Dlaczego niektóre kobiety są tak bardzo natrętne i nadgorliwe??

orchidea 21---> on jej powiedział juz na 2 spotkaniu , ze nic z tego nie bedzie ...ze to koniec znajomosci tak jak sie umawiali...ale ona nie odpuszcza...potem przestał sie odzywać !! całkowicie...to trwa juz ponad miesiac !! no przeciez sie z nia nie spotkam i nie bede robiła z siebie idiotki...wystarczy , ze on sie z nia spotkał i powiedział jej w 4 oczy , ze nic z tego nie bedzie...a ta kobieta sobie uroiła , ze oni razem byli...!!paranoja jakas...

Skoro do tej pory się nie zniechęciła, to może warto podjac jakieś kroki względem niej? Przecież ignorowanie jej nie przynosi efektów... No, chyba, że Twój facet tylko mówi, że ją ignoruje...

myśle , ze on ją ignoruje... wierze mu , ufam , nie chce przez jakas babe tego zepsuc... mysle , ze gdyby było inaczej nie mowił by mi o niej , nie pokazywał tych chorych zdjec itd...rzeczywiscie prawde zna tylko on, ale jesli ona robi to specjalnie , bo chce abym przestała mu ufac , wierzyc ...zebym pomyslała , tak jak Wy moi drodzy mi piszecie , ze moze on ją podjudza , pisze, dzwoni z nia...?!

moj facet sam mi dzisiaj powiedział , ze zazdrosc wszystko niszczy ..i ja sie z nim zgadzam... mysle , ze jest wobec mnie szczery , ze powiedział mi o tej babie bo nie chce miec przede mna tajemnic , nie chce tego ukrywać...ona jest tak natretna , ze potrafi napisac mu kilkanascie smsow dziennie , wkreca sobie, ze byli razem , ze jemu na niej zalezy...obłed..

jak trzeba być niezrównowazonym psychicznie aby tak sie zachowywac??

I pewnie ma na imię Asia, Kasia albo Agnieszka? Niech jej facet odpisze: jak juz pisałem jestem zajęty, ale skoro tak potrzebujesz popytam kolegów.

moj byly mial kolezanke ktora codziennie wrzucala mu listy erotyczne do skrzynki i dzwonila ciagle na domowy

nie mam pojecia jak ma na imie.. mowimy o niej "Pani w urzedu" :D nie chce znac szczegolow co do tej kobiety...moim zdaniem powinna sie leczyc..pisał jej , ze jest zajety ale to do niej nie dociera , no chyba , ze mi mowi , ze jej pisał , ze kogos ma , a rzeczywistosc jest inna bo chce sobie "otwartą furtkę " zostawić...juz sama nie wiem....jestem w czarnej dziurze... jeszcze troche i naprawde zaczne sie zastanawiac , ze byc moze , on do niej wypisuje gdy nie ma go ze mna , ze moze sie spotykaja...chociaz z drugiej strony on mi mowi o takich rzeczach , ze np. idzie sie spotkac z kolezanką ...nie ograniczam go bo i po co , sama nie chciałbym byc zamknieta w złotej klatce...kocham go...jest przystojny , wiec , ze baby na niego leca...ale zeby do takiego stopnia??

do orchidea21 takiego kwiatu, to pół światu, więc tym się nie zadręczam, mój facet to wie i gdyby tylko spróbował dostałby takiego kopa w tyłek że ja się tym nie martwię w ogóle. Ja po prostu odpisuję autorce, że takie pustaki istnieją i należy je ignorować

nie wiem co sie dzieje z niektórymi kobietami... przeciez to swiadczy o nas , gdy tak sie zachowujemy ...można dac zrozumiec meczyznie , ze nam zalezy , czasami bardziej sie postarac o jego wzgledy , no ale wysyłanie nagich fotek , kilkanascie smsow dziennie , telefonow dwa razy tyle?? to juz przesada :( męczy mnie ta sytuacja

niech zmieni numer

przepraszam , ze tyle pisze , ale jestem zła !!ona mu pisze cytuje: "jak cie w koncu złapaie , zrobie ci takiego loda ze w 2 minuty odlecisz" on sam stwierdził , ze jest szurnięta...ze jak po 2 spotkaniach mozna wypisywac takie rzeczy facetowi ktorego sie nie zna , ktory ma kobiete...

wstyd mi za kobity...słoneczko no własnie w tym jest problem , ze jakis czas temu kupil nowy tel ( w abonamencie) i zdarzył juz dac go wszystkim znajomym , klientom etc...co zajmuje troche czasu , i wtedy oni sie spotkali , dał jej ten nr...nie wiedział , ze to nachalna kobieta...i bedzie sie tak zachowywała ...wiec jesli teraz zmieni numer bedzie od poczatku wydzwaniał po znajomych klientach ,kontrahentach aby im oznajmić , że tamten jest nieaktywny , w koncu uznaja go za desperata , ze tak zmienia te numery :D

bazienka--->kochana ..na tych zdjeciach nie ma jej twarzy , poza tym , ona wysyła je tylko do mojego faceta (chyba ;) ) ...dla mnie pojscie na policje to juz ostateczność...wszyscy doskonale wiemy , ze podjęcie takiego kroku wiaze sie z conajmniej kilkumiesiecznymi wizytami na komisariatach w sadach etc,,,

pani z urzędu na pewno ma szefa!!!! pogadaj z nim

wstyd za kobity----> ale przeciez nie pojde i nie powiem jej szefowi : Dzien dobry , pana pracownica wysyla mojemu facetowi sprosne smsy i zdjecia , bo to nie z niej zrobie idiotke z siebie, bo co to go interesuje... Bynajmniej ja bym tak podeszła do sprawy..co innego praca , a skoro jest na wyzszym stanowiscku to musi wypełniac swoje obowiazki dobrze , a co innego jej zycie prywatne..

