a czy ktoś z Was przeżył

a co takiego?

ehhh szkoda gadac ...

poznalismy sie na uczelni, chodzilam na zajecia na basenie ktore on prowadzil, znalismy sie kolo roku, ale nigdy na niego nie patrzylam jak na faceta tylko na nauczyciela i tyle, Po roku czasu napisal do mnie na necie " hej jak tam po wakacjach" i zaproponowal spotkanie na kawe tak pogadac ja nic nie podejrzewalam nawet, Poszlam i sie okazalo wtedy podszedl do mnie i probowal mnie pocalowac, ucieklam. Spotkalismy sie nastepnego dnia by to wyjasnic, pow ze od roku czasu mu sie podobam i ze pragnal mnie kazdego dnia i ciagle mnie obserwowal i sie mna interesowalm a ja nigdy tego nie zauwazylam. Olalam go i cala ta sprawe ale jednak jakos glupio mi sie zrobilo, spotkalismy sie znow za 2 dni, troche wczesniej wypilam i on znow mnie probowal pocalowac, tym razem sie nie opieralam , bo on okazal sie byc cudowny. Nastepnego dnia spotkalismy sie u niego i uprawialismy dziki sex taki ktorego jeszcze nigdy nie mialam okazji doswiadczyc. Od tamtej pory pragnelam sie z nim tylko kochac. Coz trwa to ze 4 lata nie jestesmy razem bo nie mozemy ale spotykamy sie wlasnie na sex co jakis czas, kiedys czesciej teraz tak co miesiac lub co dwa. Jest cudownie, moglo to by trwac wiecznie:)