Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wesolutka38

gdzie rodzić w Krakowie?

Polecane posty

Gość wesolutka38

to sprawa dopiero na czerwiec ale juz powoli zaczynam zastanawiac się gdzie rodzic ..... zalecenie od lekarza to CC :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamama26
niewiem skąd masz tą smutną minke cc jest naprawde ok - ja miałam cc 3 miesiące temu na ujastku i napisze ci jak było - tylko że ja leżałam tam na patologii to pewnie ciut inaczej niż jak przychodzisz z zewnątrz ale rano miałam lewatywe (da się przeżyć - a potem człowiek się cieszy że ją miał!!! ) 3 kroplówki i na sale przed operacyjną, potem przebranie się i czekanie aż zawołają - przechodzisz na sale operacyjną, siadasz na łóżku a raczej fotelu ginekologicznym, dostajesz znieczulenie w kręgoslup - boli jak ukłucie komara, mniej niż wenflon, kładziesz się i nogi ci odlatują, trwa to jakieś 5 minut - dają cewnik kiedy już nic nieczujesz - dają parawan i do dzieła - sama cc to szarpią i to czujesz tylko jak u dentysty nieczujesz bólu - zagadują cie jakie imie itd i po dosłownie chwili widzisz jak niosą dzidziusia - lekarz mówi płeć itd i go ważą mierzą wycierają itd - a ciebie czyszczą i zszywają ale wszystko ci już jedno bo zainteresowana jesteś tam co z małym - potem przynoszą ci go - kładą koło głowy żebyś mu dała buzi i go zobaczyła i go zabierają - wyjeźdzają na korytarz - wołają tatusia czy kto tam jest i on sobie jedzie z nim na noworodki i tam jest jak go ubierają itd a ciebie zszywają i przewożą na sale pooperacyjną - czujesz się świetnie bo nic cie nieboli ani nic - mi mąz przynosił fotki i filmik synka nagrany aparatem - pogadałam z nim troszke itd - i tak sobie tam lezysz aż znieczulenie zaczyna puszczać i jak boli to mówisz i dostajesz przeciwbólowy środek - jeden drugi trzeci itd - zależy od progu bolu - mnie bolało to dostałam tyle że miałam lekki odlot i tak leżałam - w teori następnego dnia a w praktyce jak potrzebują miejsce i wybiorą ciebie że się masz ok to cię wywożą na sale mam z dziećmi - 1 dzień po gonią wokoło ciebie bo muszą cie spionizować - masz 6 kroplówek i musisz wstać.. przyjemne to nie jest, mi mąz pomagał ale są 2 położne które też pomagają - i masz isć pod prysznic - boli jak cholera ale dostajesz przeciwbólowe - no i dostajesz dziecko - ale u mnie to mąż się nim zajmował, karmił butelką, przewijał bo ja niedalam rady się ruszać za bardzo a jeszcze cewnik, wenflon, kroplówki itd - sale są 2 osobowe więc jest szansa że trafisz na doświadczoną mamę bo z pomocą nad dzieckiem to jest biednie... zabierają malego na noc a następnego dnia koło 4 rano wyjmują cewnik, dostajesz apap i malego koło siebie - i radź sobie sama.. musisz wstać po mleko chocbyś niewiem jak niechciała i bolało, musisz go rozebrać do obchodu pediatrycznego choćbyś niewiedziała jak - i mały zostaje w ten dzień z tobą na noc - a następnego dnia do domku jeśli jest wszystko ok.. więc jeśli chodzi o opieke nad tobą to jest ok, warunki są super - troche małe pokoje ale 2 osobowe z łazienką więc jest komfort a najgorzej z opieką nad maluszkiem bo nic się od nich niedowiesz, ja prosilam panią od karmienia to aż mi się beczeć chciało jak przyszla i zaczęła do mnie mówić - niewiesz jak ubierać, przebierać, kąpać - doslownie nic niemówią - jedynie jak dbać o pępek i tyle.. jamialam z tamtąd lekarza dlatego tam rodziłam - jak masz jakieś pytania jeszcze to pisz - poczytaj jak wyglądają cc gdzie indziej i zdecyduj wiem że na kopernika super dbają o maluszka, odrazu masz go przy sobie, przychodza i pomagają, odrazu po cc przystawiają do piersi - ale warunki są okropne, sale 12 osobowe, lazienka gdzieś tam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snow12345
Byle nie na Ujastku, rodziłam tam w tym roku i to był największy koszmar w moim życiu. Poród trwał 20 h , miałam bóle krzyżowe, za każdym razem jak przychodziła położna mówiła ,że dostanę za chwilę znieczulenie, po jakimś czasie że żadnego znieczulenia nie będzie, bo po co jak i tak urodzę ? Krzyczałam z bólu, na prawdę nie mogłam sobie z nim poradzić, a położne wchodziły do pokoju i się na mnie darły że mam przestać bo straszę inne rodzące. Mogłabym dodać jeszcze wiele smaczków z porodówki , ale szkoda pisać. Skończyło się trzydziestoma szwami , również wewnątrz. Mam piękną córeczkę i bardzo ją kocham, ale uraz i trauma zostają, już nigdy więcej nie urodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×