Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czjones

ciąża pogarsza moje kontakty z mężem

Polecane posty

Gość czjones
wyobraź sobie ,że ja chciałam pracować a nie mogłam a ty miałaś komfortową sytuację, bo mogłas sama decydować czy pracujesz czy nie; dla mnie praca jest wartością, bo człowiek bez pracy to jak pół człowieka; dla ciebie chyba praca jest złem koniecznym, skoro masz za złe wszystkim kobietom, które nie pracują? mnie to nie obchodzi, niech sobie wszystkie leżą i pachną, a ja i tak będę pracować bo lubię i chcę i nikogo nie będę oceniać, bo nie jestem zgorzkniała i sfrustrowana;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppparówka
Autorko, ja ci powiem tak - zamiast sobie wyobrazac wszystko co najgorsze i wpędzac sie sama w podly nastrój, skup się na sobie, na pozytywnych rzeczach i znajdź sobie cos, do ci sprawia radość. Jak twój facet otwiera drzwi i widzi twoją skwaszoną minę, to mu sie odechciewa. Ty masz prawo miec swoje humory, ale on tez ma prawo być umęczony po robocie. Znajdź sobie powód do uśmiechu, moze wypozycz sobie jakieś komedie albo wesołe książki. i mysl pozytywnie. Nie startuj ciagle tylko z pretensjami, daj z siebie tez trochę radości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czjones
i naprawdę czytajcie ze zrozumieniem, nie mam ani jednej rzeczy dla dziecka kupionej, a w mieście byłam sama może ze 2 razy po wyjściu ze szpitala; chętnie wróciłabym do pracy, pojechałabym na zakupy, pochodziłabym po sklepach, poszłabym do fryzjera, umówiła się z koleżanką - ale BOJĘ SIĘ. Dlatego siedzę w domu i mi odbija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszalotjeden
Siata ze szmatami waży może i z pół kg,ale ona napisała że nawet na spacer nie może wyjść ,napisała że zostanie sama bo mąż wyjeżdża na 2 tyg,przy jej zagrożonej ciąży????????????? Potem nagle teściowa się pojawia z obiadami.Wykorzystuje wszystkoch na maksa ja bym z nudów gotowała ,pichciła wymyślała pyszne daniaAle autorka jest chora i musi leżeć i cały dzień szukać super gadżetów dla dziecka,bo to co mąż zaproponuje to badziew :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszalotjeden
Gubisz się już w tym co piszesz ,zajmij się czymś lekkim po prostu,widać że ty niczym się nie interesujesz tylko jakie by tu wypasione rzeczy zamówić dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppparówka
Jak była w szpitalu i miała komplikacje, to dziwisz sie, że sie boi i dmucha na zimne? Zwłaszcza jak lekarze ci mówią, że oni wiele nie pomogą, tylko mogą położyć do łóżka i czekać. Boi się choćby wyjsć, nic w tym dziwnego. Jak miałam te swoje plamienia, to potem tez przez jakiś czas bałam się czegokolwiek ruszyc, bo nie wiedziałam, ile bedzie ok, a ile to już przeginka. Bo tego ci nikt nie powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszalotjeden
Widać że mąż nie przejmuje się tobą skoro wyjeżdża,albo uznał że ma cię dość i twojej olaboga zagrożonej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sraszalot
KASZALOT! powiedz lepiej kto by cię chciał???? Daruj sobie opowiastki o twoim rzekomym "misiu" twój nick mówi sam za siebie.... Dlatego twój mąż kopnął cię w dupę stara zgorzkniała babo! I nie zazdrość autorce bo ona nie jest sama ma męża który powinien ją wspierać fizycznie i psychicznie w ciąży szczególnie zagrożonej. To że ty sama zapieprzałas w ciąży jak jakiś babochłop bo mąż miał cie i twoje bachory w dupie - to twój problem! I nie ściemniaj - jeszcze raz powtarzam - że kogoś masz bo ŻADEN ZDROWY NA ROZUMIE facet by cię nawet kijem nie tknął!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czjones
