja- starycha z ujadajacym kubdlem nie na smyczy, ja z moim psem na smyczy, i ta jeszcze cos bulgocze niezadowolona, chyba o kagancu... Na drugi raz jak ktos mi cos powie to chyba podwjde i go zdziele w pysk... kurwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pupa1977 masz rację ludzie są wulgarni i bezczelni od razu ryje drą za przeproszeniem zamiast grzecznie coś powiedzieć :o sama też się spotykalam z sytuacjami, krzywymi spojrzeniami o dziwo w Polsce za każdym razem prawie tak się dzieje, u mnie tylko raz kobieta (turczynka, oni genralnie nawet jamników się boją i uważają, że pies to zlo) przeszla na drugą stronę ulicy ale nie darla się czy nawet nosem nie kręcila. Jak ktoś ma fobię i się boi powinien to leczyć, bo to choroba. Jak ktoś psów nie lubi to ok, rozumiem to ale nie może zakazać absolutnie ludziom pojawiać się z psami w miejscach w których ten ktoś przebywa - to też racja. No i autorki pies nawet baby nie dotknal - to już w ogóle masakra jakaś, żeby się wydzierać za to, że pies niucha nosem w powietrzu :o jestem w stanie zrozumieć, że ktoś nie będzie zadowolony jak mój pies go szturchnie pyskiem z zimnym nosem czy rzuci obloconego jeża na wypastowane buciki ale ja do takich sytuacji nie dopuszczam trzymam psa jak trzeba a i tak jakieś babcie (bo to przeważnie starsze osoby) czepiają się 'ludojada'. Mój pies chodzi bez kagańca - ok, to budzi oburzenie wśród osób nieprzepadających za psami ALE nie biega luzem, nie dotyka ich a i tak się będa czepiać, że się spojrzal :o i już powinien nosić kaganiec, bo patrzy? Mam papiery dzięki którym oszczędzam mu tej nieprzyjemności i policja również nic sobie z tego nie robi bo im mogę zawsze pokazać, noszę przy sobie - taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fretetete
Ale ona ma racje, pies bez rodowodu nie jest rasowy, jest jedynie w typie rasy, wiec rownie dobrze mozna go nazwac kundlem. To ze pies WYGLADA jak labrador nie oznacza, ze JEST labradorem. Produkt czekoladopodobny tez wyglada jak czekolada, ale smakuje inaczej i ma inny sklad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fretetete
A jesli chodzi o psy "rasowe bez rodowodu", to od lat mowi sie o tym, ze nie powinno sie ich kupowac, poniewaz sa to zwierzeta niewiadomego pochodzenia, czesto hodowane w nieodpowiednich warunkach, dla osiagniecia jak najwiekszego zysku. Pseudohodowcy nadmiernie eksploatuja suki, nie dbaja o odpowiednie odzywianie, czesto takze o szczepienia, nie selekcjonuja rodzicow czego efektem moga byc wady genetyczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka(((
Tak, bo wszyscy znawcy pieskow siedza w psich glowach jak prawdziwi psychologowie i maja 100% baa 200% pewnosci ze ich psince nigdy palma nie odbije i nie capna kiedys kogos! Kurwa co to znaczy ze pies mnie obwachuje??? Tez mieszkam za granica ale NIGDY zaden pies mnie nie obwachiwal, psy sa trzymane przy nodze wlasciciela ze nie maja szans podleciec do kogos.Ale w Polsce i owszem czasmi dobrze ze ich pieski do dupy mi nie wleza szczegolnie jak mam okres.Ludzie trzymajcie te kundle na uwiezi i zbierajcie po nich te gowna, przejsc czasami nie mozna bo gowna wszedzie. A juz jak moje dziecko wpadnie w taka srake w parku to mam ochote zabic i psa i wlascieciela. Taka prawda niestety. Mysia mowisz ze w Niemczech inaczej? a moze gdyby ludzie zaczeli wlasnie zbierac gowna po swoich pupilach ludzie zaczeliby przyjazniej patrzec na psy i ich wlascicieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko się nie zesraj no sorry za slownictwo ale odpie­rdolisz ty sie w końcu ode mnie? Nigdzie nie nazywam psów KUNDLE a mieszańce kundel to mówią wieśniaki i to jeszcze mają na myśli obraźliwe okreslenie :o Masz racje - to, że pies jest rasowy nie daje gwarancji, że będzie super psem jeśli trafi w nieodpowiedzialne ręce ale hodowca ma za zadanie znaleźć odpowiedniego czlowieka dla swojego psa skoro zna się na rasie i hoduje np. jużaki albo rottweilery to nie sprzeda takiego psa osobie która w życiu psa nie miala. Do tego dochodzi umowa w której zawarte są warunki m.in. to, że przyszly wlaściciel ma wykastrować/wysterylizować zwierze jeżeli nie robi hodowlanki i ma obowiązek zapewnić psu dozgonnie dobre warunki do życia. Jeśli nie może psa zatrzymać oddaje go hodowcy bądź informuje o zmianie psu domu gdzie dokladnie i tak dalej. Może nie wiesz ale hodowca utrzymuje kontakt z ludźmi i swoimi "wyhodowanymi" nie produkują szczeniaków jak jakaś fabryczka bo jedna suka ma dwa góra trzy razy potomstwo w swoim życiu! Fretetete ma absolutną rację w tym co pisze a przyklad z czekoladą jest najlepszy. Poza tym to, że RASOWY jest pies tylko Z RODOWODEM a inne psy to jdynie psy w typie albo mieszańce JEST USTANOWIONE RÓWNIEŻ PRAWNIE no a chyba tego nie podważysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka - imienniczko :D nie wiem jak w Polsce wygląda z kupkami nie przebywam tam jakoś często. W Niemczech są w parkach pojemniki, ludzie sprzątają ale również zdarzają się tacy którym się 'nie chce' posprzątać. Tu są specjalnie wyznaczone miejsca jakby parki DLA PSÓW odgrodzone, oznaczone tam idziesz z psem masz ścieżki i możesz go puścić (oczywiście inne psy też tam biegają) i tam sprzatać nie musisz pieski się zalatwiają i jeżdżą potem takimi wózkami które to wszystko wciągają nie znam specjalistycznej nazwy tego urządzeni kiedyś widzialam jak to robią i uważam to za dobry pomysl który w Polsce też móglby się przyjąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wózkami jeżdżą panowie z BSR nie psy w razie jakby ktos xle zrozumial :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×