do Mężczyzn - PARTNERKA MARZEŃ :)

Myślę, że masz wszelkie zadatki na taką "partnerkę marzeń" dla swojego faceta. Bardzo miło się z tobą gada :-)

to że się interesuję psychologią nie znaczy że coś piszę i nie znaczy że wszsystko juz wiem życie jest ciągłą nauką. jedno czego chcę - nauczyć się prawdziwie kochać mimo upływającycj lat i mimo monotoni życia - tego też jeszcze chyba nie umiem chcę być szczęśliwa z moim partnerem i chcę jemu to samo szczęście dać - a czy jest to możliwe - wiem że istnieją takie pary staruszków którzy całe życie idą ze sobą za rękę i wzajemnie się wspierają nie są nastawieni przeciwko sobie a przeciwko problemom, które życie codzienne funduje każdemu. Razem łatwiej przez życie iść - co nie oznacza że czasem nie ma między nimi różnicy zdań to jest moim marzeniem :)

manita masz dzieci?

po imprezie Myślę, że masz wszelkie zadatki na taką "partnerkę marzeń" dla swojego faceta. Bardzo miło się z tobą gada wzajemnie - jest mi miło :) - tak chciała bym, żebyśmy byli szczęśliwi przecież nic w tym złego :)

jeszcze dzieci nie mam - planujemy ślub -

wiesz dlaczego zapytalam ? bo jak bedziesz miec dzieci to zycie zweryfukuje twoje podejscie do tego tematu.Ty pragniesz byc idealna dla faceta, prawdziwie kochac itd.Ale...prawdziwie to ty poznasz smak milosci jak urodzisz dziecko, i tu nie bedziesz musiala kombinowac i wymyslac, dla twojego dziecka bedziesz wymarzona mama.I ta rola kiedys bedzie ci sen z oczu spedzac...teraz masz czas zeby takimi tematami jak ten sie zajmowac...ja mam 2 synow 11 i 18 lat...i moze dlatego moje podejscie troche sie rozni od twojego, chociaz juz napisalam, nie myslisz zle i zgadzam sie ogolnie z toba...:):)

jedno czego chcę - nauczyć się prawdziwie kochać mimo upływających lat i mimo monotoni życia - tego też jeszcze chyba nie umiem To oczywiste, aby się o tym przekonać trochę tych lat musi upłynąć. Domyślam się, że jesteś niepoprawną romantyczką (!) albo jesteś jeszcze bardzo młoda :-D

drach1 Miłość do mężczyzny a miłość do dziecka to dwie różne sprawy :-)

po imprezie OCZYWISCIE! jezeli masz dziecko, to ktory rodzaj jest dla ciebie wazniejszy?jezli postawia pod murem twojego faceta i twoje dziecko to za kogo oddasz zycie?...tylko tyle chcialam napisac.

jestem wiele lat w szczesliwym zwiazku co nie oznacza ze przez caly czas jest tylko rozowo i uwazam ze.... tak jak nie ma idealnej osoby tak nie ma idealnego zwiazku szukanie idealu to blądzenie we mgle wlasnych oczekiwan wyidealizowny parnter i wyidealizowany zwiazek to bardzo dalekie od rzeczywistosci bo wszyscy mamy wady, swoje slabosci ale jesli umiemy byc tolerancyjni dla siebie i dla partnera , znamy i akceptujemy pewne niedogodnosci zwiazane z naszymi roznicami to TAK WTEDY MOZNA ISC PRZEZ ZYCIE RAZEM we wzglednej charmonii ale podstawa jest umiejetnosc radzenia sobie z wlasnymi uczuciami i emocjami bo ludzie czy chca czy nie wzbudzaja na roznych płaszczyznach i w roznych sytuacjach bardzo rozne uczucia. zwiazek musi sie dotrzec, partnerzy musza byc soba a nie zlewac sie ze soba dlatego ja akurat roznice zdan uwazam za plus

drach1 - analogicznie dziecko czy żona/dziewczyna? odpowiedź jest prosta. "Jeszcze niedawno szłam tą samą drogą przekonana, że musi być jakiś sposób na idealny związek ?" nie szukać idealnego związku idealnego partnera. kochać pomimo czegoś, a nie za coś. każdy ma wady i zalety.

