Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie radze sobie

dzis moj pies dostał zastrzyk smierci

Polecane posty

Gość nie radze sobie

miał 14,byl moim najwiekszym skarbem bardzo mi go brakuje ciagle płacze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech przykre autorko
:( ale juz sie nie meczy.. i zawsze bedzie z Toba! dopoki bedziesz o nim pamietala.. na poczatku to zawsze jest tak smutno :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem, pies to najlepszy
przyjaciel człowieka :( Biedne zwierzę. Konieczny był ten zastrzyk? Na co był chory? Wiem, że przykro Ci musisz przetrwać. Może weź jakiegoś zwierzaka ze schroniska? takie potrzebują dużo czułości, a ty skoncentrujesz uwagę na nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 sierpnia 2009 też wydałam wyrok na swojego kumpla,też miał 14 lat...boli do dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo mi przykro
strasznie Ci wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panie Boże, nie jestem aniołem, dziś niewielu jest takich na świecie, może ci, co na ziemskim padole pokochali zwierzęta i dzieci. Panie Boże, powiedziałeś "Proście", rzekłeś "Proście, a będzie wam dane". Wiesz, że wczoraj po Tęczowym Moście szedł do Ciebie mój pies ukochany? Panie Boże, poznasz go z łatwością, miał sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon, proszę, o Panie, zawołaj go głośno, bo miał w zwyczaju nie słuchać nikogo. Panie Boże, nie proszę dla siebie, znajdź mu jakąś osobę przyjazną, by głodny i smutny nie był i żeby przy kimś bezpiecznie mógł zasnąć. Panie Boże, a gdy tak się stanie, że i mnie zabrać stąd będzie trzeba, pozwól, by wyszedł mi na spotkanie, kiedy będę wędrować do nieba... czytałam,płakałam...czytam,płacze...jest mi lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pies to prawdziwy przyjaciel
'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapłacz kiedy odejdzie, jeśli Cię serce zaboli, że to o wiele za wcześnie choć może i z Bożej woli. Zapłacz bo dla płaczących Niebo bywa łaskawsze lecz niech uwierzą wierzący, że on nie odszedł na zawsze. Zapłacz kiedy odejdzie, uroń łzę jedną i drugą, i przestań nim słońce wzejdzie, bo on nie odszedł na długo. Potem rozglądnij się wkoło ale nie w górę patrz nisko i - może wystarczy zawołać, on może być już tu blisko ... A jeśli ktoś mi zarzuci że świat widzę w krzywym lusterku to ja powtórzę: on w r ó c i . Choć może w innym futerku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dokąd idą psy, gdy odchodzą? No, bo jeśli nie idą do nieba To przepraszam Cię, Panie Boże Mnie tam także iść nie potrzeba Ja poproszę na inny przystanek Tam gdzie merda stado ogonów Zrezygnuję z anielskich chórów Tudzież innych nagród nieboskłonu W moim niebie będą miękkie sierści Nosy, łapy, ogony i kły W moim niebie będę znowu głaskać Moje wszystkie pożegnane psy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie radze sobie
Nie chce na razie innego psa na razie mojego zaden nie moze zastapic,miał chore serduszko,schudł w ciagu miesiaca 3 kilo to duzo jak na takiego małego pieska,dni 3 dni nic nie jadł,mało chodził byl jakby zachipnotyzowany niestety lekarze powiedzieli ze to ostateczosc ze sie bardzo meczy,koło 18 zanał snem wiecznym.Spał ze mna w łozku razem na poduszce,traktowałam go jak własne dziecko,tak tez sie zachowywał,najgorsze jak wstałam po nocce ojciec do mnie:zegnaj sie z Czapim jedziemy go uspic,bo byli tez rano u weta z nim ale tata chcial zebysmy sie z nim pozegnali wszyscy wtedy tulac go i płaczac rozmawiajac do niego myslalam ze oszaleje z bolu...:(:(:( a teraz taka pustka jesc nie moge ciagle płacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tylko pies, tak mówisz, tylko pies... A ja ci powiem Że pies to czasem więcej jest niż człowiek On nie ma duszy, mówisz... Popatrz jeszcze raz Psia dusza większa jest od psa My mamy dusze kieszonkowe Maleńka dusza, wielki człowiek Psia dusza się nie mieści w psie I kiedy się uśmiechasz do niej Ona się huśta na ogonie A kiedy się pożegnać trzeba I psu czas iść do psiego nieba To niedaleko pies wyrusza Przecież przy Tobie jest psie niebo Z Tobą zostaje jego dusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko tylko ze wg wiary chrzescijanskiej zwierzeta nie maja duszy wiec nie wiem skad wytrzasnelas ten wierszyk/modlitwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten kto nie kocha zwiarząt tylko śmie tak twierdzić,moje psy,koty maja dusze zreszta chyba jak każde zwierze które ktoś kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie radze sobie