a swojemu facetowi tez nie moge nic zarzucic , bo w koncu on nie utrzymuje z nia kontaktu ..wiec co mu moge powiedziec?? olewa ja , spotkał sie aby jej to powiedziec w 4 oczy... myslałam , ze po tygodniu da sobie spokoj...no ale minał ponad miesiac i jest coraz gorzej.

widocznie seks byl nieudany pytanie tylko czy on faktycznie mowi jej wprost, zeby sie odczepila, bo wiesz moja droga za twoimi plecami moze sam wysylac jej jakies sms czy maila i tylko podsycac sytuacje, ja zaczelabym miec watpliwosci czy on serio jest szczery z toba?! pomysl, jesli ta laska tak reaguje to cos musi cos za tym byc.. moze sie jeszcze spotykaja, telefonuja..hmm?? Dokladnie tak tez mysle. Uwazam, ze facet z jajami wiedzialby co tej pannie powiedziec, zeby ja splawic, a gdyby mial honor, nie pokazywalby nikomu jej cipki. Pewnie jesli masz gole zdjecia pokazuje je kolegom. A zakonczyc to mozesz tak, ze wyslesz jej ze swojego telefonu jej wlasna cipke z podpisem "niestety moj chlopak jest zajety, ale moge to zdjecie poslac jego wolnym kolegom"

to samo pisałam wyżej polecam

Ojejejejeje--->kochana , on jej mowil , nie raz nie dwa zeby dała mu spokoj , grzecznie , krzykiem i prosbami...chciała sie spotkac , to sie spotkał i jej to powiedział prosto w twarz , nie poskutkowało , zaczął milczec i olewac totalnie...jest jeszcze gorzej...nic nie działa nic...jej zdjecie pokazywał kumplom...to fakt... ale jeszcze wtedy ze mną nie był ;) nabijali sie z kobiety ...ale to tez nic nie dało...

a gdyby z nia krecił myslicie , ze by mi mowił o niej ?? nie chce mi sie w to wierzyc... raczej faceci sie ukrywaja z takimi rzeczami anizeli afiszują.. ja sama w zyciu bym nie powiedziała , ze ktos do mnie pisze , jesli chciałabym z ta osoba krecic na boku...takie sa moje odczucia :( ku*wa mać dlaczeg akurat nam sie trafiło natretne babsko !!

Kochana :P Powtarzam, przegraj / przeslij sobie z telefonu faceta jej cipke i odeslij jej z napisem, ze obejrzalas dokladnie i niestety nie jest to standard zadowalajacy Twego faceta, ale mozesz poslac dalej lub nieodplatnie umiescic w jej imieniu na Odloty.pl :D

Ojejejejej---> chyba tak zrobie , nie mam innego wyjscia :D moze to poskutkuje...

"a gdyby z nia krecił myslicie , ze by mi mowił o niej ?? nie chce mi sie w to wierzyc... raczej faceci sie ukrywaja z takimi rzeczami anizeli afiszują.. ." - taaaa, ci najbardziej sprytni zdradzacze sami z rozbrajajcym usmiechem przyznaja sie do namolnej kolezanki ktora dziwnym trafem jest dla nich odstreczajaca

Ojejejeje---> nie wiem kochana co mam o tym myśleć... moze i cos knuje...predzej czy pozniej wszystko wyjdzie w "praniu" ...kto wie , byc moze jest do tego zdolny...własnie z nim pisałam na gg i jakis nie w humorze jest , chciałam zadzwonic ale mi napisał , ze dzisiaj lepiej nie...oczywiscie na moje pytanie "co się stało" odpowiedział "nic" ...eh..ja uciekam dziewczynki , dosc na dzis tych nerwów, moze rzeczywiscie cos przede mna ukrywa...zobaczymy , jutro dam wam znac co i jak:P Buziaczki

on nic nie ukrywa, a ona osiągnęła swój cel, a ty sie szczypiesz z dziwką

Ja nie mowie ze akurat Twij tak klamie ale czesto sie zdarza

Dzień dobry dziewczynki.Wczoraj już ze swoim facetem się nie kontaktowałam , nie będę się wszak narzucała skoro widzę , że nie jest w humorze...eh...przed chwilą do niego zadzwoniłam ale nie odebrał...nie wiem co się dzieje...nie wiem o co chodzi...poł nocy nie spałam , myslałam nad tą cała sytuacją , zastanawiałam się takze co sprawiło , że wczoraj wieczorem był taki wsciekły...

kurde dlaczego faceci tacy są , że gdy ich coś trapi , to zamiast się wygadać , twierdzą , że nic sie nie stało , choc my kobiety doskonale wiemy , że jest inaczej...dlaczego w takich sytuacjach się zamykają i "każa" nam się domyslać wszystkiego?! zupełny bezsens :(

jest tu ktoś?? :(