drach1 jak znajdę się w takiej sytuacji to wtedy odpowiem :-( Rozmowa tyczy normalanego życia a nie sytuacji ekstremalnych. Myślę, że właśnie wtedy miłość jest o wiele trudniejsza :-)

słodko - gorzki Czasem poszukujemy czegoś/kogoś co jest obok, w zasięgu ręki, ale niełatwo to dostrzec :-)

wiem... :) a często bywa, że przegapiamy szansę na coś pięknego, bo gonimy za czymś nieprzystępnym.

Myślę, że autorka nie goni bo już znalazła i stąd jej starania i cały ten topic, ale to tylko moje zdanie :-)

po imprezie - po części jestem romantyczką po części realistką i po części optymistką wiem że zaraz ktoś napisze że po ślubie albo po urodzeniu dzieci ten optymizm i romantyzm szybko mi minie. ale powiem tak wolę pomęczyć się pracując nad związkiem niż później męczyć się w związku z mężczyznom. wiem że on nie jest idealny i dobrze bo było by nudno ja też nie jestem idealna i powiem tak jeśli maiała bym do wyboru osobę z moim charakteriem i jego i miała bym wybrać z kim iść przez życie wybrała bym jego. życie ze mną też nie jest łatwe i zdaję sobie z tego sprawę... skoro więc i ja nie jestem lekka w życiu dlaczego miała bym tego oczekiwać od partnera do do pytania drach1 - jako że dzieci nie mam powiem tak - książkowo - kobieta wybierze dziecko (ze względu na instynkt macierzyński dużą uczuciowość i empatie) a mężczyzna kobietę (kierując się logiką) będzie mógł mieć z nią jeszcze inne dzieci. a moim zdaniem nie można i nie należy porównywać tych rodzajów miłości inaczej kochamy rodziców, rodzeństwo, męża, dziecko co nie znaczy że któraś z tych miłości jest lepsza czy gorsza. i powiem jeszcze gdybym miała wybrać i jeśli bym nawet wybrała w sytuacji EKSTREMALNEJ dziecko to chyba serce by mi pękło od takiego wyboru. nie wiem czy z pomocy psychiatry nie musiała bym później korzystać więc co to by oznaczało? że kogo bardziej kocham gdy z żalu miłości bym rozum zaczęła tracić? dlatego jak dla mnie takie porównanie nie powinno mieć nigdy miejsca a jeśli jakaś tragedia która wymaga podjęcia takiej decyzji się dzieje to jest to olbrzymia trauma i nie chodzi tu o to kogo się bardziej kocha - kocha się inaczej

"zwiazek musi sie dotrzec, partnerzy musza byc soba a nie zlewac sie ze soba dlatego ja akurat roznice zdan uwazam za plus" w pełni zgadzam się z Twoim zdaniem :)

do do pytania drach1 - jako że dzieci nie mam powiem tak - książkowo - kobieta wybierze dziecko (ze względu na instynkt macierzyński dużą uczuciowość i empatie) a mężczyzna kobietę (kierując się logiką) będzie mógł mieć z nią jeszcze inne dzieci. ===== tutaj chyba Twój romantyzm zabrał głos. ;) odpowiedziałem wyżej. powtórzę - wybieram dziecko.

słodko-gorzki reaktywacja nie zupełnie romantyzm - ale dzięki naszej rozmowie widać na tyle się zdają naukowe wywody... :) dość dawno czytałam artykuł o trudnych porodach... i były podane statystyki i wynikało z nich że ZNACZNA WIĘKSZOŚĆ mężczyzn zapytanych - ewentualnie kogo ratować - wybrało matkę.

