Nie rodz w Madurowiczu!!!

Ja rodzilam swoje pierwsze dziecko w Madurowiczu i szczerze odradzam!!! prowadzil mnie przez cala ciaze dr.Laudański (ordynator tego oddzialu) oczywiscie chodzilam prywatnie ! mialam rodzic w wodzie , mialam prywatny numer do doktora wiec zadzwonilam o 9 rano ze porod sie zaczal i ze jade do szpitala po czym spotkalam go w szpitalnym korytazu i uslyszalam ze zaraz do mnie dolaczy . Po godzinie czekania na doktora i przebiciu wod plodowych przez polozne oraz pelnym rozwarciu moj maz postanowil poszukac dr. jak sie okazalo z niewyjasnionych przyczyn dr. w szpitalu nie bylo zas po odebraniu komorki stwierdzil zebysmy sami dali sobie rade bo on nie ma czasu i zeby mu nie zawracac glowy! meczylam sie przez 7 godz. po czym jak dziecko juz sie dusilo wzieli mnie na sale by zrobic cc nic mi nie mowiac o stanie dziecka! po porodzie Laudański nawet nie raczyl sie wejsc i spytac jak sie czuje!!!!!

To może zamiast szpitala, odradź chodzenie prywatnie do ordynatora, bo jak widać, to nie gwarantuje jego "prywatnej" opieki w państwowym szpitalu.