piekne te wiersze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piękna opowieść o psach - dlaczego Bóg stworzył je tak że żyją tak krótko - po to żeby nauczyć nas miłości i przemijania, radości i cierpienia.... Pewnego razu Pan Bóg przechadzał się po Rajskim Ogrodzie. Nagle za krzaka wyszedł Diabeł: - Słyszałem, że stworzyłeś człowieka... - zagadnął Szatan. - Tak, już żyje na Ziemi. Może mieć partnera i dzieci, na razie uczy się rozpalać ogień i budować miejsce na nocleg, ale za tysiące lat będzie władcą całego globu. - I co z tego - prychnął Diabeł- nawet za te tysiące lat i tak będzie SAMOTNY. Zasępił się Pan Bóg, podrapał w długą, siwą brodę i powiedział: - Więc stworzę mu przyjaciela! Wybiorę jedno ze zwierząt, które uczyniłem, aby go strzegło i było mu poddane, ale jednocześnie oddało mu całe swoje serce. - To niemożliwe! - Diabeł się roześmiał i gdzieś przepadł. Pan Bóg natomiast zwołał zwierzęta z każdego gatunku i wybrał PSA. - Odtąd będziesz ogrzewał człowieka swoim ciepłem, uspokajał spojrzeniem, kochał z całego serca, nawet, kiedy on Cię znienawidzi. - Dobrze - odparł dobry pies. - Chociaż będziesz musiał znosić wszystkie upokorzenia, staniesz się też jego najlepszym przyjacielem. To bardzo zaszczytna rola. Niestety Twoje serce będzie musiało bić dwa razy szybciej i nie będziesz mógł żyć długo - najwyżej 15 - 20 lat. - Ale powiedz mi, czy człowiek nie będzie cierpiał, gdy odejdę do Ciebie? - Właśnie o to chodzi. - Jak to? - zdumiał się pies. - Będzie cierpiał i będzie wiele dni nie utulony w bólu. Ale to Ty nauczysz go odchodzenia i przemijania, Ty nauczysz go kochać i odchodząc zostawisz wielką miłość w jego sercu. Jesteś aniołem, którego powołałem, aby niósł radość i nadzieję, ale także uczył wiecznego prawa przemijania, aby ludzie wierzyli, że po ich życiu, jest życie TUTAJ. Kiedy to zrozumieją, nie będą płakać, bo będą wiedzieć, że spotkają Ciebie znów. I w ten sposób Pies stał się aniołem, który przybrał skórę zwierzęcia i trafił na ziemię, aby uczyć Człowieka miłości, wierności i przyjaźni, ale także przemijania. Nauczyć, że jest TU i TERAZ, ale także TAM i POTEM. Odchodząc zostawia ból i pustkę, ale także nadzieję na to, że znowu go spotkamy............ beczę ehhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czupppakabra
ciesz sie,ze dostal zastrzyk sie nie męczył.moj pies odszedł w domu,naprawde był to strasznie przykry widok i naprawde strasznie zalowalam wtedy,ze nie zdaze dojechac do veta,zeby jej ulzyc. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pięknie to agawa napisałaś :) sama mam psy i choć Biblia mówi ,ze tylko ludzie maja dusze ja wierzę , że Bóg tak urządził ten świat ,ze nasi ulubieńcy , nasi przyjciele nie gina na zawsze . a ta opowieść o Bogu i psie .... nie tylko piękna ale i mądra .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haade napisała >>>>>>>>>> spoko tylko ze wg wiary chrzescijanskiej zwierzeta nie maja duszy wiec nie wiem skad wytrzasnelas ten wierszyk/modlitwe>>>>>>> Jan Pawel powiedział że zwierzęta to nasi bracia mniejsi :) tak do końca to nikt nie sprawdził czy mają duszę czy nie współczuję wszystkim ktorzy muszą żegnać swoich braci mniejszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kourtney
przeżyłam 2 lata temu to samo wyrok smierci na moje kochane maleństwo tylko dlatego że był straszne chory,wątpliwości i zal pozostały do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kotach przypowieść znacie ?