kaszalot, ja z nudów pichciłam przed ciążą, mam całą lodówkę zapasów, słoików, mrożonek i jakoś i tak trudno nam to zjeść; dla kogo mam gotować? dla siebie i obżerać siew nieskończoność? Teraz zagrożenie już w dużej mierze minęło, krwiaka nie ma, ale ryzyko dalej jest; a mąż co ma zrobić? Zrezygnować z pracy czy co? Od dawna wiedział, że czaka go kilka wyjazdów, pracuje w małej firmie i nie ma go kto zastąpić...a skoro chcą być wiarygodni to musza się wywiązywać z umów. Teraz to i tak jest luzik, bo jest już w miarę sprawna. najgorzej było jak wyjeżdżał, zaraz po moim powrocie ze szpitala, wtedy faktycznie zagrożenie było b. realne, ale co miał zrobić? robotę rzucić i siedzieć i modlić się do mojej macicy? I co w tym dziwnego, że teściowa obiad robi?, jak leżałam to mi do łóżka przynosiła, żebym po schodach nie musiała chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszalotjeden
Autorko życzę ci zdrowego dzidziusia i więcej oleju w głowie,bo to że wymyślasz że nie możesz pracować bo tam świńska grypa panuje,bakterie grasują i nie wiem co jeszcze wymyślisz .Połóż się więc i leż i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszalotjeden
Męża zostawiłam ja :) i zrobiłabym to ponownie no cóż widocznie mam szczęście że trafiłam na fajnego faceta z którym jestem już długo. Zazdrość kogoś tu zżera.Ja miałam odwagę zacząćnowe życie nie z pierdołą a z miłością mojego życia.Można ,można tylko trzeba szanować siebie a nie nad sobą biadolić .:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czjones
i co jest kaszalot takie nieprawdopodobnie w tym co napisałam, w czym się mieszam i gubię? jedynie z czym się mogę zgodzić, to to że wpadłam w taki marazm, że nie mogę się zmobilizować do robienia pożytecznych rzeczy - miałam plan, że będę uczyć się języków, ale jak przychodzi co do czego to nie wiem od czego zacząć, jak sobie tą naukę rozparcelować; mogłabym też podszkolić się merytoryczni eo wiedzę potrzebna do pracy, to tez nie mogę się zebrać. Uwielbiam szyć, ale teraz też mam tak, że jak przychodzi pomysł, to sobie myślę 'a po co to?'. Jedynie jakoś poszukiwanie dziecięcych rzeczy mi pasuje, bo wiem że i tak mnie to nie minie, a lubię być dobrze poinformowana. I w zasadzie dopiero teraz zaczynam się cieszyć ciążą, bo wcześniej nie maiłam odwagi. Skarżyłam się ostatnio koleżankom (jak byłam l4 zanieść), że strasznie mi doskwiera to że nic konkretnego nie robię, że mi czas przez palce przecieka, to mi poradziły że teraz mam sobie odpuścić, wypoczywać i myśleć o dzidziusiu - jak widać podejścia są różne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszalotjeden
Pracowałam w obydwu ciążach bo chyba w domu pierdolca bym dostała,też praca wśród bakterii,choróbsk też z ryzykiem niedonoszenia .Donosiłam a te co były NA L4 -każda miała jakieś komplikacje przy porodzie.Przynajmniej zostałam normalną osobą a nie siedziałam w domu jak stary znudzony babsztyl ,nic nie robiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amberga
kaszalotjeden z jednej strony masz sporo racji w tym co piszesz, autorka siedzi w domu, nic nie robi i z nudow juz jej na dekiel wali :D Ale z drugiej strony do diabla nie usprawiedliwajmy tak tych facetow. Co to za mimozy sa? Jak zapladnial zone to chyba wiedzial, ze wiele sie zmieni. Zona w ciazy i troche na urodzie straci ;-) i marudna bedzie a jak dziecko sie urodzi to tez i koszty utrzymania wzrosna i pracowac na to trzeba. No sorry, kobieta ma do przejscia ciaze, porod i polog to niech ten facet chociaz wezmie na siebie ciezar utrzymania rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszalotjeden
Tak wyszukuj dalej te rzeczy dla dziecka ,jesteś nudna okropnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czjones
kaszalot u nas w szpitalu są obecnie 4 osoby z ciężkim przebiegiem świńskiej grypy, wystarczy kontakt z jedną, wystarczy że jedna na mnie zakaszle; normalnie mam to gdzieś ale teraz muszę nie tylko o sobie myśleć; skoro ty takich wątpliwości nie miałaś to widać do ciąży i dzieci dość lekko (żeby nie powiedzieć lekkomyślnie) podeszłaś... Tak samo mam pod opieką kilkanaście osób chorych na gruźlicę - gruźlicą łatwo w autobusie się zarazić, a jak ktoś ci cherla w twarz to myślisz że trudno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czjones
skoro pracowałaś bo chciałaś to znaczy że miałaś w dupie swoje przyszłe dzieci i myślałaś o tym co dla ciebie jest wygodne ja mam na odwrót, robie teraz to co dla dziecka bezpieczniejsze i lepsze a nie dla mnie tak to trudno zrozumieć, egoistko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszalotjeden
Toż facet zasuwa a idź autorko i rób co chcesz ty i tak masz swoją teorię na temat życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czjones
ja się chętnie z facetem wymienię, niech urodzi dziecko, a ja bede sobie do pracy chodzić i po pracy realizować swoje zainteresowania:) a ty kaszalot ulotnij się już z tego wątku, bo nabluzgałaś mi ile wlezie, a żadnym konkretnym argumentem tego nie poparłaś, większość z twoich wywodów to oszczerstwa i wymysły nadawałabyś się na żone jarka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppparówka
jak sie chcialas jezyków uczyć, to poszukaj sobie kursu albo jakiegoś nauczyciela - albo innego obcokrajowca, którego np, ty mozesz uczyc polskiego, a on ciebie w zamian swojego języka; samemu trudno sie zmobilizować Masz normalnego jebla, jakiego ma mnóstwo osób, które przestały pracować. Czy w ciaży, czy nie - takie coś powoduje, ze zaczyna człowiekowi walić na głowę, nie ma motywacji, nie ma rytmu. Jak sie obawiasz tych zarazków, to spoko. Ale rozgladnij się za jakims zajęciem, zebyś nie wpadła kompletnie w depresję. Szukanie gadźetów dla dziecka moze jest i fajne, ale jak jest jedynym zajeciem, to tez radosci nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszalotjeden
Ewenement no........................teraz pierdolnełaś równo jaki to szpital ????????? Akurat !!!!!!!!!! Oddział dawno byłby zamknięty,ty wiesz jakie są procedury zgłaszania chorób zakaźnych. Ty weź zamknij się w kiblu,bo mąż na ciebie kichnie i świńska grypa gotowa. Egoistka to z ciebie ,cackasz się z sobą i zmyślasz najpierw zagrożona ciąza,teraz świńska,grypa i gruźlica a co ty jak pracujesz to nie szczepiona byłaś ????????????????????????????????????? Leniu do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czjones
w dodatku jeszcze ciągle biorę progesteron, który depresyjnie działa...... najlepszy byłyby dla mnie kontakt z obcokrajowcem, ale w naszej dziurze to mało realne; może chociaż jakoś komputerowy kurs przerobię, tylko jak się nauczyć mówić z takim kursem; poczekam jeszcze jakiś czas, jak usg wyjdzie dobrze i bedzie wszystko ok, to wrócę do pracy; może uda mi się znaleźć inny dojazd niż zbiorowa komunikacja i może uda się pracować tak, żeby unikać kontaktu z tymi łatwo zakaźnymi chorobami; moze juz niedługo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszalotjeden
Zaraz napiszę na onecie że w Polsce na oddziale szpitalnym są 4 osoby ze świńską grypą:):):) i nikt nic o tym nie wie no.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś moda teraz na te L4
U mnie w pracy co druga idzie na zwolnienie jak tylko zrobi test ciążowy! Nie wspomnę, jak to nam wszystkim pracę dezorganizuje... Ja dużo rozumiem, jestem mocno elastyczna, rozumiem ciąże zagrożone, ale poza tym to na litość boską - ciąża to nie choroba! A już szlag mnie trafia na takie, co to są na zwolnieniach, ale na boku sobie dorabiają w trakcie tych zwolnień - i to bynajmniej nie pracą przez internet, tylko "normalną", realną pracą. Tyle, że na czarno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszalotjeden
DO TWOJEJ I INNYCH INFORMACJI ,SZPITAL MA OBOWIĄZEK PRZENIEŚĆ CIĘ NA INNY ODDZIAŁ NIE ZAKAŹNY I TO NA TWOJE ŻYCZENIE :) TAKŻE NIE WCISKAJ KITU TU LUDZIOM,AKURAT TRAFIŁAŚ NA PRACOWNIKA SŁUŻBY ZDROWIA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czjones
Co to znaczy, że oddział byłby zamknięty? Ze co chorych by za drzwi wystawił czy personelu nie wpuszczał do chorego? Co do szpitala to tajemnica mnie obowiązuje I tak, rozczulam się i jestem przewrażliwiona, i każdy kto mało nie stracił dziecka, tak się rozczula. Widocznie jestem słaba, bo jakby się cos stało, to w zyciu bym sobie nie wybaczyła. Ty widocznie powiedziałabyś 'trudno, żyje się dalej'. I nie produkuj się juz, bo jesteś niewiarygodna, ja na wszysztkie twoje pytania odpowiadam, a ty na ani jedno.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppparówka
Trzeba ci przyznac, ze faktycznie strasznie jojczysz, jakby twoje życie to był jeden wielki dopust boży. Zamartwianie sie i wymyslanie sobie problemow bardziej szkodzi niz zarazki. Jak wyjdziesz na spacer po tej waszej wsi i zażyjesz troche ruchu i słońca to więcej z tego bdzie pożytku niż z pieszczenia sie nad sobą w domowym zaduchu i miauczenia, ze wszystko źle. Wex dupe w troki i zrób cokolwiek, to juz bedzie lepsze niz to, co robisz teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszalotjeden
Teraz to norma CIĄŻA to taki stan że trzeba zaraz na L-4 walić,to nagminne tylko ciekawe że 90 % tych zwolnień jest wyżebranych na prywatnych wizytach płatnych,a wystawionych w przychodni gdzie lekarz przyjmuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czjones
ale ja nie pracuję w szpitalu kaszalocie, a w zakresie swoich obowiązków mam kontakt z chorymi ludźmi - znowu sobie cos uroiłaś i złe założenia zrobiłaś i jesteś jakaś niedoiformowana, w tv i internecie od dawna mówią że są hospitalizowane przypadki świńskiej grypy, że kilka osób zmarło; co ty robisz zw tym szpitalu? chyba sprzątasz, że nic o tym nie wiesz. Widać wiedzę czerpiesz gównie z takich forów jak to więc nic dziwnego ,że cię omija co isę w świecie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czjones
już się nie przejmujcie tak; jojczę, bo wolę jojczeć tu niż potem mężowi jak wróci; a kaszalot mi wybitnie umożliwił upuszczenie sobie żółci i uwolnienie od frustracji:) kaszalot, u mnie w pracy w zeszłym roku było 8 ciąż; większość na l4, a tylko 1 dziewczynie cos faktycznie dolegało; ogólnie się z tobą zgadzam, ale co do mnie się mylisz; troche mnie dziwi że nie przyjmujesz tego do wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×