Przez długie lata mężczyzna uważa, że ma taki ideał. Ideał kobiety, związku. Życie czasem studzi ten ideał, koryguje go z rzeczywistością. Z czasem mężczyzna zaczyna rozumieć, układa swój świat na nowo. I nagle spotyka ją. Nie wiem gdzie, w pubie, w parku... I splotem wydarzeń ta "ona" staje się tą o której się śni, za którą się tęskni. I niespodziewanie zachwyca jej uśmiech o poranku i sposób, w jaki parzy kawę czy herbatę... Nawet sposób, w jaki zmywa naczynia czy składa piżamę jest niezwykły, inny, taki... jej. Spotkać tak tę, która stanie się ostatnim oddechem, powiewem świeżego powietrza, to marzenie wielu z nas, choć często boimy się do tego przyznać. Nawet przed samymi sobą.

* nawet sami przed sobą.

przy porodzie ok. sam był wybrał, odpowiedź - ratować matkę. ale później gdy widzimy jak nasza latorośl rośnie, uśmiecha się do taty to odpowiedź jest mniej oczywista. wydaj mi się, że faceci przyzwyczajają się bardziej niż kobiety. bo w sumie nam chyba mniej do szczęścia potrzeba niż Wam. może nie do tematu, ale ciekawy artykuł uważam: http://tnij.org/j0cr

...Spotkać tak tę, która stanie się ostatnim oddechem, powiewem świeżego powietrza... pięknie to napisałeś :) zachwyca jej uśmiech o poranku i sposób, w jaki parzy kawę czy herbatę... Nawet sposób, w jaki zmywa naczynia czy składa piżamę jest niezwykły, inny, taki... jej i myślę że nie każda kobieta o tym wie że możecie się zachwycić tak prostymi rzeczami :)

oczywiście, że proste rzeczy jak parzenie kawy są piękne. zwłaszcza jak parzy ją w mojej koszulce. ;) "i myślę że nie każda kobieta o tym wie że możecie się zachwycić tak prostymi rzeczami" czym wg Ciebie zachwycają się faceci?

słodko-gorzki reaktywacja za chwilkę poczytam ale - co mi się rzuciło na pierwszy rzut oka napisane wytłuszczonym drukiem Dlaczego po ślubie mężczyźni starają się mniej? - rozmowa z Aliną Henzel-Korzeniowską :) to właśnie był powód założenia mojego topiku chciałam poznać Wasze męskie zdanie a nie zinterpretowane przez psychologów i to jeszcze kobiety - nie ujmując Pani psycholog wiele studiowała itd... ale przecież skoro różnimy się i to jest faktem to zastanawiam się dlaczego to Kobiety wyjaśniają męskie zachowanie? ? :)

Najgorsze jest to, że my, kobiety, uważamy męski zachwyt za coś prostackiego i najbardziej przyziemnego. Szkoda, że często zapominamy, iż najwięksi malarze i rzeźbiarze świata należeli do "brzydszej części populacji". I smak i wyrafinowanie ich zachwytu zostało utrwalone w ich dziełach ;)

czym zachwycają się? - ciałem - jego budową, uśmiechem, cieplem, kobiecością, długimi włosami ;) nie myślałam że sposobem w jaki zmywa naczynia czy parzy kawę - wtedy zazwyczaj nie jest wystrojona ani ekstra ubrana - zwłaszcza do zmywania ;)

pani psycholog pewnie zebrała parę wyników badań innych, kilka wniosków i napisała artykuł. możliwe, że tez go tylko przetłumaczyła. o mężczyznach łatwiej jest pisać. jesteśmy prości. pisać może każdy. ;) zresztą artykuł jest bardziej wskazówką dla facetów jak adorować kobiety.

Manita, poczytaj sobie w ostatnim "Twoim Stylu" artykuł , wypowiedź coacha - faceta psychologa o związkach. Moim zdaniem niezwykle trafny i pomocny w budowaniu szczęśliwego, partnerskiego związku :-)

A musi być ubrana jakoś specjalnie? To my potrzebujemy otoczki, mężczyzna może wolniej się zakochuje, ale na dłużej mu wystarcza ;)