Pierwszy kot Adam i Ewa powiedzieli do Boga: - Boże, kiedy byliśmy w raju, spacerowałeś z nami każdego dnia. Teraz już Cię z nami nie ma. Jesteśmy tutaj tacy samotni i ciężko nam pamiętać jak bardzo nas kochasz Bóg odpowiedział: - To żaden problem. Stworzę wam towarzysza, który zawsze będzie z wami i będzie przypominał wam o mojej miłości do was, żebyscie mogli kochać mnie nawet kiedy mnie nie widzicie. Bez względu na to jak będziecie samolubni, dziecinni i niesympatyczni, wasz nowy towarzysz będzie akceptował was takimi jakimi jesteście i będzie kochał was tak jak ja, pomimo waszych wad. I Bóg stworzył nowe zwierzę, żeby towarzyszyło Adamowi i Ewie, a nazwał je pies. I to był to dobry pies. I Bóg był zadowolony. I pies było zadowolony, że mógł towarzyszyć Adamowie i Ewie i merdał ogonem. I Adam i Ewa byli zadowoleni i kochali psa. Po jakimś czasie Anioł przyszedł do Boga i powiedział: - Boże, Adam i Ewa są przepełnieni dumą. Puszą się jak pawie i wierzą, że są warci uwielbienia. Pies faktycznie nauczył ich że są kochani, ale chyba zbyt dobrze. I Bóg powiedział: - Nie ma problemu. Stworzę dla nich towarzysza, który będzie z nimi na zawsze i który będzie widział ich takimi jacy są. Towarzysz będzie przypominał im o ich ograniczeniach, więc nauczą się, że nie zawsze warci są uwielbienia. I Bóg stworzył kota, żeby towarzyszył Adamowi i Ewie. I kot nie był im posłuszny. I kiedy Adam i Ewa patrzyli kotu w oczy, uświadamiali sobie, że nie są istotami wyższymi. I Adam i Ewa nauczyli się pokory. I Bóg był zadowolony. I pies był zadowolony. A kot miał to gdzieś. Autorko! Przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I kot nie był im posłuszny.-----------------prawda :) mam też kota i on rzeczywiście ma wszystko gdzieś :) autorko - wiem ,ze ci cięzko . Ale twój pies miał szczęście .Miał dobre , długie psie życie , miał panią ,która naprawdę go kochała i troszczyła sie o niego , daląś mu tak dużo ... Byłaś dobrą panią . pozdrawiam cię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzeszek orzeszkowy
nie martw sie juz:(:) Ja mojego niestety nie umialam uspic :(:(:( i w koncu zdechl na spacerze :( Nie moge sobie wybaczyc, ze pozwolilam mu sie meczyc. Rodzina tez mnie nie wspierala, jak chciala uspic. Mial guza na plucu, podobno boksery maja sklonnosc do tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzeszek orzeszkowy
naprawde. Ja do dzis dnia nie umiem sobie wybaczyc, ze pozwolilam, zeby sie meczyl tylko dlatego, ze nie chcialam sie z nim rozstawac:( Nie wyrzucaj sobie. Zrobilas najlepsze co moglas zrobic. MAsz🌻dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijkl
A ja wam powiem jak usypiaja zwierzeta nasi czuli weterynarze.Potasikiem,czyli paralizuje wszystkie miesnie powolutku i narzady wewnetrzne a na koncu pluca wiec taki zwierzaczek odchodzi w straszliwych meczarniach,po prostu sie dusi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czupppakabra
ijkl a skad wiesz? czy aby troche nie dramatyzujesz? czemu mieliby to robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie radze sobie
dziekuje Wam za wasze opowiastki troche mi lezej aczkolwiek płakac nie przestaje za moim oczkiem w głowie byl taki grzeczny,usluchany i kochany:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijkl
Poniewarz te zastrzyki sa najtansze (jakies 5zl) a wiadomo ze kazdy chce zarobic.Ile sie placi za uspienie psiaka? I nie dramatyzuje,moj znajomy lekarz mi to powiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czupppakabra
nie radze sobie-jasne,ze teraz jest Ci smutno,wiem co czujesz jednak to czas mija i smutek mija choc ja często wspominam mojego psa i czasami nie chce mi sie wierzyc,ze juz go więcej nie zobacze.niestety,każde zycie sie kiedys konczy i nic na to nie poradzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czupppakabra
jkl byc moze twoj znajomy lekarz to jakis partacz,nie generalizuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie radze sobie
a ciebie Prezydente tylko na hak cholowniczy i do auta przywiazac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×