Rocznik 1983- co osiagneliscie do tej pory?

Zonaci? Dzieciaci? Studia? Praca? Mieszkanie? Podroze? Wymieniajcie co osiagneliscie a czego nie

Bezrobotna jestem, mam studia, zero rodziny, praktuycznie zero przyjaciół (może i dobrze)

hmm... wlasne mieszkanie, studia + 2 podyplomowe, praca z pensja 5,5 tys. w mieszkaniu lapotop tv 32 calowy, brak samochodu, brak meza i dzieci ale jest chłopak. wyjazdy wczesniej i teraz 2 razy w roku w góry i na narty, raz w roku mazury, raz w roku cieple kraje byłam w: turcji, istambule, rumuni, we włoszech, w grecji, na słowacji, w czechach, w pradze, w bosni i hercegownie, w chorwacji, na nartach w alpach, bułgarii, czasemw niektorych miejscach po 3-4 razy. co tam jeszcze mam. a kredyt mam ale mały i juz praktycznie na koncówce płacenia. nie wiem czy mam mało czy duzo.

przeprowadzam recykling papieru po hamburgerach w mc'donaldzie

No tak,męża mam,samochod mamy,prace mamy.Swoje mieszkane rowniez.Plazme ostatnio sobie kupilismy 42 calowa,a co jak szalec to szalec ;) nie no żartuje z szaleństwem :)

o, dobry temat, sama chciałam taki założyć ;) no wieć ja tak: - studia wyższe - mgr inż. po PŚk - kolejna praca, tym razem w dobrym miejscu ale za trochę małe pieniądze (chyba nie można mieć wszystkiego) - dorobiłam się własnego auta, i prawa jazdy za własne pieniądze, - bzdurki typu komputer, aparat, drukarka, skaner, Ipod, tv (nawet z N-ką ;)) - meble do pokoju (meblościanka - śliczna ale najdroższa jaka tylko była, biurko pod kompa, ława, fotele, żyrandol - no full komplet do pokoju) - zero dzieci - nie chcę mieć - zero męża - dopiero niedawno poznałam kogoś z kim mogłabym się aż tak związać, ale też za ślubami za bardzo nie jestem - zero domu - ale z planem na coś własnego (w spadku po babci) nie wiem co jeszcze. teraz mi nic do głowy nie przychodzi. wymieniłam rózne rzeczy bo nie wiem co konkretnie napisać ;) ciekawa jestem innych odpowiedzi :D

No to moze ja. 2 kierunki skonczone, zarobki ok 3000-4000tys, drugi powazny facet, wlasne dosc duze M, kredyt na ok 70 000 zl, częste podróże , w zimie narty, kilku znajomych, 1 dobra kolezanka, jeden dobry kolega, brak czasu na wszystko, a no i stary samochod.

męża - brak chłopaki - się zmieniają dzieci - brak studia - wyższe praca - jest, samochód - jest mieszkanie - brak, z rodzicami podróże - raz w roku jade na wakacje chociaż na 7 dni, zainteresowania - są perspektywy na przyszłość - marne

jedna przyjaciółka, paru znajomych

A i mieszkanie całe prawie dosc nowoczesnie urządzone:P

toś my się podorabiali ;)

ja podziwiam ludzi co sie mieszkania własnego dorobili, dla mnie to nieralne wciąż, na kredyty nie chce nawet patrzeć a bez tego lipa

też podziwiam że kogoś stać na własnie mieszkanie. mi to narazie niestety nie grozi :o

No ja mam ale czesciowo na kredyt. Bez tego nie da rady

ja niestety nie wezmę kredytu bo boję się ze jak stracę pracę to nie będę miała z czego spłacać, rodzicie nie pracują więc nie pomoga mi. ale ponieważ chce dom nie miszkanie w bloku zawsze moge go stawiać na raty ;) działki mam więc juz jest coś :D

Dalej rocznijk 1983 wpisywac osiagniecia!!!

jak jest działka od rodziców to już połowa drogi do sukcesu

mąż - jest dzieci - nie ma (nie chcę mieć) mieszkanie - nie ma (mieszkamy z rodzicami) samochód - jest wakacje - raz w roku telewizor,laptop,komórka - są :) praca - nie mam

nic doslownie nic ani pracy ani dziewczyny poprostu nic :o

konto na kafeterii :D

Po rozwodzie 1 dziecko chlopak jest stala praca w instytucji panstwowej juz 9 rok leci, czyli marne zarobki mieszkanie wynajmowane brak samochodu prawo jazdy nie ukonczone studia brak duzo wlasnych mebli i sprzetu agd i rtv

ale konto na kafeteri macie yeeaaahhh

moje osiągniecie to to ze potrafię bezinteresownie pomagać ludziom na kafe:P

Nic, po prostu nic. Nie mogę znaleźć porządnej pracy, kończę studia. Nawet na buty mnie nie stać :(

nic

skończyłam studia dzienne kierunek ścisły, mieszkam na wynajmie w stolicy zarabiam na opłaty i żarcie, nie mam rodziny, starzy mają mnie w dupie, nie mam faceta jestem singielką nie chce mieć męża, moi rodzice nie dali mi dobrego przykładu dlatego uważam że małżeństwo to chory układ, nie mogę się pogodzić z ich błędami przez które ja cierpiałam i cierpieć nadal, właściwie to nie mam nic, często zmieniam pracę, znajomych, chcę uciec z tego kraju ale nie mam za co

samochodu brak zony,dziewczyny brak praca w policji za 2600 na reke pokój wynajmowany laptop marne perspektywy na przyszłosc

"w mieszkaniu lapotop tv 32 calowy" to nie jest osiągnięcie, myślę że takie "osiągnięcia" to ma każdy

Super studia, plynnie znam 3 jezyki, udalo mi sie wyemigrowac do Stanow, czego zawsze pragnelam, mam bogatego i przystojnego meza, piekny duzy dom + domek nad jeziorem, samochody i wogole jestem zadowolona, w Polsce bym tego nie miala.

:) prawie najgorszy uczen w podstawowce, byłem 2 odkonca :) pokleji. - skonczylem podstawowe - pozniej zawodowe - technikum pozawodowe :) - licencjat - po 3 roku pojechalem do stanow na 3 miesiace zarobilem 15 tys pln, wrocilem bo laska nalegała. popracowalem rok jak przedstawiciel handlowy (instalacje gazowe w autach) po roku szef mnie wkurwil i poszedlem na swoje i co mam hmmm. 1. 53 tys plnw banku 2. 13,500 pln w domu 3. auto nieznacznej wartosci 4. mieszkanie wlasnosciowe 63m2 5. kawalerke 32m2 tez wlasnosciowa (narazie wynajmuje komus ale chyba sprzedam, kasa dla corki na start w zyciu) 6. sliczna zone 7 . córeczke ktora ma prawie 3 latka. 8 . zero jakichkolwiek długów czy kredytów.