legalizacja zwiazku z facetem po przejsciach

Mieszkam od paru mies. z facetem,rozwiedzionym, ktory ma prawie dorosle dzeieci(17 i 19lat).Wczesniej byl 4letni zwizek na odleglosc. Spazyl sie w 1wszym zwiazku i unika legalizacji zwiazku ze mna, mimo ze mowie wprost ze na tym mi zalezy. Wiele dla niego poswiecilam, min. wyjechalam z ojczystego kraju mimo swietnie platnej pracy (tu mam slabe perspektywy na realizacje zawodowa taka jak w Polsce). Teraz on zaczyna zarzucac mi ze rozne rzeczy: ze sie klocimy, ze nie tak mialo byc, ze nie lubie jego dzieci(mimo ze jestem do obrzydzenia mila, ale na osobnosci mowie mu o braku akceptacji z ich strony, tworza sytuacje w ktorych on musi wybrac miedzy nimi a mna,sklada im obietnice bez mojej wiedzy a dotyczace nasze wspolnego mieszkania jak np. wybor kota do naszego mieszkania z corka, nie ze mna, bo ona chce...bo mowie mu o swoich odczuciach a najwyrazniej nie powinnam...). Slysze ze rozwiodl sie dla mnie, jemu to nie bylo potrzebne... Dobrze rozumiem ze on szuka wykretu ? Bylam naiwna prawda?

Byłaś. I jesteś.

Niestety wygląda na to ze zawiodla Cie Twoja naiwnosc. Bylas dobra, poswiecilas sie, a teraz on Ci mowi, ze nie musial tego robic, tak jakby zrobil to tylko po to, zebys dala mu spokoj. Przykro to mowic, ale on Cie w ogole nie szanuje i ma gdzies Twoje zdanie. To znaczy ta corka to z jego poprzedniego zwiazku, czy Wasza wspolna?

tak, my nie mamy wspolnych dzieci, on nie chce juz miec dzeci, ale to mnie az tak nie dotyka Masz racje, bylam holernie naiwna, ale nie zamierzam byc dalej.